News Chicago
Sprawdź najpiękniejsze szlaki na jesienne wędrowanie położone wokół Chicago

W odległości trzech godzin od Chicago można znaleźć prawdziwe perełki jeśli chodzi o wędrówki w pięknym otoczeniu przyrody. Nie są one tak miejskie jak North Branch River Trail ani tak zatłoczone jak Starved Rock State Park w Utica i dają prawdziwe wytchnienie i kontakt z naturą. Gdzie się wybrać na południe od Wietrznego Miasta?
Illinois, Indiana i południowe Wisconsin oferują szlaki, które są bezpłatne, bliskie, niezatłoczone, a co najważniejsze, dają ukojenie i piękno same w sobie.
Poniższa lista szlaków turystycznych w pobliżu Chicago opiera się na eksploracji wykładowcy geografii w Moraine Valley Community College w Palos Hills, Jasona Kinga, źródłach internetowych i informacji od grup ochrony przyrody, takich jak Openlands.
Sprawdź strony internetowe, aby uzyskać szczegóły o dostępności i godzinach otwarcia. Pamiętaj: psy nie mają wstępu do żadnego rezerwatu przyrody stanu Illinois.
Południe
Szlak, który zaczyna się w Little Red Schoolhouse Nature Center w Willow Springs, oprócz eksponatów wewnątrz oferuje prosty plac zabaw na świeżym powietrzu i mnóstwo programów.
Można tu zwiedzić trzy naturalne szlaki o różnej długości, w tym dwie i pół mili przez lasy czarnego dębu i białego dębu, obok bagna pełnego życia wodnego, które rozkwitło po trzech dekadach renowacji.
Jest to jeden z kilku punktów wyjścia dla rozległego, 42-milowego systemu szlaków Palos.
Żółty szlak łączy się w pobliżu budynku szkolnego. Wiele innych punktów dostępu jest wymienionych na mapach, które oceniają poziomy umiejętności od łatwych do bardzo trudnych. Na szlaku trzeba uważać na rowerzystów górskich.
Szlaki zawierają zaskakujące przewyższenia, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że znaczna część Illinois została zrównana z ziemią przez lodowce podczas serii epok lodowcowych, które zakończyły się około 10 000 lat temu.
Ale lodowce pozostawiły moreny i inne elementy, które później przebiły topniejący lód, tworząc doliny i wąwozy. Idąc w górę i w dół po tych szlakach, zwiedzający przemierza rumowisko piasku i skał niesione i osadzane przez lodowiec, a następnie wydobywane przez pędzący lód i wodę.
Kilka dużych kawałków lodu oderwało się tu, a następnie utworzyło jeziora i bagna.
Obok Palos i na południe od kanału Calumet-Saganashkee, który został pogłębiony, aby pomóc w odwróceniu rzeki Chicago, znajduje się największy bezdrożny obszar — i najbardziej odległe miejsce — w powiecie Cook: Cap Sauers Holding, zalesiony, certyfikowany rezerwat przyrody w obrębie system szlaków Sag Valley.
Południowy zachód
McKinley Woods w Channahon obejmuje rzekę Des Plaines w powiecieie Will, która niesie wodę z rzeki Chicago do rzeki Illinois.
Frederick’s Grove, dawny obóz Cywilnego Korpusu Ochrony, oferuje 2 mile szlaków terenowych po gaju białego dębu o powierzchni 500 akrów. Godzinna jazda jesienią do tego miejsca daje szansę zobaczenia białych pelikanów żerujących wzdłuż rzeki i gromadzących się w celu migracji.
Przyległy wapienny szlak Illinois i Michigan Canal State Trail biegnie wzdłuż drogi wodnej z lat 40. XIX wieku przez 61 mil.
Jadąc do lub z McKinley, mija się Midewin National Tallgrass Prairie w Wilmington, dawną fabrykę amunicji wojskowej o powierzchni 20 000 akrów, która z pomocą wolontariuszy i stada żubrów jest powoli przywracana do rodzimej prerii.
Messenger Woods Nature Preserves – w Homer Glen – jest chronionym rezerwatem o powierzchni 400 akrów z dwumilową naturalną pętlą, która jest odpowiednia dla dzieci.
W pobliżu Park Forest znajduje się kolejny rezerwat przyrody, Thorn Creek Woods Nature Preserve, zarządzany przez powiat Will. Rosną w nim dęby, hikory, lipy i klony cukrowe a korzystać można z dwóch mil naturalnych ścieżek i centrum przyrody.
Źródło: suntimes
Foto: You Tube, fb, istock/monkeybusinessimages/
News USA
Społeczeństwo matriarchalne sprzed 9000 lat? Starożytnym miastem Çatalhöyük mogły rządzić kobiety

Nowe badania opublikowane w prestiżowym czasopiśmie Science rzucają światło na jedną z najstarszych znanych osad miejskich świata – Çatalhöyük w południowej Anatolii. Według naukowców, to neolityczne miasto mogło być zorganizowane wokół struktur matrylinearnych i funkcjonować jako społeczeństwo matriarchalne, w którym to kobiety odgrywały kluczową rolę zarówno w strukturze społecznej, jak i rodzinnej.
Genetyczne ślady matriarchatu
Międzynarodowy zespół genetyków, archeologów i antropologów przez 12 lat analizował DNA ponad 130 szkieletów znalezionych w 35 domostwach w Çatalhöyük – jednej z najlepiej zachowanych neolitycznych osad, datowanej na lata 9000–8000 p.n.e.
Łącznie odkryto 395 pochówków, zlokalizowanych pod podłogami glinianych domów. Szczątki należały zarówno do kobiet, jak i mężczyzn. Sekwencjonowanie genetyczne ujawniło jednak, że więzi rodzinne były przekazywane głównie przez linię żeńską. Co więcej, wiele pochowanych osób nie było ze sobą spokrewnionych biologicznie – ale jeśli już istniało pokrewieństwo, to niemal zawsze przez matkę.
Badacze sugerują, że po zawarciu małżeństwa mężczyźni przenosili się do gospodarstw swoich żon, co wskazuje na system rezydencji matrylokalnej, a nie patriarchalnej. Dodatkowo, analiza wykazała, że kobiety były znacznie częściej grzebane z cennymi przedmiotami – w niektórych przypadkach nawet pięciokrotnie częściej niż mężczyźni.
Kult Bogini Matki i symbolika kobiecości
Çatalhöyük od dawna intryguje archeologów m.in. dzięki odnalezionym tam figurkom kobiecym, często interpretowanym jako przedstawienia Bogini Matki – centralnej postaci w systemie wierzeń tej społeczności. Rzeźby, malowidła i układ domostw wskazują na istotną pozycję kobiet nie tylko w życiu religijnym, ale i społecznym.
„Musimy zrezygnować z naszego zachodniego założenia, że wszystkie starożytne społeczeństwa były zorganizowane patriarchalnie,” powiedziała dr Eline Schotsmans z Uniwersytetu Wollongong w Australii, współautorka badania. „Systemy matrylinearne istniały – i nadal istnieją – w wielu kulturach, w tym wśród rdzennych społeczności Australii.”
Kobiety jako fundament wspólnoty – nie tylko w Anatolii
Odkrycia z Çatalhöyük są spójne z innymi badaniami dotyczącymi matrylinearności w prehistorycznych społeczeństwach. W marcu 2025 r. w czasopiśmie Nature opublikowano analizę DNA z cmentarzyska okresu późnego żelaza w Dorset w południowo-zachodniej Anglii.
Zespół naukowców wykazał, że aż dwie trzecie pochowanych tam osób pochodziło z jednej linii matczynej, a mężczyźni byli najprawdopodobniej przybyszami z innych społeczności.
„Pochodzenie przez matkę mogło stanowić kluczowy element tożsamości grupowej,” podsumowali badacze. Wspólnota kobiet miała zapewniać nie tylko wsparcie społeczne, ale też wpływ na własność i prawa do ziemi.
Spojrzenie w przeszłość z nowej perspektywy
Odkrycia z Çatalhöyük stanowią kolejny krok w kierunku dekonstrukcji dominujących narracji o patriarchalnym charakterze dawnych cywilizacji. Badania sugerują, że społeczności oparte na matrylinearności i wysokim statusie kobiet mogły być znacznie powszechniejsze, niż dotąd sądzono.
W świetle tych ustaleń naukowcy apelują o bardziej otwarte podejście do badań nad przeszłością. Jak podkreśla dr Schotsmans, „Tożsamość społeczna i organizacja wspólnot mogą wyglądać bardzo różnie w zależności od miejsca i czasu. I czasem to właśnie kobiety były fundamentem całych cywilizacji.”
Źródło: cbs
Foto: YouTube, Murat Özsoy
News USA
Polski bumerang z kła mamuta jest najstarszy na świecie – ma aż 40 000 lat

Najstarszy znany bumerang na świecie – wykonany z kła mamuta – okazał się starszy, niż dotąd sądzono. Odkryty w jaskini Obłazowa na południu Polski artefakt datowany jest obecnie na między 42 000 a 39 000 lat temu, jak wynika z najnowszych badań opublikowanych w czasopiśmie PLOS One. To niezwykłe odkrycie rzuca nowe światło na obecność i zdolności poznawcze wczesnych Homo sapiens w tej części Europy.
Niepowracający bumerang z epoki lodowcowej
Choć dziś bumerangi kojarzymy głównie z kulturą Aborygenów australijskich, podobne narzędzia – służące przede wszystkim do polowań – były znane również w prehistorycznej Europie.
Artefakt znaleziony w Obłazowej ma 72 cm długości i – jak wykazały eksperymenty – był tzw. bumerangiem niepowracającym, czyli przeznaczonym do rzucania w jednym kierunku, bez powrotu do rzucającego. Mógł służyć jako broń, narzędzie myśliwskie, a być może nawet jako przedmiot rytualny.
Nowe datowanie, nowe wnioski
Pierwotnie uznawano, że bumerang pochodzi sprzed około 30 000 lat, czyli z czasów tzw. kultury pawłowskiej. To już czyniło go wyjątkowym – wpisano go nawet do Księgi Rekordów Guinnessa jako najstarszy bumerang na świecie.
Jednak nowe analizy, przeprowadzone przez zespół międzynarodowych naukowców, dowodzą, że obiekt powstał o co najmniej 10 000 lat wcześniej, co znacznie przesuwa granicę obecności zaawansowanych technologicznie narzędzi w tej części Europy.
Bumerang i symbolika duchowa
Naukowcy podkreślają, że znalezisko z Obłazowej wpisuje się w okres, gdy ludzie zaczęli przejawiać rozbudowane zachowania symboliczne i artystyczne. Bumerang wykonany z kła mamuta stanowi przykład zaawansowanych umiejętności technicznych oraz rozwoju poznawczego Homo sapiens.
Umiejscowienie bumerangu w jaskini może świadczyć o jego szczególnym znaczeniu: leżał w otwartym miejscu, otoczony przez ciężkie głazy oraz czerwony ochrowy pył, typowy dla rytuałów pogrzebowych i symbolicznych. W pobliżu znaleziono również najstarsze znane ludzkie kości z obszaru dzisiejszej Polski.
Bumerang – narzędzie czy relikwia?
Czy bumerang z Obłazowej był używany do polowań, czy raczej pełnił funkcję rytualną? Naukowcy nie są jeszcze zgodni. Z jednej strony niepowracające bumerangi znane są z zastosowań praktycznych: od walki, przez rozbiór tusz, po zeskrobywanie gorącego popiołu.
Z drugiej – otoczenie, w którym go znaleziono, wskazuje na symboliczne lub duchowe znaczenie. Być może był częścią jakiegoś rytuału, pochówku lub ceremonii.
Nowa historia człowieka w Europie
Odkrycie bumerangu przesuwa wstecz granicę obecności współczesnego człowieka na ziemiach polskich. Dotąd uważano, że Homo sapiens dotarli tu około 35 000 lat temu – czyli tysiące lat po zniknięciu neandertalczyków z tego obszaru. Bumerang z Obłazowej dowodzi, że ludzie zamieszkiwali te tereny co najmniej 42 000 lat temu.
To odkrycie ma potencjał, by zmienić nasze rozumienie prehistorii Europy Środkowej – nie tylko w kontekście technologii, ale także duchowości i rozwoju kultury.
Źródło: NFP
Foto: YouTube, PLOS One
Sport
Z Chicago na Biegun Północny: Nicole Las zmierzy się z biegiem zwanym “the coolest marathon”

Podczas gdy tysiące biegaczy przygotowuje się do jesiennego maratonu w Chicago, odważna mieszkanka miasta patrzy znacznie dalej — na sam Biegun Północny. Nicole Las już wkrótce weźmie udział w jednym z najbardziej ekstremalnych biegów długodystansowych na świecie. Maraton na Biegunie Północnym rozgrywa się w niezwykle surowych warunkach: przy temperaturach sięgających około 14°F, na niestabilnym, dryfującym lodzie Arktyki.
“Będę biegła tam, gdzie mieszka Święty Mikołaj” — mówi uśmiechnięta Nicole Las z uśmiechem w rozmowie z NBC 5. — “Im więcej o tym czytałam i oglądałam relacji z poprzednich edycji, tym bardziej czułam, że to właśnie coś dla mnie. Wiem, że to brzmi szalenie, ale… chcę to zrobić.”
Dotąd tylko nieco ponad 100 kobiet ukończyło ten prestiżowy bieg. Las ma nadzieję, że już niedługo dołączy do tego elitarnego grona.
Maraton inny niż wszystkie
W przeciwieństwie do tradycyjnych maratonów asfaltowych, ten bieg wymaga zupełnie innego przygotowania. Nie chodzi tylko o dystans, ale o zmienną nawierzchnię, ekstremalne warunki pogodowe i konieczność zachowania najwyższej ostrożności.
“Treningi są bardzo różnorodne — siła, zwinność, mobilność — wszystko po to, by być gotową na każdy scenariusz” — tłumaczy Nicole Las. — “Zimą trenowałam na dworze, by nauczyć się odpowiedniego ubierania warstwami i radzenia sobie z chłodem. To była dobra próba przed tym, co mnie czeka.”
Trasa maratonu nie jest ustalona z góry. Biegacze docierają na miejsce drogą morską — podróż trwa około tygodnia — a dopiero na lodzie organizatorzy wyznaczają pętlę o długości 2–3 mil. Każdego roku wygląda ona inaczej, w zależności od ukształtowania terenu lodowego.
Nie tylko śnieg i lód
Maraton na Biegunie Północnym to także ryzyko — zarówno związane z warunkami pogodowymi, jak i z dziką przyrodą. Zawodnicy noszą kamizelki ratunkowe, a organizatorzy mają na miejscu zespoły zabezpieczające i obserwatorów gotowych do interwencji w przypadku spotkania z niedźwiedziem polarnym.
Dla Nicole to nie przeszkoda, lecz część przygody.
“To jedno z moich największych marzeń. Coś, co od dawna było na mojej liście rzeczy do zrobienia przed śmiercią” — mówi. — “Włożyłam w to wiele pracy i determinacji. Bez względu na wszystko — zamierzam to przebiec.”
W swoją lodową podróż Nicole Las wyruszy już w lipcu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, za kilka tygodni dołączy do grona niewielu osób na świecie, które mogą powiedzieć: “Przebiegłem maraton na Biegunie Północnym.”
Źródło: nbc
Foto: YouTube, North Pole Marathon
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
Polonia ma wielkie serca: Pomagamy pani Ewie spod Jarosławia, cioci Moniki Doroty
-
News USA4 tygodnie temu
ICE przekroczył 100 tys. aresztowań nielegalnych imigrantów w czasie drugiej kadencji Trumpa
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
News USA4 tygodnie temu
Polowanie na ojca oskarżonego o zamordowanie trzech córek przejęły władze federalne
-
News Chicago4 tygodnie temu
Uwaga: Chicago ma obecnie jedną z najgorszych jakości powietrza na świecie
-
Kościół2 tygodnie temu
Kościół św. Wojciecha oficjalnie zabytkiem. Obrońcy historycznej świątyni zwyciężyli
-
Galeria4 tygodnie temu
“Alicja w Krainie Czarów” Studia Teatralnego Modjeska, Vittum Theater, 8 czerwca
-
News USA4 tygodnie temu
Los Angeles protestuje przeciwko nalotom ICE. Interweniowała Gwardia Narodowa