News USA
Ośmiu kandydatów spełniło już wymogi by wziąć udział w republikańskiej debacie w Milwaukee

Na dwa tygodnie przed pierwszą republikańską debatą prezydencką ośmiu kandydatów spełniło kwalifikacje do występu na scenie w Milwaukee. Były wiceprezydent Mike Pence ogłosił w tym tygodniu, że znalazł wystarczającą liczbę darczyńców, ale garstce kandydatów w szerokim polu GOP brakuje już czasu, aby spełnić ustalone wymagania.
Aby zakwalifikować się do debaty, która odbędzie się 23 sierpnia, kandydaci muszą spełnić wymagania dotyczące sondaży i darczyńców określone przez Republikański Komitet Narodowy.
Są to: co najmniej 1% poparcia w trzech wysokiej jakości sondażach krajowych lub w mieszance sondaży krajowych i wczesnych stanów, wykonanych między 1 lipca a 21 sierpnia i co najmniej 40 000 darczyńców, z czego 200 w 20 lub więcej stanach.
Kto jest w grze, kto (być może) odpada i kto wciąż pracuje nad tym, aby utrzymać:
DONALD TRUMP
Obecny faworyt już dawno spełnił wymagania sondaży i darczyńców. Ale rozważa bojkot debaty w Milwaukee i zorganizowanie konkurencyjnej imprezy.
Doradcy jego kampanii poinformowali, że były prezydent nie podjął ostatecznej decyzji w sprawie debaty, ale niektórzy twierdzą, że jest mało prawdopodobne, aby pojawił się wraz z innymi kandydatami. Uważają, że nie ma to sensu skoro Trump ma zdecydowaną przewagę w sondażach.
W międzyczasie doradcy omówili potencjalne alternatywne pomysły. Jedną z opcji, jest wywiad z byłym gospodarzem Fox News, Tuckerem Carlsonem, który prowadzi teraz program na X, stronie znanej wcześniej jako Twitter.
RON DESANTIS
Gubernator Florydy od dawna jest postrzegany jako główny rywal Donalda Trumpa, zajmując odległe drugie miejsce w sondażach w stanach, w których wczesnego głosowania, a także w sondażach krajowych. Zebrał imponującą kwotę pieniędzy.
Ale kampania DeSantisa walczyła w ostatnich tygodniach, aby sprostać wysokim oczekiwaniom, kiedy brał udział w wyścigu. Zwolnił ponad jedną trzecią swojego personelu, ponieważ federalne dokumenty wykazały, że jego kampania wydaje gotówkę w niezrównoważonym tempie.
Jeśli Trump będzie nieobecny, to DeSantis może być głównym celem krytyki rywali podczas debaty.
TIM SCOTT
Senator z Karoliny Południowej szuka chwili przełomu w swojej kampanii a pierwsza debata może być jego szansą.
Płodny zbieracz funduszy Scott wchodzi w lato z 21 milionami dolarów w gotówce.
W jednym zatwierdzonym przez debatę sondażu w Iowa Scott dołączył do Trumpa i DeSantisa w osiągnięciu dwucyfrowych wyników, jeśli chodzi o poparcie. Senator skoncentrował większość swoich zasobów kampanii na prowadzącym głosowanie stanie GOP, który ma dużą liczbę białych ewangelicznych wyborców.
NIKKI HALEY
Zalała stany wczesnego głosowania wydarzeniami kampanijnymi, oprowadzając tłumy po swoich sukcesach, usuwając długoletniego prawodawcę z Karoliny Południowej, a następnie została pierwszą kobietą stanu i pierwszym gubernatorem mniejszości.
Pełniąc również funkcję ambasadora Trumpa w ONZ przez około dwa lata, Haley często powołuje się na swoje międzynarodowe doświadczenie, koncentrując się na zagrożeniu, jakie Chiny stanowią dla Stanów Zjednoczonych.
Jedyna kobieta w wyścigu GOP, powiedziała, że studenci transpłciowi rywalizujący w sporcie to „kobiecy problem naszych czasów” i zebrała pochwały od wiodącej grupy antyaborcyjnej, która nazwała ją wyjątkowo utalentowaną w komunikowaniu się ze strony kobiety o perspektywie pro-life.
Przynosząc 15,6 miliona dolarów, kampania Haley twierdzi, że ma ponad 40 000 unikalnych darczyńców i spełniła wymagania ankietowe.
VIVEK RAMASWAMY
Przedsiębiorca biotechnologiczny i autor książki „Woke, Inc.: Inside Corporate America’s Social Justice Scam” jest ulubieńcem publiczności na imprezach z udziałem wielu kandydatów i ma dobre wyniki w sondażach, mimo że nie był znany w całym kraju, kiedy ogłosił swój start w prezydenckim wyścigu.
Kampania Ramaswamy mówi, że osiągnął próg liczby darczyńców na początku tego roku.
CHRIS CHRISTIE
Były gubernator New Jersey rozpoczął kampanię, przedstawiając się jako jedyny kandydat gotowy do walki z Trumpem. Christie wezwał byłego prezydenta, by „pojawił się na debatach i bronił swojego rekordu”.
Christie będzie na tym etapie, nawet jeśli nie będzie Trumpa. Przekazał, że przekroczył wymagana liczbę 40 000 unikalnych darczyńców w zaledwie 35 dni. Spełnił również wymogi wyborcze.
DOUG BURGUM
Burgum, bogaty były przedsiębiorca zajmujący się oprogramowaniem, obecnie pełni drugą kadencję jako gubernator Dakoty Północnej i wykorzystuje swoją fortunę do wzmocnienia swojej kampanii.
W zeszłym miesiącu ogłosił program rozdawania kart podarunkowych o wartości 20 dolarów – „Biden Relief Cards”, uderzając w podejście prezydenta Joe Bidena do gospodarki. Dał je aż 50 000 osób w zamian za darowizny w wysokości 1 dolara. Krytycy mają zadanie zbadać, czy oferta nie naruszyła przepisów dotyczące finansowania kampanii.
MIKE PENCE
Wiceprezydent Trumpa osiągnął próg wyborczy, ale długo walczył o zgromadzenie wystarczającej liczby darczyńców, co zwiększało prawdopodobieństwo, że nie zakwalifikuje się do pierwszej debaty.
Ale 8 sierpnia kampania Pence’a ogłosiła, że przekroczyła próg 40 000 darczyńców, a także, że został pierwszym kandydatem, który formalnie przedłożył RNC ich listę do weryfikacji.
ASA HUTCHINSON
Według jego kampanii, były gubernator Arkansas przez dwie kadencje, spełnił wymagania wyborcze, ale nadal pracuje nad przekroczeniem progu liczby darczyńców. Podczas niedawnej kampanii w New Hampshire Hutchinson oszacował, że ma blisko 20 000 unikalnych dawców, którzy według jego doradców pochodzą z 26 różnych stanów.
Hutchinson działa na wzór Republikanina ze starej szkoły i wyróżnia się na tle wielu swoich rywali z Partii Republikańskiej gotowością do krytykowania Trumpa. Opublikował prośby na Twitterze o darowizny w wysokości 1 USD, aby pomóc zabezpieczyć swoje miejsce w wyścigu.
FRANCIS SUAREZ
Burmistrz Miami był jednym z bardziej kreatywnych kandydatów w swoich wysiłkach na rzecz zwiększenia liczby darczyńców. Zaoferował szansę zobaczenia argentyńskiej legendy piłki nożnej, Lionela Messiego, debiutującego jako zawodnik Interu Miami, mówiąc, że darczyńcy, którzy przekażą 1 dolara, będą mieli szansę na zdobycie biletów w pierwszym rzędzie.
Wciąż nie przekraczając progu liczby darczyńców, wziął przykład z Burguma, oferując 20-dolarową „Kartę Pomocy Bidenomics” w zamian za 1 dolar darowizny. Superpolityczny komitet wspierający Suareza rozpoczął loterię, w której można było wygrać nawet 15 000 dolarów w zamian za 1 dolara darowizny na kampanię.
7 sierpnia Suarez oświadczył w mediach społecznościowych, że przekroczył liczbę 40 000 unikalnych darczyńców i pozyskał 200 z nich w 20 różnych stanach.
Rzecznik kampanii poinformował, że Suarez zaliczył jedną kwalifikującą się ankietę stanową i nadal potrzebuje ogólnokrajowej ankiety aby przejść do etapu debaty.
LARRY ELDER
Konserwatywny prezenter radiowy napisał w artykule, że Republikański Komitet Narodowy „sfałszował reguły gry, ustanawiając zestaw kryteriów, które są tak uciążliwe i źle zaprojektowane, że tylko kandydaci wspierani przez establishment i miliarderzy mają gwarancję wejścia na scenę”.
