Połącz się z nami

News USA

Ziemianie mogą spać spokojnie. Historyczna próba NASA uderzenia statkiem w asteroidę odniosła sukces

Opublikowano

dnia

W poniedziałek statek kosmiczny NASA uderzył w asteroidę z zawrotną prędkością podczas bezprecedensowej próby generalnej przygotowującej na dzień, w którym kiedyś być może podobna skała będzie zagrażać uderzeniem w Ziemię. Misja zakończyła się sukcesem.

Statek o nazwie Dart uderzył w nieszkodliwą asteroidę oddaloną o 7 milionów mil, wbijając się w kosmiczną skałę z prędkością 14 000 mil na godzinę.

Naukowcy spodziewali się, że uderzenie wyrzeźbi krater, wyrzuci w kosmos strumienie skał a co najważniejsze, zmieni orbitę asteroidy.

Teleskopy na całym świecie i w kosmosie wycelowane były w ten sam punkt na niebie, aby uchwycić moment uderzenia. Chociaż było ono oczywiste – sygnał radiowy Darta nagle ustał, a ustalenie, jak bardzo zmienił się tor asteroidy, zajmie kilka miesięcy.

Misja o wartości 325 milionów dolarów była pierwszą próbą zmiany pozycji asteroidy lub innego naturalnego obiektu w kosmosie.

„O ile możemy powiedzieć, nasz pierwszy test obrony planetarnej zakończył się sukcesem” – powiedział później Elena Adams z Mission Control, na konferencji prasowej a sala wypełniła się brawami.

“Myślę, że Ziemianie powinni lepiej spać. Zdecydowanie tak.”

Celem była asteroida o średnicy 525 stóp, o nazwie Dimorphos,  księżyc Didymosa, szybko obracającej się, pięć razy większej asteroidy. Para ta krążyła wokół Słońca od milionów lat, nie zagrażając Ziemi, co uczyniło ją idealnym kandydatem do testu ratowania świata.

Wystrzelony w listopadzie ubiegłego roku niewielki Dart (Double Asteroid Redirection Test) – nawigował do celu przy użyciu nowej technologii opracowanej przez Laboratorium Fizyki Stosowanej Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, konstruktora statków kosmicznych i kierownika misji.

Pokładowa kamera Darta, kluczowa część tego inteligentnego systemu nawigacyjnego, uchwyciła Dimorphosa zaledwie godzinę przed uderzeniem.

Naukowcy wiedzieli, że Dart nie rozbije Dimorphosa. Statek kosmiczny ważył zaledwie 1260 funtów w porównaniu z 11 miliardami funtów asteroidy. Ale to powinno wystarczyć, aby zmienić jego orbitę wokół Didymosa.

Eksperci od obrony planetarnej wolą usunąć groźną asteroidę lub kometę z drogi, mając wystarczająco dużo czasu na to, niż wysadzać ją w powietrze i tworzyć wiele elementów, które mogłyby spaść na Ziemię.

„Dinozaury nie miały programu kosmicznego, który pomógłby im dowiedzieć się, co nadchodzi, ale my to robimy”

– powiedziała starsza doradczyni klimatyczna NASA, Katherine Calvin, odnosząc się do masowego wyginięcia 66 milionów lat temu, które, jak się uważa, zostało spowodowane przez uderzenie asteroidy i jego skutki.

Według NASA odkryto znacznie mniej niż połowę z szacowanych 25 000 obiektów znajdujących się w pobliżu Ziemi w niebezpiecznym zasięgu o średnicy 460 stóp i większym. Znajdowanie i śledzenie asteroid pozostaje ważne by chronić naszą planetę.

 

 

Źródło: dailyherald
Foto: You Tube. NASA

Ciekawostki

„Sobowtór Roberta De Niro” z XVII wieku? Wrocławskie muzeum zaprasza aktora do obejrzenia niezwykłego portretu

Opublikowano

dnia

Autor:

Po pojawieniu się informacji o wizycie Roberta De Niro w Polsce, Muzeum Narodowe we Wrocławiu postanowiło wystosować do hollywoodzkiego aktora niecodzienne zaproszenie. Placówka zasugerowała, by gwiazdor odwiedził muzeum i zobaczył portret XVII-wiecznego szlachcica, który – jak zauważa wielu internautów – jest niemal identyczny z De Niro, aż po charakterystyczne pieprzyki na policzkach.

Obraz, datowany na 1629 rok, przedstawia Johanna Vogta, wrocławskiego właściciela ziemskiego i radnego miejskiego, około pięćdziesięcioletniego w chwili portretowania. Dzieło, przypisywane malarzowi Bartholomeusowi Strobelowi, od lat przyciąga uwagę zwiedzających właśnie ze względu na zaskakujące podobieństwo do amerykańskiego aktora.

Dyrektor muzeum, Piotr Oszczanowski, przyznał z uśmiechem, że sam dostrzega niezwykłe zbieżności między Vogtem a De Niro.

„Obaj mają kilka wspólnych cech – rysy twarzy, spojrzenie, a nawet ten sam błysk w oku” – uważa Oszczanowski.

Wrocław czekał na wizytę gwiazdora

W miniony weekend De Niro odwiedził Warszawę i Kraków, gdzie jego firma Nobu Hospitality inwestuje w branżę hotelową. W stolicy w 2020 roku otwarto pierwszy w Polsce hotel i restaurację Nobu, natomiast w Krakowie powstaje nowy, luksusowy kompleks tej marki.

Z tej okazji wrocławskie muzeum zamieściło w mediach społecznościowych żartobliwy wpis:

„Robert De Niro w Polsce! Czy podczas swojego pobytu odwiedzi Wrocław, aby zobaczyć portret swojego ‘przodka’ wystawiony w naszym muzeum?”

Niestety aktor zdążył już opuścić Polskę, nie korzystając z zaproszenia. Jak ujawnia muzeum, podobną próbę kontaktu z jego agentem podjęto już w 2017 roku – również bez rezultatu.

Portret, który stał się sensacją

Portret Johanna Vogta można oglądać na pierwszym piętrze Muzeum Narodowego we Wrocławiu, w galerii prezentującej sztukę śląską od XVI do XIX wieku.

Choć sam Vogt pozostaje dziś postacią niemal zapomnianą, jego wizerunek zyskał drugie życie dzięki współczesnym mediom i niezwykłemu podobieństwu do jednego z najbardziej rozpoznawalnych aktorów Hollywood.

Źródło: NFP
Foto: YouTube, Muzeum Narodowe we Wrocławiu
Czytaj dalej

NEWS Florida

Uwaga na głowy: “Zamarznięte” iguany spadają z drzew na Florydzie

Opublikowano

dnia

Autor:

Nietypowe dla „Słonecznego Stanu” zjawisko zaskoczyło mieszkańców Florydy we wtorkowy poranek. Gdy najchłodniejsze tej jesieni powietrze napłynęło z północy, w Boca Raton zauważono “zamarznięte” iguany, a w innych częściach stanu mieszkańcy również donosili o gadach spadających z drzew.

To zjawisko, znane jako „cold-stunning” (ogłuszenie zimnem), występuje, gdy temperatura spada poniżej około 40°F (4°C). Zmiennocieplne zwierzęta, takie jak iguany, nie są w stanie poruszać mięśniami i popadają w stan odrętwienia, wyglądając na martwe.

We wtorek rano w Boca Raton temperatura spadła do około 48°F (9°C) – poinformowało FOX Forecast Center. Jeszcze zimniej było w północnej części stanu: Tallahassee odnotowało mroźne temperatury, niższe niż w Nowym Jorku czy Bostonie.

„Nie dotykaj i nie zabieraj do domu”

Choć widok nieruchomej iguany może budzić współczucie, Komisja ds. Ryb i Dzikiej Przyrody Florydy (FWC) ostrzega, by nie próbować im pomagać. Iguany pozornie „zamarznięte” najczęściej wracają do normalnej aktywności, gdy tylko się ogrzeją.

„Nie należy dotykać, przenosić ani zabierać do domu wyziębionych iguan” – poinformowała FWC w komunikacie. „Gdy tylko temperatura wzrośnie, gady mogą się nagle obudzić, a przestraszone – gryźć lub drapać”.

Inwazyjni mieszkańcy Florydy

Iguany zielone nie są gatunkiem rodzimym. Pochodzą z Ameryki Środkowej i Południowej, a na Florydzie pojawiły się w latach 60. XX wieku – najprawdopodobniej jako uciekające lub wypuszczone zwierzęta domowe. Dziś uznawane są za gatunek inwazyjny, dobrze przystosowany do ciepłego klimatu i pozbawiony naturalnych drapieżników.

Zimą, gdy temperatura gwałtownie spada, iguany często tracą przyczepność do drzew i dosłownie spadają z gałęzi. Większość z nich jednak przeżywa i odzyskuje sprawność, gdy tylko wróci florydzkie słońce.

Źródło: fox13
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Najpopularniejsze imiona dla dzieci w 2025 roku: Olivia i Noah znów na szczycie

Opublikowano

dnia

Autor:

Szukasz inspiracji przy wyborze imienia dla swojego dziecka? Serwis BabyCenter opublikował niedawno najnowszy ranking najpopularniejszych imion dla noworodków w 2025 roku – i wygląda na to, że ulubieńcy rodziców, Noah i Olivia, wciąż trzymają się mocno.

Klasyka wciąż rządzi

Po raz kolejny Olivia utrzymała tytuł najpopularniejszego imienia dla dziewczynek. Wśród chłopców bez zmian – Noah już drugi rok z rzędu zajmuje pierwsze miejsce na liście. Na drugich pozycjach również bez niespodzianek: Amelia i Liam wciąż cieszą się ogromnym zainteresowaniem rodziców.

Nowe imiona w czołówce

Choć pierwsze miejsca pozostały niezmienne, w tegorocznym rankingu znalazło się kilka nowości. Wśród dziewczynek do pierwszej dziesiątki dołączyły Eliana i Aurora, wypierając popularne wcześniej imiona, które przez ostatnie lata dominowały w zestawieniach.

U chłopców z kolei powrót zaliczył Luca, który po krótkiej nieobecności znów znalazł się w TOP 10, zastępując Leo.

Jak powstał ranking?

Zestawienie opracowano na podstawie danych pochodzących od ponad 350 000 dzieci urodzonych przez rodziców zarejestrowanych w aplikacji BabyCenter.

Tradycja i nowoczesność spotykają się w tegorocznych wyborach imion – rodzice coraz częściej szukają nazw o delikatnym brzmieniu i międzynarodowym charakterze, ale nie rezygnują z ponadczasowych klasyków.

Wszystko wskazuje na to, że Olivia i Noah jeszcze długo pozostaną ulubieńcami rodziców na całym świecie.

Źródło: scroppsnews
Foto: istock/katrinaelena/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

wrzesień 2022
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
2627282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu