GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
Błędy w sztuce lekarskiej – jak dochodzić swoich praw i odszkodowania? Tłumaczy Mecenas Bolesław Gubernat
Błędy w sztuce lekarskiej nie zdarzają się niestety tak rzadko a poszkodowany pacjent ma prawo pozwać lekarza lub szpital i otrzymać odszkodowanie. Jak to zrobić wyjaśnia w Radio Deon Chicago Mecenas Bolesław Gubernat z kancelarii prawnej Michalski i Gubernat. Skontaktuj się z kancelarią jeśli podejrzewasz, że lekarz źle Cię leczył i uzyskaj pomoc prawną!
Gdy lekarze lub szpitale popełniają błędy to pacjent odnosi obrażenia. Mogą być one znaczne i powodować uszczerbek na zdrowiu, utratę zdrowia, a w drastycznych przypadkach nawet utratę życia.
Oczywistym błędem w sztuce lekarskiej jest np. jeżeli chirurg operuje na niewłaściwym organie.
Powstaje pytanie czy w każdej takiej sytuacji lekarz, klinika, szpital czy dom opieki są odpowiedzialni za swój błąd i co trzeba udowodnić w sądzie aby taka odpowiedzialność zaistniała w świetle prawa a nie tylko na płaszczyźnie moralnej.
Po pierwsze, sama forma postępowania sądowego o błąd w sztuce lekarskiej jest nieco odmienna i samo wniesienie pozwu wymaga tzw. „affidavit” czyli oświadczenie innego lekarza, że dokumenty sprawy zostały przeglądnięte przez eksperta (tego właśnie lekarza), i że istnieją podstawy do wniesienia takiegoż pozwu do sądu.
Pominięcie takiego oświadczenia przez stronę wnosząco sprawę do sądu, może spowodować, że sąd taki pozew z sądu oddali.
W sprawach o błąd w sztuce lekarskiej, osoba poszkodowana musi również udowodnić, że lekarz złamał tzw. „standard opieki medycznej”, (standard of care) i że lekarz, którego oskarżamy o popełnienie błędu nie dostosował leczenia do takiego właśnie standardu.

Najczęściej, znowu, wymagane jest w takiej sytuacji zeznanie eksperta i nie wystarczy tutaj opinia ławy przysięgłych lub nawet sądu. Powód jest prosty, ława przysięgłych czy sąd nie mają najczęściej na tyle fachowej wiedzy aby określić jaki jest właściwy standard leczenia.
Oczywiście, są przypadki gdzie błąd lekarza, szpitala lub domu opieki jest oczywisty i nie wymaga fachowej wiedzy, np. w przypadku gdy lekarz usunie zdrową nerkę zamiast chorej.
Innym sposobem aby udowodnić, że leczenie nie odpowiadało odpowiedniemu standardowi i popełniono błąd w sztuce lekarskiej, są fachowe publikacje w danej dziedzinie medycyny. Ale tutaj również potrzebne jest jednak zeznanie innego lekarza, który potwierdzi, ze dany periodyk jest uznany za wiarygodny.
Zachodzi pytanie, czy standard opieki medycznej, powinien być taki sam w dużym mieście, jak np. Chicago, jak i w małej miejscowości odległej od większych skupisk ludności gdzie dostęp do fachowej opieki medycznej może być ograniczony.

Generalnie rzecz ujmując, w Illinois standard opieki medycznej jest taki sam w całym stanie, jakkolwiek, lekarz może bronić się, że nie złamał on standardu opieki medycznej, który występuje w jego lokalnym środowisku medycznym lub, że dane urządzenie medyczne nie było mu dostępne.
Również, nie wystarczy aby ekspert, inny lekarz, stwierdził, że inaczej leczyliby pacjenta lub inaczej wykonaliby daną procedurę.
Jaka jest rola eksperta
Ekspert, czyli inny lekarz, najczęściej przeglądnie raporty medyczne osoby poszkodowanej, stenogramy przesłuchania lekarza oskarżonego o błąd i opierając się na nich, na swojej wiedzy i doświadczeniu i na fachowej literaturze, wyda opinię co do złamana standardu opieki medycznej.
Są lekarze, którzy specjalizują się w roli ekspertów w sprawach o błędy w sztuce lekarskiej.
Lekarz może być odpowiedzialny nie tylko za coś co nazwalibyśmy niewłaściwym leczeniem ale też za np. niewystarczające testy diagnostyczne, albo niewłaściwą czy spóźnioną diagnozę jak na przykład całkowity brak lub niewłaściwa diagnoza dotycząca złamania czy spóźniona diagnoza nowotworu czy też wylewu krwi do mózgu, które zmniejszają szansę pacjenta na przeżycie czy wyleczenie.

Ciekawostką jest, że nie można skarżyć lekarza jeżeli nie jest się jego pacjentem. Na przykład, pielęgniarka w szpitalu nie może skarżyć lekarza o to, że zaraziła się jakąś poważną chorobą od pacjenta dlatego, że lekarz nie zdiagnozował i nie leczył tegoż pacjenta.
Nie tylko lekarz wykonujący daną procedurę ale również szpital może być oskarżony o błąd w sztuce lekarskiej ponieważ szpital powinien być świadomy jakiego rodzaju i jakiej jakości usługi są wykonywane w murach szpitalnych.
Ponadto szpital ma obowiązek, poprzez pielęgniarki sprawdzać stan pacjentów i zmiany raportować do lekarzy, którzy się tymi pacjentami opiekują.

Jeżeli chodzi o udowodnienie związku przyczynowego, to osoba wnosząca oskarżenie musi udowodnić, że postępowanie lekarza czy też innego przedstawiciela służby zdrowia spowodowało szkodę u pacjenta.
Nie jest wymagana absolutna pewność w tym względzie i wystarczy udowodnić, że działanie czy też zaniechanie lekarza jest bardziej prawdopodobną przyczyną obrażeń niż inne przyczyny.
Błędy w sztuce lekarskiej mogą mieć związek z nie tylko z leczeniem i diagnozą chorób ale również np. z urodzeniem dziecka, przepisywaniem lekarstw, nie uzyskaniem zgody na leczenie, czy opieką pooperacyjną lub opieką w domu spokojnej starości.
W Illinois nie ma obowiązku aby lekarze mieli ubezpieczenia na wypadek błędu w sztuce lekarskiej ale jeżeli go nie mają muszą mieć odpowiednią wywieszkę informującą o tym w swoim gabinecie.
Sprawy o błąd w sztuce lekarskiej przedawniają się po dwóch latach od daty kiedy pacjent wiedział lub powinien być wiedzieć, że błąd wystąpił.
Jakkolwiek nie można zwykle wnieść pozwu po upływie 4 lat od błędu. Przedawnienie jest dłuższe dla osób nieletnich.

Jeśli uważasz, że Twój lekarz popełnił błąd, przyjdź do kancelarii Michalski i Gubernat, gdzie załatwisz swoją sprawę w j. polskim a poradę otrzymasz całkowicie bezpłatnie.
Kancelaria prawnicza, Michalski i Gubernat, załatwia sprawy związane z: wypadkami przy pracy, wypadkami samochodowymi, błędami w sztuce lekarskiej, sprawami rodzinnymi i alimentacyjnymi, mandatami.
Udziela całkowicie bezpłatnych porad prawnych przy 7713 W. Belmont w Elmwood Park w każdą środę od godziny 4:00 p.m. do godziny 6:00 p.m. Można także umówić się na spotkanie w biurze kancelarii w centrum Des Plaines i w Bloomingdale.
Więcej informacji pod numerem telefonu 847-752-0506. Pod tym numerem można również uzyskać darmową poradę telefoniczną.
Źródło: informacja własna
Foto: istock/Inside Creative House/ Ridofranz/ Ridofranz/ Motortion/ KatarzynaBialasiewicz
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
Tomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
Niepokonany Tomasz Potaczek wrócił z Chin z aż sześcioma medalami Mistrzostw Świata w Kettlebell: trzema złotymi, jednym srebrnym i dwoma brązowymi. To kolejny wielki sukces zawodnika urodzonego w Nowym Targu, a od lat mieszkającego w stolicy polonii amerykańskiej. W studiu Radia Deon Chicago Mistrz Świata, który w kettlebell zdobył już wszystko co było do zdobycia, mówi o radości z uprawiania tego sportu.
Tomasz Potaczek podkreśla, że mimo ogromnej liczby zdobytych już tytułów, sport daje mu dziś przede wszystkim radość oraz poczucie satysfakcji z wysokiej formy. “Teraz to już jest taka zabawa dla mnie i żeby utrzymać to, co jakby zbudowałem przez te wszystkie lata” mówi nasz Gość.
Jako dojrzały zawodnik, przyznaje również, że na tym etapie kariery najważniejsze staje się zdrowie i możliwość dalszego trenowania bez kontuzji.
Światowy poziom rywalizacji. Najlepsi z najlepszych w Chinach
Tegoroczne Mistrzostwa Świata w Kettlebell, które miały miejsce 22 listopada były wyjątkowo wymagające. Z powodu światowego konfliktu organizowane są obecnie dwa równoległe czempionaty – jeden z udziałem zawodników z Ukrainy, drugi z udziałem Rosjan. Tomasz Potaczek wystartował w tych drugich zawodach, co oznaczało rywalizację z reprezentantami krajów, w których kettlebell ma status sportu narodowego.
Konkurencja była ekstremalnie mocna opowiada nasz Gość. Rosjanie, Kazachowie czy Ukraińcy od lat dominują w tej dyscyplinie, a sama technika i mentalne przygotowanie zawodników z tych krajów stanowią wzór dla świata. W Chinach można było zobaczyć również nowe potęgi, w tym rosnącą siłę gospodarzy, którzy dynamicznie rozwijają strukturę treningową i zaplecze dla kettlebell.
Polak podkreśla, że zdobycie medali w starciu z tak wymagającymi przeciwnikami smakuje podwójnie. W dodatku w dwóch konkurencjach pobił swoje własne rekordy życiowe, ustanawiając jednocześnie dwa nowe rekordy Polski.
Nowy trener i nowa jakość przygotowań
Jedną z najważniejszych zmian w przygotowaniach do mistrzostw było rozpoczęcie współpracy z nowym trenerem – Rosjaninem Aleksandrem Kostowem, 11-krotnym Mistrzem Świata i jedną z największych ikon światowego kettlebell. Kostow mieszka obecnie na Kostaryce i prowadzi zawodników z najwyższej półki, tworząc zaawansowane plany treningowe oparte na wieloletnim doświadczeniu.
Wcześniej Tomasz Potaczek pracował przez lata z kazachskim trenerem Alibekiem, któremu – jak podkreśla – zawdzięcza bardzo wiele. Jednak zmiany życiowe sprawiły, że dotychczasowy szkoleniowiec nie mógł już prowadzić pełnego procesu jego przygotowań.

“Rozpisał mi mój pierwszy obóz właśnie po moich zawodach, gdzie tutaj w Stanach udało mi się je wygrać i zakwalifikować do kadry Polski” mówi nasz Gość. Nowy obóz treningowy, przygotowany przez Kostowa okazał się strzałem w dziesiątkę.
Rosnąca popularność kettlebell i rola Polonii w Chicago
W Chicago, gdzie kettleball dynamicznie się rozwija, Tomasz Potaczek jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci tej dyscypliny. Przez lata prowadził zajęcia w Hyper Fight Club & Fitness, a obecnie związany jest z salą Champions Factory, prowadzoną przez byłego boksera, Andrzeja Fonfarę.

To miejsce stało się jego sportowym domem, a bliskość lokalizacji ułatwia codzienną logistykę – szczególnie ważną, gdy łączy się pełnoetatową pracę, treningi i życie rodzinne.
“Każda minuta jest ważna, w szczególności jak tego czasu się trochę mało ma. Pracując cały etat, robiąc sport, który jest nieodpłatny za to, że się go robi. Trzeba mieć czas na to, żeby mieć czas na rodzinę, na treningi, na pracę” zaznacza nasz Gość.
Dalsze plany, marzenia i urodzinowe życzenia
27 listopada Tomasz Potaczek obchodził urodziny. Zapytany, czego można mu życzyć na dalszą sportową drogę, odpowiedział skromnie: zdrowia, braku kontuzji i możliwości dalszego czerpania radości z rywalizacji. Bo – jak sam mówi – dziś to już nie tylko walka o medale, ale pasja i sposób na życie.

Zawodnik nie ukrywa dumy z reprezentowania Polski, szczególnie że jako weteran startuje w kategorii Open, często rywalizując z dużo młodszymi sportowcami. A jednak wciąż wygrywa, bije kolejne rekordy i stanowi inspirację dla polonijnej społeczności.
Symbol polskiej determinacji
Wywalczone w Chinach sześć medali to kolejny rozdział na drodze Polaka, który zdobył już wcześniej m.in.:
- tytuł Mistrza Świata podczas zawodów w Grecji,
- nagrodę dla najlepszego zawodnika świata,
- 12 medali podczas poprzednich Mistrzostw Świata,
- 8 tytułów Mistrza Ameryki wraz z rekordem Polski,
- 3 tytuły Mistrza Polski i 3 rekordy kraju,
- prestiżowy tytuł Master of Sport,
- 8 zwycięstw Arnold Classic,
- 4 triumfy Mr. Olympia.
Lista jest imponująca i pokazuje, jak wspaniale Tomasz Potaczek zapisał się w historii polskiego i światowego kettlebell.

Sukcesy Polaka z Chicago to dowód na to, że dzięki konsekwencji, determinacji i właściwemu przygotowaniu można osiągać najwyższy światowy poziom. Tomasz Potaczek, łącząc życie rodzinne, zawodowe i pasję sportową, pozostaje symbolem wytrwałości oraz ambasadorem polskiej siły w świecie kettlebell.
Źródło: informacja własna
Foto: International Union Of Kettlebell Lifting
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
Anielskie Mikołajki: Świąteczna tradycja, wspólne dobro i pomoc dla Nathanka Gila
W niedzielę, 7 grudnia, od godziny 1:00 PM, w sali Paradise Elegant Banquets w Orland Park odbędzie się wielkie, charytatywne spotkanie mikołajkowe organizowane przez Fundację You Can Be My Angel. Wydarzenie, które od lat gromadzi polonijną społeczność, ponownie połączy świąteczną radość z realnym wsparciem dla dziecka walczącego z chorobą nowotworową. W tym roku każdy zebrany dolar zostanie przeznaczony na leczenie Nathanka Gila, chłopca z Orland Park, który przechodzi terapię onkologiczną w Mayo Clinic w Minnesocie. Na Anielskie Mikołajki zaprasza w naszym studiu prezes YCBMA, Katarzyna Romanowska.
Świąteczna atmosfera i tradycje
Wolontariusze pracują już od tygodni, tworząc dekoracje, stroiki i świąteczne ornamenty, które będzie można kupić na mikołajkowym kiermaszu. To wysiłek, w którym – jak mówi Katarzyna Romanowska– czuć nie tylko renifery Mikołaja, ale także „anielskie skrzydła” niosące pomoc.
Tradycyjnie nie zabraknie efektownego wejścia świętego Mikołaja. W poprzednich latach pojawiał się on na motorze, w saniach, a nawet przyjechał wozem strażackim. Organizatorzy nie zdradzają tegorocznej formy, zapowiadając jedynie, że Mikołaj „jak zawsze zaskoczy”.
“W Paradise Banquetst wszystko się może zdarzyć. Więc są i góralskie występy, i tych mniejszych, i większych. Są również wszelkiego rodzaju atrakcje” zdradza szczegóły wydarzenia nasz Gość.
Atrakcje dla dzieci i dorosłych
Spotkanie, zaplanowane od godzin popołudniowych aż do wieczora, oferuje bogaty program dla całych rodzin. Wśród atrakcji znajdą się:
- tworzenie świątecznych ozdób i najdłuższego łańcucha choinkowego w formie konkursu,
- góralskie występy dzieci i młodzieży,
- emocjonująca aukcja charytatywna
- kiermasz bożonarodzeniowy z ręcznie tworzonymi ozdobami,
- świąteczna kuchnia przygotowana dzięki darczyńcom, polskim restauracjom i sklepom,
- pokaz zimowej kolekcji Vivi Lua Terrier oraz udział Józia Walusia i jego modeli,
- muzyka pod opieką DJ-a Pawła Herdzika.
Jedną z tegorocznych niespodzianek będzie konkurs „rzutu bitą śmietaną do anioła” – zabawa, której, jak żartuje Katarzyna Romanowska, sama nieco się obawia, bo wszystko wskazuje, że los może paść właśnie na nią.

Nie zabraknie również rodzinnych zdjęć ze świętym Mikołajem. Fotografie przesyłane są później elektronicznie, a wiele rodzin wykorzystuje je jako świąteczne kartki lub pamiątkowe ozdoby do ramki. Jak mówi Katarzyna Romanowska – jej własna rodzina ma już wieloletnią serię zdjęć mikołajkowych, która co roku trafia pod choinkę.
Wsparcie dla Nathanka Gila
“Cały dochód, wszystkie pieniądze, czy to te z zakupu losów na loterie, czy to z aukcji, czy to z naszego świątecznego kiermaszu. Każdy jeden dolar, który proszę Państwa zostawicie na Mikołajkach wesprze naszego Nathanka Gila” podkreśla Katarzyna Romanowska.

Nathan Gil to chłopiec z Orland Park, który zmaga się z nowotworem leczony w Klinice Mayo w Minnesocie.
Społeczność góralska, wśród której wychowywał się Nathanek, co roku licznie uczestniczy w wydarzeniu, wnosi jednocześnie atmosferę serdeczności, muzyki i gościnności, która od lat definiuje charakter Mikołajek Fundacji You Can Be My Angel.
Organizacja i kontakt
Anielskie Mikołajki odbędą się pod honorowym patronatem Konsul Generalnej RP w Chicago, Reginy Jurkowskiej. Do Paradise Banquet można łatwo dojechać, zjeżdżając z autostrady I-294 na 95th Street – sala znajduje się tuż przy zjeździe.

Osoby, które chciałyby wesprzeć fundację finansowo, przekazać gadżety na loterię lub przysmaki na kiermasz, mogą kontaktować się pod numerem 773-283-2425 lub poprzez profil You Can Be My Angel na Facebooku.
Zaproszenie dla całej społeczności
Organizatorzy Mikołajek serdecznie zapraszają wszystkie rodziny z dziećmi, całą polonijną społeczność Chicago. W niedzielę do Paradise Banquets może przyjść każdy – bo jak mówi Katarzyna Romanowska: „Mikołajem i aniołem może zostać każdy, kto przychodzi z otwartym sercem”.
Bilety
- Dorośli: 20 dolarów
- Dzieci: wstęp bezpłatny

To świąteczne spotkanie, pełne radości, tradycji i życzliwości, ma jeden wspólny cel: pomóc Nathankowi wygrać jego najważniejszą życiową walkę. Wspólnota, która od lat czyni cuda dla chorych dzieci, i tym razem liczy na hojność oraz obecność wszystkich, którzy mogą wesprzeć chłopca na drodze do zdrowia.
Serdecznie Zapraszamy!
Źródło: informacja własna
Foto: YCBMA
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
W grudniu wspominamy bohaterów wolności. Bogdan Strumiński zaprasza na Mszę Św.
W niedzielę, 14 grudnia o godzinie 9:00am, w Kościele Świętej Trójcy przy 1118 N Noble Street w Chicago, odbędzie się uroczysta msza święta w intencji ojczyzny oraz ofiar stanu wojennego i wszystkich tych, którzy poświęcili swoje życie za niepodległość Polski. W studiu Radia Deon zaprasza na nią Bogdan Strumiński, działacz środowisk patriotycznych związany ze Stowarzyszeniem Historycznym Solidarność w Chicago i Kołem Solidarność.
Modlitwa jako akt pamięci
Choć od wprowadzenia stanu wojennego w Polsce w 1981 roku mijają kolejne dekady, jego konsekwencje są wciąż widoczne w życiu społecznym i narodowym. Bogdan Strumiński przypomina, że walka o wolność nie była pojedynczym zrywem, lecz procesem obejmującym wiele lat cierpienia, strat i poświęceń całych rodzin i pokoleń.
“Polska miała niesamowicie ważne znaczenie w kształtowaniu historii świata” w roku 1980, gdy doszło do fali strajków i powstał związek NSZZ “Solidarność” podkreśla nasz Gość.
W trakcie trwania stanu wojennego internowano ponad 10 tys. działaczy związanych z „Solidarnością”, a życie straciło ponad 70 osób, w tym 9 górników z Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek” w Katowicach podczas pacyfikacji strajku.
“To miało niesamowicie tragiczny wpływ i znaczenie na losy Polski, na przyszłe pokolenia i to piętno odbija się aż do dziś dnia” zauważa Bogdan Strumiński.
Wartości, które nie mogą zaniknąć
Bogdan Strumiński wskazał, że współczesne pokolenia – zarówno w Polsce, jak i wśród Polonii w Stanach Zjednoczonych – mogą i powinny kontynuować dziedzictwo Solidarności poprzez:
- edukację dzieci i młodzieży w polskich szkołach sobotnich,
- aktywny udział w organizacjach polonijnych,
- pielęgnowanie tożsamości narodowej,
- przekazywanie prawdy historycznej bez zniekształceń i autocenzury.

Generał armii Wojciech Jaruzelski przygotowujący się do odczytania przemówienia informującego o wprowadzeniu stanu wojennego; Warszawa, 13 XII 1981
“Mamy Polskie Muzeum w Ameryce Północnej, mamy wiele organizacji takich jak nasze Stowarzyszenie Historyczne pod nazwą Koło Solidarność, jest Kongres Polonii Amerykańskiej, jest tutaj Związek Podhalan w Ameryce Północnej” zwraca uwagę nasz Gość, jednocześnie zastanawiając się czy ten aspekt polskiej historii jest wystarczająco podkreślany.
Bogdan Strumiński zwraca uwagę, że “prawda historyczna powinna być na każdym kroku podkreślana, eksponowana i powinna być przekazywana młodym pokoleniom. Od tego zależy przyszłość wszystkich narodów, bo odciąć od historii, od prawdy to odciąć od korzeni.”

Czołgi T-55 na ulicach Zbąszynia w czasie stanu wojennego
Świadkowie historii odchodzą – trzeba działać teraz
Zdaniem naszego Gościa szczególnym obowiązkiem obecnych pokoleń jest kontakt z żywymi świadkami wydarzeń, którzy mogą przekazać wiedzę i emocjonalny wymiar tamtych czasów. “Czas nieubłaganie biegnie do przodu i tych żywych świadków historii jeszcze za kilka lat to praktycznie już nie będzie” zaznaczył.
Dlatego Bogdan Strumiński zaprasza organizacje, szkoły, kluby oraz osoby prywatne do organizacji spotkań historycznych. Możliwe jest zaproszenie przedstawicieli Koła Solidarność do lokalnych placówek – telefon kontaktowy to: 708-254-2355.

Tablica w Katowicach na fasadzie probostwa przy ul. Mikołowskiej 32, upamiętniająca Biskupi Komitet Pomocy Uwięzionym i Internowanym
Jedność zamiast podziałów
Choć polskie społeczeństwo wciąż mierzy się z podziałami będącymi następstwem tamtego okresu, Bogdan Strumiński apeluje o wspólne działania ponad różnicami oraz budowę społecznej odpowiedzialności. Uroczysta msza święta ma być chwilą zatrzymania, refleksji i wdzięczności wobec tych, którzy zapłacili najwyższą cenę za wolność.
“Miejmy nadzieję, że właśnie modlitwa i ta nieustępliwość polskiego społeczeństwa doprowadzi nas do takiego ważnego celu, żeby Polska była silna i stworzyła jedność” mówi działacz “Solidarności”

Zaproszenie do uczestnictwa
Msza Święta odbędzie się w intencji ofiar stanu wojennego, działaczy niepodległościowych, oraz wszystkich, którzy przyczynili się do przemiany Polski i Europy.
Niedziela, 14 grudnia, 9:00am – Kościół Świętej Trójcy, przy 1118 N Noble Street, Chicago
Historia zobowiązuje, a pamięć wymaga działania. Msza święta upamiętniająca ofiary stanu wojennego to nie tylko gest duchowy, ale także symbol odpowiedzialności, wdzięczności i troski o narodową tożsamość. Bogdan Strumiński przypomina, że wolność – choć dziś oczywista – została zbudowana na cierpieniu i determinacji.
To zaproszenie do wspólnoty pamięci.
Do obecności.
Do przekazania historii dalej.
Źródło: informacja własna
Foto: J.Żołnierkiewicz, Michał Bulsa, Jeremy A
-
News USA4 tygodnie temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
News USA3 tygodnie temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago1 tydzień temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
News Chicago3 tygodnie temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA1 dzień temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA2 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA











