Połącz się z nami

News Chicago

Uwaga na sokoły.. w centrum Chicago. Para atakuje w pobliżu gniazda w Loop

Opublikowano

dnia

Dzika przyroda w chicagowskim Loop zwykle obejmuje tylko gołębie i szczury. Ale teraz rodzina sokołów wędrownych, gatunku objętego ochroną federalną, stworzyła tu swój tymczasowy dom. Niektórzy przechodnie doświadczyli ich obecności na własnej skórze.

W zeszłym tygodniu para ptaków bombardowała pieszych przechodzących pod ich gniazdem na siódmym piętrze w biurowcu przy Wacker Drive. Przechodnie dostawali ciosy w głowy od zaniepokojonych ich bliskością sokołów.

Chuck Valauskas, rzecznik patentowy z Edison Park, wychodził z pracy w zeszły czwartek, idąc pod gniazdem przy 100 S. Wacker, kiedy poczuł uderzenie w głowę. Potem usłyszał skrzeczącego sokoła siedzącego nad nim. Inny sokół trzepotał w pobliżu, obserwując znad rzeki Chicago.

Valauskas doznał 1-calowej rany na głowie i dostał zastrzyk przeciw tężcowi dla bezpieczeństwa. Teraz omija ścieżkę pod gniazdem sokoła łukiem, nie ma ochoty na powtórny atak.

Według pracowników ochrony budynku, co najmniej jeszcze jedna osoba została zaatakowana przez ptaki. Po tych przypadkach kierownictwo budynku 100 S. Wacker umieściło dwa znaki na ścieżce wzdłuż rzeki, ostrzegające przed możliwym atakiem sokoła.

Większość osób dojeżdżających do pracy nie zauważyła ptaków siedzących siedem pięter wyżej.

Ruben Guardiola od kilku tygodni obserwuje sokoły z okna swojego biura na 10. piętrze budynku, na południe od gniazda.

Zauważył, że ptaki drapieżne stały się agresywne w stosunku do przechodniów po tym, jak ich pisklęta pojawiły się w zeszłym tygodniu. Dodał, że w ciągu ostatnich kilku dni ptaki już się uspokoiły. Zrobił zdjęcia piskląt wygrzewających się w słońcu na parapecie na siódmym piętrze.

Według Mary Hennen, która prowadzi program Peregrine w Field Museum, sokoły gnieżdżą się w tym budynku każdej wiosny co najmniej od 2016 roku.

Sokoły wędrowne zazwyczaj gnieździły się tu na wyższych piętrach. W tym roku ptaki zbudowały gniazdo wyjątkowo nisko – na tyle, że stały się agresywne w stosunku do ludzi chodzących poniżej, których uznały, że są zbyt blisko.

„To tylko mama chroniąca swoje młode” – mówi Hennen.

W tym roku w gnieździe są trzy pisklęta, którymi opiekują się obydwoje rodzice. Sokoły mogą odlecieć za kilka tygodni, gdy tylko pisklęta nauczą się latać.

Sokoły wędrowne prawie wyginęły w połowie ubiegłego wieku po powszechnym stosowaniu pestycydów, głównie DDT, które zatruły ptaki. Drapieżniki połykały owady nasączone śmiercionośną substancją chemiczną i składały jaja zbyt cienkie, by mogły utrzymać swoje potomstwo aż do wyklucia.

Od tego czasu ich populacja wzrosła, dzięki wytrwałym wysiłkom konserwatorskim prowadzonym przez obserwatorów ptaków, począwszy od połowy lat 80-tych. Sokół wędrowny został skreślony z listy gatunków zagrożonych w 1999 roku i pozostają pod ochroną federalną.

Sokół wędrowny jest jednym z najszybszych ptaków, potrafiące osiągnąć prędkość przekraczającą 200 mil na godzinę podczas lotu nurkującego, gdy chcą upolować zdobycz.

Obecność ptaków wzdłuż rzeki w Chicago to najnowszy znak, że dzika przyroda znajduje w mieście bardziej przyjazne środowisko.

 

Źródło: suntimes
Foto: YouTube

News Chicago

Pat w sprawie budżetu Chicago. Spotkanie Johnsona z grupą radnych pogłębia kryzys

Opublikowano

dnia

Autor:

W poniedziałek po południu Burmistrz Brandon Johnson oraz grupa 11 radnych popierających alternatywny projekt budżetu wyszli ze spotkania bardziej podzieleni niż przed jego rozpoczęciem. Po krótkiej, trwającej zaledwie pół godziny rozmowie, żadna ze stron nie zbliżyła się do kompromisu w sprawie 16,6-miliardowego budżetu miasta na 2026 rok, który ma zlikwidować 1,19 mld USD deficytu.

Brandon Johnson poinformował dziennikarzy, że radni nie przedstawili żadnej nowej propozycji, która mogłaby zastąpić ich wcześniejszy pomysł wprowadzenia miesięcznej opłaty za wywóz śmieci w wysokości 15 USD — rozwiązania, które mogło generować 35 mln USD przychodu, lecz zostało już przez nich wycofane.

„Nie padła ani jedna propozycja lub pomysł, który moglibyśmy omówić” — podkreślił Johnson, nazywając spotkanie „rozczarowującym”.

Podziały wśród przeciwników budżetu burmistrza

Johnson zaznaczył, że grupa radnych wydaje się wewnętrznie podzielona. Według burmistrza część z nich nie wykazuje chęci do realnych negocjacji w sprawie jego planu podatkowego, który obejmuje 623 mln USD nowych obciążeń dla największych firm i najzamożniejszych mieszkańców.

Radni przyznali, że zgadzają się z burmistrzem co do ogólnego poziomu wydatków oraz priorytetów programowych. Jednak — jak podkreślił Johnson — nie przedstawili sposobów na wyrównanie utraconych wpływów po rezygnacji z opłaty śmieciowej ani na zastąpienie propozycji burmistrza dotyczącej 33-dolarowego podatku od pracownika (tzw. head tax) w firmach zatrudniających minimum 500 osób.

Liderka przeciwników, Radna Pat Dowell, zapowiedziała, że pełny projekt zostanie ujawniony dopiero we wtorek podczas posiedzenia Komisji Finansów.

Radni kontra weto burmistrza

Radna Nicole Lee wyjaśniła, że grupa odmówiła przedstawienia szczegółów swojej propozycji, ponieważ Brandon Johnson nie chciał zadeklarować, czy zawetuje budżet pozbawiony tzw. podatku head tax. Radni ponownie oświadczyli, że nie zagłosują za budżetem, który obejmuje taki podatek.

Johnson z kolei zapowiedział, że zawetuje każdy budżet, który:

  • podwyższy opłatę śmieciową,
  • zwiększy podatek od nieruchomości,
  • przywróci podatek od artykułów spożywczych,
  • obetnie budżet Departamentu Policji Chicago.

Przełamanie weta wymaga 34 głosów, podczas gdy do przyjęcia budżetu bez weta potrzeba tylko 26.

Ryzyko paraliżu miasta coraz większe

W poniedziałek zaledwie 20 radnych pojawiło się na sesji, którą opozycja wymusiła, aby przyspieszyć działania nad budżetem. Bez kworum posiedzenie szybko zakończono.

Zaledwie 15 dni pozostało na przyjęcie planu finansowego, by uniknąć bezprecedensowego zamknięcia miasta, które oznaczałoby:

  • wstrzymanie wypłat dla ponad 30 000 pracowników,
  • zamrożenie miejskich usług,
  • prawdopodobny chaos administracyjny.

Nie można przyjąć krótkoterminowej uchwały podtrzymującej działania ratusza — oznajmili przedstawiciele miasta.

Kluczowe spory: head tax, sloty na lotniskach i prognozy dochodów

Budżet Brandona Johnsona przewiduje 33 USD miesięcznie za pracownika w największych firmach — daninę mającą wygenerować 82 mln USD na programy redukcji przemocy i zatrudnienia młodzieży. Według burmistrza to właśnie te programy przyczyniły się do:

  • 30% spadku zabójstw,
  • 22,5% spadku przestępczości z użyciem przemocy.

Opozycja odpowiada, że head tax „zabije miejsca pracy” i zaszkodzi gospodarce miasta. Alternatywny plan przewiduje pokrycie różnicy m.in. przez:

  • 48,4 mln USD z przyszłych automatów do gier w O’Hare i Midway,
  • dodatkowe 31,6 mln USD z wyższych prognoz wpływów podatkowych,
  • 26 mln USD z licencji na reklamy „augmented reality” w przestrzeni publicznej,
  • 19 mln USD z podwyższonych opłat dla Airbnb i innych platform.

Administracja Johnsona krytykuje te prognozy jako „nierealistyczne”. CFO miasta Jill Jaworski podkreśliła, że choć prawo pozwala na 4 000 stanowisk do gier, dochody nie mogą być zakładane na poziomie, którego nie da się dziś potwierdzić.

Co dalej?

We wtorek o 11:00 AM zbierze się Komisja Finansowa, a o 2:00 PM — Komisja Budżetowa. Jeśli któryś z projektów uzyska rekomendację obu komisji, pełna Rada Miejska mogłaby przegłosować budżet już w czwartek i przyjąć go w piątek.

Choć oba plany są już na stole, żaden nie spełnia wymogów zbalansowanego budżetu, jak mówi Dyrektor Budżetu Annette Guzman. Opozycja temu zaprzecza, lecz nie przedstawia dowodów. Tymczasem Chicago wchodzi w najbardziej napięty okres negocjacji od lat — stawką jest funkcjonowanie miasta i stabilność finansowa w 2026 roku.

Źródło: wttw
Foto: YuTube, Rada Miasta Chicago
Czytaj dalej

News Chicago

DePaul University zwalnia ponad 100 osób z powodu poważnych problemów finansowych

Opublikowano

dnia

Autor:

DePaul University

Władze DePaul University poinformowały w poniedziałek, że uczelnia zwolniła ponad 100 pracowników, powołując się na „finansowe przeciwności”, które w ostatnich miesiącach dotknęły placówkę. W liście do wykładowców i pracowników prezydent uczelni Rob Manuel ujawnił, że w piątek rozwiązano umowy z 114 spośród 1 493 osób zatrudnionych na pełen i częściowy etat.

„Decyzje te były wyjątkowo trudne, a liderzy w całej uczelni nie podejmowali ich lekkomyślnie. Każda z tych osób wnosiła ważny wkład w życie uniwersytetu” – napisał Rob Manuel.

Spadek liczby studentów zagranicznych i rosnące koszty

Rzecznik uczelni wyjaśnił, że redukcje są wynikiem kilku jednoczesnych problemów finansowych, m.in.:

  • znaczącego spadku liczby międzynarodowych studentów studiów magisterskich,
  • zwiększonego zapotrzebowania na pomoc finansową,
  • rosnących kosztów świadczeń pracowniczych.

Uczelnia wskazała, że już wcześniej musiała podejmować działania oszczędnościowe. W październiku DePaul informował o konieczności ograniczenia wydatków o 27,4 mln USD, wynikającej z prognozowanego deficytu 12,6 mln USD oraz ujemnej marży operacyjnej w wysokości 14,8 mln USD.

Nowa strategia: „Designing DePaul”

W oświadczeniu uczelnia podkreśliła, że cięcia mają ustabilizować finanse w krótkim terminie, ale kluczowe będzie wdrożenie długoterminowej strategii rozwoju.

Projekt „Designing DePaul” zakłada m.in.:

  • inwestycje w priorytetowe programy akademickie,
  • wzmocnienie inicjatyw wspierających sukces studentów,
  • tworzenie nowych źródeł przychodu,
  • budowę odpornej i zgodnej z misją struktury finansowej uczelni.

Wsparcie dla zwolnionych pracowników

Uczelnia deklaruje, że zapewnia osobom objętym redukcjami pomoc w okresie przejściowym, w tym:

  • pakiety odpraw uzależnione od stażu,
  • doradztwo zawodowe,
  • dopłaty do ubezpieczenia zdrowotnego,
  • inne formy wsparcia.

Biblioteka w Loop nadal otwarta, choć z mniejszą liczbą pracowników

Rzecznik DePaul odniósł się również do krążących plotek o zamknięciu biblioteki w kampusie Loop. Potwierdził, że placówka została objęta redukcją personelu, ale pozostaje otwarta, choć z ograniczonymi godzinami pracy. Nadal pracuje tam pełnoetatowy bibliotekarz oraz zespół pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin.

de paul university

Uczelnia w okresie transformacji

Zwolnienia na DePaul University są jedną z największych redukcji kadrowych w całym Chicago w sektorze edukacji wyższej w ostatnich latach. Uniwersytet stoi teraz przed wyzwaniem odbudowy stabilności finansowej i jednoczesnego utrzymania jakości edukacji oraz usług dla blisko 20 tysięcy studentów.

Administracja zapowiada, że kolejne miesiące przyniosą dalsze działania naprawcze i reorganizacyjne, które mają przygotować DePaul na przyszłe wyzwania demograficzne i ekonomiczne.

Źródło: cbs
Foto: DePaul University, Richie Diesterheft
Czytaj dalej

News Chicago

Norowirus gwałtownie szerzy się w Illinois. Służby zdrowia ostrzegają przed świętami

Opublikowano

dnia

Autor:

W Illinois oraz w stanie na całym Środkowym Zachodzie odnotowuje się wyraźny wzrost przypadków zarażenia norowirusem, silnie zakaźnym wirusem żołądkowo-jelitowym nazywanym potocznie „zimową chorobą wymiotną” lub „stomach flu”. Służby sanitarne ostrzegają, że rzeczywista skala zachorowań może być znacznie wyższa niż dane oficjalne, zwłaszcza w okresie świątecznych spotkań i rodzinnych zgromadzeń.

Według danych Centers for Disease Control and Prevention (CDC) liczba zakażeń rośnie w całych Stanach Zjednoczonych, a w regionie Midwest krzywa wzrostu utrzymuje się pomimo pierwszych oznak spadku na poziomie krajowym. DuPage County Health Department wydał w zeszły wtorek komunikat, informując mieszkańców, że liczba przypadków norowirusa nadal rośnie.

Norowirus – trudny do wykrycia i wyjątkowo odporny

Jak wyjaśnia dr Jonathan Martin, specjalista chorób zakaźnych z Cook County Health, norowirus jest rzadko wykrywany laboratoryjnie, ponieważ zwykle diagnozuje się go na podstawie objawów klinicznych.

Osób niehospitalizowanych niemal nigdy się nie testuje. Zatem liczba przypadków zapewne jest dużo wyższa niż raportowana.

Dane z sieci monitoringu ścieków WastewaterSCAN potwierdzają gwałtowny wzrost zakażeń w Illinois, Michigan i Indianie. Według kierownik programu, Amandy Bidwell, stężenie norowirusa w ściekach wzrosło w kraju o 69% od października.

Objawy: gwałtowny początek, intensywne wymioty i biegunka

CDC podaje, że norowirus jest wyjątkowo zakaźny i szerzy się błyskawicznie w rodzinach, szkołach, domach opieki czy internatach. Typowe objawy pojawiają się 12–48 godzin po ekspozycji.

Najczęstsze objawy to:

  • biegunka
  • wymioty
  • nudności
  • skurcze i ból brzucha

Inne możliwe objawy:

  • gorączka
  • ból głowy
  • bóle mięśni

Dr Martin podkreśla, że w przeciwieństwie do COVID-19 czy grypy, norowirus nie powoduje kaszlu ani kataru, a objawy ograniczają się do przewodu pokarmowego. Choroba zazwyczaj trwa 24–48 godzin, lecz najpoważniejszym powikłaniem jest odwodnienie.

Objawy odwodnienia obejmują:

  • zmniejszenie ilości oddawanego moczu
  • suchość w ustach
  • zawroty głowy przy wstawaniu
  • apatię lub drażliwość
  • mało łez podczas płaczu u dzieci

W przypadkach nasilonych objawów konieczny może być kontakt z lekarzem.

Jak dochodzi do zakażenia?

Według służb sanitarnych duża odporność wirusa sprawia, że jest on trudny do usunięcia zwykłymi metodami. Norowirus może rozprzestrzeniać się przez:

  • kontakt bezpośredni z osobą zakażoną,
  • jedzenie lub wodę skażoną wirusem,
  • dotykanie skażonych powierzchni i przenoszenie wirusa do ust nieumytymi rękami.

Co więcej, osoby zakażone mogą zarażać nawet przez dwa tygodnie po ustąpieniu objawów. CDC podkreśla także, że przechorowanie nie chroni przed ponowną infekcją — istnieje wiele odmian norowirusa, a odporność jest krótkotrwała.

Norowirus

Kto jest najbardziej narażony?

Norowirus może zarazić każdego, ale szczególne ryzyko cięższego przebiegu dotyczy:

  • dzieci poniżej 5 lat,
  • seniorów,
  • osób z osłabionym układem odpornościowym.

Wirus ten stanowi również poważne zagrożenie w miejscach zbiorowego przebywania, takich jak szkoły, przedszkola czy domy opieki.

Jak się chronić? Mydło i wybielacz – klucz do walki z wirusem

Ponieważ wirus jest wyjątkowo odporny, standardowe środki dezynfekujące nie zawsze są skuteczne. Alkoholowe żele do rąk nie zabijają norowirusa.

Eksperci zalecają:

  • częste mycie rąk wodą z mydłem,
  • dokładne gotowanie owoców morza,
  • mycie owoców i warzyw,
  • odkażanie powierzchni środkami na bazie chloru,
  • pranie odzieży i pościeli w gorącej wodzie,
  • pozostanie w domu co najmniej 48 godzin po ustąpieniu objawów.

Dr Martin podkreśla również konieczność izolacji: „Jeśli masz objawy, zostań w domu, nie wychodź i dbaj o higienę, aby nie zarazić innych”.

kobieta sprząta dom myje blat kuchenny

Przedświąteczny apel o ostrożność

W obliczu zbliżających się świątecznych spotkań służby zdrowia apelują, by nie bagatelizować objawów i dbać o higienę, ponieważ wirus szerzy się wyjątkowo łatwo i może doprowadzić do dużych ognisk zakażenia.

Norowirus pojawia się w USA średnio w 2 500 ognisk rocznie. Eksperci obawiają się, że tegoroczna zimowa fala może być większa niż poprzednie, zwłaszcza w Illinois i sąsiednich stanach.

Służby przypominają: higiena, izolacja i ostrożność to najlepsza ochrona przed wirusem, który rozprzestrzenia się szybciej, niż wiele osób zdaje sobie sprawę.

Źródło: nbc
Foto: EPA, istock/Mladen Zivkovic/Choreograph/demaerre/pixs4u/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

czerwiec 2023
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
2627282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu