News Chicago
Polski kapitan z Chicago samotnie ukończył w zeszłym roku rejs szlakiem wielkich Polaków

Kapitan Andrzej W. Piotrowski wyruszył w trasę 14 czerwca 2022 r. z Azorów na 14-metrowym (46 stóp) jachcie Kpt. Wagner II, samotnie kontynuując przerwaną 2 lata wcześniej przez pandemię wyprawę szlakiem wybitnych rodaków, z Chicago do Polski. W Gdyni żeglarz zameldował się 24 lipca po pokonaniu 3 tysięcy mil morskich. W ten sposób polski kapitan uczcił pamięć Władysława Wagnera, który rozpoczął swoją wyprawę dookoła świata w 1932 roku.
Rozpoczęty przed pandemią rejs był załogowy i prowadził przez USA, Kanadę i Atlantyk.
Kapitan Andrzej Piotrowski wystartował sam 14 czerwca z Azorów. Już czwartego dnia wyprawy doświadczył ciężkiego sztormu, co zmusiło go do korekty kursu, ale nie do rezygnacji. Płynąc przez Zatokę Biskajską, La Manche, Morze Północne i duńskie cieśniny wokół Jutlandii, w końcu dożeglował na Bałtyk i do Polski.
W niedzielę 24 lipca 2022 Andrzej Piotrowski wpłynął do Gdyni, symbolicznie kończąc przerwany rejs Władysława Wagnera – pierwszego Polaka, który jachtem opłynął świat. Inicjatywa upamiętniła 90-lecie rozpoczęcia jego wokółziemskiej wyprawy.
Polonijny żeglarz z Chicago w ten sposób uczcił pamięć Władysława Wagnera, który w latach 1932-1939 na trzech jachtach o imieniu „Zjawa” opłynął ziemię jako pierwszy Polak. Swoją wielką wokółziemską wyprawę ukończył w Wielkiej Brytanii z powodu wybuchu II Wojny Światowej i nigdy nie dotarł do Gdyni, miejsca z którego wypłynął.
Kpt. Andrzej Piotrowski w 1992 roku złożył obietnicę ukończenia rejsu Władysławowi Wagnerowi.
Po śmierci Wagnera, Piotrowski zaangażował się w upamiętnianie jego dokonań. W 2012 roku był jednym z inicjatorów odsłonięcia tablicy na wyspie Tortola w archipelagu Brytyjskich Wysp Dziewiczych, gdzie polski żeglarz osiadł po II Wojnie Światowej.
Był też autorem pomysłu symbolicznego dokończenia jego wyprawy i przepłynięcia z Great Yarmouth do Gdyni.
O swojej wyprawie opowiedział w czasie 25. Ogólnopolskich Spotkań Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów KOLOSY, które odbyły się w zeszły weekend w Gdyni.
Kpt. Andrzej Piotrowski rozpoczął przygodę z żeglarstwem w Koszalinie w 1963 roku. W 1986 na jachcie żaglowym „Solidarity” przeżeglował z Bałtyku przez Morze Północne – Kanał Angielski – Atlantyk – Morze Karaibskie-Atlantyk – rzekę Hudson – Wielkie Jeziora do Chicago (9260 Mm), gdzie mieszka do dzisiaj.
W roku 1988 został wybrany komandorem polonijnego klubu żeglarskiego Joseph Conrad Yacht Club w Chicago i pełnił tę funkcję przez dwie kadencje.
Ważniejsze nagrody:
- 1991 – Nagroda Specjalna „Rejs Roku za organizację i udział w I World Polonia Sailing Jamboree Poland ‘91
- 1993 – Druga Nagroda „Rejs Roku za rejs jachtem „Solidarity” na trasie Kołobrzeg-Chicago, USA (10,080 Mm)
- 1994 – Nagroda 75-lecia Polskiego Związku Żeglarskiego za promowanie żeglarstwa wśród Polonii Amerykańskiej
- 1997 – Nagroda Conrada od miasta Gdańsk za organizację i udział w II World Polonia Sailing Jamboree – Poland ‘97
- 1999 – Nagroda Specjalna „Rejs Roku za rejs jachtem „Gemini I” na trasie Gdynia-St. Petersburg, Floryda (8,278 Mm)
- 2001 – Medal za Szczególne Zasługi dla Żeglarstwa Polskiego przyznany przez Zarząd Polskiego Związku Żeglarskiego
Główne osiągnięcia żeglarskie:
- 14-krotne przepłynięcie Atlantyku na jachtach żaglowych
- przepłynięcie ponad 5000 Mm samotnie
- czterokrotne pokonanie rzeki Missisipi w rejsach jesienno-zimowych
- 11-krotny udział w regatach Chicago-Mackinac Race
Źródło: zeglarski.info, gdynia.pl
Foto: fb, YouTube
News USA
Lewis Pugh jako pierwszy opłynął wyspę Martha’s Vineyard. A wszystko dla rekinów

Brytyjsko-południowoafrykański pływak ekstremalny Lewis Pugh zapisał się w historii jako pierwszy człowiek, który opłynął wyspę Martha’s Vineyard. 55-letni sportowiec pokonał 60 mil (97 km) w ciągu 12 dni, pływając codziennie w lodowatej wodzie Atlantyku, aby zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację rekinów, których populacje drastycznie spadają. Swój wyczyn zakończył w poniedziałek.
Lewis Pugh rozpoczął wyzwanie 15 maja, codziennie zanurzając się w wodach o temperaturze zaledwie 8°C, ubrany jedynie w kąpielówki, czepek i gogle. Zakończył pływanie 26 maja przy latarni morskiej Edgartown Harbor, niedaleko miejsca, gdzie niemal 50 lat temu kręcono kultowy film pt. „Szczęki”.
“Od 50 lat toczymy walkę z rekinami. Czas na pojednanie” — powiedział Pugh po wyjściu z wody. “Rekiny nie są zimnokrwistymi mordercami. Są kluczowe dla równowagi oceanicznych ekosystemów.”
Najtrudniejsze pływanie w karierze
Choć Pugh ma na koncie pływanie wśród lodowców, krokodyli, hipopotamów i niedźwiedzi polarnych — w tym opłynięcie Bieguna Północnego i dystanse we wszystkich oceanach świata — nazwał to wyzwanie jednym z najtrudniejszych w swojej 40-letniej karierze.
Woda była lodowata, wiał nieustanny wiatr, a fale utrudniały widoczność. Codziennie musiałem myśleć o tym, co znajduje się pod powierzchnią — relacjonował.
W ciągu 12 dni Lewis Pugh pływał w ekstremalnych warunkach pogodowych, w tym podczas atlantyckiego sztormu, który zrzucił 7 cali deszczu na wyspę. Niektóre dni kończył zaledwie po przepłynięciu kilometra, podczas gdy inne wymagały nadrobienia zaległości z poprzednich etapów.
Ekobójstwo rekinów
Misją Pugha było nagłośnienie dramatycznej sytuacji rekinów, których — według danych American Association for the Advancement of Science — ginie ponad 270 tysięcy dziennie, czyli niemal 100 milionów rocznie. Dzieje się tak głównie na skutek połowów komercyjnych i handlu płetwami.
“To, co dzieje się z rekinami, to ekobójstwo” — oświadczył pływak. “Bez nich oceany nie przetrwają. Ochrona rekinów to dziś najpilniejszy element walki o przyszłość mórz i oceanów.”
Dziedzictwo „Szczęk” i zmiana narracji
Lewis Pugh celowo wybrał trasę wokół Martha’s Vineyard — fikcyjnej „Amity Island” z filmu „Szczęki” — by przeciwstawić się utrwalonemu przez popkulturę wizerunkowi rekina jako zabójcy. Zarówno reżyser Steven Spielberg, jak i autor książki Peter Benchley w późniejszych latach żałowali wpływu filmu na postrzeganie rekinów i zaangażowali się w działania na rzecz ich ochrony.
Pływakowi towarzyszył zespół bezpieczeństwa na łodzi oraz kajakarz wyposażony w urządzenie Shark Shield, które wytwarza niewielkie pole elektryczne odstraszające rekiny w sposób nieszkodliwy. Choć podczas wyprawy nie zauważono żadnych rekinów, tuż przed jej rozpoczęciem odnotowano pierwszą w sezonie obserwację żarłacza białego w pobliżu wyspy Nantucket.
Lewis Pugh uda się do Nowego Jorku, gdzie będzie promować przesłanie swojej wyprawy wśród polityków, organizacji ekologicznych i mediów. Następnie powróci do swojego domu w Plymouth, w Anglii.
“To dopiero początek. Teraz zaczyna się prawdziwa walka — walka o świadomość, legislację i realną ochronę oceanów” — podsumował.
Źródło: npr
Foto: YouTube, Lewis Pugh fb
News Chicago
Aukcja pamiątek po Abrahamie Lincolnie przyniosła niemal 8 milionów dolarów

Środowa aukcja historycznych pamiątek po Abrahamie Lincolnie zakończyła się spektakularnym wynikiem: niemal 8 milionów dolarów wpłynęło z licytacji, która objęła około 10% kolekcji należącej do Lincoln Presidential Foundation. Fundacja, zmagająca się z zadłużeniem sięgającym 23 milionów dolarów, zdecydowała się na kontrowersyjną wyprzedaż części zbiorów, by spłacić dług zaciągnięty na zakup tych samych artefaktów w 2007 roku.
Decyzja o sprzedaży wywołała szok w środowisku historycznym Illinois, ale była też rzadką okazją dla kolekcjonerów: wiele z tych przedmiotów może nie pojawić się ponownie na rynku przez całe pokolenia.
Rękawiczki z krwią Lincolna sprzedane za 1,5 mln dolarów
Najdroższym przedmiotem aukcji były zakrwawione rękawiczki, które Lincoln miał przy sobie w noc zamachu w Teatrze Forda. Trafiły w ręce anonimowego oferenta oznaczonego jako „Paddle 1231” za kwotę 1,51 miliona dolarów (z opłatami).
Tajemniczy nabywca, którego tożsamość nie została ujawniona, nabył również inne kluczowe przedmioty, m.in.:
- bilet wstępu do Teatru Forda z nocy zamachu,
- plakat z nagrodą za ujęcie zabójcy Lincolna,
- kilka szklanek z Białego Domu,
- parę portretów prezydenta z jego podpisem,
- oraz rzekomy pukiel jego włosów.
W sumie „Paddle 1231” wydał na aukcji około 4 milionów dolarów.
Cenne pamiątki: pismo Lincolna i guzik z dnia śmierci
Nie tylko anonimowy oferent sięgnął głęboko do portfela. Monogramowany guzik do mankietu, który Lincoln miał na sobie w noc śmierci, osiągnął cenę 445 000 dolarów. Jeszcze więcej — 521 200 dolarów — zapłacono za najwcześniejszy znany przykład pisma Lincolna: pożółkłą kartkę z jego młodości zawierającą obliczenia matematyczne i wiersz.
Czy Pritzker był kupcem Paddle 1231? Biuro gubernatora milczy
Gubernator Illinois JB Pritzker i jego żona MK Pritzker w przeszłości kupowali artefakty Abrahama Lincolna na aukcjach i przekazywali je do Biblioteki Prezydenckiej Abrahama Lincolna i Muzeum w Springfield. Zapytany przez dziennikarzy o udział w tej konkretnej aukcji lub potencjalną tożsamość Paddle 1231, rzecznik gubernatora Alex Gough odpowiedział jedynie: „Wciąż odmawiam komentarza, dziękuję!”
Sprzedaż wymuszona przez długi i chaos organizacyjny
Aukcja była efektem finansowego kryzysu Lincoln Presidential Foundation, która nadal spłaca 7,8 mln dolarów z zadłużenia powstałego po zakupie historycznych przedmiotów od kolekcjonerki Louise Taper w 2007 roku.
Taper przez cztery dekady budowała jedną z największych prywatnych kolekcji związanych z Lincolnem i sprzedała ją fundacji za 23 miliony dolarów — z myślą, że artefakty zostaną na stałe wystawione dla zwiedzających w Springfield.
Przez lata eksponaty były wypożyczone do stanowego Muzeum Lincolna, jednak spór między fundacją a instytucją podległą administracji Pritzkera doprowadził do wycofania kolekcji z muzeum. Artefakty trafiły do magazynów, z dala od oczu publiczności.
Czy fundacja wyjdzie na prostą?
Choć kwota z aukcji niemal dorównuje pozostałemu zadłużeniu fundacji, fundacja najprawdopodobniej zatrzyma tylko około 75% wpływów, po odliczeniu prowizji domu aukcyjnego Freeman’s/Hindman.

Chusteczka noszona przez prezydenta Abrahama Lincolna w Teatrze Forda w noc zamachu
Dziedzictwo Lincolna między prywatnymi rękoma a publiczną misją
Aukcja przyciągnęła ogromne zainteresowanie, ale na nowo otworzyła też debatę o tym, czy historyczne dziedzictwo powinno pozostawać w rękach instytucji publicznych, czy też może zostać sprzedane prywatnym kolekcjonerom.
W przypadku Abrahama Lincolna – jednej z najważniejszych postaci w historii USA – ta dyskusja nabiera szczególnego ciężaru.
Źródło: WBEZ
Foto: hindmanauctions
News USA
Kermit Żaba przemawia do absolwentów: „Skaczcie razem” — poruszające przesłanie z University of Maryland

Zielony bohater z dzieciństwa, którego głos znają miliony, udowodnił, że nawet żaba może wygłosić przemówienie, które porusza serca. Podczas czwartkowej ceremonii ukończenia studiów na University of Maryland, to właśnie Kermit Żaba — kultowa postać z Muppetów — był tym, który przekazał absolwentom rocznika 2025 kilka mądrych, ciepłych i zaskakująco aktualnych rad.
„Kiedy przygotowujecie się do wielkiego skoku w dorosłe życie, mam dla was jedną radę — jeśli jesteście gotowi posłuchać żaby” – powiedział Kermit.
„Zamiast przeskakiwać nad kimś, by zdobyć to, czego chcecie, spróbujcie podać rękę i skoczyć ramię w ramię. Bo życie jest lepsze, gdy skaczemy razem.”
W czasie, gdy młodzi ludzie wkraczają w świat pełen wyzwań – od niestabilności gospodarczej po globalne napięcia – słowa kukiełkowej ikony zyskały niezwykłą moc.
Nieprzypadkowy wybór mówcy
Uniwersytet ogłosił już w marcu, że to właśnie Kermit będzie tegorocznym mówcą. Wybór może zaskakiwać, ale ma głębokie korzenie w historii uczelni. To tutaj studiował Jim Henson, twórca Muppetów i samego Kermita, który ukończył University of Maryland w 1960 roku. Jako student ekonomii stworzył pierwszą wersję zielonej żaby z fragmentu płaszcza swojej matki i połówki piłeczki pingpongowej.
Henson zmarł w 1990 roku, ale jego dziedzictwo żyje dalej – zarówno w popkulturze, jak i na kampusie. Brązowy pomnik Jima Hensona i Kermita, siedzących razem na ławce, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych punktów na terenie uczelni w College Park.
Kermit: gwiazda nie tylko ekranu
W filmie promującym ceremonię, Kermita opisano jako „obrońcę środowiska, autora bestsellerów, międzynarodową supergwiazdę i mistrza kreatywności”. Jego oficjalna biografia przedstawia go jako „gwiazdę sceny, ekranu i bagna”, której misją jest „śpiewanie, taniec i uszczęśliwianie ludzi”.
Zielona nadzieja na przyszłość
Choć przemawiał nie człowiek, a Muppet, przesłanie Kermita poruszyło wielu obecnych na ceremonii. Żaba, która od dekad uczy kolejne pokolenia empatii, odwagi i wiary w siebie, przypomniała studentom, że wspólnota i współpraca są kluczem do lepszego świata — nawet jeśli na początku wszystko wydaje się trudne.
Nawet… jeśli nie jest łatwo być zielonym.
Źródło: AP
Foto: YouTube, University of Maryland
-
News Chicago4 tygodnie temu
Społeczność Hinsdale jest pogrążona w żałobie po tragicznej śmierci Bretta i Melissy Lane
-
Zdrowie1 tydzień temu
Uwaga na szczepionki przeciw Covid19: mogą powodować zapalenie mięśnia sercowego
-
News Chicago4 dni temu
Sandra i John Kucala z Orland Park walczą o dom. Ich podatek wzrósł z 3 do 17 tys. USD
-
News Chicago3 dni temu
Uwaga – oszustwo: Fałszywe SMS-y o mandatach drogowych krążą w Illinois
-
News Chicago2 tygodnie temu
Illinois kończy program opieki zdrowotnej dla imigrantów
-
News USA1 tydzień temu
Strzelanina w Waszyngtonie: Mieszkaniec Chicago zabił dwoje pracowników ambasady Izraela
-
News USA1 tydzień temu
ICE aresztuje niebezpiecznych kryminalistów w miastach-sanktuariach
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Jazzowa uczta w PaSo: Grażyna Auguścik zaśpiewa do muzyki filmowej Krzysztofa Komedy