Połącz się z nami

News Chicago

Jezioro Michigan pochłonęło kolejne ofiary. Władze Chicago przypominają: nie ma już ratowników na plażach

Opublikowano

dnia

Kiedy temperatura pomimo końca lata pozostaje wysoka, plaża może wydawać się najlepszym miejscem na spędzenie czasu. Jednak plażowicze powinni mieć świadomość, że ratownicy nie pilnują już kąpiących się, a na plaże powrócą dopiero 24 maja 2024. W tym roku sezon nad Jeziorem Michigan w Chicago niestety zakończył się tragicznie.

W długi weekend nad jeziorem Michigan zginęło sześć osób, dwie z nich w rejonie Chicago. Jedna osoba utonęła w pobliżu East Chicago w stanie Indiana, a druga w pobliżu plaży 31st Street wzdłuż South DuSable Lake Shore Drive.

Według doniesień kolejna osoba jest w stanie krytycznym po tym, jak została wyciągnięta z wody w pobliżu portu Montrose we wtorek wczesnym rankiem, a urzędnicy wysłali helikopter na miejsce w poszukiwaniu kajakarza, który najwyraźniej wskoczył do wody około mili od brzegu i nigdy nie wypłynął na powierzchnię.

Wszystkie te zdarzenia są ponurym przypomnieniem dla tych, którzy we wtorek spędzali czas w pobliżu wody – ratownicy na plażach Chicago tradycyjnie kończą swoją pracę w weekend Święta Pracy.

Nawet dla pewnych siebie, doświadczonych pływaków, Jezioro Michigan może stanowić niebezpieczne wyzwanie.

Osoby, które kąpią się pomimo braku ratowników robią to na własną odpowiedzialność, ponosząc ryzyko.

Według Centers for Disease Control and Prevention, CDC, można zadbać o swoje bezpieczeństwo w wodzie m.in. poprzez:

  • Naukę podstawowych umiejętności pływania i zasad bezpieczeństwa w wodzie
    Formalne lekcje pływania mogą zmniejszyć ryzyko utonięcia. Dzieci, które brały udział w lekcjach pływania, nadal potrzebują bliskiego i stałego nadzoru, gdy przebywają w wodzie lub w jej pobliżu.
  • Ścisłe nadzorowanie dzieci
    Dorośli obserwujący dzieci w wodzie lub w jej pobliżu powinni unikać rozpraszających czynności, takich jak czytanie, korzystanie z telefonu oraz spożywanie alkoholu lub narkotyków, ponieważ utonięcie następuje szybko i cicho.
  • Noszenie kamizelki ratunkowej
    Kamizelki ratunkowe zmniejszają ryzyko utonięcia podczas pływania łódką dla osób w każdym wieku i umiejętności pływania. Dzieci powinny nosić kamizelki ratunkowe podczas wszelkich czynności w wodzie naturalnej i w jej pobliżu.

  • Nauczenie się resuscytacji krążeniowo-oddechowej
    Umiejętności resuscytacji krążeniowo-oddechowej mogą uratować czyjeś życie w czasie potrzebnym na przybycie ratowników medycznych. Wiele organizacji, takich jak Amerykański Czerwony Krzyż i Amerykańskie Stowarzyszenie Kardiologiczne, oferuje kursy szkoleniowe z zakresu RKO, zarówno online, jak i stacjonarne.
  • Poznanie zagrożeń związanych z wodami naturalnymi
    W jeziorach, rzekach i oceanach kryją się ukryte zagrożenia, takie jak niebezpieczne prądy lub fale, skały lub roślinność, a także ograniczona widoczność. Przed rozpoczęciem aktywności w wodzie, na wodzie lub w jej pobliżu należy sprawdzić prognozę. Lokalne warunki pogodowe mogą szybko się zmieniać i powodować niebezpieczne gwałtowne powodzie, silne wiatry i burze z piorunami.
  • Unikanie alkoholu
    Unikaj picia alkoholu przed lub w trakcie pływania, pływania łódką lub innych sportów wodnych. Alkohol upośledza zdolność oceny sytuacji, równowagę i koordynację. Nie pij alkoholu podczas nadzoru nad dziećmi.

  • Pływanie w towarzystwie
    Zawsze pływaj z kimś. Jeśli to możliwe, wybieraj kąpieliska z ratownikami. System znajomych jest szczególnie korzystny dla osób cierpiących na napady padaczkowe lub inne schorzenia zwiększające ryzyko utonięcia.
  • Podjęcie dodatkowych środków ostrożności w przypadku schorzeń
    Dowiedz się, czy Twój stan zdrowia może zwiększyć ryzyko utonięcia i zachowaj szczególną ostrożność. Na przykład, jeśli Ty lub członek Twojej rodziny cierpicie na napady padaczkowe, sprawujcie indywidualny nadzór nad wodą. Zachowaj szczególną ostrożność w pobliżu wody, jeśli Ty lub członek Twojej rodziny cierpicie na inne schorzenia, które mogą zwiększać ryzyko utonięcia, np. choroby serca lub autyzm.

  • Wzięcie pod uwagę działanie leków
    Unikaj pływania, jeśli bierzesz leki zaburzające równowagę, koordynację lub ocenę sytuacji. Te działania niepożądane zwiększają ryzyko utonięcia. Takie skutki uboczne może powodować kilka leków, na przykład leki stosowane w stanach lękowych i innych schorzeniach psychicznych.
  • Dbanie o oddech
    Nie stosuj hiperwentylacji przed pływaniem pod wodą ani nie próbuj wstrzymywać oddechu pod wodą przez dłuższy czas. Może to spowodować utratę przytomności i utonięcie.

 

Źródło: nbc, cdc
Foto: istock/jsnover/ JohnDWilliams/ Armastas/Aleksei Nikolaev/

News Chicago

Brandon Johnson nie zabierze pieniędzy programom walki z przemocą domową

Opublikowano

dnia

Autor:

W piątek Burmistrz Brandon Johnson ogłosił odwrócenie decyzji, która według organizacji społecznych mogłaby doprowadzić do dramatycznych cięć w finansowaniu usług dla ofiar przemocy domowej w 2026 roku. Decyzja zapadła w trakcie intensywnych negocjacji nad budżetem, w którym miasto musi załatać lukę wynoszącą niemal 1,2 miliarda dolarów.

Planowane cięcia i ich cofnięcie

Pierwotna propozycja budżetu przewidywała obniżenie finansowania programów przeciwdziałania przemocy domowej o 43%, do poziomu 12 milionów dolarów. Spadek miał wynikać z wygasających środków federalnych oraz zmniejszonych wpływów z opłat nakładanych na wynajem krótkoterminowy.

Ostatecznie burmistrz postanowił uzupełnić brakujące środki, przeznaczając 9 milionów dolarów z miejskiego corporate fund, czyli puli środków dyspozycyjnych miasta. Dzięki temu całkowity budżet na walkę z przemocą domową w 2026 roku pozostanie na poziomie 21 milionów dolarów, identycznym jak w 2025 roku.

Około 4,5 miliona dolarów z tej kwoty wciąż zależy jednak od przegłosowania kontrowersyjnego podatku od dużych przedsiębiorstw — corporate head tax — który Brandon Johnson modyfikuje w ramach szerszego kompromisu politycznego.

Zmiana tonu w miejskiej grupie roboczej

Miejska grupa ds. przemocy ze względu na płeć, wcześniej otwarcie krytykująca burmistrza, w piątkowym liście wyraziła „szczerą wdzięczność” za przywrócenie finansowania. Grupa wezwała również Radę Miasta do wsparcia tej decyzji.

Rosnące zagrożenie i alarmujące statystyki

Wybór momentu nie jest przypadkowy. Jak podaje policja, podczas gdy ogólna liczba zabójstw w Chicago spadła w tym roku o 29%, zabójstwa wynikające z przemocy domowej wzrosły o 23% (stan na 14 listopada). Organizacje walczące z przemocą alarmowały, że obniżenie finansowania w czasie rosnącego zagrożenia byłoby katastrofalne.

Jakie programy są finansowane?

Miasto wspiera sieć organizacji non-profit, które oferują m.in.:

  • edukację prewencyjną w szkołach, w tym naukę rozpoznawania „niechcianego dotyku”,
  • natychmiastowe zakwaterowanie kryzysowe w hotelach,
  • poradnictwo, wsparcie prawne i rzecznictwo,
  • survivor fund — jednorazowe wypłaty 1 000 dolarów dla osób w najtrudniejszej sytuacji.

Jak burmistrz znalazł pieniądze?

Umożliwiła to inna część budżetowego kompromisu: podniesienie miejskiego podatku od przechowywania danych w chmurze (cloud tax). Dodatkowe przychody mają pozwolić na przywrócenie pełnego finansowania oraz zmodyfikowanie corporate head tax tak, by dotyczył firm zatrudniających 200+ pracowników, zamiast wcześniejszego progu 100+.

„Ta inwestycja zapewni, że ofiary przemocy domowej i przemocy ze względu na płeć otrzymają wsparcie, którego potrzebują” — powiedział Brandon Johnson podczas piątkowej konferencji.

Przed burmistrzem kolejne wyzwanie

Choć zmiany uspokoiły część środowisk, corporate head tax wciąż budzi sprzeciw zarówno wśród przedsiębiorców, jak i części radnych — nawet tych, którzy domagali się zwiększenia środków na walkę z przemocą domową.

Co więcej, wiele lokalnych organizacji zmaga się nie tylko z ograniczonymi środkami miejskimi, lecz także z dużymi cięciami finansowania federalnego.

