Kościół
Ogromna większość księży obawia się fałszywych oskarżeń o molestowanie i nie czuje wsparcia biskupów

Badanie dotyczące amerykańskich księży opublikowane 19 października opisuje „kryzys zaufania” duchownych wobec ich biskupów, a także obawy, że gdyby zostali fałszywie oskarżeni o nadużycia, prałaci nie przyszliby im z pomocą. O ciekawych wynikach analizy mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
Badanie „Dobrostan, zaufanie i polityka w czasach kryzysu” autorstwa The Catholic Project, napisane przez badaczy z The Catholic University of America, przedstawia portret księży, którzy czują porzuceni przez przełożonych, którym powinni ufać.
I chociaż badanie mówi, że księża w przeważającej mierze popierają środki mające na celu zwalczanie wykorzystywania seksualnego i zwiększanie bezpieczeństwa dzieci, większość, 82%, twierdzi również, że regularnie obawiają się fałszywych oskarżeń.
Czują, że musieliby zmierzyć się z „polityką de facto” winy, dopóki nie udowodniliby swojej niewinności.
Badanie, zaprezentowane na The Catholic University of America w Waszyngtonie, dokumentuje środowisko między księżmi a ich biskupami w świetle „Karty Ochrony Dzieci i Młodzieży” ustanowionej w 2002 roku przez Konferencję Biskupów Katolickich USA.
Powszechnie określana jako Karta z Dallas, ustanawia zasady postępowania, w przypadku postawienia zarzutów wykorzystywania seksualnego dzieci przez duchownych lub personel kościelny.
„W rzeczy samej, wielu księży uważa, że polityka wprowadzona od czasu Karty z Dallas zdepersonalizowała ich relacje z biskupami; widzą biskupów bardziej jako dyrektorów generalnych, biurokratów i legalistycznych strażników finansów diecezjalnych niż jako ojców i braci” – wskazuje badanie.
Dokument ujawnia, że 40% księży, którzy udzielili odpowiedzi, stwierdziło, że postrzega politykę zerowej tolerancji jako „zbyt surową” lub „ostrzejszą niż to konieczne”, dodając, że zbyt łatwo jest składać fałszywe oskarżenia o nadużycia przeciwko nim.
Uważają, że biskupi nie poparliby księdza w okresie niezbędnym do udowodnienia jego niewinności.
Spośród 10 000 przebadanych księży diecezjalnych i zakonnych tylko 24% stwierdziło, że ogólnie ufa biskupom amerykańskim.
Zamiast tego księża biorący udział w badaniu stwierdzili, że postrzegają prałatów przede wszystkim jako karierowiczów i administratorów, którzy ledwo znają księży w swojej diecezji z imienia i nazwiska.
W odpowiedzi na badanie Biuro Spraw Publicznych USCCB wydało oświadczenie biskupa Jamesa F. Checchio z Metuchen w stanie New Jersey, przewodniczącego Komitetu ds. Duchowieństwa, Życia Konsekrowanego i Powołań.
„Jestem pokrzepiony, że wyniki raportu wskazują, że księża mają tak wysoki poziom spełnienia powołaniowego i że są pozytywnie nastawieni do swojej posługi kapłańskiej” –napisał bp Checchio w oświadczeniu z 19 października.
Biskup odniósł się do liczby w dokumencie, która wykazała, że 77% księży objętych badaniem można zaklasyfikować jako „rozkwitających” — mówiąc, że czuli się spełnieni, mieli poczucie sensu i celu — a tylko 4% przyznało, że myślało o opuszczenie kapłaństwa.
Badanie mówi, że „erozja zaufania między księdzem a jego biskupem” wpływa na poziom dobrostanu księdza, a ci, którzy mają większe zaufanie, radzą sobie lepiej niż inni.
Wskazuje również na wielką rozbieżność w postrzeganiu obu grup, przy czym biskupi w przeważającej większości postrzegają swoją rolę jako wspierającą dla duchownych.
Większość ankietowanych biskupów stwierdziła, że ich rola jest podobna do roli brata, ojca, pasterza, współpracownika w kontaktach z księżmi.
„Być może niektórzy biskupi widzą siebie przez różowe okulary” – czytamy w podsumowaniu badania.
„A może księża, w nękanym i przedłużającym się stanie stresu i niepewności, niesprawiedliwie charakteryzują swoich biskupów przez pryzmat cynizmu i strachu. A może w obu perspektywach jest trochę prawdy”.
Źródło: catholicnews
Foto: screenshot
Kościół
Kard. McElroy na Światowy Dzień Migrantów i Uchodźców: „Migranci są naszymi bliźnimi”

Kardynał Robert McElroy wezwał katolików do „trwałego, niezachwianego, proroczego i pełnego współczucia” przyjęcia migrantów przybywających do Stanów Zjednoczonych. Homilię wygłosił 28 września w katedrze św. Mateusza Apostoła w Waszyngtonie, podczas mszy świętej z okazji XI Światowego Dnia Migrantów i Uchodźców. Słowa kardynała przytacza Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
„Ten rok różni się od poprzednich 110 lat”
Kardynał Robert McElroy przypomniał, że od ponad stulecia Kościół w USA odprawia msze w intencji imigrantów i uchodźców, którzy współtworzyli amerykańskie społeczeństwo. Podkreślił jednak, że tegoroczne obchody odbywają się w wyjątkowych okolicznościach:
“Jako naród i jako Kościół mierzymy się dziś z bezprecedensowym atakiem na miliony imigrantów i ich rodziny” – stwierdził.
Kardynał ostro skrytykował politykę imigracyjną administracji Donalda Trumpa, określając ją jako „kompleksową kampanię wysiedleń opartą na strachu i terrorze”. Jak ocenił, jej celem jest „odebranie nieudokumentowanym imigrantom poczucia bezpieczeństwa, by w nędzy sami decydowali się na wyjazd”.
Ewangelia kontra strach
Odwołując się do przypowieści o dobrym Samarytaninie, kard. McElroy podkreślił, że chrześcijańska odpowiedź na kryzys migracyjny musi różnić się od logiki polityki państwowej.
Wspólnota dotknięta deportacjami
Hierarcha odniósł się również do sytuacji katolików w Waszyngtonie, gdzie wielu migrantów doświadcza zatrzymań i deportacji. “Widzimy dziś rządową kampanię, która uderza w więzi religijne, kulturowe i rodzinne – te najcenniejsze elementy naszego życia wspólnotowego” – mówił.
Nauczanie Kościoła i granice państwa
Kardynał Robert McElroy zaznaczył, że katolicka nauka społeczna uznaje prawo państwa do ochrony granic i deportacji osób skazanych za poważne przestępstwa. “Gdyby działania rządu ograniczały się do tych celów, Kościół nie wyrażałby sprzeciwu” – przyznał. Jego zdaniem obecna polityka wykracza jednak daleko poza te granice.
Wezwanie do solidarności
Na zakończenie kardynał zaapelował do wiernych o zaangażowanie i wierność chrześcijańskim wartościom.
Źródło: cna
Foto: YouTube
News Chicago
Uczniowie z Lakeview jadą do Watykanu. Szkolny projekt zwrócił uwagę papieża

Historia rozpoczęła się w Akademii Matki Bożej z Góry Karmel w chicagowskim Lakeview. Kilka dni przed wyborem Leona XIV na papieża uczniowie przygotowali w ramach lekcji własną inscenizację konklawe. Pomysł miał być zwykłą szkolną aktywnością, jednak nagranie wydarzenia błyskawicznie obiegło internet i zdobyło ogromną popularność.
Zaproszenie do Rzymu
Wideo otworzyło przed uczniami drzwi do wyjątkowej przygody. Dzięki niemu zostali zaproszeni na audiencję generalną w Watykanie. Stroje, które pierwotnie miały posłużyć tylko do zabawy, stały się symbolem podróży prowadzącej ich aż do papieża.
Przygotowania do spotkania
Przed wyjazdem młodzież intensywnie ćwiczy modlitwę „Ojcze Nasz” po łacinie, aby wspólnie odmówić ją podczas spotkania. Cała społeczność szkolna otrzymała także specjalne błogosławieństwo, które stało się duchowym wsparciem na czas pielgrzymki.
Wśród uczniów panuje ogromne podekscytowanie. Wielu z nich po raz pierwszy odwiedzi Europę, a perspektywa zobaczenia papieża na żywo wydaje im się czymś niemal nieprawdopodobnym. Wyjazd traktują jako nagrodę i wyjątkową lekcję wiary.
Powołani do wielkich rzeczy
Nauczyciele podkreślają, że ta podróż to nie tylko okazja do spotkania z głową Kościoła, ale też ważne doświadczenie duchowe. Według nich historia uczniów pokazuje, że każdy – niezależnie od miejsca pochodzenia – może być powołany do rzeczy wielkich.
Co czeka ich w Watykanie?
Nie wiadomo jeszcze, czy młodzi pielgrzymi będą mieli możliwość osobistego spotkania z papieżem Leonem XIV. Pewne jest jednak, że sama podróż i udział w audiencji pozostaną dla nich bezcennym wspomnieniem na całe życie.
Źródło: abc7
Foto: YouTube, OLMCA
Polonia Amerykańska
Oratorium o św. Józefie uświetni niedzielną Mszę Św. w Bazylice Św. Jacka

W niedzielę w Bazylice Św. Jacka, usłyszymy „Oratorium o św. Józefie” w ramach trwającego od września cyklu koncertów. Wykona je Chór im. św. Jana Pawła II z Lombard, członkowie Chóru PASO, Orkiestry Symfonicznej oraz soliści.
Muzykę skomponował i całość poprowadzi Piotr Pałka. Autorem tekstów jest ks. Zygmunt Ostrowski SchP, a dyrygentem będzie Zbigniew Blicharz.
Wśród solistów wystąpią:
- sopran: Monika Czachor, Nicole Kulon, Anna Maria Noga
- mezzosopran: Anna Mazur Krawczyk
- alt: Kinga Smutek
- tenor: Alan Królikowski, Zbigniew Kowal
- bas: Henryk Zygmunt, Krzysztof Noga
5 października 2025 (niedziela), godz. 1:30 PM – Parafia św. Jacka, 3636 W. Wolfram St, Chicago
Informacje: 773-616-9284
Źródło: informacja własna
Foto: Parafia Lombard
-
News Chicago2 tygodnie temu
Uczcijmy pamięć Charliego Kirka w Chicago – wydarzenie w Lemont
-
News Chicago5 dni temu
Uzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago2 dni temu
Nocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temu
Ted Dabrowski zawalczy z Pritzkerem o fotel gubernatora Illinois w 2026 roku
-
News Chicago10 godzin temu
Biały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
News USA4 tygodnie temu
Zabójstwo Ukrainki w Charlotte wywołało debatę o bezpieczeństwie publicznym
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temu
Monia z Chicago znów na ekranie TVN Style. Jej motto: „Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie”
-
News Chicago5 dni temu
W tym tygodniu Lech Wałęsa dotrze do Chicago, w ramach trasy po USA i Kanadzie