News Chicago
Mężczyzna dźgnięty nożem w szyję we wtorek w centrum Chicago był ofiarą sporu na drodze. Świadkowie byli w szoku

Pozornie zwyczajny spór drogowy, do którego doszło w godzinach szczytu w centrum Chicago we wtorek wieczorem, okazał się śmiertelny dla jednej osoby. Dwóch kierowców wysiadło z samochodów i jeden dźgnął drugiego w szyję. Ranny kierowca odmówił pomocy świadkom i przejechał pięć przecznic do North Michigan Avenue, gdzie zatrzymał się w pobliżu wozu patrolowego.
Gdy 36-letni Jeremy Walker dotarł do do wozu patrolowego, policjanci wezwali karetkę pogotowia, która zabrała go do Northwestern Memorial Hospital. Niestety mężczyzny nie udało się uratować, podała policja i biuro sądowe Cook County. O tragicznym wydarzeniu pisaliśmy wczoraj.
Atak na Walkera widział świadek, siedzący w swoim samochodzie ze swoim bratem na skrzyżowaniu ulic Dearborn i Ohio około 7:30 p.m. Zatrzymał się na czerwonym świetle i zobaczył, jak ofiara wysiada z niebieskiej Kii na skrzyżowaniu i pyta kierowcę czarnego samochodu za nim: „Dlaczego trąbisz na mnie?”
Następnie trzech mężczyzn wysiadło z czarnego samochodu, a obaj kierowcy zaczęli się bić, zeznał świadek.
Walker był większy, przygwoździł drugiego kierowcę do ziemi, wtedy mężczyzna na ziemi wyciągnął nóż, a drugi się wycofał, wg świadka.
„Próbował kontrolować nóż jedną ręką, a kiedy nóż ześlizgnął się, trafił mu w szyję. Wszyscy byli w szoku.”
Kierowca czarnego samochodu popędził na północ na Dearborn, a świadek zdarzenia pospieszył do samochodu ofiary, aby pomóc.
„Jestem przy gościu, próbuję z nim porozmawiać, żeby go utrzymać” – powiedział. „Krew się lała”.
Mężczyzna powiedział swojemu młodszemu bratu – który przyjechał z nim do centrum na kolację na jego urodziny – żeby wrócił do samochodu po ręcznik, by tamować krew, ale ten miał trudności z otwarciem bagażnika. Świadek sam pobiegł po ręcznik, a kiedy wrócił, ofiara odjechała.
„Chciałem go gonić, aby pomóc, ale straciłem go z oczu w korku”, powiedział mężczyzna. Podążył za przejeżdżającym wozem strażackim i znalazł samochód ofiary na Michigan Avenue otoczony przez policję.
Funkcjonariusz policji powiedział mu, że ofiara została dźgnięta w tętnicę szyjną.
Rodzina Walkera przekazała, że mężczyzna pracował jako dostawca DoorDash, ale dzieliło go zaledwie kilka dni od rozpoczęcia nowej pracy jako kierowca autobusu.
Walker miał syna. Był w drodze by odebrać swoją dziewczynę z pracy w czasie gdy doszło do sporu na drodze.
Policja w Chicago przegląda wideo z incydentu. Raport policyjny mówi, że część ataku została sfotografowana przez kamerę pobliskiego samochodu.
Napastnik został opisany w policyjnym raporcie jako między 20 a 30 rokiem życia, ubrany w czarną bejsbolówkę, czarną koszulkę i dżinsy. Nie został schwytany. Śledztwo trwa.
Incydent miał miejsce w 18. okręgu policyjnym, gdzie liczba morderstw wzrosła o 100% w stosunku do zeszłego roku, z 4 do co najmniej 8. Liczba przypadków pobicia kwalifikowanego wzrosła o 18%, ze 106 do 125 ataków.
Źródło: suntimes
Foto: You Tube
News Chicago
Sundays on State – Serce Chicago tętni na State Street w tą niedzielę

Chicago to miasto, które nigdy nie zasypia – przez cały rok kusi mieszkańców i turystów niezliczoną liczbą wydarzeń. Od wielkich koncertów, przez kolorowe parady i biegi uliczne, po festiwale kulinarne czy lokalne targi – tu zawsze coś się dzieje. Jednym z wydarzeń, które w ostatnich latach zyskało wyjątkową popularność, jest Sundays on State, które będzie miało swoją kolejną odsłonę 5 października.
Organizowana przez Chicago Loop Alliance inicjatywa ma na celu przywrócenie życia i energii do serca miasta, czyli dzielnicy Loop. Impreza zadebiutowała zaledwie kilka sezonów temu, a już zdążyła stać się jednym z ulubionych punktów w kalendarzu mieszkańców.
Dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji wziąć udziału – Sundays on State to coś więcej niż zwykły festiwal. To siedem przecznic pełnych kolorów, dźwięków i smaków. Na odwiedzających czekają:
- stoiska lokalnych sprzedawców z unikatowymi produktami,
- organizacje charytatywne i edukacyjne,
- występy artystyczne na żywo,
- oraz szeroka gama kulinarnych propozycji – od renomowanych restauracji po food trucki serwujące najlepsze uliczne smaki Chicago.
Najbliższa i zarazem ostatnia w tym roku edycja odbędzie się w niedzielę, 5 października, w godz. 11:00AM–6:00PM, na State Street – od Randolph do Jackson.
Warto pamiętać, że stoiska znajdują się nie tylko wzdłuż chodników, ale również na samej ulicy, co dodaje wydarzeniu wyjątkowego klimatu. Obok popularnych firm znajdziemy tu małe, niezależne inicjatywy, których nie sposób spotkać na co dzień – od rzemieślników, przez organizacje społeczne, po uczelnie i szkoły oferujące ciekawe kursy.
To świetna okazja, by zatrzymać się, porozmawiać z ludźmi stojącymi za tymi projektami i odkryć historie, których nie znajdziemy w przewodnikach!
Takie rozmowy często owocują nowymi znajomościami, inspiracjami, a czasem nawet współpracą – bo Sundays on State to nie tylko rozrywka, ale i prawdziwa platforma spotkań mieszkańców Chicago.
Podsumowując: Sundays on State to kwintesencja tego, co w Chicago najlepsze – różnorodność, energia i poczucie wspólnoty. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, koniecznie wybierzcie się w tę niedzielę. To wydarzenie, które naprawdę warto przeżyć.
Źródło: chicagostarmedia
Foto: Chicago Loop Alliance
News Chicago
Legionella w ośrodku w Bloomingdale pod Chicago. Służby ostrzegają mieszkańców

Dwa potwierdzone przypadki choroby Legionistów powiązano z ośrodkiem opiekuńczo-rehabilitacyjnym Alden Valley Ridge w Bloomingdale, na przedmieściach Chicago. Służby zdrowia apelują do mieszkańców okolicy o czujność i natychmiastowy kontakt z lekarzem w razie wystąpienia objawów.
Źródło zakażenia w chłodni kominowej i pokoju pacjenta
Pierwszy przypadek odnotowano na początku września, a badania środowiskowe wykazały obecność bakterii Legionella zarówno w chłodni kominowej budynku, jak i w jednym z pokojów pacjenta. To właśnie wdychanie skażonych kropelek wody prowadzi do rozwoju choroby Legionistów – groźnej formy zapalenia płuc.
W związku z zagrożeniem Alden Valley Ridge otrzymał nakaz ograniczenia dostępu do wody oraz obowiązek powiadomienia mieszkańców, rodzin i personelu.
“Współpracujemy z ośrodkiem, aby zidentyfikować wszystkie potencjalne źródła zakażenia i upewnić się, że sytuacja nie powtórzy się w przyszłości” – poinformowała Judy Kauerauf z Departamentu Zdrowia Publicznego stanu Illinois.
Ostrzeżenie dla mieszkańców
Służby apelują, aby każda osoba, która w ciągu ostatniego miesiąca przebywała w promieniu trzech kilometrów od ośrodka lub miała z nim bezpośredni kontakt, zwróciła uwagę na takie objawy jak:
- kaszel
- duszności
- bóle mięśni
- bóle głowy
- gorączka
Lekarze podkreślają, że choroba nie przenosi się z człowieka na człowieka, ale może mieć poważne konsekwencje zdrowotne. Śmiertelność wynosi średnio 10 procent. W tym przypadku obie osoby zakażone odzyskały zdrowie.
Najbardziej narażeni są seniorzy, palacze, osoby z osłabioną odpornością oraz przewlekłymi chorobami.

Pałeczki Legionella pneumophila
Legionella w Illinois
Według danych stanowych, tylko w tym roku odnotowano już prawie 300 przypadków legionellozy. Zazwyczaj Illinois rejestruje od 300 do 500 przypadków rocznie, przy czym najwięcej zachorowań przypada na letnie miesiące.
Ciepłe, wilgotne środowisko sprzyja namnażaniu się bakterii. Większość osób narażonych nie odczuwa objawów, ale w niektórych przypadkach może dojść do ciężkiego zapalenia płuc wymagającego hospitalizacji.
Departament Zdrowia Publicznego stanu Illinois uspokaja, że nie ma zagrożenia dla szerokiej społeczności, choć podkreśla konieczność monitorowania objawów wśród osób szczególnie wrażliwych.
Źródło: cbs
Foto: CDC, Alden Valley Ridge
News Chicago
Ojciec pięciorga dzieci z Crystal Lake wygrał 550 000 dolarów w Lucky Day Lotto

To, co zaczęło się jako zwykła zabawa w aplikacji iLottery, okazało się momentem, którego Matthew z Crystal Lake nie zapomni do końca życia. Ojciec pięciorga dzieci trafił główną wygraną w Lucky Day Lotto – aż 550 000 dolarów.
Matthew kupił los typu Quick Pick przez aplikację Illinois Lottery. W wieczornym losowaniu 10 września trafił wszystkie pięć liczby: 2 – 6 – 16 – 24 – 39.
„Nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Wpatrywałem się w ekran aplikacji i zajęło mi kilka minut, zanim dotarło do mnie, że naprawdę wygrałem” – wspomina zwycięzca.
Plany na przyszłość
Dla mieszkańca Crystal Lake wygrana to nie tylko szczęśliwy traf, ale przede wszystkim inwestycja w rodzinę „Najważniejsze są nasze dzieci i to, żeby miały jak najlepsze możliwości rozwoju” – podkreśla. – „Zawsze też marzyliśmy też o wspólnych wakacjach nad oceanem. Teraz wreszcie będziemy mogli spełnić to marzenie”.
O grze Lucky Day Lotto
Lucky Day Lotto to loteria dostępna wyłącznie w Illinois. Losowania odbywają się dwa razy dziennie – o 12:40PM i 9:22PM – a pule zaczynają się od 100 000 dolarów. Losy można kupić w punktach sprzedaży, online lub przez aplikację Illinois Lottery.
Aby zagrać, trzeba mieć ukończone 18 lat. Więcej informacji dostępne są na stronie IllinoisLottery.com.
Źródło: Illinois Lottery
Foto: Illinois Lottery
-
News Chicago2 tygodnie temu
Uczcijmy pamięć Charliego Kirka w Chicago – wydarzenie w Lemont
-
News Chicago4 dni temu
Uzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago2 dni temu
Nocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temu
Ted Dabrowski zawalczy z Pritzkerem o fotel gubernatora Illinois w 2026 roku
-
News USA3 tygodnie temu
Zabójstwo Ukrainki w Charlotte wywołało debatę o bezpieczeństwie publicznym
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temu
Monia z Chicago znów na ekranie TVN Style. Jej motto: „Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie”
-
News Chicago4 dni temu
W tym tygodniu Lech Wałęsa dotrze do Chicago, w ramach trasy po USA i Kanadzie
-
News Chicago2 tygodnie temu
Federalna operacja imigracyjna w Chicago. Bovino: „Jesteśmy na miejscu”