Kościół
Trzy niezwykłe kobiety i trzy drogi do świętości. Biskupi amerykańscy dyskutują nad ich kanonizacją
Biskupi katoliccy w USA przygotowują się do głosowania w sprawie przyspieszenia procesu kanonizacyjnego dla trzech amerykańskich kobiet: matki i nawróconej katoliczki, uważanej za mistyczkę, młodej misjonarki z kampusu, która walczyła z rakiem, oraz siostry zakonnej, która służyła ubogim i społeczności afroamerykańskiej. O wyjątkowych postaciach, których życiem warto się inspirować, mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
Podczas jesiennego zgromadzenia generalnego w Baltimore, które odbywa się w dniach 14-17 listopada, biskupi amerykańscy rozważą, czy kontynuować na poziomie lokalnym sprawy beatyfikacyjne i kanonizacyjne Cory Evans, Michelle Duppong i matki Margaret Mary Healy Murphy.
Zgodnie z prawem kościelnym biskupi diecezjalni promujący sprawę świętości muszą konsultować się z biskupami regionalnymi, zanim sprawa będzie mogła się rozwijać.
Oto spojrzenie na kobiety, których kanonizacja jest rozważana.
Cora Evans
Urodzona w 1904 roku Cora Evans została wychowana jako mormonka w Utah. Jej pierwsze z wielu mistycznych przeżyć — objawienie Matki Najświętszej — miało miejsce, gdy miała zaledwie 3 lata. Ale jej poszukiwania wiary katolickiej rozpoczęły się w dniu jej ślubu.
Podczas tych poszukiwań Cora i jej mąż Mack powitali troje dzieci: dwie córki, LaVonne i Dorothy, oraz jednego syna, Bobby’ego, który zmarł, gdy był niemowlęciem.

Niecały rok później, w 1935 roku, Cora została ochrzczona i przyjęła pierwszą komunię świętą. Jej mąż i córki zrobili to samo wkrótce potem.
Proboszcz parafii, ksiądz Edward Vaughn, napisał później, że wysiłki Cory zainspirowały setki mormonów do przejścia na wiarę katolicką.
Mimo to w 1941 roku rodzina zdecydowała się przenieść do Kalifornii, ponieważ jej mąż napotkał religijne i kulturowe uprzedzenia, starając się utrzymać pracę.
Pięć lat później, w 1946 roku, Cora powiedziała, że Jezus poprosił ją o głoszenie mistycznego człowieczeństwa Chrystusa lub „sposobu modlitwy, który zachęca ludzi do życia ze zwiększoną świadomością obecności Jezusa w ich codziennym życiu”.
Uważa się, że oprócz swoich mistycznych doświadczeń Cora miała zdolność bilokacji – pojawiania się w dwóch miejscach jednocześnie – i cierpiała z powodu stygmatów, ran Chrystusa na krzyżu obecnych w jej własnym ciele.
Zmarła dokładnie 22 lata po swoim chrzcie, 30 marca 1957 roku w Boulder Creek w Kalifornii. Przed śmiercią miała nadzieję, podobnie jak św. Teresa z Lisieux, spędzić życie w niebie, czyniąc dobro na ziemi.
Michelle Duppong
Michelle Duppong poświęciła swoje życie Bogu, służąc jako misjonarka na kampusie katolickim przez sześć lat, zanim została dyrektorką formacji wiary dla dorosłych w diecezji Bismarck w Północnej Dakocie.
Podczas operacji w 2014 roku, mającej na celu usunięcie torbieli jajnika, chirurg odkrył coś jeszcze: raka w stadium 4.
„Słysząc to, wiedziałam, że taka jest wola Boża i że będzie ze mną pośród tego, co się stanie” — napisała w jednej ze swoich felietonów opublikowanych przez gazetę Dakota Catholic Action. „Bóg pozwolił mi również poznać, że ten krzyż był dla mnie zaproszeniem do pomocy w zbliżaniu innych do Niego”.
Lekarze powiedzieli, że zostały jej dwa miesiące życia, ale przeżyła jeszcze 12 – do Bożego Narodzenia w 2015 roku. Miała 31 lat.
Szerzej o Michelle pisaliśmy 22 czerwca.
Matka Margaret Mary Healy Murphy
Ponad 100 lat temu, w 1893 roku, Matka Margaret Mary Healy Murphy założyła pierwszy zakon żeński w Teksasie: Siostry Ducha Świętego i Siostry Maryi Niepokalanej. Rozpoczęła zakon po latach spędzonych jako świecka służąca ubogim, Afroamerykanom i Meksykanom.
Urodzona w Irlandii w 1833 r. Margaret Mary wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych w 1845 r., jak podaje strona internetowa jej zakonu. Przez pewien czas mieszkała w Meksyku, gdzie poznała swojego przyszłego męża, Johna Bernarda Murphy’ego.
Para pobrała się w 1849 roku, a później przeniosła się do Corpus Christi w Teksasie, gdzie jej mąż pracował jako prawnik i był burmistrzem.
Według Black Catholic Messenger zamożna para posiadała tam niewolników.
Chociaż nie mieli biologicznych dzieci, para adoptowała trzy młode dziewczyny, które potrzebowały domu — z których dwie później weszły w życie zakonne.
W 1884 roku John zmarł, pozostawiając Margaret Mary wdową. Jej życie radykalnie zmieniło się ponownie trzy lata później, kiedy przeprowadziła się do San Antonio i usłyszała list od amerykańskich biskupów czytany z ambony.
W liście tym biskupi wezwali katolików z Południa do posługi ludności Afroamerykanów po wojnie secesyjnej.
Margaret Mary postanowiła odpowiedzieć na to wezwanie. W tym samym roku sfinansowała budowę pierwszej bezpłatnej katolickiej szkoły i kościoła dla Afroamerykanów w San Antonio. Poświęcono go rok później.

W obliczu ciągłej krytyki i uprzedzeń rasowych walczyła o utrzymanie personelu nauczycielskiego, a miejscowy biskup zasugerował, aby założyła zgromadzenie zakonne.
To wtedy, w 1892 roku, ona i trzy inne kobiety zostały nowicjuszami u Sióstr Najświętszej Marii Panny z Namur. Rok później cała czwórka złożyła swoje pierwsze śluby zakonne i rozpoczęły działalność Siostry Ducha Świętego i Maryi Niepokalanej.
Do jej śmierci zakon liczył już 15 sióstr i dwie postulantki. Matka Margaret Mary Healy Murphy zmarła w 1907 roku w wieku 74 lat.
Źródło: cna
Foto: YouTube, rodzina Duppong
News USA
Rząd USA przygotowuje nowy plan wiz dla pracowników religijnych
Podczas konferencji prasowej zorganizowanej 19 grudnia w Waszyngtonie Sekretarz Stanu USA Marco Rubio ogłosił, że administracja finalizuje nowy system wizowy dla pracowników religijnych. Dokument, który ma zostać zaprezentowany na początku przyszłego miesiąca, ma zapewniać równe zasady dla przedstawicieli wszystkich wyznań.
Reforma po zarzutach o nadużycia i narastających zaległościach
Latem Amerykańska Służba ds. Obywatelstwa i Imigracji USCIS opublikowała raport wskazujący na „szeroko zakrojone nadużycia” w programie zielonych kart dla nieletnich bez opieki, które doprowadziły do poważnych opóźnień w wydawaniu wiz dla księży, zakonników i innych pracowników religijnych.
Wizy te obejmują zarówno tymczasową kategorię R-1, jak i wizę stałego pobytu EB-4, wymagającą m.in. dwóch lat członkostwa w tej samej denominacji i oferty pracy od organizacji non-profit.
Marco Rubio przypomniał, że administracja pracuje nad oddzielnym procesem dla pracowników religijnych, aby nie konkurowali oni z innymi kategoriami w puli wiz EB-4.
Sekretarz stanu podkreślił, że plan uwzględnia różne elementy, w tym pochodzenie kandydatów oraz strukturę ich wspólnot religijnych. „Nie faworyzujemy żadnej denominacji” – podkreślił Rubio. Dodał, że niektóre wspólnoty są bardziej sprofesjonalizowane pod względem dokumentacji, co ułatwia procedury, inne mniej – stąd konieczność wymogów zależnych od kraju pochodzenia.
W procesie konsultacji brały udział liczne wspólnoty religijne, w tym Konferencja Biskupów Katolickich USA (USCCB), jako że Kościół katolicki jest jednym z największych użytkowników programu wizowego.
Kościół w USA alarmuje o możliwym kryzysie kadrowym
Wielu księży i liderów kościelnych wyraża obawę przed koniecznością opuszczenia USA z powodu wygaśnięcia dokumentów, co – przy obecnych zaległościach – oznaczałoby wielomiesięczne oczekiwanie na powrót. Amerykańskie diecezje ostrzegają, że narastające zaległości mogą doprowadzić do poważnych braków kadrowych.
Rzecznik USCCB podziękował administracji za podjęcie tematu, podkreślając, że sprawny system wiz dla duchownych jest „niezbędny, by wierni mieli dostęp do sakramentów i posługi”.
Niektóre diecezje – m.in. w Bostonie – radziły kapłanom unikanie podróży zagranicznych z obawy przed problemami z ponownym wjazdem. W listopadzie diecezja w New Jersey wycofała pozew przeciw rządowi, licząc na planowaną reformę przepisów.
Imigracja i bezpieczeństwo
Marco Rubio został również zapytany o możliwość rozszerzenia programu przyjmowania uchodźców, zwłaszcza prześladowanych mniejszości religijnych z Afganistanu, Syrii i Iranu. Odpowiedział, że głównym wyzwaniem jest obecnie weryfikacja i bezpieczeństwo.
Według sekretarza stanu, w ostatnich latach „napłynęła fala ludzi”, którą administracja musiała zatrzymać. Stwierdził, że liczba nielegalnych przekroczeń granicy gwałtownie spadła, ale obecnie priorytetem jest ustalenie tożsamości osób, które już znajdują się w kraju. Skrytykował też politykę administracji Bidena jako „lekkomyślną i niekompetentną”.
Deportacje i sprzeciw biskupów
Administracja Donalda Trumpa rozszerzyła w tym roku możliwość deportacji bez rozprawy sądowej. Jednocześnie 1,6 mln osób miało opuścić kraj dobrowolnie od 20 stycznia, a administracja postawiła sobie cel 1 mln deportacji w 2025 roku.
W reakcji na działania rządu, biskupi USA w listopadzie wydali specjalne oświadczenie, w którym sprzeciwili się masowym deportacjom bez indywidualnej oceny sytuacji i wezwali państwo do poszanowania godności migrantów.
Źródło: cna
Foto: YouTube
NEWS Florida
Papież Leon XIV mianuje znanego obrońcę migrantów nowym biskupem Palm Beach
Papież Leon XIV mianował w piątek ks. Manuela de Jesús Rodrígueza, dotychczasowego proboszcza hiszpańskojęzycznej parafii Our Lady of Sorrows w Queens (Nowy Jork), nowym biskupem diecezji Palm Beach. Nominacja ta ma znaczenie nie tylko religijne – diecezja obejmuje m.in. posiadłość Mar-a-Lago Prezydenta Donalda Trumpa, którego twarda polityka migracyjna od lat budzi sprzeciw Konferencji Episkopatu USA.
W rozmowie telefonicznej z Associated Press ks. Manuel de Jesús Rodríguez przyznał, że nominacja go zaskoczyła. „Nigdy, nigdy, nigdy nie spodziewałem się czegoś takiego. Jestem nawet trochę przestraszony, ale ufam Bożej pomocy” – powiedział.
Diecezja Palm Beach obejmuje około 260 tys. katolików, 54 parafie i misje. Data święceń biskupich i ingresu zostanie ogłoszona później.
Kim jest biskup-nominat?
Ks. Rodríguez urodził się w Dominikanie i został wyświęcony w 2004 r. w Santo Domingo. Jako proboszcz Our Lady of Sorrows w Queens prowadził parafię, w której ponad 100 wiernych zmarło na COVID-19. Jego parafianie to głównie migranci – wielu z nich nielegalni, wielu żyjących w lęku przed deportacją.
W ostatnich latach ks. Rodríguez wielokrotnie zabierał głos przeciwko polityce imigracyjnej administracji Trumpa, która – jak mówił – wprowadziła strach do parafii przyjaznej imigrantom.
Trump, Mar-a-Lago i Kościół
Nowy biskup będzie kierował diecezją, w której znajduje się słynna posiadłość Mar-a-Lago, określana przez Donalda Trumpa jako „centrum wszechświata”. Zapytany o relacje z prezydentem, ks. Rodríguez odpowiedział pojednawczo, ale stanowczo:
„Prezydent robi naprawdę dobre rzeczy dla USA i świata. Ale jeśli chodzi o migrantów – możemy i chcemy robić to lepiej. Jako Kościół chcemy pomóc.”
Podkreślił, że nie można egzekwować prawa imigracyjnego poprzez deportowanie dzieci czy osób bez jakiejkolwiek winy. „Jesteśmy tu, by pomagać. I Bóg da, że będziemy” – zaznaczył.
Linie podziału w amerykańskim Kościele
Nominacja ogłoszona została dzień po tym, jak Watykan poinformował o przyjęciu rezygnacji kard. Timothy’ego Dolana, konserwatywnego hierarchy z Nowego Jorku, znanego z bliskich relacji z Donaldem Trumpem.
Choć amerykańscy biskupi różnią się w wielu kwestiach – m.in. w podejściu do osób LGBTQ+ – w sprawie migracji stoją niezwykle zgodnie po stronie migrantów. W tym roku przyjęli specjalny komunikat potępiający masowe deportacje, brutalne naloty i demonizowanie migrantów w debacie publicznej.
Kościół w USA musiał też zamknąć swój historyczny program przesiedleń uchodźców po tym, jak administracja Trumpa wstrzymała środki federalne.
Nowy biskup zapowiada kontynuację nauczania Kościoła
„Imigranci wnieśli ogromny wkład w rozwój Stanów Zjednoczonych. Nie wolno ich demonizować” – podkreślił ks. Rodríguez. „Dobrzy, ciężko pracujący migranci podzielają nasze wartości. Trzeba ich traktować z szacunkiem i godnością, a nie odrzucać. I papież Leon nas w tym wspiera.”
Źródło: AP
Foto: YouTube, Palm Beach Diocese
Polonia Amerykańska
Bp Chrząszcz do Polonii: Jesteście ważną i niezastąpioną częścią naszej wspólnoty
„Jesteście ważną i niezastąpioną częścią naszej narodowej wspólnoty” – napisał bp Robert Chrząszcz w bożonarodzeniowym liście do Polonii, przypominając, że więź z Kościołem i ojczyzną nie kończy się na granicy państwa. Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej zwrócił się do Polaków rozsianych po świecie z okazji Świąt Bożego Narodzenia 2025.
Życie daleko od ojczyzny, wśród innych języków, zwyczajów i kultur, wychowywanie dzieci w nowym świecie i codzienna praca – to codzienność tysięcy Polaków rozsianych po całym świecie. W tym doświadczeniu rodzi się jednak prawdziwe świadectwo wiary i tożsamości. „Wasze życie, wierność wierze i polskim korzeniom są świadectwem piękna i siły polskiego serca” – pisze bp Robert Chrząszcz, Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej, w bożonarodzeniowym liście do Polonii.
Jednym z najbardziej przemawiających obrazów listu jest historia ucieczki Świętej Rodziny do Egiptu. Bp Chrząszcz porównuje ją do dróg, które zaprowadziły Polaków do Londynu, Paryża czy Toronto. Jak pisze, wielu wyjeżdżało „nie dla siebie, ale dla swoich dzieci”, kierując się odpowiedzialnością i miłością, która – jak przypomina za św. Pawłem – „wszystko przetrzyma”.
Emigracja Świętej Rodziny, podobnie emigracja wielu Polaków, „stała się miejscem działania Boga” – dodaje bp Chrząszcz – „Dom jest tam, gdzie jest miłość, gdzie chroni się drugiego człowieka i gdzie Bóg jest obecny — zgodnie ze słowami psalmu: Pan strzeże twojego wyjścia i przyjścia”.
Autor listu podkreśla, że Jezus dobrze zna doświadczenie emigranta. „Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć” – cytuje Ewangelię, wskazując, że Bóg sam wszedł w niepewność drogi i życie poza ojczystym domem. W tym świetle Boże Narodzenie jawi się jako znak szczególnej bliskości Boga wobec ludzi żyjących na obczyźnie.
Hierarcha zapewnia, że Kościół w Polsce pozostaje z Polonią w modlitwie i duchowej trosce. Podkreśla, że emigranci nie są dodatkiem ani marginesem, lecz współtworzą wspólnotę Kościoła i narodu. „Wasze radości i troski są również radościami i troskami Kościoła w Polsce” – pisze, dziękując także duszpasterzom i osobom konsekrowanym posługującym w środowiskach polonijnych.

Na zakończenie hierarcha zostawia ważne przesłanie dla wszystkich rodaków: „W tym świętym czasie Bożego Narodzenia chcę Wam z głębi serca przypomnieć: Bóg jest blisko Was, blisko w Waszej pracy, w Waszych troskach, w rodzinnych staraniach, w Waszych wspólnotach polonijnych i w chwilach samotności. Blisko, bo sam przeszedł drogę emigranta […] On jest blisko, bo Jego serce zna Wasze serca”.
Family News Service
Foto: Eposkopat, istock/Elena Cernii/
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago4 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
News USA3 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA2 tygodnie temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA3 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19
-
NEWS Florida4 tygodnie temuKlientów Florida Power & Light czeka rekordowa podwyżka cen energii elektrycznej
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temuMsza Św. w intencji ofiar stanu wojennego zostanie odprawiona 14 grudnia w Kościele Św. Trójcy










