News USA
Senator z Karoliny Południowej Tim Scott zyskuje w sondażach. Zagrozi DeSantisowi?

Gubernator Ron DeSantis od dawna jest postrzegany jako główny rywal byłego prezydenta Donalda Trumpa w walce o republikańską nominację prezydencką. Ale wydaje się, że ostatnio na scenie kampanii zwraca coraz większą uwagę na inny pretendent, który pochodzi z kluczowego stanu wczesnego głosowania: senator Karoliny Południowej Tim Scott.
Ron DeSantis i Tim Scott – dwaj kandydaci, którzy ogłosili swoje kandydatury w tym samym tygodniu, rozwinęli coraz bardziej wrogie stosunki, ścierając się o kwestie standardów nauczania na Florydzie dotyczących niewolnictwa i federalny zakaz aborcji.
Polityk z Południowej Karoliny awansował w sondażach prezydenckich, by znaleźć się zaledwie 5 punktów za DeSantisem w stanie wczesnego głosowania – Iowa, zgodnie z sondażem Fox Business z 23 lipca. Inne sondaże, w tym jeden opublikowany w piątek przez The New York Times i Siena College, pokazują większą różnicę między rywalami w tym stanie.
Wśród rosnących pytań o kierunek jego kampanii, zespół DeSantisa w zeszłym miesiącu sporządził poufną notatkę potwierdzającą plan skupienia się na stanach wczesnego głosowania i dalszego zmniejszania poparcia dla Trumpa. Ale także wyróżniła Scotta jako rosnącego w siłę rywala.
Tim Scott – jedyny czarnoskóry Republikanin w Senacie USA – i DeSantis obaj mają silne konserwatywne referencje, w tym oceny A+ od National Rifle Association i 100% ocen od National Right to Life Committee.
Każdy z kandydatów walczy z nielegalną imigracją i dominacją Chin, a Scott w dużej mierze zgodził się z gruntownymi zmianami edukacyjnymi DeSantisa na Florydzie, zwłaszcza z zakazem krytycznej teorii rasy i dyskusji na temat tożsamości płciowej i orientacji seksualnej w klasie.
Ale senator skrytykował proponowane przez Florydę standardy nauczania historii Afroamerykanów, które obejmują wers mówiący, że zniewoleni ludzie nauczyli się umiejętności, które „w niektórych przypadkach można zastosować dla ich osobistej korzyści”.
Scott podkreślił, że niewolnictwo polegało tak naprawdę na „rozdzielaniu rodzin, okaleczaniu ludzi, a nawet gwałceniu ich żon”.
Podczas przerwy w kampanii 28 lipca w Iowa Ron DeSantis stwierdził, że Republikanie w Waszyngtonie, tacy jak Scott, „zbyt często akceptują fałszywe narracje, akceptują kłamstwa popełniane przez lewicę”.
Scott również zaatakował DeSantisa za milczenie w sprawie wprowadzenia federalnego zakazu aborcji. DeSantis podpisał sześciotygodniowy zakaz aborcji na Florydzie, a Scott, zwolennik ogólnokrajowego 15-tygodniowego zakazu, który nazywa siebie „100% pro-life”, powiedział, że „Republikanie nie powinni rezygnować z życia”.
Ron DeSantis zbudował swój polityczny wizerunek jako wojownika, który jako gubernator podjął się walki z ideologią „przebudzenia” i szczyci się posiadaniem wybitnych wrogów, w tym giganta rozrywki Disneya.
Zupełnie inaczej, przesłanie Tima Scotta skupia się na jego pochodzeniu jako pobożnego chrześcijanina wychowanego w ubóstwie przez samotną matkę i pozytywnym przesłaniu „wiary w Amerykę”.
Różne style kandydatów mogą okazać się ważne, ponieważ każdy z nich rywalizuje o miano czołowej konserwatywnej alternatywy dla Donalda Trumpa.
Przedstawiciel kampanii Scotta uważa, że to biografia, optymizm i osobista wiara senatora przyczyniają się do wyjątkowego poziomu pokrewieństwa z wyborcami.
Niektórzy darczyńcy o wysokich dochodach, według raportów Politico i Financial Times, postrzegają Scotta jako potencjalną alternatywę dla DeSantisa. Obejmuje to potentata makijażu Ronalda Laudera, który wspierał kampanię reelekcyjną gubernatora.
„Myślę, że ludzie są spragnieni czegoś pełnego nadziei i optymizmu” — powiedział Scott w telewizyjnym talk show „The View” w czerwcu.
W Karolinie Południowej, stanie zdominowanym przez ewangelików i fundamentalistów, którzy w przeważającej większości głosowali za Trumpem w 2016 i 2020 r., Tim Scott, właśnie dzięki tej postawie, zyskał sobie wielką popularność.
Stan macierzysty Scotta jest najbardziej zaludnionym z pierwszych czterech podstawowych stanów prezydenckich i poprawnie przewidział wszystkie nominacje Republikanów z wyjątkiem jednej od 1980 r.
Według niedawnej ankiety Fox Business Scott stoi w obliczu trudnej bitwy w stanie z Nikki Haley, która zajmuje tu miejsce 34 punkty za Trumpem, według niedawnej ankiety Fox Business. W Karolinie Południowej Ron DeSantis jest na trzecim miejsca a Scott na czwartym.
Źródło: tampabay
Foto: YouTube
News USA
Trump: W czerwcu żaden nielegalny imigrant nie został wypuszczony do USA

W środę Prezydent Donald Trump ogłosił, że dane dotyczące nielegalnej imigracji z poprzedniego miesiąca są najniższe w historii Stanów Zjednoczonych. Według niego w czerwcu nie odnotowano żadnych zwolnień nielegalnych imigrantów do kraju, a liczba zatrzymań na granicy południowo-zachodniej wyniosła nieco ponad 6000 osób.
„Amerykańskie granice są bezpieczne i chronione”
We wpisie na platformie Truth Social, Donald Trump podkreślił, że Służba Celna i Straż Graniczna zarejestrowała w czerwcu 25 243 ogólne spotkania imigracyjne, czyli kontakty z osobami próbującymi przekroczyć granicę. Jak dodał, żaden nielegalny imigrant nie został wypuszczony do USA.
„Granice Ameryki są bezpieczne i chronione, i cały świat o tym wie” — napisał Trump.
Tom Homan, doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa granic, poinformował, że na granicy południowo-zachodniej zarejestrowano jedynie 6070 spotkań. Dla porównania, jak zaznaczył Homan, to mniej niż w ciągu jednego dnia pod rządami prezydenta Bidena.
„To mniej niż jeden dzień za Bidena. W rzeczywistości to mniej niż połowa jednego dnia w niektórych okresach” – napisał na platformie X.
Najniższy poziom od dekad
Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) potwierdził te dane w oficjalnym komunikacie. Według raportu:
- Czerwiec 2025 był miesiącem z najniższą liczbą zatrzymań od początku prowadzenia statystyk,
- liczba spotkań była o 12% niższa niż poprzedni rekord z lutego,
- spadek względem średniej z lat 2021–2024 wyniósł aż 89%.
Dodatkowo, 28 czerwca odnotowano zaledwie 137 zatrzymań na granicy z Meksykiem – najmniej w ciągu jednego dnia od 25 lat.
Drugi miesiąc z rzędu: brak zwolnień
Według DHS, drugi miesiąc z rzędu Straż Graniczna nie wypuściła żadnej osoby zatrzymanej za nielegalne przekroczenie granicy. Ma to świadczyć o zaangażowaniu administracji Trumpa w zakończenie kontrowersyjnej praktyki “catch and release”, polegającej na tymczasowym zwalnianiu imigrantów oczekujących na rozprawę.
Liczba tzw. „uciekinierów” – osób, które przekroczyły granicę, ale nie zostały zatrzymane – spadła o 90% w porównaniu z czerwcem 2024 roku.
Kampania wyborcza i nowe dekrety
Ograniczenie nielegalnej imigracji to jeden z głównych filarów kampanii wyborczej Donalda Trumpa w 2024 roku. Od objęcia urzędu w styczniu 2025, prezydent podpisał szereg dekretów wykonawczych zaostrzających politykę imigracyjną. Wśród nich:
- ograniczenie lub wstrzymanie programów azylowych,
- odebranie tymczasowego statusu chronionego tysiącom uchodźców,
- uszczelnienie południowej granicy.
Część z tych działań została już zaskarżona do sądów przez organizacje praw człowieka.
Kristi Noem: „Granica jest zamknięta dla przestępców”
Sekretarz ds. Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Kristi Noem, potwierdziła osiągnięcia administracji Trumpa, pisząc 2 lipca na platformie X:
„Pod rządami prezydenta Trumpa nasi agenci Straży Granicznej mają możliwość ponownego wykonywania swojej pracy, zabezpieczania granicy i ochrony narodu amerykańskiego”.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, The White House, us customs and border protection1
News USA
Bryan Kohberger przyznał się do morderstwa czworga studentów z Idaho z kamienną twarzą

W środę Bryan Kohberger przyznał się do brutalnego zabójstwa czworga studentów University of Idaho, do którego doszło w listopadzie 2022 roku. Sprawa wstrząsnęła lokalną społecznością i przyciągnęła ogólnokrajową uwagę, prowadząc do intensywnych poszukiwań, które zakończyły się jego aresztowaniem kilka tygodni później w Pensylwanii. Dlaczego to zrobił?
Bryan Kohberger, będący wówczas studentem studiów podyplomowych z zakresu kryminologii na pobliskim Washington State University, przyznał się do winy w ramach ugody z prokuraturą, która pozwala mu uniknąć kary śmierci. Zamiast tego spędzi resztę życia w więzieniu, bez możliwości apelacji. Oficjalny wyrok ma zostać ogłoszony 23 lipca.
Brutalna zbrodnia w spokojnym miasteczku
13 listopada 2022 roku w wynajmowanym domu, położonym nieopodal kampusu uniwersyteckiego w Moscow znaleziono ciała czworga studentów. Byli to: Kaylee Goncalves, Madison Mogen, Xana Kernodle i Ethan Chapin. Autopsje wykazały liczne rany kłute, a także ślady walki i obrony. Morderstwo wstrząsnęło społecznością – w mieście nie odnotowano zabójstwa od pięciu lat.
Podczas rozprawy prokurator powiatu Latah, Bill Thompson, przedstawił drastyczne szczegóły zbrodni. Kohberger najpierw zabił Mogen i Goncalves, następnie natknął się na Kernodle, która nie spała. Po walce ugodził ją śmiertelnie, a następnie zabił jej chłopaka, Chapina, który wciąż spał.
Sędzia Steven Hippler, prowadzący sprawę w sądzie w Boise, odczytywał zarzuty po kolei, wymieniając nazwiska ofiar. Członkowie rodzin obecni na sali reagowali emocjonalnie – niektórzy płakali, inni nerwowo ocierali łzy. Bryan Kohberger zachował kamienną twarz, potwierdzając swoją winę.
Dowody i śledztwo
Śledczy wykorzystali nowoczesne metody identyfikacji, w tym genealogię genetyczną, by połączyć Kohbergera z miejscem zbrodni. Kluczowym dowodem było DNA znalezione na pochwie noża pozostawionego w domu ofiar. Dodatkowo, analiza danych z telefonu komórkowego wykazała, że Kohberger wielokrotnie odwiedzał okolice domu ofiar przed zbrodnią, a także był w pobliżu w noc morderstw.
Policja powiązała także białego sedana, widocznego na nagraniach z monitoringu, z Kohbergerem. Zakupy online wykazały, że nabył wojskowy nóż i pasującą pochwę kilka miesięcy wcześniej.
Motyw wciąż nieznany
Do dziś nie ustalono jednoznacznego motywu zbrodni. Bryan Kohberger nie miał znanych powiązań z ofiarami, które były przyjaciółmi i członkami uniwersyteckich organizacji greckich. Nie wiadomo również, dlaczego napastnik oszczędził dwóch innych współlokatorów, którzy w chwili zbrodni znajdowali się w domu.
Obrona Kohbergera twierdziła wcześniej, że w noc morderstw jeździł samotnie samochodem, ale nie miał nic wspólnego z przestępstwem.
Rodziny ofiar podzielone co do ugody
Reakcje rodzin ofiar na ugodę były zróżnicowane. Rodzina Goncalves wyraziła sprzeciw wobec porozumienia i domaga się od oskarżonego pełnego wyznania oraz ujawnienia wszystkich szczegółów zbrodni, w tym miejsca ukrycia narzędzia zbrodni. „Zasługujemy na to, by wiedzieć, kiedy zaczęło się to piekło” – napisali w mediach społecznościowych.

Zamordowani studenci
Z kolei rodzina Chapina, który był jednym z trojaczków studiujących wspólnie na uniwersytecie, poparła ugodę. Ojciec Madison Mogen, Ben Mogen, powiedział że porozumienie przyniosło mu ulgę:
„Możemy zamknąć ten rozdział i nie wracać do ciągłych terminów sądowych. Możemy spróbować żyć dalej, choć bez Maddie i jej przyjaciół będzie to trudne”.
Proces bez kary śmierci
Sędzia Hippler podkreślił, że sąd nie ma uprawnień, by nakazać prokuraturze domaganie się kary śmierci. Ugoda została zawarta z zachowaniem pełnej zgodności stron. Sprawa została przeniesiona do Boise ze względu na ogromny medialny rozgłos w północnym Idaho.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Bryan Kohberger usłyszy swój wyrok jeszcze w lipcu.
Źródło: AP
Foto: YouTube
News USA
Tinder wprowadza weryfikację twarzy. Nowi użytkownicy będą musieli nagrać wideo selfie

Popularna aplikacja randkowa Tinder wprowadziła nowy system weryfikacji tożsamości – Face Check – który wymaga od nowych użytkowników przesłania krótkiego wideo selfie. Celem jest zwiększenie bezpieczeństwa i ograniczenie liczby fałszywych kont.
Nowa funkcja została uruchomiona w poniedziałek i na razie jest obowiązkowa tylko dla użytkowników w Kalifornii. Wideo selfie ma potwierdzić, że osoba rejestrująca się jest prawdziwa, a nie botem ani oszustem. System porównuje nagranie z przesłanym zdjęciem profilowym, aby zweryfikować zgodność.
Po udanej weryfikacji na profilu użytkownika pojawi się specjalna odznaka Face Check, sygnalizująca innym, że dana osoba przeszła kontrolę autentyczności.
Co dzieje się z wideo?
Według informacji udostępnionych przez Tinder, nagranie selfie jest usuwane po zakończeniu procesu weryfikacji, a w systemie przechowywane są jedynie dwa zrzuty ekranu – na potrzeby dalszego działania funkcji.
Face Check ma również pomóc wykrywać próby tworzenia wielu kont przez tę samą osobę. Nowa metoda nie jest jednak powiązana z weryfikacją tożsamości przy użyciu oficjalnych dokumentów — nie trzeba przesyłać dowodu osobistego ani prawa jazdy.
Obiecujące wyniki w Kanadzie i Kolumbii
Tinder przetestował już Face Check m.in. w Kanadzie i Kolumbii, gdzie – według przedstawicieli firmy – rozwiązanie przyniosło obiecujące rezultaty.
Wybór Kalifornii jako pierwszego stanu w USA, w którym nowy system stał się obowiązkowy, nie był przypadkowy. Zdecydowała o tym liczba użytkowników, różnorodność demograficzna i zaawansowane przepisy dotyczące prywatności.
Nie tylko Kalifornia?
Tinder zapowiada, że Face Check może być w przyszłości rozszerzany na kolejne rynki. Na razie użytkownicy spoza Kalifornii nie są objęci obowiązkiem weryfikacji wideo, ale mogą dobrowolnie skorzystać z tej opcji, by zwiększyć swoją wiarygodność w aplikacji.
Źródło: foxbusiness
Foto: Tinder
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
News USA4 tygodnie temu
Polowanie na ojca oskarżonego o zamordowanie trzech córek przejęły władze federalne
-
Kościół2 tygodnie temu
Kościół św. Wojciecha oficjalnie zabytkiem. Obrońcy historycznej świątyni zwyciężyli
-
Galeria4 tygodnie temu
“Alicja w Krainie Czarów” Studia Teatralnego Modjeska, Vittum Theater, 8 czerwca
-
News USA4 tygodnie temu
Los Angeles protestuje przeciwko nalotom ICE. Interweniowała Gwardia Narodowa
-
News Chicago3 tygodnie temu
Chicago jest gotowe na protesty anty-ICE, mówi Johnson, krytykując Trumpa jako „tyrana”
-
News Chicago2 tygodnie temu
Mieszkańcy Illinois zapłacą więcej: Nowa fala podatków już od 1 lipca
-
News USA4 tygodnie temu
Nowy zakaz podróży do USA dla obywateli 19 krajów już obowiązuje