W sobotę producent Jeepa, Stellantis, osiągnął wstępne porozumienie ze związkiem zawodowym United Auto Workers. Ugoda zakończy sześciotygodniowy strajk ponad 14 000 pracowników w zakładach montażowych Stellantis w Michigan i Ohio oraz w magazynach części w całym kraju.

Ugoda, która musi jeszcze zostać ratyfikowana przez członków, pozostawia jedynie General Motors bez umowy ze związkiem, ponieważ UAW podpisał porozumienie z Fordem 25 października.

Oczekuje się, że podobnie jak pracownicy Forda, strajkujący w Stellantis rozwiążą swoje pikiety i zaczną wracać do pracy w nadchodzących dniach, zanim w sprawie porozumienia zagłosuje 43 000 członków związku.

Wg doniesień większość głównych punktów umowy z Fordem zostanie przeniesiona na Stellantis.

Pakt zwarty z Fordem przewiduje ogólną podwyżkę płac o 25% w ciągu najbliższych 4,5 roku dla pracowników zakładów montażowych, z czego 11% podwyżka będzie miała miejsce po ratyfikacji porozumienia.

Pracownicy otrzymają także wynagrodzenie odpowiadające kosztom utrzymania, co jest równoznaczne z podwyżką o ponad 30%, a najlepsi pracownicy zakładów montażowych zarobią ponad 40 dolarów za godzinę.

W Stellantis najlepsi pracownicy zarabiają obecnie około 31 dolarów na godzinę.

Podobnie jak kontrakt z Fordem, umowa ze Stellantis ma obowiązywać do 30 kwietnia 2028 roku.

W sobotę wciąż trwały rozmowy z General Motors, których celem było osiągnięcie podobnego porozumienia. Ponad 14 000 pracowników GM nadal strajkuje w fabrykach w Teksasie, Michigan i Missouri.

Związek rozpoczął ukierunkowane strajki przeciwko wszystkim trzem producentom samochodów 15 września, po wygaśnięciu kontraktów z firmami – w jednym zakładzie montażowym z każdej firmy.

22 września strajki zostały rozszerzone, dodając 38 magazynów części GM i Stellantis. Tydzień później dodano zakłady montażowe Forda i GM, zamykając m.in. fabrykę samochodów ciężarowych Kentucky w Louisville, największą i najbardziej dochodową fabrykę Forda.

W szczytowym momencie protestu przeciwko wszystkim trzem firmom strajkowało około 46 000 pracowników, co stanowi około jedną trzecią ze 146 000 członków związku pracujących w “Wielkiej trójce” z Detroit. Producenci samochodów zwolnili kolejne kilka tysięcy.

Zgodnie z umową z Fordem pracownicy emerytowani również odczują niewielkie podwyżki po przejściu na emeryturę, a osoby zatrudnione po 2007 r. w ramach planów 401(k) otrzymają duże podwyżki.

Po raz pierwszy związek będzie miał także prawo do strajku w związku z planami firmy dotyczącymi zamykania fabryk.

Pracownicy tymczasowi również dostaną duże podwyżki, a Ford zgodził się na skrócenie do trzech lat czasu potrzebnego nowym pracownikom na osiągnięcie szczytu tabeli wynagrodzeń.

Źródło: suntimes
Foto: YouTube, UAW