Jego kampania w zeszłym miesiącu odmówiła wyszczególnienia liczby darczyńców, mówiąc jedynie, że nastąpił ich „silny wzrost w ciągu ostatnich kilku tygodni”. Elder nie spełnił wymogów wyborczych.
PERRY JOHNSON
Johnson, bogaty, ale w dużej mierze nieznany biznesmen z Michigan, ogłosił w mediach społecznościowych w zeszły weekend, że zebrał 40 000 darczyńców. We wcześniejszych postach zauważył, że wszyscy darczyńcy „kwalifikują się do wzięcia udziału w moim darmowym koncercie w Iowa z udziałem” duetu country Big & Rich w następny weekend.
Jest przekonany, że uda mu się wejść na scenę debaty.
Johnson, który osiągnął 1% w jednej ankiecie kwalifikacyjnej, zaoferował również przekazanie egzemplarzy swojej książki „Two Cents to Save America” każdemu, kto przekaże darowiznę na jego kampanię.
WILL HURD
Były kongresman z Teksasu – ostatni kandydat, który zgłosił się do prezydenckiego wyścigu 22 czerwca – wielokrotnie powtarzał, że nie zobowiąże się do poparcia ewentualnego kandydata GOP. To stanowisko, które usuwa go ze sceny, nawet gdyby miał kwalifikującą go liczbę darczyńców i wyniki w sondażach wyborczych.
Źródło: dailyherald
Foto: YouTube, istock/tampatra/Jon Mattrisch/
News USA
Trump: W czerwcu żaden nielegalny imigrant nie został wypuszczony do USA

W środę Prezydent Donald Trump ogłosił, że dane dotyczące nielegalnej imigracji z poprzedniego miesiąca są najniższe w historii Stanów Zjednoczonych. Według niego w czerwcu nie odnotowano żadnych zwolnień nielegalnych imigrantów do kraju, a liczba zatrzymań na granicy południowo-zachodniej wyniosła nieco ponad 6000 osób.
„Amerykańskie granice są bezpieczne i chronione”
We wpisie na platformie Truth Social, Donald Trump podkreślił, że Służba Celna i Straż Graniczna zarejestrowała w czerwcu 25 243 ogólne spotkania imigracyjne, czyli kontakty z osobami próbującymi przekroczyć granicę. Jak dodał, żaden nielegalny imigrant nie został wypuszczony do USA.
„Granice Ameryki są bezpieczne i chronione, i cały świat o tym wie” — napisał Trump.
Tom Homan, doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa granic, poinformował, że na granicy południowo-zachodniej zarejestrowano jedynie 6070 spotkań. Dla porównania, jak zaznaczył Homan, to mniej niż w ciągu jednego dnia pod rządami prezydenta Bidena.
„To mniej niż jeden dzień za Bidena. W rzeczywistości to mniej niż połowa jednego dnia w niektórych okresach” – napisał na platformie X.
Najniższy poziom od dekad
Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) potwierdził te dane w oficjalnym komunikacie. Według raportu:
- Czerwiec 2025 był miesiącem z najniższą liczbą zatrzymań od początku prowadzenia statystyk,
- liczba spotkań była o 12% niższa niż poprzedni rekord z lutego,
- spadek względem średniej z lat 2021–2024 wyniósł aż 89%.
Dodatkowo, 28 czerwca odnotowano zaledwie 137 zatrzymań na granicy z Meksykiem – najmniej w ciągu jednego dnia od 25 lat.
Drugi miesiąc z rzędu: brak zwolnień
Według DHS, drugi miesiąc z rzędu Straż Graniczna nie wypuściła żadnej osoby zatrzymanej za nielegalne przekroczenie granicy. Ma to świadczyć o zaangażowaniu administracji Trumpa w zakończenie kontrowersyjnej praktyki “catch and release”, polegającej na tymczasowym zwalnianiu imigrantów oczekujących na rozprawę.
Liczba tzw. „uciekinierów” – osób, które przekroczyły granicę, ale nie zostały zatrzymane – spadła o 90% w porównaniu z czerwcem 2024 roku.
Kampania wyborcza i nowe dekrety
Ograniczenie nielegalnej imigracji to jeden z głównych filarów kampanii wyborczej Donalda Trumpa w 2024 roku. Od objęcia urzędu w styczniu 2025, prezydent podpisał szereg dekretów wykonawczych zaostrzających politykę imigracyjną. Wśród nich:
- ograniczenie lub wstrzymanie programów azylowych,
- odebranie tymczasowego statusu chronionego tysiącom uchodźców,
- uszczelnienie południowej granicy.
Część z tych działań została już zaskarżona do sądów przez organizacje praw człowieka.
Kristi Noem: „Granica jest zamknięta dla przestępców”
Sekretarz ds. Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Kristi Noem, potwierdziła osiągnięcia administracji Trumpa, pisząc 2 lipca na platformie X:
„Pod rządami prezydenta Trumpa nasi agenci Straży Granicznej mają możliwość ponownego wykonywania swojej pracy, zabezpieczania granicy i ochrony narodu amerykańskiego”.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, The White House, us customs and border protection1
News USA
Bryan Kohberger przyznał się do morderstwa czworga studentów z Idaho z kamienną twarzą

W środę Bryan Kohberger przyznał się do brutalnego zabójstwa czworga studentów University of Idaho, do którego doszło w listopadzie 2022 roku. Sprawa wstrząsnęła lokalną społecznością i przyciągnęła ogólnokrajową uwagę, prowadząc do intensywnych poszukiwań, które zakończyły się jego aresztowaniem kilka tygodni później w Pensylwanii. Dlaczego to zrobił?
Bryan Kohberger, będący wówczas studentem studiów podyplomowych z zakresu kryminologii na pobliskim Washington State University, przyznał się do winy w ramach ugody z prokuraturą, która pozwala mu uniknąć kary śmierci. Zamiast tego spędzi resztę życia w więzieniu, bez możliwości apelacji. Oficjalny wyrok ma zostać ogłoszony 23 lipca.
Brutalna zbrodnia w spokojnym miasteczku
13 listopada 2022 roku w wynajmowanym domu, położonym nieopodal kampusu uniwersyteckiego w Moscow znaleziono ciała czworga studentów. Byli to: Kaylee Goncalves, Madison Mogen, Xana Kernodle i Ethan Chapin. Autopsje wykazały liczne rany kłute, a także ślady walki i obrony. Morderstwo wstrząsnęło społecznością – w mieście nie odnotowano zabójstwa od pięciu lat.
Podczas rozprawy prokurator powiatu Latah, Bill Thompson, przedstawił drastyczne szczegóły zbrodni. Kohberger najpierw zabił Mogen i Goncalves, następnie natknął się na Kernodle, która nie spała. Po walce ugodził ją śmiertelnie, a następnie zabił jej chłopaka, Chapina, który wciąż spał.
Sędzia Steven Hippler, prowadzący sprawę w sądzie w Boise, odczytywał zarzuty po kolei, wymieniając nazwiska ofiar. Członkowie rodzin obecni na sali reagowali emocjonalnie – niektórzy płakali, inni nerwowo ocierali łzy. Bryan Kohberger zachował kamienną twarz, potwierdzając swoją winę.
Dowody i śledztwo
Śledczy wykorzystali nowoczesne metody identyfikacji, w tym genealogię genetyczną, by połączyć Kohbergera z miejscem zbrodni. Kluczowym dowodem było DNA znalezione na pochwie noża pozostawionego w domu ofiar. Dodatkowo, analiza danych z telefonu komórkowego wykazała, że Kohberger wielokrotnie odwiedzał okolice domu ofiar przed zbrodnią, a także był w pobliżu w noc morderstw.
Policja powiązała także białego sedana, widocznego na nagraniach z monitoringu, z Kohbergerem. Zakupy online wykazały, że nabył wojskowy nóż i pasującą pochwę kilka miesięcy wcześniej.
Motyw wciąż nieznany
Do dziś nie ustalono jednoznacznego motywu zbrodni. Bryan Kohberger nie miał znanych powiązań z ofiarami, które były przyjaciółmi i członkami uniwersyteckich organizacji greckich. Nie wiadomo również, dlaczego napastnik oszczędził dwóch innych współlokatorów, którzy w chwili zbrodni znajdowali się w domu.
Obrona Kohbergera twierdziła wcześniej, że w noc morderstw jeździł samotnie samochodem, ale nie miał nic wspólnego z przestępstwem.
Rodziny ofiar podzielone co do ugody
Reakcje rodzin ofiar na ugodę były zróżnicowane. Rodzina Goncalves wyraziła sprzeciw wobec porozumienia i domaga się od oskarżonego pełnego wyznania oraz ujawnienia wszystkich szczegółów zbrodni, w tym miejsca ukrycia narzędzia zbrodni. „Zasługujemy na to, by wiedzieć, kiedy zaczęło się to piekło” – napisali w mediach społecznościowych.

Zamordowani studenci
Z kolei rodzina Chapina, który był jednym z trojaczków studiujących wspólnie na uniwersytecie, poparła ugodę. Ojciec Madison Mogen, Ben Mogen, powiedział że porozumienie przyniosło mu ulgę:
„Możemy zamknąć ten rozdział i nie wracać do ciągłych terminów sądowych. Możemy spróbować żyć dalej, choć bez Maddie i jej przyjaciół będzie to trudne”.
Proces bez kary śmierci
Sędzia Hippler podkreślił, że sąd nie ma uprawnień, by nakazać prokuraturze domaganie się kary śmierci. Ugoda została zawarta z zachowaniem pełnej zgodności stron. Sprawa została przeniesiona do Boise ze względu na ogromny medialny rozgłos w północnym Idaho.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Bryan Kohberger usłyszy swój wyrok jeszcze w lipcu.
Źródło: AP
Foto: YouTube
News USA
Tinder wprowadza weryfikację twarzy. Nowi użytkownicy będą musieli nagrać wideo selfie

Popularna aplikacja randkowa Tinder wprowadziła nowy system weryfikacji tożsamości – Face Check – który wymaga od nowych użytkowników przesłania krótkiego wideo selfie. Celem jest zwiększenie bezpieczeństwa i ograniczenie liczby fałszywych kont.
Nowa funkcja została uruchomiona w poniedziałek i na razie jest obowiązkowa tylko dla użytkowników w Kalifornii. Wideo selfie ma potwierdzić, że osoba rejestrująca się jest prawdziwa, a nie botem ani oszustem. System porównuje nagranie z przesłanym zdjęciem profilowym, aby zweryfikować zgodność.
Po udanej weryfikacji na profilu użytkownika pojawi się specjalna odznaka Face Check, sygnalizująca innym, że dana osoba przeszła kontrolę autentyczności.
Co dzieje się z wideo?
Według informacji udostępnionych przez Tinder, nagranie selfie jest usuwane po zakończeniu procesu weryfikacji, a w systemie przechowywane są jedynie dwa zrzuty ekranu – na potrzeby dalszego działania funkcji.
Face Check ma również pomóc wykrywać próby tworzenia wielu kont przez tę samą osobę. Nowa metoda nie jest jednak powiązana z weryfikacją tożsamości przy użyciu oficjalnych dokumentów — nie trzeba przesyłać dowodu osobistego ani prawa jazdy.
Obiecujące wyniki w Kanadzie i Kolumbii
Tinder przetestował już Face Check m.in. w Kanadzie i Kolumbii, gdzie – według przedstawicieli firmy – rozwiązanie przyniosło obiecujące rezultaty.
Wybór Kalifornii jako pierwszego stanu w USA, w którym nowy system stał się obowiązkowy, nie był przypadkowy. Zdecydowała o tym liczba użytkowników, różnorodność demograficzna i zaawansowane przepisy dotyczące prywatności.
Nie tylko Kalifornia?
Tinder zapowiada, że Face Check może być w przyszłości rozszerzany na kolejne rynki. Na razie użytkownicy spoza Kalifornii nie są objęci obowiązkiem weryfikacji wideo, ale mogą dobrowolnie skorzystać z tej opcji, by zwiększyć swoją wiarygodność w aplikacji.
Źródło: foxbusiness
Foto: Tinder
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
News USA4 tygodnie temu
Polowanie na ojca oskarżonego o zamordowanie trzech córek przejęły władze federalne
-
Kościół2 tygodnie temu
Kościół św. Wojciecha oficjalnie zabytkiem. Obrońcy historycznej świątyni zwyciężyli
-
Galeria4 tygodnie temu
“Alicja w Krainie Czarów” Studia Teatralnego Modjeska, Vittum Theater, 8 czerwca
-
News USA4 tygodnie temu
Los Angeles protestuje przeciwko nalotom ICE. Interweniowała Gwardia Narodowa
-
News Chicago2 tygodnie temu
Mieszkańcy Illinois zapłacą więcej: Nowa fala podatków już od 1 lipca
-
News USA4 tygodnie temu
Nowy zakaz podróży do USA dla obywateli 19 krajów już obowiązuje
-
News Chicago3 tygodnie temu
Chicago jest gotowe na protesty anty-ICE, mówi Johnson, krytykując Trumpa jako „tyrana”