Połącz się z nami

News USA

Piosenka przeciw sieci Target chrześcijańskiego artysty zdobyła listy Billboard i iTunes

Opublikowano

dnia

Dwie piosenki rapowe „przeciw przebudzeniu” wybiły ostatnio przebój Taylor Swift i popularną piosenkarkę K-Pop z pierwszych miejsc na listach Billboard i iTunes. Według piosenkarza Jimmy’ego Levy’ego ich zaskakujący sukces pokazuje, że „patrioci” mają większy wpływ na opinię publiczną niż media to pokazują.

Piosenka „Boycott Target” artysty gospel Jimmy’ego Levy’ego nagrana z „MAGA raperem” Forgiato Blow zajęła pierwsze miejsce na liście sprzedaży iTunes, gdzie znalazła pod koniec maja, spychając utwór Taylor Swift.

Mniej więcej miesiąc później jego chrześcijańska piosenka hip-hopowa „Reclaim the Rainbow” nagrana z Brysonem Grayem i Shemeką Michelle osiągnęła pierwsze miejsce na liście sprzedaży cyfrowych piosenek rapowych magazynu Billboard, strącając ze szczytu piosenkarza k-popowego Jimina z zespołu BTS.

„Posprzątamy każdą nawę, obmyjemy ją krwią Chrystusa” – śpiewa Levy w „Boycott Target”. „Bóg nadchodzi, by się zemścić, Target bierze na cel nasze dzieci”.

Levy chciał stworzyć piosenkę protestacyjną, kiedy zobaczył, że Target „współpracuje z satanistami przy tworzeniu odzieży dziecięcej”. Utwór wypowiada się również przeciwko transpłciowemu leczeniu dzieci.

Gigant handlu detalicznego spotkał się z negatywną reakcją klientów po tym, jak nawiązał współpracę z samozwańczym satanistą, którego marka zawiera okultystyczne obrazy i komunikaty, takie jak „Szatan szanuje zaimki” na markowych ubraniach.

Mimo że produkty powiązane z Target nie zawierały satanistycznych obrazów, sprzedawca detaliczny wkrótce potem ściągnął produkty projektanta z półek. Reakcja rozgniewała działaczy LGBTQ+, którzy zażądali od Target zmiany kursu i poparcia dla swojej społeczności.

Jimmy Levy chciał, aby jego muzyka skupiała się bardziej na Bogu niż na polityce, ale postrzegał konflikt jako część „wojny duchowej”.

Target stracił miliardy wartości rynkowej po tym, jak użytkownicy mediów społecznościowych zwrócili uwagę na produkty firmy dla dzieci i niemowląt w kolorach LGBTQ+, a także stroje kąpielowe dla osób transpłciowych.

Pomimo tego, że ich piosenka dotarła na szczyty list przebojów, Levy i Blow wierzą, że została zakazana w mediach społecznościowych i na platformie muzycznej Apple. Po tym, jak artyści zwrócili uwagę na tą cenzurę, nagle znów była dostępna dla osób jej szukających.

„Reclaim the Rainbow”, chrześcijańska piosenka rapowa, w której również występuje Jimmy Levy, została wydana w czerwcu i wspięła się na szczyty cyfrowych list przebojów rapu. Piosenka błaga chrześcijan, aby „przywrócili” biblijne znaczenie tęczy z Księgi Rodzaju, symbolu używanego obecnie przez środowisko LGBTQ+.

Piosenka została uznana przez niektóre media za „homofobiczną”, ale Levy sprzeciwił się temu określeniu, twierdząc, że wszystkich tak samo kocha i nie traktuje gorzej.

Wcześniej piosenkarz nagrał także dwa utwory sprzeciwiające się zamknięciu w czasie pandemii COVID-19, wtedy sprzeciw, jaki otrzymał był znacznie gorszy.

„Nigdy nie otrzymałem tyle nienawiści i gróźb śmierci” – wspomina.