Źródło: WBEZ
Foto: YouTube, istock/AtnoYdur/
Czytaj dalej

News Chicago

Nastolatek z Bremen High School czeka na nową wątrobę, która uratuje mu życie

Opublikowano

dnia

Autor:

brody lynch

18-letni Brody Lynch, koordynator mediów szkolnych w Bremen High School w Illinois, czeka na przeszczep wątroby. Zamiast rozpocząć studia na Arizona State University, nastolatek zmaga się jednocześnie z dwiema poważnymi chorobami.

Diagnoza, która zmieniła wszystko

Wszystko zaczęło się ponad 2 lata temu, gdy w styczniu swojego roku juniora Brody usłyszał diagnozę: pierwotne stwardniające zapalenie dróg żółciowych (PSC) — rzadką, przewlekłą chorobę wątroby. Mimo leczenia przygotowywał się do wyjazdu na studia jesienią 2025 roku. Walizki były spakowane, bilety gotowe.

We wtorek przed planowanym wylotem rodzice — Andrea i Michael Lynch, nauczyciel mediów w Bremen — przekazali mu decyzję lekarzy z University of Chicago: musi zostać w domu, ponieważ będzie potrzebował przeszczepu wątroby tak szybko, jak to możliwe.

Kolejny cios: nowotwór dróg żółciowych

Jakby tego było mało, 2 tygodnie temu Brody usłyszał kolejną fatalną diagnozę — nowotwór dróg żółciowych. Oznacza to, że oprócz oczekiwania na żywego dawcę wątroby, musi przejść także chemioterapię i radioterapię.

Młody filmowiec, którego pasja nie gaśnie

Mimo trudnych informacji Brody Lynch nadal przychodzi do szkoły i pracuje u boku swojego taty. Nastolatek — zwykle stojący za kamerą — czuje się bardziej komfortowo, kiedy opowiada historie innych. To on realizował szkolne materiały, kręcił ujęcia do dokumentów i montował nagrania. Teraz to jego historia trafia do mediów.

Mimo choroby został nominowany do National Student Production Award za dokument, który stworzył o przyjacielu cierpiącym na rzadkie zaburzenie genetyczne.

brody lynch

Pilna potrzeba żywego dawcy wątroby

Rodzina i lekarze podkreślają, że Brody Lynch pilnie potrzebuje żywego dawcy wątroby. Osoby zainteresowane pomocą mogą wypełnić specjalny formularz na stronie UChicago Medicine.

Brody i jego bliscy wierzą, że odzyska zdrowie, wróci do swoich filmowych projektów i będzie mógł wreszcie opowiadać historie innych — zamiast żyć w centrum własnej dramatycznej walki.

Źródło: cbs
Foto: Bremen High School
Czytaj dalej

News Chicago

Serie włamań typu smash-and-grab w Chicago. Sprawcy taranują sklepy skradzionymi autami

Opublikowano

dnia

Autor:

Policja w Chicago prowadzi dochodzenie w sprawie dwóch włamań do sklepów na terenie Garfield Park i Humboldt Park, podczas których sprawcy wykorzystali skradzione pojazdy do sforsowania wejść. Celem były punkty handlowe oferujące odzież i obuwie, a całe zdarzenia odbyły się 9 i 10 listopada w godzinach wczesnoporannych.

Dwa incydenty w ciągu dwóch dni

Pierwsze włamanie odnotowano 9 listopada około 4:48AM na odcinku 4000 West Madison Street w rejonie Garfield Park. Następnego dnia, 10 listopada około 4:00, drugi atak miał miejsce przy 800 North Kedzie Avenue w Humboldt Park. W obu przypadkach sprawcy działali szybko, wykorzystując zaskoczenie i agresywną metodę wejścia.

Nagranie z monitoringu ujawnia przebieg włamania

W przypadku zdarzenia z Humboldt Park policja opublikowała nagranie z monitoringu. Widać na nim, jak skradziony pojazd uderza w szklaną witrynę sklepu, torując drogę do środka.

Po uderzeniu do lokalu wchodzą dwie osoby, a chwilę później podjeżdża duży van. Z pojazdu wysiada siedmioosobowa grupa, która dołącza do włamania i błyskawicznie wynosi odzież oraz obuwie.

Rysopis sprawców i apel służb

Według śledczych sprawcami są czarnoskórzy mężczyźni w wieku od 15 do 19 lat, o masie ciała od 110 do 150 funtów. Podczas włamań mieli na sobie czarne ubrania oraz czarne maski.

Policja zwraca się do osób posiadających informacje o kontakt z detektywami z Area Four pod numerem 312-746-8253. Anonimowe zgłoszenia można przekazywać również online, powołując się na numer referencyjny P25-4-026.

Źródło: nbc
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

wrzesień 2023
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu