News USA
Nasze świadczenia Social Security wzrosną o 3,2% w przyszłym roku, znacznie mniej niż w 2023

Miliony beneficjentów Ubezpieczeń Społecznych otrzymają w 2024 r. 3,2% wzrost świadczeń, czyli znacznie mniej niż tegoroczny historyczny wzrost – 8,7%. Przyczyną są spadające ceny towarów po okresie szalejącej inflacji.
Korekta kosztów utrzymania (COLA) powoduje, że począwszy od stycznia przeciętny odbiorca świadczeń Social Security będzie otrzymywać o ponad 50 dolarów więcej co miesiąc, podała w czwartek Administracja Ubezpieczeń Społecznych.
Około 71 milionów ludzi – w tym emeryci, osoby niepełnosprawne i dzieci – otrzymuje świadczenia z Ubezpieczeń Społecznych.
Tegoroczna, historycznie wysoka, podwyżka świadczeń wyniosła 8,7%, i była spowodowana rekordową od 40 lat inflacją, która była odpowiedzialna wzrost cen towarów. Wraz ze spadkiem inflacji kolejny roczny wzrost będzie już wyraźnie mniejszy.
Ubezpieczenie społeczne jest finansowane z podatków od wynagrodzeń pobieranych od pracowników i ich pracodawców. Maksymalna kwota zarobków objętych podatkiem od wynagrodzeń Ubezpieczenia Społecznego wyniesie 168 600 USD w 2024 r., w porównaniu ze 160 200 USD w 2023 r.
Program ubezpieczeń społecznych będzie w nadchodzących latach borykał się z poważnymi niedoborami finansowymi.
Z opublikowanego w marcu rocznego raportu powierników Ubezpieczeń Społecznych i Medicare wynika, że fundusz powierniczy programu nie będzie w stanie wypłacać pełnych świadczeń począwszy od 2033 r. Jeśli fundusz powierniczy się wyczerpie, rząd będzie w stanie wypłacić jedynie 77% zaplanowanych świadczeń.
Pojawiły się wprawdzie propozycje legislacyjne mające na celu wzmocnienie zabezpieczenia społecznego, ale nie przeszły one przez przesłuchania w komisji.
COLA, czyli korekta kosztów utrzymania, jest obliczana na podstawie wskaźnika cen towarów i usług (CPI) Biura Statystyk Pracy.
Specjaliści wzywają jednak agencję, aby zamiast tego korzystała z innego indeksu, CPI-E, który mierzy zmiany cen w oparciu o wzorce wydatków osób starszych, takie jak koszty opieki zdrowotnej, żywności i leków.
Jakakolwiek zmiana w obliczeniach wymagałaby zgody Kongresu.
Źródło: ap
Foto: istock/dragana991/aerogondo/
News USA
Potężny sztorm uderza we wschodnie wybrzeże USA tajfun Halong w Alaskę

W niedzielę potężny sztorm typu nor’easter uderzył w wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, powodując powodzie, przerwy w dostawach prądu i chaos komunikacyjny od Karoliny Południowej po Nową Anglię. Tymczasem na drugim krańcu kraju, na Alasce, pozostałości tajfunu Halong doprowadziły do katastrofalnych powodzi i huraganowych wiatrów, które zniszczyły całe wioski.
Alaska: zaginieni po przejściu sztormu
Władze stanu Alaska poinformowały, że w nadmorskich wioskach Kipnuk i Kwigillingok zaginęło nawet 20 osób. Jak przekazał Jeremy Zidek z Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Zarządzania Kryzysowego, ratownicy przeszukują zalane tereny, gdzie „domy zostały dosłownie zmyte z fundamentów”.
Według wstępnych szacunków w Kipnuk zniszczonych zostało co najmniej osiem domów, a w Kwigillingok – cztery. Ponad 900 mieszkańców obu miejscowości schroniło się w lokalnych szkołach. „Pomoc jest w drodze” – zapewnił Gubernator Alaski Mike Dunleavy, dodając, że do najbardziej odizolowanych społeczności wysłano samoloty ratunkowe.
Silny wiatr uszkodził linie energetyczne i zatarasował pas startowy lotniska w Bethel, utrudniając dostawy pomocy. W regionie Yukon-Kuskokwim zniszczone zostały drogi i drewniane kładki, jedyne połączenia między miejscowościami.
Wschodnie wybrzeże: powodzie, wichury i stan wyjątkowy
Z drugiej strony kraju, od Karoliny Południowej po Nowy Jork tysiące mieszkańców zmaga się ze skutkami intensywnych opadów i porywistego wiatru, który miejscami osiągał prędkość do 60 mph. „Największe zagrożenie stanowią powodzie przybrzeżne” – ostrzegł meteorolog Bob Oravec z Narodowej Służby Meteorologicznej.
Delaware i Karoliny
W Delaware ogłoszono dobrowolną ewakuację w mieście Bowers Beach, gdzie wezbrana rzeka Murderkill zalała nabrzeże. Władze aktywowały Gwardię Narodową, by pomóc mieszkańcom w ewakuacji i zabezpieczaniu domów.
W Karolinie Północnej woda zalała fragment autostrady nr 12 w rejonie Outer Banks, a Biuro Szeryfa Powiatu Dare ostrzegło przed zbliżającą się falą przypływu. Na wyspie Hatteras wysokie fale podmyły kolejne domy – jeden z nich był bliski zawalenia.
„Fale uderzają z ogromną siłą, wydmy po prostu znikają” – relacjonował mieszkaniec Robert Splawn.
W Karolinie Południowej ratownicy ewakuowali kierowców z zalanych dróg w powiecie Georgetown, gdzie w ciągu doby spadło ponad 7 cali deszczu. W Charleston i Myrtle Beach wiele ulic zostało zamkniętych z powodu powodzi.
Stan wyjątkowy w Nowym Jorku i New Jersey
W całym stanie New Jersey obowiązuje stan wyjątkowy, który ma potrwać co najmniej do poniedziałku. W sąsiednim Nowym Jorku gubernatorka Kathy Hochul ogłosiła stan wyjątkowy dla ośmiu południowych hrabstw, apelując do mieszkańców o unikanie podróży i monitorowanie komunikatów pogodowych.
Prognozy przewidują gwałtowne powodzie śródlądowe, podtopienia przybrzeżne i fale o wysokości do 16 stóp. Na Long Island i w południowym Westchester obowiązuje ostrzeżenie przed silnym wiatrem i powodzią przybrzeżną.
Zakłady energetyczne wysłały ponad 1600 pracowników do usuwania awarii. Linie lotnicze od Waszyngtonu po Boston odwołały dziesiątki lotów, a na wielu lotniskach występują poważne opóźnienia.
Burza ma stopniowo słabnąć w poniedziałek wieczorem, ale władze ostrzegają, że skutki powodzi mogą być odczuwalne jeszcze przez kilka dni.
Źródło: AP
Foto: YouTube
News Chicago
Vance o Gwardii Narodowej w rejonie Chicago: „Będziemy walczyć w sądzie tak długo, jak będzie trzeba”

Federalny sąd apelacyjny w Illinois ponownie wstrzymał decyzję administracji Donalda Trumpa o rozmieszczeniu Gwardii Narodowej w rejonie Chicago. W odpowiedzi wiceprezydent J.D. Vance zapowiedział, że rząd będzie „walczyć w sądzie tak długo, jak to konieczne”.
Decyzja, ogłoszona w sobotę przez Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych dla Siódmego Okręgu, pozwala administracji na utrzymanie żołnierzy Gwardii w stanie Illinois, ale tymczasowo zabrania ich rozmieszczenia w samym mieście.
„Uważamy, że mamy prawo zapewnić bezpieczeństwo obywatelom w całych Stanach Zjednoczonych, a szczególnie w Chicago” – powiedział Vance w niedzielnym programie „This Week” stacji ABC.
Spór o uprawnienia i bezpieczeństwo
Administracja Trumpa utrzymuje, że obecność sił federalnych jest niezbędna do walki z przestępczością i ochrony funkcjonariuszy federalnych. Sam Prezydent Trump wskazywał Chicago jako jedno z miast, gdzie – jego zdaniem – „porządek wymyka się spod kontroli”.
Z kolei demokratyczni gubernatorzy i lokalni przywódcy, w tym Gubernator Illinois J.B. Pritzker, twierdzą, że działania Białego Domu stanowią nadużycie władzy i naruszają konstytucyjne uprawnienia stanów „Musimy polegać na sądach, że podejmą właściwe decyzje” – powiedział Pritzker, komentując sprawę w rozmowie z ABC.
Według agencji Associated Press około 500 żołnierzy Gwardii Narodowej z Teksasu i Illinois stacjonuje obecnie w Centrum Rezerwy Armii Stanów Zjednoczonych w Elwood, a mniejsza grupa została wysłana do placówki Służby Imigracyjnej i Celnej (ICE) w Broadview.
Protesty i napięcia
W czwartek sędzia federalna April Perry z Północnego Okręgu Illinois zablokowała wcześniejszą decyzję o federalizacji oddziałów Gwardii Narodowej, uznając przedstawione przez prawników rządu opisy protestów w Chicago za „niewiarygodne”.
Dwa dni później sąd apelacyjny częściowo uchylił to postanowienie, co tylko zwiększyło niepewność wokół dalszych działań administracji.
Tymczasem w samym Chicago wciąż dochodzi do napięć między protestującymi a funkcjonariuszami federalnymi. W piątek dziennikarka WGN Debbie Brockman została na krótko zatrzymana przez agentów. Według rzecznika Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego kobieta „rzucała przedmiotami w samochód patrolu granicznego”, jednak nie postawiono jej żadnych zarzutów.
„Chicago, podobnie jak Portland, stało się symbolem starcia między władzami federalnymi a lokalnymi – i miejscem, gdzie testowane są granice władzy prezydenta” – komentują analitycy polityczni.
Źródło: cbs
Foto: YouTube
News USA
Masowa strzelanina w barze w Południowej Karolinie: Cztery osoby nie żyją, ponad 20 rannych

W niedzielny poranek na malowniczej wyspie St. Helena doszło do tragedii. W zatłoczonym barze Willie’s Bar and Grill padły strzały, w wyniku których zginęły cztery osoby, a co najmniej 20 zostało rannych – poinformowały lokalne władze. Funkcjonariusze Biura Szeryfa Powiatu Beaufort przybyli na miejsce tuż po zgłoszeniu o strzałach i zastali dramatyczny widok – wiele osób z ranami postrzałowymi i tłum ludzi uciekających w popłochu do okolicznych sklepów i budynków, by schronić się przed niebezpieczeństwem.
Strzały podczas zjazdu absolwentów
Według właściciela lokalu, Williego Turrala, w środku trwała impreza z okazji zjazdu absolwentów szkoły średniej Battery Creek High School z pobliskiego Beaufort. Bar był wypełniony po brzegi, gdy nagle z zewnątrz dobiegły serie strzałów.
„To było jak scena z koszmaru – krzyki, panika, ludzie nie wiedzieli, co się dzieje. Próbowałem uspokoić wszystkich, ale wszyscy chcieli tylko uciec” – opowiadał Turral.
Ofiary i śledztwo
Cztery osoby zmarły na miejscu, a co najmniej 20 zostało rannych. W niedzielne popołudnie cztery z nich pozostawały w stanie krytycznym. Władze nie ujawniły jeszcze tożsamości ofiar ani szczegółów dotyczących podejrzanych.
„To tragiczne i bolesne wydarzenie dla całej społeczności” – przekazało Biuro Szeryfa Powiatu Beaufort w oświadczeniu opublikowanym w serwisie X. – „Prosimy o cierpliwość, gdy prowadzimy dochodzenie. Nasze myśli są z ofiarami i ich rodzinami.”
Serce społeczności Gullah
Wyspa St. Helena, położona na wybrzeżu Karoliny Południowej, jest domem dla jednej z największych społeczności Gullah– potomków zniewolonych Afrykańczyków z Zachodniej Afryki, którzy zachowali swoje języki, tradycje i rzemiosło, m.in. plecionkarstwo i rybołówstwo sieciowe. Szacuje się, że mieszka tam około 5 tysięcy osób o tym dziedzictwie.
Bar Willie’s Bar and Grill, gdzie doszło do tragedii, reklamował się jako miejsce serwujące autentyczną kuchnię Gullah i będące „filarem społeczności, zaangażowanym w działalność charytatywną, zwłaszcza na rzecz młodzieży”.
Reakcje i żałoba
Kongresmenka Nancy Mace z Karoliny Południowej napisała w mediach społecznościowych, że jest „całkowicie załamana” wiadomością o strzelaninie, dodając, że modli się za wszystkich dotkniętych tragedią. Śledczy kontynuują dochodzenie, próbując ustalić motyw i przebieg zdarzeń. Na razie nie podano informacji o zatrzymaniach.
Źródło: npr
Foto: YouTube
-
News Chicago1 tydzień temu
Biały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Monia z Chicago znów na ekranie TVN Style. Jej motto: „Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie”
-
News Chicago3 tygodnie temu
Uczcijmy pamięć Charliego Kirka w Chicago – wydarzenie w Lemont
-
News Chicago2 tygodnie temu
Nocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago2 tygodnie temu
Uzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago4 dni temu
Gwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach
-
News Chicago1 tydzień temu
Strzały w Brighton Park: Agenci federalni postrzelili kobietę, społeczność żąda odpowiedzi
-
News Chicago1 tydzień temu
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago mimo sprzeciwu gubernatora