Chrześcijański artysta otrzymał wiadomości zawierające najokropniejsze rzeczy, takie jak rozkaz popełnienia samobójstwa. Modlił się za tych krytyków.

„Po prostu modlę się za nich i przesyłam im miłość” – powiedział.

Jimmy Levy pracuje obecnie nad albumem uwielbienia. Jego najnowszy singiel „Amen” ukazał się w piątek.

 

Źródło: foxnews
Foto: YouTube

Ciekawostki

„Sobowtór Roberta De Niro” z XVII wieku? Wrocławskie muzeum zaprasza aktora do obejrzenia niezwykłego portretu

Opublikowano

dnia

Autor:

Po pojawieniu się informacji o wizycie Roberta De Niro w Polsce, Muzeum Narodowe we Wrocławiu postanowiło wystosować do hollywoodzkiego aktora niecodzienne zaproszenie. Placówka zasugerowała, by gwiazdor odwiedził muzeum i zobaczył portret XVII-wiecznego szlachcica, który – jak zauważa wielu internautów – jest niemal identyczny z De Niro, aż po charakterystyczne pieprzyki na policzkach.

Obraz, datowany na 1629 rok, przedstawia Johanna Vogta, wrocławskiego właściciela ziemskiego i radnego miejskiego, około pięćdziesięcioletniego w chwili portretowania. Dzieło, przypisywane malarzowi Bartholomeusowi Strobelowi, od lat przyciąga uwagę zwiedzających właśnie ze względu na zaskakujące podobieństwo do amerykańskiego aktora.

Dyrektor muzeum, Piotr Oszczanowski, przyznał z uśmiechem, że sam dostrzega niezwykłe zbieżności między Vogtem a De Niro.

„Obaj mają kilka wspólnych cech – rysy twarzy, spojrzenie, a nawet ten sam błysk w oku” – uważa Oszczanowski.

Wrocław czekał na wizytę gwiazdora

W miniony weekend De Niro odwiedził Warszawę i Kraków, gdzie jego firma Nobu Hospitality inwestuje w branżę hotelową. W stolicy w 2020 roku otwarto pierwszy w Polsce hotel i restaurację Nobu, natomiast w Krakowie powstaje nowy, luksusowy kompleks tej marki.

Z tej okazji wrocławskie muzeum zamieściło w mediach społecznościowych żartobliwy wpis:

„Robert De Niro w Polsce! Czy podczas swojego pobytu odwiedzi Wrocław, aby zobaczyć portret swojego ‘przodka’ wystawiony w naszym muzeum?”

Niestety aktor zdążył już opuścić Polskę, nie korzystając z zaproszenia. Jak ujawnia muzeum, podobną próbę kontaktu z jego agentem podjęto już w 2017 roku – również bez rezultatu.

Portret, który stał się sensacją

Portret Johanna Vogta można oglądać na pierwszym piętrze Muzeum Narodowego we Wrocławiu, w galerii prezentującej sztukę śląską od XVI do XIX wieku.

Choć sam Vogt pozostaje dziś postacią niemal zapomnianą, jego wizerunek zyskał drugie życie dzięki współczesnym mediom i niezwykłemu podobieństwu do jednego z najbardziej rozpoznawalnych aktorów Hollywood.

Źródło: NFP
Foto: YouTube, Muzeum Narodowe we Wrocławiu
Czytaj dalej

NEWS Florida

Uwaga na głowy: “Zamarznięte” iguany spadają z drzew na Florydzie

Opublikowano

dnia

Autor:

Nietypowe dla „Słonecznego Stanu” zjawisko zaskoczyło mieszkańców Florydy we wtorkowy poranek. Gdy najchłodniejsze tej jesieni powietrze napłynęło z północy, w Boca Raton zauważono “zamarznięte” iguany, a w innych częściach stanu mieszkańcy również donosili o gadach spadających z drzew.

To zjawisko, znane jako „cold-stunning” (ogłuszenie zimnem), występuje, gdy temperatura spada poniżej około 40°F (4°C). Zmiennocieplne zwierzęta, takie jak iguany, nie są w stanie poruszać mięśniami i popadają w stan odrętwienia, wyglądając na martwe.

We wtorek rano w Boca Raton temperatura spadła do około 48°F (9°C) – poinformowało FOX Forecast Center. Jeszcze zimniej było w północnej części stanu: Tallahassee odnotowało mroźne temperatury, niższe niż w Nowym Jorku czy Bostonie.

„Nie dotykaj i nie zabieraj do domu”

Choć widok nieruchomej iguany może budzić współczucie, Komisja ds. Ryb i Dzikiej Przyrody Florydy (FWC) ostrzega, by nie próbować im pomagać. Iguany pozornie „zamarznięte” najczęściej wracają do normalnej aktywności, gdy tylko się ogrzeją.

„Nie należy dotykać, przenosić ani zabierać do domu wyziębionych iguan” – poinformowała FWC w komunikacie. „Gdy tylko temperatura wzrośnie, gady mogą się nagle obudzić, a przestraszone – gryźć lub drapać”.

Inwazyjni mieszkańcy Florydy

Iguany zielone nie są gatunkiem rodzimym. Pochodzą z Ameryki Środkowej i Południowej, a na Florydzie pojawiły się w latach 60. XX wieku – najprawdopodobniej jako uciekające lub wypuszczone zwierzęta domowe. Dziś uznawane są za gatunek inwazyjny, dobrze przystosowany do ciepłego klimatu i pozbawiony naturalnych drapieżników.

Zimą, gdy temperatura gwałtownie spada, iguany często tracą przyczepność do drzew i dosłownie spadają z gałęzi. Większość z nich jednak przeżywa i odzyskuje sprawność, gdy tylko wróci florydzkie słońce.

Źródło: fox13
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Najpopularniejsze imiona dla dzieci w 2025 roku: Olivia i Noah znów na szczycie

Opublikowano

dnia

Autor:

Szukasz inspiracji przy wyborze imienia dla swojego dziecka? Serwis BabyCenter opublikował niedawno najnowszy ranking najpopularniejszych imion dla noworodków w 2025 roku – i wygląda na to, że ulubieńcy rodziców, Noah i Olivia, wciąż trzymają się mocno.

Klasyka wciąż rządzi

Po raz kolejny Olivia utrzymała tytuł najpopularniejszego imienia dla dziewczynek. Wśród chłopców bez zmian – Noah już drugi rok z rzędu zajmuje pierwsze miejsce na liście. Na drugich pozycjach również bez niespodzianek: Amelia i Liam wciąż cieszą się ogromnym zainteresowaniem rodziców.

Nowe imiona w czołówce

Choć pierwsze miejsca pozostały niezmienne, w tegorocznym rankingu znalazło się kilka nowości. Wśród dziewczynek do pierwszej dziesiątki dołączyły Eliana i Aurora, wypierając popularne wcześniej imiona, które przez ostatnie lata dominowały w zestawieniach.

U chłopców z kolei powrót zaliczył Luca, który po krótkiej nieobecności znów znalazł się w TOP 10, zastępując Leo.

Jak powstał ranking?

Zestawienie opracowano na podstawie danych pochodzących od ponad 350 000 dzieci urodzonych przez rodziców zarejestrowanych w aplikacji BabyCenter.

Tradycja i nowoczesność spotykają się w tegorocznych wyborach imion – rodzice coraz częściej szukają nazw o delikatnym brzmieniu i międzynarodowym charakterze, ale nie rezygnują z ponadczasowych klasyków.

Wszystko wskazuje na to, że Olivia i Noah jeszcze długo pozostaną ulubieńcami rodziców na całym świecie.

Źródło: scroppsnews
Foto: istock/katrinaelena/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

lipiec 2023
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu