News Chicago
Stan wyjątkowy w Chicago. Miasto nie radzi sobie z napływem migrantów
We wtorek burmistrz Lori Lightfoot ogłosiła stan wyjątkowy w Chicago, z powodu napływu dużej liczby imigrantów, przywożonych do Chicago z Teksasu. Schroniska w mieście są przepełnione, a urzędnicy stwierdzili, że w mieście szybko postępuje kryzys humanitarny.
Od wtorku około 450 mężczyzn, kobiet i dzieci mieszka na piętrach komisariatów policji w całym mieście, śpiąc na podłodze – poinformowały władze.
Ogłoszenie stanu wyjątkowego przez Lightfoot nie otwiera dodatkowych funduszy na pomoc w opiece nad imigrantami, ale zwiększa uprawnienia urzędników miejskich do wydawania już przyznanych środków bez zgody Rady Miasta.
Burmistrz podkreśliła, że choć to jej ostatnie dni rządzenia miastem, to ważne jest by zareagować jak najszybciej. Lightfoot opuści urząd w poniedziałek 15 maja, kiedy to burmistrz elekt Brandon Johnson zostanie zaprzysiężony.
Urzędnicy miejscy starają się otworzyć dodatkowe schronienia dla migrantów. Zidentyfikowali kilka lokalizacji, które mogą pomieścić co najmniej 100 osób – ale np. plany stworzenia schronienia w pustej szkole średniej South Shore wywołały polityczną burzę.
W poniedziałek urzędnicy otworzyli schronisko zastępcze dla 125 osób w Brands Park w Avondale i jest już także pełne, mimo że imigranci otrzymali tylko krzesła, a nie łóżka.
Komisja ds. Budżetu i Operacji Rządowych Rady Miejskiej zatwierdziła we wtorek propozycję burmistrz, aby wydać 51 milionów dolarów z nadwyżki budżetowej miasta na 2021 rok na pomoc w opiece nad migrantami i przeniesienie ich z posterunków policji.
Radni Nicholas Sposato (38. Okręg); Anthony Napolitano (41. Okręg); i David Moore (17. Okręg) głosowali przeciwko wnioskowi. Wszyscy trzej w poniedziałek rozpoczną nowe kadencje w Radzie Miejskiej. Sposato zapytał urzędników, co robią, aby opiekować się starszymi mieszkańcami Chicago i pozbawionymi domów weteranami.
Ostateczne głosowanie nad propozycją zaplanowano na 24 maja, co będzie pierwszym posiedzeniem Rady Miasta po tym, jak Johnson zastąpi Lightfoot.
Tak czy inaczej te fundusze wystarczą tylko na opiekę nad ludźmi, którzy już przybyli do Chicago na kolejne sześć tygodni, co prawdopodobnie oznacza, że Rada Miejska ponownie zostanie poproszona o wydanie większych pieniędzy na opiekę nad migrantami.
W sumie urzędnicy miejscy spodziewają się wydać 112 mln USD na opiekę nad migrantami do końca czerwca.
Pomimo błagania o pomoc urzędników stanowych i federalnych, od 1 stycznia miasto otrzymało zaledwie 30 milionów dolarów od stanu i 4,3 miliona dolarów od rządu federalnego. Miasto otrzymało tylko 5,5 miliona dolarów od Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego na opiekę nad przybyłymi imigrantami w 2022 r.
Ponad 8100 osób, w większości z Ameryki Środkowej i Południowej, przybyło do Chicago od 31 sierpnia, kiedy republikański gubernator Teksasu Greg Abbott wysłał do Chicago pierwszy autobus z migrantami.
Około 3000 migrantów, którzy przebywają w kraju legalnie po złożeniu wniosku o azyl i uzyskaniu zwolnienia warunkowego, jest umieszczonych w miejskich schroniskach – poinformowali urzędnicy.
Lightfoot wydała oświadczenie o stanie zagrożenia po tym, jak Abbott wysłał do Chicago autobus z 48 migrantami, pierwszy od wielu miesięcy.
Od połowy kwietnia ponad 100 osób przybyło do Chicago samolotem, na podstawie biletów opłaconych przez organizacje non-profit pomagające ludziom na południowej granicy kraju, poinformowali urzędnicy.
Źródło: wttw
Foto: YouTube
News Chicago
Niespodzianka za świątecznym stołem. Kelnerka z Oak Lawn otrzymała niemal 2 tys. dolarów napiwku
W ostatni weekend w restauracji Les Brothers w Oak Lawn doszło do wzruszającego zdarzenia, które kelnerka Ashley Glaum zapamięta do końca życia. Kobieta otrzymała bowiem niespodziewany napiwek w wysokości niemal 2 tys. dolarów, który – jak podkreśla – przyszedł w chwili, gdy najbardziej go potrzebowała.
Tradycja, która odmienia życie
Za niezwykłym prezentem stoi grupa przyjaciół, którzy od pięciu lat mają własny świąteczny rytuał. Spotykają się na wspólne śniadanie, a każdy z nich przynosi dodatkowe 100 dolarów, by wręczyć wybranej kelnerce lub kelnerowi solidny, wspólny napiwek.
Jim Welsh, jeden z inicjatorów tradycji, tłumaczy, że chodzi o prostą ideę: zrobić coś dobrego na święta i dać komuś odrobinę radości. Jego przyjaciel, Jim Marquardt, dodaje, że zawsze prosi menedżera lokalu o wskazanie najbardziej zasłużonego pracownika i zachowanie całej akcji w tajemnicy.
Tym razem wybór padł na Ashley Glaum, która w Les Brothers pracuje od sześciu lat.
Wcześniejsza zmiana i niespodzianka życia
Ashley Glaum nie spodziewała się niczego niezwykłego tego dnia. Przyszła do pracy 40 minut wcześniej, by przygotować stolik dla grupy gości. Nie wiedziała, że zarówno menedżerowie, jak i nieznani jej jeszcze przyjaciele zaplanowali coś wyjątkowego.
Na koniec posiłku kelnerka została poproszona o podejście do stolika. Wtedy wręczono jej zwitek banknotów – 1 800 dolarów w gotówce.
“Nie wiedziałam, co powiedzieć. Byłam ogromnie wdzięczna. W pierwszej chwili pomyślałam: dziękuję Bogu” – wspominała wzruszona. “A zaraz potem: dziękuję tym ludziom, którzy się tu pojawili.”
Do niedawna byli obcymi ludźmi, dziś – jak mówi – stali się częścią jej niezapomnianych świąt.
Pomoc, która przyszła w idealnym momencie
Kelnerka nie kryje, że ten gest przyniósł jej realną ulgę. Ashley Glaum samotnie wychowuje dwoje dzieci: 8-letnią Michelle i 4-letniego Jesusa. Dzięki niespodziewanej darowiźnie mogła zapewnić im świąteczne prezenty i potrzebne rzeczy, na które wcześniej mogłoby zabraknąć środków. Przyznała również, że rzadko czuje się otoczona troską, a tego dnia doświadczyła jej wyjątkowo mocno.
Radość z dawania
Przyjaciele, którzy od lat pielęgnują swoją tradycję „big tip breakfast”, nie ukrywają, że daje im ona ogromną satysfakcję. “Czuję się lepiej, dając, niż gdybym miał dostać. To wspaniałe uczucie móc komuś pomóc” – mówi Jim Marquardt.
Mają nadzieję, że ich historia zainspiruje innych do podobnych gestów – zarówno w okresie świątecznym, jak i przez cały rok.
Lekcja dobroci na święta
Ashley Glaum podkreśla, że gest grupy przyjaciół dał jej nie tylko pieniądze, ale i poczucie nadziei. “Dawajcie tyle, ile możecie, komu możecie. Nawet najmniejsza pomoc ma znaczenie. Chciałabym, żeby każdy mógł poczuć to, co ja poczułam tego dnia” – powiedziała.
Źródło: cbs
Foto: YouTube
News Chicago
Portillo’s wraca do serca Chicago. Kultowa sieć otworzy lokal przy Michigan Avenue
Portillo’s — jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek kulinarnych miasta — przygotowuje się do otwarcia nowego lokalu w ścisłym centrum Chicago. Z dokumentów budowlanych złożonych w urzędzie miasta wynika, że restauracja powstanie na parterze budynku przy 300 N. Michigan Avenue, w sąsiedztwie mostu nad rzeką Chicago.
Dokumenty wskazują, że spółka planuje adaptację przestrzeni na pełnowymiarową restaurację z miejscami siedzącymi. Oficjalna data otwarcia nie została jeszcze ogłoszona, ale rozpoczęta procedura budowlana sugeruje, że prace ruszą w najbliższych miesiącach.
Ikona miasta — teraz w jednym z najbardziej ruchliwych punktów Downtown
Nowa lokalizacja mieści się w 47-piętrowej wieży mieszkalno-hotelowej wybudowanej przez Sterling Bay oraz Magellan Development Group, obejmującej również hotel z 280 pokojami. Michigan Avenue, szczególnie w tej części, należy do najczęściej odwiedzanych przez turystów i pracowników biurowych ulic w mieście, co czyni ją idealnym miejscem dla ekspansji marki.
Lokal będzie drugim punktem Portillo’s w śródmieściu Chicago i czwartym w granicach miasta.
Od małego stoiska do potęgi kulinarnej
Portillo’s rozpoczął działalność w 1963 roku jako niewielki hot-dog stand w Villa Park, założony przez Dicka Portillo. Dziś sieć liczy ponad 70 restauracji w 10 stanach, zachowując jednak silne związki z Chicagoland.
Marka słynie przede wszystkim z:
- klasycznych Chicago-style hot dogs,
- Italian beef w wielu wariantach,
- popularnej chopped salad,
- legendarnego domowego ciasta czekoladowego,
- oraz kultowego chocolate cake shake.
W ostatnich latach Portillo’s zdobywa również uwagę dzięki współpracom kulinarnym — m.in. z Lou Malnati’s czy Milk Bar z Nowego Jorku — które przyciągają nowych klientów i wzmacniają rozpoznawalność marki.
Na szczegóły dotyczące otwarcia, projektu wnętrza i oferty trzeba jeszcze poczekać, jednak nowa restauracja zapowiada się jako jedno z najbardziej wyczekiwanych debiutów gastronomicznych w Chicago.
Źródło: blockclubchicago
Foto: Portillo’s
News Chicago
W noc sylwestrową pojedziemy za darmo: Molson Coors i CTA uruchamiają program Free Rides
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago3 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA2 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA1 tydzień temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
News USA4 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA2 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19










