Rada Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych zatwierdziła w środę kontrowersyjną rezolucję, która wzywa państwa członkowskie do bardziej agresywnego ścigania aktów antagonizmu na tle religijnym, przy czym wniosek przeszedł pomimo sprzeciwu ze strony delegacji Stanów Zjednoczonych i Europy. Muzułmanie poparli rezolucję, ale sami nie są wolni od prześladowań wobec innych religii, mówi Ojciec Paweł Kosiński, SJ.

Środek, poparty przez Organizację Współpracy Islamskiej i przyjęty stosunkiem głosów 28 do 12, wzywa państwa członkowskie do zbadania ich krajowych przepisów, polityk i ram egzekwowania prawa w celu zidentyfikowania i naprawienia luk, które mogą utrudniać zapobieganie i ściganie czynów popierających nienawiść religijną.

Dokument odnosił się częściowo do niedawnego incydentu spalenia Koranu, który miał miejsce w Sztokholmie w Szwecji w zeszłym miesiącu. Rezolucja wzywała do pociągnięcia do odpowiedzialności sprawców czynu zgodnie z międzynarodowym prawem dotyczącym praw człowieka.

Do Stanów Zjednoczonych dołączyły Niemcy, Francja i kilka innych krajów zachodnich, które sprzeciwiły się temu środkowi, uważając, że narusza on wolności słowa.

Michèle Taylor, wysłannik USA w Radzie, powiedziała później, że jest „załamana”, że Rada nie była w stanie mówić jednogłośnie, potępiając godne ubolewania akty nienawiści wobec muzułmanów, przy jednoczesnym poszanowaniu wolności ekspresji.

Tymczasem w dokumencie przyjętym przez Radę stwierdzono, że korzystanie z prawa do wolności wypowiedzi pociąga za sobą szczególne obowiązki i odpowiedzialność, a wolność wyznania i wolność wypowiedzi są współzależne, powiązane i wzajemnie się wzmacniają.

Kontrowersyjne zniszczenie Koranu, które miało miejsce w Szwecji, zostało potępione na początku tego miesiąca przez papieża Franciszka, który powiedział, że jest „oburzony i zniesmaczony” tym pokazem.

„Każda książka uważana przez swój lud za świętą musi być szanowana z szacunku dla tych, którzy w nią wierzą”

– powiedział papież Franciszek 3 lipca. „Wolność wypowiedzi nigdy nie powinna być wykorzystywana jako pretekst do obrażania innych. Pozwolenie na to jest [być] odrzucone i potępione”.

Wcześniej, we wtorek, Volker Türk, wysoki komisarz ds. praw człowieka w ONZ, powiedział w przemówieniu w Radzie Praw Człowieka, że ostatnie przykłady antyreligijnej bigoterii na całym świecie wydają się być sfabrykowane w celu wyrażenia pogardy i rozpalenia gniewu; że mają na celu “wbijać kliny między ludzi; i prowokować, przekształcając różnice poglądów w nienawiść i być może przemoc”.

„Przywódcy polityczni i religijni mają do odegrania szczególnie kluczową rolę w wyraźnym, stanowczym i natychmiastowym wypowiadaniu się przeciwko brakowi szacunku i nietolerancji – powiedział – nie tylko w stosunku do własnych społeczności, ale każdej grupy poddanej atakowi”.

Źródło: cna
Foto: YouTube, istock/olrat/