Połącz się z nami

News USA

Dzwon z Polski wołający o prawo do życia nienarodzonych tym razem trafi do Zambii

Opublikowano

dnia

„Głos Nienarodzonych” ma uwrażliwiać i przypominać o niezbywalnym prawie do życia każdego człowieka, o tym, że jest ono bezcenne i powinno być zawsze chronione – mówi Family News Service Bogdan Romaniuk, działacz pro-life i założyciel Fundacji ŻYCIU TAK im. Niepokalanego Poczęcia NMP, z której inicjatywy 13 grudnia powstał kolejny dzwon przypominający o prawie do życia. Tym razem trafi on do Zambii.

Ornament w kształcie kodu genetycznego, odlew tablic symbolizujących Dekalog, słowa piątego przykazania „Nie zabijaj”, symbol pierścieni biskupich należących do kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Polski oraz abp. Emmanuela Milingo, metropolity Lusaki, połączonych obrączką, wspominający spotkanie duchownych oraz napis „Znak duchowej więzi między Kościołem Rzymskokatolickim w Zambii i w Polsce. Warszawa, 17 maja 1970 r.”

– tak wygląda kolejny, czwarty już dzwon „Głos Nienarodzonych”. Tym razem będzie upominał się o życie poczęte w Zambii.

„Głos Nienarodzonych” pojedzie do Zambii

13 grudnia, w pracowni ludwisarskiej Jana Felczyńskiego w Przemyślu, odbyła się uroczystość odlania (narodzin) dzwonu „Głos Nienarodzonych”. Powstał z inicjatywy Fundacji ŻYCIU TAK.

„Jego głos ma uwrażliwiać ludzi i pobudzać ich do obrony niezbywalnego prawa do życia dziecka poczętego oraz przypominać o dramacie aborcji” – mówi Family News Service Bogdan Romaniuk, działacz pro-life i założyciel Fundacji ŻYCIU TAK im. Niepokalanego Poczęcia NMP.

W narodzinach dzwonu uczestniczył online abp Alick Banda, metropolita Lusaki.

„Jestem szczęśliwy, że mogę uczestniczyć w narodzinach dzwonu dla Zambii. Wyrażam wdzięczność fundacji, która postanowiła podjąć taką inicjatywę. Dzwon “Głos Nienarodzonych” daje nadzieję dla świata, dla ludzkości, dla przyszłości. Wszystkie dary, które możemy mieć jako ludzie, zaczynają się od największego daru, jakim jest życie” – powiedział duchowny.

 

Metropolita Lusaki podkreślił, że „dzwon, który będzie produkowany dla Zambii, pomoże w tym, aby płacz dzieci był tym płaczem, który usłyszy świat i który poruszy serca ludzi”.

„Razem możemy zmieniać świat i pomóc nienarodzonym zabezpieczyć ich prawo do życia” – zaznaczył abp Alick Banda.

Dzwon ma stanąć przy katedrze Dzieciątka Jezus w Lusace, a następnie odwiedzi wiele miejscowości w Zambii.

„W pierwszym kwartale 2023 r. dzwon zostanie poświęcony przez papieża Franciszka, który tradycyjnie uderzy w niego po raz pierwszy. Wcześniej jednak, abp Alick Banda, metropolita Lusaki, zwróci się do Ojca Świętego z prośbą o poświęcenie dzwonu” – tłumaczy Bogdan Romaniuk.

„Ma przypominać o tym, że każde życie jest święte”

Obecnie trwają rozmowy, aby kolejne dzwony, które powstaną w przemyskiej pracowni, przypominały o życiu nienarodzonych w Meksyku oraz Francji.

W 2021 r. odlano dwa dzwony „Głos Nienarodzonych”, które poświęcił w Rzymie papież Franciszek. Trafiły do Ekwadoru i Ukrainy.

8 grudnia br. bicie dzwonu „Głos Nienarodzonych” na Jasnej Górze przypomniało o tym, że życie każdego człowieka jest święte.

Fundacja ŻYCIU TAK ma siedzibę w Rzeszowie. Poprzez różnorodne inicjatywy przypomina o potrzebie ochrony ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

Jedną z nich jest „Głos Nienarodzonych”, której celem jest mobilizowanie ludzi do obrony życia ludzkiego.

Kościół katolicki dotarł do Zambii pod koniec XIX w. W ewangelizacji kraju znaczącą rolę odegrali polscy misjonarze, a wśród nich kard. Adam Kozłowiecki.

Według statystyk z 2020 r. katolicy w Zambii stanowili 32,6 proc. wśród chrześcijan, których liczebność oszacowano w tym państwie na 85,5 proc.

Family News Service

 

 

Foto: YouTube, Piotr Olszewski, Pracownia Ludwisarska Jana Felczyńskiego w Przemyślu

News Chicago

Preservation Chicago zabiega o nadanie statusu zabytku kościołowi dzieciństwa papieża Leona XIV

Opublikowano

dnia

Autor:

kościół st mary of the Assumption, przedmieścia chicago, papież leon XIV

Po historycznym wyborze Leona XIV na pierwszego papieża urodzonego w Stanach Zjednoczonych, organizacja Preservation Chicago wnioskuje o nadanie statusu zabytku kościołowi, z którym przyszły papież był blisko związany od dziecka. Chodzi o St. Mary of the Assumption, nieczynną parafię na południu Chicago, która może stać się nowym miejscem pielgrzymek. Wniosek złożono w piątek.

Zlokalizowany przy 310 E. 137th Street, na granicy Chicago i przedmieścia Dolton, kompleks kościelny był miejscem nie tylko praktyk religijnych rodziny papieża, ale także jego edukacji — to tam Robert Prevost uczęszczał do szkoły podstawowej.

Choć kościół został zamknięty w 2011 roku i obecnie znajduje się w stanie poważnego zaniedbania, jego znaczenie historyczne zyskało nowy wymiar po wyborze Leona XIV na Stolicę Piotrową.

Organizacja Preservation Chicago, zajmująca się ochroną historycznej architektury miasta, złożyła w piątek formalną rekomendację, by tylko zewnętrzna część kościoła otrzymała ochronę konserwatorską. Wnętrza, zdaniem organizacji, mogą zostać zaadaptowane do innych celów – m.in. na potrzeby projektu rozwoju lokalnej siły roboczej planowanego przez obecnego właściciela, Joe Halla.

“Papież to nie tylko przywódca Kościoła katolickiego, ale lider o globalnym znaczeniu. To miejsce może stać się celem pielgrzymek z całego świata” – powiedział Ward Miller, dyrektor wykonawczy Preservation Chicago, podczas piątkowego posiedzenia Komisji ds. Zabytków Miasta Chicago.

Kościół w ruinie, ale z wielkim potencjałem

Obecnie kompleks znajduje się w stanie postępującej degradacji: rozbite szyby, otwarte wejścia do niezamieszkałych budynków, woda stojąca wewnątrz jednego z obiektów. Jednak według Millera, zachowanie zewnętrznej struktury kościoła to pierwszy krok do przywrócenia temu miejscu należnego znaczenia.

Status zabytku, jeśli zostanie przyznany, tymczasowo chroni budynek przed zniszczeniem lub przebudową, a ostateczna decyzja należy do Rady Miasta Chicago. Cały proces może potrwać nawet rok.

Co istotne, właściciel Joe Hall wyraził pełne poparcie dla działań Preservation Chicago. Dzięki jego zgodzie można uniknąć publicznych przesłuchań, co znacznie przyspiesza procedurę.

Dziedzictwo papieża Leona XIV – początek większej inicjatywy?

Preservation Chicago traktuje kościół St. Mary’s jako punkt wyjścia do szerszego projektu. Ward Miller zapowiedział, że będzie dążył do objęcia ochroną konserwatorską także innych miejsc związanych z życiem i posługą papieża, w tym dom rodzinny Leona XIV w Dolton oraz inne obiekty, w których pełnił funkcje duszpasterskie.

Powinniśmy wyraźnie oznaczyć miejsca, które odegrały rolę w kształtowaniu pierwszego amerykańskiego papieża. To dziedzictwo zasługuje na trwałe upamiętnienie – podkreślił Miller.

Ruch oddolny i potencjał dla lokalnej społeczności

Na platformie Change.org powstała petycja w sprawie nadania kościołowi i przyległej szkole statusu zabytku. Do tej pory podpisało ją ponad 500 osób.

Miller zaznaczył również, że inwestycje w historyczne miejsca mogą przyczynić się do ożywienia ekonomicznego takich dzielnic jak Riverdale, które przez dekady doświadczały niedoinwestowania.

chodnik-przed-kosciolem-dolton

Inne budynki również w centrum uwagi

Oprócz St. Mary’s, Preservation Chicago zarekomendowało w piątek ochronę konserwatorską dla trzech innych obiektów:

  • Whitney Young Magnet High School,
  • Central Manufacturing District w Bridgeport,
  • oraz dawnego budynku Chicago Daily News przy 2 North Riverside Plaza.

O planach władz miasteczka Dolton dotyczących dawnego domu papieża Leona XIV, pisaliśmy 21 maja.

Źródło: blockclubchicago
Foto: Lori Strock Photography, YouTube
Czytaj dalej

News USA

Sąd Najwyższy nie rozstrzygnął kwestii finansowania pierwszej religijnej szkoły czarterowej

Opublikowano

dnia

Autor:

Sąd nawyższy stanów zjednoczonych budynek flaga

W czwartek Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych w czwartek odmówił wydania orzeczenia w przełomowej sprawie dotyczącej planowanego utworzenia pierwszej w kraju religijnej szkoły czarterowej, co oznacza, że decyzja Sądu Najwyższego stanu Oklahoma — zakazująca finansowania tej instytucji z pieniędzy publicznych — pozostaje w mocy.

Decyzja Sądu Najwyższego USA zapadła stosunkiem głosów 4 do 4, co w amerykańskim systemie oznacza utrzymanie orzeczenia sądu niższej instancji. O tym wyniku zadecydowało nieuczestniczenie sędziny Amy Coney Barrett, która wyłączyła się z rozpatrywania sprawy, prawdopodobnie z powodu powiązań z Uniwersytetem Notre Dame. To właśnie związana z tą uczelnią klinika wolności religijnej wspierała szkołę w jej działaniach prawnych.

Spór o szkołę religijną finansowaną z pieniędzy publicznych

Centrum kontrowersji stanowiła St. Isidore of Seville Catholic Virtual School — katolicka szkoła wirtualna, która miała działać jako placówka czarterowa w stanie Oklahoma, o której pisaliśmy wielokrotnie. Szkoły czarterowe to hybrydowy model edukacyjny — formalnie są to instytucje prywatne, lecz działają na podstawie licencji i otrzymują finansowanie publiczne, podobnie jak szkoły państwowe.

W sądowej sprawie chodziło o fundamentalne pytanie konstytucyjne: czy finansowanie religijnej szkoły z funduszy publicznych narusza zasadę rozdziału Kościoła od państwa, zapisaną w Konstytucji Stanów Zjednoczonych.

Argumenty za i przeciw

Przeciwnicy szkoły, w tym Prokurator Generalny Oklahomy Gentner Drummond:

  • Twierdzili, że finansowanie szkoły religijnej byłoby równoznaczne z tworzeniem „szkoły religijnej ustanowionej przez państwo”.
  • Ostrzegali, że decyzja ta mogłaby stworzyć precedens prowadzący do finansowania szkół o „radykalnie islamskich” poglądach lub innych kontrowersyjnych programach religijnych.

Drummond uznał wyrok Sądu Najwyższego za „miażdżące zwycięstwo wolności religijnej i zasad konstytucyjnych”, podkreślając, że podatnicy nie powinni być zmuszani do wspierania instytucji wyznaniowych.

sala sądowa gavel prawo

Zwolennicy szkoły, m.in. Archidiecezja Oklahoma City i diecezja Tulsa:

  • Argumentowali, że decyzja o zakazie finansowania łamie prawo rodziców do wyboru edukacji zgodnej z ich przekonaniami religijnymi.
  • Wskazywali, że udział szkoły w programie czarterowym nie czyni jej „aktorem państwowym”.

Arcybiskup Paul Coakley i biskup David Konderla wyrazili rozczarowanie decyzją sądu i zapowiedzieli dalsze działania na rzecz wolności edukacyjnej i religijnej w Oklahomie.

Silne poparcie i szerokie konsekwencje

St. Isidore uzyskała szerokie poparcie instytucji religijnych i części władz państwowych. Konferencja Biskupów Katolickich USA przekonywała, że szkoły czarterowe od dawna służą edukacji publicznej i że szkoła katolicka nie powinna być wykluczona z dostępu do programów publicznych.

Do sprawy zgłoszono ponad 20 pism amicus curiae (opinii przyjaciół sądu), m.in. od Biura Prokuratora Generalnego USA i Związku Ortodoksyjnych Żydowskich Kongregacji Ameryki. Wsparcie zadeklarowało również kilkanaście stanów, w tym Ohio, Teksas, Karolina Południowa i Kansas.

Brak precedensu – temat powróci

Ponieważ decyzja zapadła przy równym rozkładzie głosów i bez uzasadnienia merytorycznego, orzeczenie nie ma mocy precedensowej na poziomie ogólnokrajowym. Obserwatorzy przewidują, że podobne sprawy wkrótce ponownie trafią przed Sąd Najwyższy — tym razem z możliwym udziałem wszystkich sędziów.

