Połącz się z nami

News USA

Ustawodawcy Wisconsin chcą by dzieci w wieku 14 i 15 lat pracowały bez zgody rodziców

Opublikowano

dnia

Dzieci w wieku 14 i 15 lat nie będą już potrzebować pozwolenia na pracę ani zgody rodziców, aby dostać pracę na mocy ustawy, którą republikańscy prawodawcy z Wisconsin przedstawili w piątek. Propozycja pojawia się pomimo wysiłków śledczych federalnych w celu powstrzymania gwałtownego wzrostu naruszeń przepisów związanych z pracą dzieci w całym kraju.

Zgodnie obowiązującym do tej pory prawem 14- i 15-latkowie w stanie Wisconsin nie mogli wykonywać większości prac, chyba że mieli pozwolenie od rodzica lub opiekuna i zweryfikowali swój wiek w Departamencie ds. Rozwoju Zasobów Pracy. Departament mógł w każdej chwili cofnąć zezwolenie na pracę młodzieży, jeśli uznał, że bezpieczeństwo dziecka jest zagrożone.

Senator Cory Tomczyk i Kongresmeni stanowi Clint Moses i Amy Binsfeld, Republikanie sponsorujący projekt ustawy, nazwali pozwolenia na pracę dla młodzieży „niepotrzebnymi barierami administracyjnymi, które spowalniają proces zatrudniania”.

„Ważne jest, aby młodzi ludzie mieli możliwość pracy bez konieczności znoszenia nadmiernych regulacji rządowych” – napisali w swoim oświadczeniu.

Ustawa nadal wymaga od pracodawców prowadzenia własnych rejestrów wieku i przepracowanych godzin pracowników, ale bez wydawania zezwoleń na pracę zweryfikowanych przez agencję państwową firmy przyłapane na łamaniu prawa pracy dzieci mogą łatwiej twierdzić, że nie wiedzą ile dziecko ma lat.

Na początku tego roku Departament Pracy nałożył grzywnę w wysokości ponad 1,5 miliona dolarów na wykonawcę pakowania mięsa Packers Sanitation z Wisconsin za zatrudnienie co najmniej 100 dzieci, niektóre w wieku nawet 13 lat, do czyszczenia niebezpiecznych urządzeń, takich jak piły do kości i rozłupywacze czaszek w zakładach w całych Stanach Zjednoczonych.

Firma twierdzi, że nie była świadoma, że ci pracownicy byli nieletni, ale od tego czasu podjęła kroki w celu poprawy sposobu weryfikacji wieku pracowników.

Ustawodawcy stanowi w całym kraju, w większości Republikanie, w ostatnich latach przyjęli przepisy, które pozwoliłyby dzieciom pracować dłużej i wykonywać bardziej niebezpieczne zawody. Wiele takich ustaw zostało zaproponowanych jako rozwiązania problemu niedoborów pracowników, ale przeciwnicy pracy dzieci potępili te środki jako niepotrzebne zagrożenie dla nich.

Republikańska gubernator Arkansas Sarah Huckabee Sanders podpisała w marcu ustawę eliminującą konieczność zezwoleń, które podobnie jak w Wisconsin wymagały od pracodawców weryfikacji wieku dziecka i uzyskania zgody rodzica.

Sanders podpisała później także osobną ustawę podnoszącą kary cywilne i ustanawiającą sankcje karne za naruszenie przepisów dotyczących pracy dzieci, by je lepiej chronić przed wykorzystywaniem przez pracodawców.

Na początku tego roku Republikanie z Wisconsin zaproponowali zezwolenie dzieciom w wieku 14 lat na podawanie alkoholu w restauracjach i barach. Według National Institute on Alcohol Abuse and Alcoholism, gdyby ta ustawa przeszła, Wisconsin miałoby najniższy limit wieku w całym kraju.

Niewiele ponad miesiąc temu 16-letni chłopiec w północnym Wisconsin zmarł podczas pracy w tartaku. Wstępne doniesienia sugerują, że Michael Schuls wykonywał pracę dozwoloną przez prawo stanowe, kiedy został zabity przez maszynę do układania drewna. Jego śmierć i śmierć innych nastoletnich pracowników tego lata zwróciła większą uwagę na przepisy dotyczące pracy dzieci.

Jest jednak mało prawdopodobne, aby demokratyczny gubernator Tony Evers podpisał którąkolwiek z propozycji prawnych stanu Wisconsin, jeśli przejdą one przez kontrolowaną przez Republikanów legislaturę. W zeszłym roku zawetował on ustawę, która pozwalałaby 14- i 15-latkom pracować latem w późniejszych godzinach.

Republikański poprzednik Eversa, były gubernator Scott Walker, podpisał w 2017 roku ustawę, która zniosła wymagania dotyczące pozwolenia na pracę dla 16- i 17-latków.

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube, istock/DuxX/

News Chicago

Pop Mart szturmem zdobywa Chicagoland. Nowy sklep otwarto w Woodfield Mall

Opublikowano

dnia

Autor:

Nie możesz oprzeć się urokowi Pop Mart? Nie jesteś sam! Ta uwielbiana na całym świecie chińska marka lifestylowa w zeszłym tygodniu otworzyła trzeci sklep w aglomeracji chicagowskiej — tym razem w Woodfield Mall w Schaumburg. To kolejny krok w ekspansji Pop Mart w USA i dowód na to, że figurki w stylu “blind box” mają się w Chicago znakomicie.

Pop Mart – co to właściwie jest?

Pop Mart to globalna marka, która zyskała sławę dzięki kolekcjonerskim figurkom niespodziankom. Każda zabawka jest zamknięta w identycznym pudełku, a kupujący nie wiedzą, którą postać dostaną, dopóki nie otworzą opakowania.

To właśnie element zaskoczenia i ekskluzywności sprawia, że fani wracają po więcej — często ustawiając się w długich kolejkach lub polując na nowe serie online, zanim zostaną wyprzedane.

Trzy lokalizacje Pop Mart w Chicago – i coraz więcej fanów

Pierwszy sklep Pop Mart w Chicago zadebiutował w 2024 roku na słynnej Magnificent Mile. Szybko zyskał popularność, prowadząc do otwarcia kolejnego punktu w Fashion Outlets of Chicago w Rosemont. Teraz przyszedł czas na Woodfield Mall, jedno z największych centrów handlowych w rejonie.

Oto wszystkie aktualne lokalizacje Pop Mart w Chicagoland:

  • Magnificent Mile – 540 N Michigan Ave, Ste 210
  • Fashion Outlets of Chicago – 5220 Fashion Outlets Way, Space 1089, Rosemont
  • Woodfield Mall – 5 Woodfield Mall, Schaumburg

Czym zachwyca Pop Mart?

  • Postacie z limitowanych edycji – od klasycznych kolekcji Molly, Skullpanda, Dimoo i The Monsters po coraz nowsze kolaboracje z artystami i markami.
  • Designerska estetyka – Pop Mart to nie tylko zabawki. To styl życia dla kolekcjonerów, fanów kultury pop i miłośników estetyki Kawaii.
  • Zaskoczenie i emocje – każdy zakup to gra w ciemno, która budzi ekscytację i uzależnia w najlepszym stylu.

Idealne miejsce na Insta? Zdecydowanie!

Kolorowe wnętrza, fotogeniczne ekspozycje i szansa na trafienie ultra-rzadkiej figurki sprawiają, że wizyta w Pop Mart to atrakcja sama w sobie — zarówno dla fanów, jak i tych, którzy po prostu chcą zanurzyć się w nieco innym świecie.

Źródło: secretchicago
Foto: pop mart, Woodfield Mall
Czytaj dalej

News Chicago

Fogo de Chão otwiera nową restaurację w Orland Park – szósta lokalizacja w rejonie Chicago

Opublikowano

dnia

Autor:

Fogo de Chão, znana na całym świecie brazylijska sieć stekowni, otworzy dzisiaj swoją szóstą restaurację w metropolii chicagowskiej. Nowy lokal mieści się przy 15407 S. La Grange Road w Orland Park i oferuje gościom autentyczne doświadczenie brazylijskiego churrasco w nowoczesnym wydaniu.

Nowa restauracja została zaprojektowana we współpracy z renomowanym biurem Harrison, specjalizującym się w przestrzeniach gastronomicznych. Główna jadalnia zorganizowana została wokół otwartego grilla churrasco, z którego roztacza się 360-stopniowy widok na kucharzy gaucho.

Goście mogą z bliska obserwować rytuał ręcznego krojenia i grillowania wysokiej jakości mięs – od soczystych steków po wyborne kawałki kurczaka czy jagnięciny.

Lokal w Orland Park oferuje wszystkie znane elementy marki Fogo de Chão, w tym:

  • Market Table – bogaty bufet sezonowych przystawek, sałatek i dodatków,
  • Bar Fogo – stylową strefę barową z całodziennym happy hour,
  • Prywatne sale – dostępne na rezerwację dla grup, spotkań firmowych i wydarzeń okolicznościowych.

W ramach zaangażowania w lokalną społeczność, Fogo de Chão przekaże 10% przychodów z pierwszego tygodnia działalności na rzecz Greater Chicago Food Depository – organizacji, która dostarcza żywność potrzebującym poprzez sieć 700 lokalnych punktów: spiżarni, schronisk i programów pomocowych.

Ekspansja w rejonie Chicago trwa

Nowa restauracja w Orland Park to kontynuacja dynamicznego rozwoju marki w rejonie Chicago. W kwietniu Fogo de Chão otworzyło także lokal w Schaumburgu, w pobliżu Woodfield Mall (1950 E. Golf Road), oferujący identyczny zestaw usług i udogodnień.


Fogo de Chão nie tylko serwuje wyjątkowe dania, ale także wnosi do każdej lokalizacji ducha brazylijskiej gościnności i zaangażowania społecznego. Mieszkańcy południowych przedmieść Chicago mogą już szykować się na ucztę w prawdziwie południowoamerykańskim stylu.

Źródło: dailyherald
Foto: Fogo de Chão
Czytaj dalej

News Chicago

Dom dzieciństwa papieża Leona XIV trafi na aukcję w czerwcu. Jaki będzie jego los?

Opublikowano

dnia

Autor:

Dom w Dolton w stanie Illinois, w którym dorastał nowo wybrany papież Leon XIV – wcześniej kardynał Robert Prevost – zostanie wystawiony na licytację 18 czerwca. Cena minimalna wynosi 250 000 dolarów, co oznacza, że właściciel zastrzega sobie prawo do odrzucenia niższych ofert.

Od remontu do relikwii?

Właściciel nieruchomości, Paweł Radzik, specjalista od renowacji domów z Homer Glen, zakupił budynek w zeszłym roku za 66 000 dolarów. Od tego czasu przeprowadził gruntowny remont: „80% jest nowe — nowa podłoga, nowe szafki, nowa hydraulika, nowa elektryka, nowa kuchnia” — wylicza Radzik.

Pierwotnie wystawił nieruchomość na sprzedaż w styczniu za 219 000 dolarów, obniżając stopniowo cenę do 199 900 dolarów w lutym. Sprzedaż szła jednak opornie – aż do momentu, gdy świat dowiedział się, że nowym papieżem został Amerykanin z Dolton.

Papież z Dolton – dom nabiera znaczenia

8 maja Watykan ogłosił, że kardynał Robert Prevost, urodzony w Dolton, został wybrany na papieża Leona XIVpierwszego papieża w historii urodzonego w Stanach Zjednoczonych. Wkrótce potem ustalono, że to właśnie ten skromny, trzypokojowy, murowany dom przy 141st Place był jego rodzinnym gniazdem.

Dom pozostawał w rękach rodziny Prevostów do 1996 roku, kiedy to został sprzedany za 58 000 dolarów. Od tego czasu miał dwóch właścicieli, zanim trafił w ręce Pawła Radzika. Po ogłoszeniu wyboru papieża, właściciel natychmiast wycofał ofertę sprzedaży, deklarując, że analizuje nowe możliwości związane z historycznym znaczeniem nieruchomości.

Aukcja z potencjałem historycznym

Obecnie Radzik współpracuje z agentem nieruchomości Steve’em Budzikiem z iCandy Realty oraz domem aukcyjnym Paramount Realty USA, który będzie odpowiedzialny za organizację licytacji.

„Szukamy prawdziwej wartości tego domu” — mówi Radzik. „To unikalna nieruchomość i chcemy sprawdzić, jak rynek na nią zareaguje.”

Nie wiadomo, czy nowy właściciel potraktuje dom jako inwestycję komercyjną, przekształcając go np. w miejsce pielgrzymek, czy może spróbuje odtworzyć jego wygląd z lat młodości papieża. Jedno jest pewne — żaden inny dom w USA nie może pochwalić się takim pochodzeniem.

Unikat na skalę światową

Dom przy 141st Place to jedyny znany adres zamieszkania jedynego Amerykanina, który został papieżem. To czyni go nie tylko cenną nieruchomością, ale też potencjalnym obiektem kultu religijnego, historycznego i turystycznego.

Paweł Radzik, który podkreśla, że większe zainteresowanie działa na jego korzyść, spodziewa się, że aukcja przyciągnie uwagę nie tylko inwestorów, ale także mediów i osób zainteresowanych dziedzictwem nowego papieża.

Źródło: chicagotribune
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

sierpień 2023
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu