News Chicago
Już można kupować bilety na pokaz ZooLights w Lincoln Park Zoo. Poniedziałki pozostają bezpłatne
Bilety na popularny pokaz ZooLights w Lincoln Park Zoo, dla osób nie posiadających członkostwa ogrodu zoologicznego, są od czwartku w sprzedaży. Wydarzenie zapewnia mieszkańcom Chicago doświadczenie świątecznej magii od lat 90. XX wieku – 17 listopada tego roku powróci by zabłysnąć już 29. raz.
Prezentowana przez ComEd i Invesco QQQ, tradycja Chicago sprawia, że każdego listopada teren zoo rozświetla sezonowa radość, zapewniając jedyny w swoim rodzaju świąteczny nastrój. W tym roku czekają nas nowe, wspaniałe ekspozycje, którymi będziemy mogli się cieszyć do 7 stycznia 2024 r.
Oprócz rozległych świetlnych ekspozycji, odwiedzający będą mogli zobaczyć postacie w kostiumach przechadzające się po terenie ogrodu i posłuchać tradycyjnych wiktoriańskich kolędników w wybrane wieczory. Centrum Dzikiej Przyrody Rodziny Pepper zostanie przekształcone w Biegun Północny i będzie przyjmować wizyty Świętego Mikołaja.
Wstęp kosztuje 7-10 USD za osobę od wtorku do niedzieli i będzie bezpłatny w poniedziałki: 20 i 27 listopada, oraz 4, 11 i 18 grudnia. Bilety są nadal wymagane na te wieczory, ale są one całkowicie bezpłatne i będą udostępniane z tygodniowym wyprzedzeniem przed każdym z tych terminów.
Pokaz ZooLights w Lincoln Park Zoo jest znacznie tańszy niż inne pokazy świetlne w Chicago, a sprzedaż biletów wspiera światowej klasy opiekę nad zwierzętami, globalne działania na rzecz ochrony zwierząt i innowacyjne programy edukacyjne.
ZooLights będzie otwarte w godzinach od 4:10PM do 9:00PM od niedzieli do czwartku w godzinach 4:30PM – 10:00PM w piątki, soboty, Święto Dziękczynienia i Sylwestra.
W tym roku powróci tu migoczący labirynt świateł, potężny diabelski młyn i rzeźbiarze tworzący dzieła w lodzie. Inne atrakcje obejmują karuzelę gatunków zagrożonych AT&T i kolejkę dla dzieci Lionel Train Adventure.
Z komunikatu prasowego wynika, że goście mogą również skosztować różnorodnych dań i napojów w kawiarni Landmark Café Edie Levy z barem Snowy’s Spirits & S’more o tematyce świątecznej, serwującym świąteczne koktajle, gorące napoje i udostępniającym ognisko do pieczenia s’mores.
Bilety wstępu ogólnego zaczynają się od 7 dolarów za osobę. Bilety na piątki, soboty, Święto Dziękczynienia (22 listopada) i Sylwestra (31 grudnia) będą oferowane w podwyższonych cenach – 10 dolarów za osobę.
Oferowane będą dodatkowe wydarzenia ZooLights, takie jak m.in. noc przyjazna zmysłom. Wydarzenie, które odbędzie się 6 grudnia, umożliwi gościom w każdym wieku obejrzenie pokazu, podczas gdy większość świateł pozostaje nieruchoma – te eksponaty, które się poruszają, zostaną spowolnione lub wyłączone przy muzyce odtwarzanej ze zmniejszoną głośnością.
Pokaz ZooLights będzie zamknięty:
- Czwartek, 23 listopada (Święto Dziękczynienia)
- Niedziela, 24 grudnia (Wigilia)
- poniedziałek, 25 grudnia (Boże Narodzenie)

Daty wydarzeń specjalnych, na które może być wymagany oddzielny bilet:
- piątek, 17 listopada | Wieczór otwarcia ZooLights
- środa, 6 grudnia | Noc Przyjazna Zmysłom
- czwartek, 14 grudnia | Wieczorne wyjście dla dorosłych: impreza po godzinach dla ponad 21 osób
- niedziela, 10 grudnia | Tribute Chris White Tribute to A Charlie Brown Christmas
- niedziela, 31 grudnia | Rodzinny sylwester z odliczaniem co godzinę
Więcej informacji można znaleźć na stronie www.lpzoo.org/event/zoolights
Źródło: secretchicago, nbc
Foto: Lincoln Park Zoo, YouTube
Ciekawostki
„Sobowtór Roberta De Niro” z XVII wieku? Wrocławskie muzeum zaprasza aktora do obejrzenia niezwykłego portretu
Po pojawieniu się informacji o wizycie Roberta De Niro w Polsce, Muzeum Narodowe we Wrocławiu postanowiło wystosować do hollywoodzkiego aktora niecodzienne zaproszenie. Placówka zasugerowała, by gwiazdor odwiedził muzeum i zobaczył portret XVII-wiecznego szlachcica, który – jak zauważa wielu internautów – jest niemal identyczny z De Niro, aż po charakterystyczne pieprzyki na policzkach.
Obraz, datowany na 1629 rok, przedstawia Johanna Vogta, wrocławskiego właściciela ziemskiego i radnego miejskiego, około pięćdziesięcioletniego w chwili portretowania. Dzieło, przypisywane malarzowi Bartholomeusowi Strobelowi, od lat przyciąga uwagę zwiedzających właśnie ze względu na zaskakujące podobieństwo do amerykańskiego aktora.
Dyrektor muzeum, Piotr Oszczanowski, przyznał z uśmiechem, że sam dostrzega niezwykłe zbieżności między Vogtem a De Niro.
„Obaj mają kilka wspólnych cech – rysy twarzy, spojrzenie, a nawet ten sam błysk w oku” – uważa Oszczanowski.
Wrocław czekał na wizytę gwiazdora
W miniony weekend De Niro odwiedził Warszawę i Kraków, gdzie jego firma Nobu Hospitality inwestuje w branżę hotelową. W stolicy w 2020 roku otwarto pierwszy w Polsce hotel i restaurację Nobu, natomiast w Krakowie powstaje nowy, luksusowy kompleks tej marki.
Z tej okazji wrocławskie muzeum zamieściło w mediach społecznościowych żartobliwy wpis:
„Robert De Niro w Polsce! Czy podczas swojego pobytu odwiedzi Wrocław, aby zobaczyć portret swojego ‘przodka’ wystawiony w naszym muzeum?”
Niestety aktor zdążył już opuścić Polskę, nie korzystając z zaproszenia. Jak ujawnia muzeum, podobną próbę kontaktu z jego agentem podjęto już w 2017 roku – również bez rezultatu.
Portret, który stał się sensacją
Portret Johanna Vogta można oglądać na pierwszym piętrze Muzeum Narodowego we Wrocławiu, w galerii prezentującej sztukę śląską od XVI do XIX wieku.
Choć sam Vogt pozostaje dziś postacią niemal zapomnianą, jego wizerunek zyskał drugie życie dzięki współczesnym mediom i niezwykłemu podobieństwu do jednego z najbardziej rozpoznawalnych aktorów Hollywood.
Źródło: NFP
Foto: YouTube, Muzeum Narodowe we Wrocławiu
NEWS Florida
Uwaga na głowy: “Zamarznięte” iguany spadają z drzew na Florydzie
Nietypowe dla „Słonecznego Stanu” zjawisko zaskoczyło mieszkańców Florydy we wtorkowy poranek. Gdy najchłodniejsze tej jesieni powietrze napłynęło z północy, w Boca Raton zauważono “zamarznięte” iguany, a w innych częściach stanu mieszkańcy również donosili o gadach spadających z drzew.
To zjawisko, znane jako „cold-stunning” (ogłuszenie zimnem), występuje, gdy temperatura spada poniżej około 40°F (4°C). Zmiennocieplne zwierzęta, takie jak iguany, nie są w stanie poruszać mięśniami i popadają w stan odrętwienia, wyglądając na martwe.
We wtorek rano w Boca Raton temperatura spadła do około 48°F (9°C) – poinformowało FOX Forecast Center. Jeszcze zimniej było w północnej części stanu: Tallahassee odnotowało mroźne temperatury, niższe niż w Nowym Jorku czy Bostonie.
„Nie dotykaj i nie zabieraj do domu”
Choć widok nieruchomej iguany może budzić współczucie, Komisja ds. Ryb i Dzikiej Przyrody Florydy (FWC) ostrzega, by nie próbować im pomagać. Iguany pozornie „zamarznięte” najczęściej wracają do normalnej aktywności, gdy tylko się ogrzeją.
„Nie należy dotykać, przenosić ani zabierać do domu wyziębionych iguan” – poinformowała FWC w komunikacie. „Gdy tylko temperatura wzrośnie, gady mogą się nagle obudzić, a przestraszone – gryźć lub drapać”.
Inwazyjni mieszkańcy Florydy
Iguany zielone nie są gatunkiem rodzimym. Pochodzą z Ameryki Środkowej i Południowej, a na Florydzie pojawiły się w latach 60. XX wieku – najprawdopodobniej jako uciekające lub wypuszczone zwierzęta domowe. Dziś uznawane są za gatunek inwazyjny, dobrze przystosowany do ciepłego klimatu i pozbawiony naturalnych drapieżników.
Zimą, gdy temperatura gwałtownie spada, iguany często tracą przyczepność do drzew i dosłownie spadają z gałęzi. Większość z nich jednak przeżywa i odzyskuje sprawność, gdy tylko wróci florydzkie słońce.
Źródło: fox13
Foto: YouTube
News USA
Najpopularniejsze imiona dla dzieci w 2025 roku: Olivia i Noah znów na szczycie
Szukasz inspiracji przy wyborze imienia dla swojego dziecka? Serwis BabyCenter opublikował niedawno najnowszy ranking najpopularniejszych imion dla noworodków w 2025 roku – i wygląda na to, że ulubieńcy rodziców, Noah i Olivia, wciąż trzymają się mocno.
Klasyka wciąż rządzi
Po raz kolejny Olivia utrzymała tytuł najpopularniejszego imienia dla dziewczynek. Wśród chłopców bez zmian – Noah już drugi rok z rzędu zajmuje pierwsze miejsce na liście. Na drugich pozycjach również bez niespodzianek: Amelia i Liam wciąż cieszą się ogromnym zainteresowaniem rodziców.
Nowe imiona w czołówce
Choć pierwsze miejsca pozostały niezmienne, w tegorocznym rankingu znalazło się kilka nowości. Wśród dziewczynek do pierwszej dziesiątki dołączyły Eliana i Aurora, wypierając popularne wcześniej imiona, które przez ostatnie lata dominowały w zestawieniach.
U chłopców z kolei powrót zaliczył Luca, który po krótkiej nieobecności znów znalazł się w TOP 10, zastępując Leo.
Jak powstał ranking?
Zestawienie opracowano na podstawie danych pochodzących od ponad 350 000 dzieci urodzonych przez rodziców zarejestrowanych w aplikacji BabyCenter.
Tradycja i nowoczesność spotykają się w tegorocznych wyborach imion – rodzice coraz częściej szukają nazw o delikatnym brzmieniu i międzynarodowym charakterze, ale nie rezygnują z ponadczasowych klasyków.
Wszystko wskazuje na to, że Olivia i Noah jeszcze długo pozostaną ulubieńcami rodziców na całym świecie.
Źródło: scroppsnews
Foto: istock/katrinaelena/
-
News Chicago2 tygodnie temuICE zatrzymało dwóch Polaków w Edison Park. Pracowali przy remoncie domu
-
News USA2 tygodnie temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
News USA1 tydzień temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
Prawo imigracyjne4 tygodnie temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News Chicago6 dni temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
News USA3 tygodnie temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago4 tygodnie temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago2 tygodnie temuPritzker przeznaczył 20 mln dolarów na banki żywności po wstrzymaniu świadczeń SNAP