Sprawa szkoły St. Isidore stała się symbolem szerszego konfliktu ideologicznego między koncepcją świeckiego państwa a rosnącymi żądaniami większej przestrzeni dla religii w sferze publicznej — w tym w edukacji finansowanej z podatków.

Wynik tej batalii prawnej pokazuje, że linia podziału między wolnością religijną a neutralnością państwa wobec religii pozostaje napięta i nierozstrzygnięta.

Źródło: cna
Foto: YouTube, istock/greenleaf123/
Czytaj dalej

Kościół

Archidiecezja Nowego Orleanu zapłaci 179 mln dolarów ofiarom nadużyć seksualnych

Opublikowano

dnia

Autor:

katedra w nowym orleanie

W środę Archidiecezja Nowego Orleanu zawarła porozumienie w sprawie wypłaty 179,2 miliona dolarów osobom, które twierdzą, że padły ofiarą nadużyć seksualnych ze strony duchowieństwa. To jedna z największych ugód tego typu w historii amerykańskiego Kościoła katolickiego.

Środki mają zostać zgromadzone w specjalnym funduszu powierniczym utworzonym przez archidiecezję, parafie oraz towarzystwa ubezpieczeniowe. Wypłaty ruszą po zakończeniu procesu upadłościowego, który archidiecezja rozpoczęła w 2020 roku.

Ofiary: „Zostaliśmy pominięci”

Chociaż ogłoszona ugoda jest krokiem formalnym, wielu ocalałych nie zostało dopuszczonych do negocjacji – twierdzą ich prawnicy. Według nich porozumienie było zawierane za zamkniętymi drzwiami i nie oddaje sprawiedliwości ofiarom.

„To zakulisowe porozumienie, zawarte bez zgody większości ocalałych. Jest kontynuacją lat krzywdy i milczenia” – napisali w oświadczeniu prawnicy Soren Gisleson, Johnny Denenea i Richard Trahant.

Umowa nadal wymaga zatwierdzenia przez sąd upadłościowy, a także akceptacji ofiar i innych wierzycieli archidiecezji. W razie jej odrzucenia sprawa będzie kontynuowana w sądzie.

„Policzek dla ocalałych”

Jednym z krytyków porozumienia jest Aaron Hebert, który twierdzi, że był molestowany przez księdza jako nastolatek w latach 60.

„Ta ugoda to policzek dla wszystkich ocalałych. Archidiecezja chce zamknąć sprawę i uniemożliwić nam dochodzenie sprawiedliwości w sądzie stanowym” – powiedział Hebert.

Nowe zasady ochrony i przejrzystości

Według oświadczenia negocjatorów ugody, porozumienie nie dotyczy wyłącznie aspektu finansowego. Przewiduje także „bezprecedensowe” środki ochrony przed przyszłymi nadużyciami, w tym:

  • Kartę praw ocalałych,
  • zmiany w procedurze rozpatrywania skarg na duchownych,
  • oraz zwiększoną przejrzystość i nadzór w działaniach archidiecezji.

„Jestem wdzięczny Bogu i wszystkim, którzy pracowali nad tą ugodą. To krok ku uzdrowieniu zarówno dla ocalałych, jak i dla całej naszej wspólnoty” – oświadczył arcybiskup Gregory Aymond.

Tło sprawy: dekady ukrywania prawdy

Pozew, który doprowadził do ugody, obejmuje ponad 500 osób twierdzących, że były molestowane przez duchownych z Archidiecezji Nowego Orleanu. W toku postępowania ujawniono dokumenty, które wskazują, że hierarchowie przez lata przenosili oskarżanych księży między parafiami, nie informując organów ścigania ani wiernych.

W 2018 roku archidiecezja opublikowała listę ponad 50 duchownych, wobec których wysunięto „wiarygodne oskarżenia” o molestowanie seksualne – wszyscy zostali usunięci ze stanu duchownego.

Sprawa Archidiecezji Nowego Orleanu to tylko jedna z wielu toczących się w Stanach Zjednoczonych postępowań dotyczących nadużyć w Kościele katolickim. Łącznie amerykańskie diecezje wypłaciły już miliardy dolarów w ramach ugód z ofiarami, a niektóre – jak właśnie Nowy Orlean – ogłaszały upadłość, by poradzić sobie z roszczeniami.

Źródło: npr
Foto: YouTube, istock/Gregory Kurpiel/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

grudzień 2022
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu