Połącz się z nami

News Chicago

Po ponad 30 latach w Chicago miliarder Gryffin przenosi się do Miami. Powodem jest przestępczość

Opublikowano

dnia

W czwartkowej notatce skierowanej do swoich pracowników Ken Griffin, menedżer funduszu hedgingowego miliarderów zapowiedział, że jego firma inwestycyjna, Citadel, przeniesie się do nowej siedziby w dzielnicy finansowej Miami, po ponad 30 latach spędzonych w Chicago.

Citadel, która ma około 1000 pracowników w Chicago, utrzyma biuro w mieście, ale oczekuje się, że wiele osób przeniesie się wraz z siedzibą firmy do Sunshine State, gdzie Griffin, mieszkaniec Florydy, niedawno przeprowadził się z rodziną.

„Chicago nadal będzie ważne dla przyszłości Citadel, ponieważ wielu naszych kolegów ma głębokie powiązania z Illinois”

– poinformował Griffin w swojej notatce. „Jednak w ciągu ostatniego roku wiele naszych zespołów z Chicago poprosiło o przeniesienie do Miami, Nowego Jorku i innych naszych biur na całym świecie”.

Citadel Securities, będąca współwłasnością firma handlowa, również przeprowadzi się do Miami.

Citadel zatrudnia ponad 4000 pracowników w 17 biurach na całym świecie.

Griffin, najbogatszy człowiek w Illinois, założył Citadel w 1990 roku i przekształcił ją w jeden z największych funduszy hedgingowych na świecie.

Warta 27 miliardów dolarów, od dawna jest siłą obywatelską w Chicago, przekazując ponad miliard dolarów organizacjom takim jak Instytut Sztuki, Muzeum Sztuki Nowoczesnej i Muzeum Nauki i Przemysłu.

Ale 53-letni Griffin był również ostrym krytykiem miasta w ostatnich latach.

W październikowym wystąpieniu przed Klubem Ekonomicznym Chicago podał zwiększoną przestępczość i przemoc na ulicach miasta jako jeden z kilku powodów, dla których Citadel, zarządzająca aktywami o wartości 51 miliardów dolarów, rozważa przeprowadzkę.

Przeniesienie Citadel jest ostatnim ciosem korporacyjnym w rejonie Chicago. Boeing ogłosił, że przenosi się do Arlington w stanie Wirginia po ponad 20 latach spędzonych w West Loop. Caterpillar ogłosiła, że ​​przeniesie swoją siedzibę z  Deerfield do w Irving w Teksasie, niedaleko Dallas.

Straty zostały nieco zrekompensowane przez ogłoszenie we wtorek, że firma Kellogg Company z siedzibą w Battle Creek w stanie Michigan podzieli się na trzy oddzielne firmy i ulokuje swoją siedzibę główną przekąsek w Chicago.

Burmistrz Chicago Lori Lightfoot była rozczarowana ogłoszeniem.

„Dziękujemy zespołowi Citadel za ich wkład w nasze miasto i liczne zobowiązania filantropijne, szczególnie w zakresie edukacji, sztuki i kultury oraz bezpieczeństwa publicznego”.

Utrata firmy może być  bardzo kosztowna, ponieważ zamożni dyrektorzy funduszy hedgingowych i pracownicy generowali miliardy dolarów dochodów podatkowych dla miasta i stanu w ciągu ostatniej dekady.

Citadel wynajmuje tymczasową powierzchnię i współpracuje z firmą Sterling Bay z siedzibą w Chicago, aby rozwijać swoją nową siedzibę korporacyjną w Miami.

Poza skutkami ekonomicznymi przeprowadzka Griffina do Miami może mieć znaczący wpływ na sferę polityczną w Illinois.

Griffin popierał Bruce’a Raunera w 2018 roku przeciwko Pritzkerowi, poświęcił także pieniądze by pokonać podpisaną przez Pritzkera propozycji stopniowego podatku dochodowego.

Niedawno Griffin przekazał 50 milionów dolarów, aby wesprzeć kampanię burmistrza Aurory Richarda Irvina, kandydującego na stanowisko gubernatora w przyszłotygodniowych prawyborach w Illinois.

Pomimo opuszczenia stanu, Griffin potwierdził swoje zaangażowanie w poparcie kandydatury Irvina w czwartek.

Urodzony w Daytona Beach i wychowany na Florydzie, Griffin zaczął handlować obligacjami zamiennymi ze swojego pokoju w akademiku podczas pierwszego roku studiów na Harvardzie.

Założył Citadel wkrótce po ukończeniu studiów i zbudował od podstaw w jeden z największych funduszy hedgingowych na świecie.

Z biegiem lat Griffin stał się nierozerwalnie związany z Chicago jako jeden z jego najwybitniejszych liderów biznesu, wielki filantrop i potężna siła polityczna. Niedawno stał się jednym z najgłośniejszych krytyków, bijąc na alarm w sprawie przestępczości.

Jako najbogatszego człowieka w Illinois, życie osobiste Griffina również zwróciło dużą uwagę, na przykład ugoda rozwodowa z 2015 roku z jego ówczesną żoną, Anne Dias Griffin.

Kontrowersyjna sprawa rozwodowa obracała się wokół ważności ich umowy przedślubnej, a także kwestii opieki nad dzieckiem i alimentów. Warunki finansowe ugody nie zostały ujawnione.

Griffin wydał w ostatnich latach ponad 800 milionów dolarów na nieruchomości mieszkalne, w tym 58,75 miliona dolarów w 2017 roku na cztery najwyższe piętra przy ulicy W. Walton 9 – rekordowa cena jak na kondominium w Chicago.

W 2019 roku kupił czteropiętrowy penthouse przy 220 Central Park South w Nowym Jorku za 239,96 mln USD, ustanawiając rekordową cenę domu w USA.

 

 

Źródło: chicagotribune
Foto: You Tube

News USA

Fed tnie stopy procentowe: Najniższy poziom od 2022 roku

Opublikowano

dnia

Autor:

W środę Rezerwa Federalna USA obniżyła swoją główną stopę procentową o 0,25 punktu procentowego, sprowadzając docelowy przedział dla federal funds rate do poziomu 3,5–3,75% z wcześniejszych 3,75–4%. To już trzecia z rzędu obniżka od września, co oznacza łącznie spadek stóp o 0,75 punktu procentowego w 2025 roku.

Federal funds rate to stopa, po jakiej banki komercyjne pożyczają sobie nawzajem środki w bardzo krótkim terminie. Jest ona punktem odniesienia dla całego systemu finansowego – od kredytów firmowych, przez karty kredytowe, aż po część kredytów hipotecznych.

Nowy poziom stóp jest najniższy od początku listopada 2022 roku, kiedy to Fed podniósł przedział do 3,75–4%, walcząc z gwałtownym skokiem inflacji w czasie pandemii.

Gospodarka spowalnia, dane statystyczne kuleją

Mimo że część kluczowych danych makroekonomicznych była niedostępna z powodu ostatniego zamknięcia rządu federalnego, Fed – jak podkreślono w komunikacie – uważnie śledził sygnały spowolnienia na rynku pracy oraz zmiany inflacji.

Według danych firmy ADP, śledzącej zatrudnienie w sektorze prywatnym, w listopadzie pracodawcy zlikwidowali 32 000 miejsc pracy. To kolejny sygnał, że rynek pracy napotyka na rosnące trudności.

W komunikacie Federal Open Market Committee (FOMC) podkreślono, że przy podejmowaniu dalszych decyzji dotyczących stóp procentowych komitet będzie „uważnie oceniał napływające dane, zmieniające się perspektywy oraz bilans ryzyk”.

Tylko jedna obniżka stóp w 2026 roku?

Równocześnie Fed opublikował kwartalne projekcje makroekonomiczne na 2026 rok. Z dokumentu wynika, że urzędnicy Rezerwy Federalnej spodziewają się jednej obniżki stóp w przyszłym roku. To sygnał, że po obecnej serii cięć możliwa jest dłuższa pauza w łagodzeniu polityki pieniężnej.

Nowe prognozy zakładają, że:

  • inflacja mierzona wskaźnikiem Personal Consumption Expenditures (PCE) spadnie do 2,4% w 2026 roku, wobec mediany 2,9% w 2025 roku,
  • stopa bezrobocia utrzyma się na poziomie około 4,4%,
  • tempo wzrostu produktu krajowego brutto przyspieszy do około 2,3%, w porównaniu z wcześniejszą prognozą 1,8%.

Ryan Sweet, główny ekonomista globalny w Oxford Economics, ocenił, że nowe wskazania Fed przygotowują grunt pod „wydłużoną pauzę” w dalszych obniżkach. Jego zdaniem problemy rynku pracy – takie jak wcześniejsze nadmierne zatrudnianie, wysoka produktywność, niepewność polityczna, wzrost liczby osób z kilkoma pracami oraz mniejsza imigracja – nie mogą zostać rozwiązane samą polityką monetarną.

Dlaczego Fed tnie stopy teraz

Po gwałtownym cyklu podwyżek w 2022 i 2023 roku, których celem było opanowanie inflacji, Fed zaczyna teraz koncentrować się na łagodzeniu negatywnych skutków dla gospodarki realnej. Niższe stopy procentowe:

  • obniżają koszt kredytu dla firm,
  • ułatwiają finansowanie inwestycji i ekspansji,
  • sprzyjają zatrudnianiu nowych pracowników,
  • zachęcają konsumentów do zwiększonych wydatków, gdy finansowanie staje się tańsze.

Jednocześnie Fed stara się unikać zbyt agresywnego łagodzenia, aby nie pobudzić ponownie presji inflacyjnej. Stąd ostrożne komunikaty i zapowiedź tylko jednej obniżki w 2026 roku, o ile dane będą temu sprzyjać.

Podzielony FOMC – najwięcej głosów sprzeciwu od lat

Choć decyzja o cięciu stóp zapadła, nie była ona jednomyślna. Za obniżką o 0,25 punktu procentowego głosował przewodniczący Jerome Powell oraz ośmiu członków FOMC, ale aż trzech wyraziło sprzeciw – to najwięcej od sześciu lat, co pokazuje rosnące różnice zdań wewnątrz komitetu, który tradycyjnie dąży do konsensusu.

  • Austan Goolsbee oraz Jeffrey Schmid opowiedzieli się za utrzymaniem poprzedniego przedziału stóp,
  • Stephen Miran głosował za mocniejszym ruchem – obniżką o 0,5 punktu procentowego.

Rozbieżności te odzwierciedlają różne spojrzenia na ryzyko: część członków obawia się zbyt szybkiego luzowania i nawrotu inflacji, inni – zbyt twardego lądowania gospodarki i rosnącego bezrobocia.

Zmiana przywództwa w Fed na horyzoncie

Sytuację dodatkowo komplikuje zbliżająca się zmiana na szczycie Fed. Kadencja przewodniczącego Jerome’a Powella kończy się w maju 2026 roku, a Prezydent Donald Trump przygotowuje się do nominowania jego następcy.

Bieżące projekcje FOMC pod przywództwem Powella będą miały mniejsze niż zwykle znaczenie dla przyszłej trajektorii polityki pieniężnej, właśnie ze względu na nadchodzącą zmianę kierownictwa.

Co oznacza obniżka stóp dla kredytów i gospodarki

Dla gospodarstw domowych i firm decyzja Fed może oznaczać:

  • stopniowe obniżki oprocentowania części kredytów konsumpcyjnych i firmowych,
  • potencjalnie niższy koszt obsługi zadłużenia w kolejnych miesiącach,
  • nieco łagodniejsze warunki finansowania dla nowych inwestycji.

Z drugiej strony, zapowiedź tylko jednej obniżki stóp w 2026 roku sygnalizuje, że era bardzo taniego pieniądza sprzed pandemii raczej nie wróci szybko. Fed stara się przeprowadzić gospodarkę przez okres spowolnienia, jednocześnie pilnując, by inflacja została trwale sprowadzona w okolice celu 2%.

Źródło: cbs
Foto: YouTube, istock/LD/pcess609/Diy13/
Czytaj dalej

BIZNES

Nowe dane z rynku pracy za październik pokazują lekki wzrost liczby miejsc pracy

Opublikowano

dnia

Autor:

We wtorek Biuro Statystyki Pracy USA (Bureau of Labor Statistics) opublikowało raport JOLTS za październik, z którego wynika, że liczba wolnych miejsc pracy w kraju nieznacznie wzrosła, sygnalizując stabilizację na amerykańskim rynku pracy.

Niewielki wzrost liczby ofert

Zgodnie z danymi BLS, w październiku odnotowano 7,67 mln otwartych miejsc pracy. To minimalny wzrost w porównaniu z wrześniem, kiedy liczba wakatów wyniosła 7,66 mln, oraz wyraźny wzrost względem sierpnia, gdy było ich 7,23 mln.

Eksperci podkreślają, że choć zmiana jest symboliczna, potwierdza ona utrzymującą się równowagę pomiędzy popytem na pracowników a aktywnością pracodawców.

Zatrudnienia i odejścia bez większych zmian

Raport pokazuje również, że w październiku zarówno liczba nowych zatrudnień, jak i odejść z pracy, pozostała na zbliżonym poziomie do wcześniejszych miesięcy. W analizowanym okresie:

  • zatrudniono 5,1 mln pracowników,
  • z pracy dobrowolnie odeszło 2,9 mln osób,
  • zwolnienia lub redukcje objęły 1,9 mln pracowników.

Takie proporcje wskazują na względną stabilność rynku oraz brak gwałtownych zmian po stronie popytu i podaży pracy.

Spadek wakatów w administracji federalnej

Na tle ogólnokrajowych danych wyróżnia się sektor publiczny. BLS poinformowało, że liczba wolnych miejsc pracy w administracji federalnej spadła o 25 tys. w porównaniu z poprzednim miesiącem. Może to być efekt ograniczeń budżetowych oraz niepewności związanej z funkcjonowaniem administracji państwowej.

Czym są „wolne miejsca pracy” według BLS

Biuro Statystyki Pracy wyjaśnia, że do statystyki wakatów zaliczane są jedynie te stanowiska, które:

  • faktycznie istnieją i mogą być pełnoetatowe lub niepełnoetatowe, stałe lub sezonowe,
  • mogą zostać obsadzone w ciągu 30 dni,
  • są aktywnie promowane przez pracodawcę poza danym zakładem pracy.

Opóźniona publikacja raportu

Raport JOLTS za październik został opublikowany z opóźnieniem z powodu zawieszenia pracy rządu federalnego, co wpłynęło na harmonogram udostępniania oficjalnych danych statystycznych.

Ostrożny obraz rynku pracy

Choć październikowe dane nie przynoszą przełomu, pokazują, że amerykański rynek pracy pozostaje stabilny, z umiarkowanym popytem na pracowników i bez gwałtownych wahań zatrudnienia. Ekonomiści będą jednak uważnie obserwować kolejne raporty, aby ocenić, czy ten trend utrzyma się w końcówce roku.

Źródło: fox13
Foto: istock/yacobchuk/Amorn Suriyan/
Czytaj dalej

News USA

Google wraca do inteligentnych okularów. Smart glasses zadebiutują w 2026 roku

Opublikowano

dnia

Autor:

google-smart-glasses

Firma Google planuje wprowadzić na rynek swoje pierwsze inteligentne okulary zasilane sztuczną inteligencją, oficjalnie wracając do segmentu tzw. “wearable technologies” i rozpoczynając nowy etap rywalizacji na rynku smart eyewear.

Partnerstwa z branży mody i technologii

Nowa linia produktów powstaje we współpracy z uznanymi markami okularów Warby Parker i Gentle Monster, a także z technologicznym partnerem Samsungiem. Taki model kooperacji ma połączyć zaawansowane rozwiązania AI z atrakcyjnym designem i wysoką jakością wykonania, co ma kluczowe znaczenie dla masowej adopcji tego typu urządzeń.

Dwa modele, różne potrzeby użytkowników

Google zapowiada wprowadzenie dwóch wariantów inteligentnych okularów, skierowanych do różnych grup odbiorców i przedziałów cenowych.

Pierwszy model będzie wersją audio-only. Użytkownicy będą mogli komunikować się głosowo z asystentem Gemini AI, otrzymując odpowiedzi i informacje bezpośrednio przez wbudowany system dźwiękowy. Urządzenie ma koncentrować się na prostocie obsługi i dyskretnej integracji z codziennym życiem.

Wyświetlacz w soczewce i tłumaczenia w czasie rzeczywistym

Drugi, bardziej zaawansowany wariant zostanie wyposażony w wyświetlacz umieszczony w soczewce, który umożliwi prezentowanie informacji bezpośrednio w polu widzenia użytkownika. Funkcjonalność obejmie m.in. nawigację krok po kroku oraz tłumaczenia językowe w czasie rzeczywistym, co ma znacząco zwiększyć użyteczność okularów podczas podróży i interakcji międzynarodowych.

Powrót po latach przerwy

Planowana premiera oznacza strategiczny powrót Google do rynku inteligentnych okularów po nieudanym projekcie Google Glass sprzed kilku lat. Tym razem firma stawia na dojrzałą technologię AI, realne zastosowania oraz akceptację użytkowników, którzy coraz chętniej sięgają po rozwiązania z segmentu “wearables”.

Bezpośrednia konkurencja z Meta

Nowe okulary Google trafią na rynek, na którym silną pozycję zdobyły już Ray-Ban smart glasses rozwijane przez Meta, które przedstawialiśmy tutaj. Produkty konkurencji, wspierane przez sztuczną inteligencję, odniosły zaskakujący sukces sprzedażowy, potwierdzając rosnące zainteresowanie konsumentów funkcjami oferowanymi przez inteligentne okulary.

Rynek wearables w fazie wzrostu

Eksperci oceniają, że decyzja Google jest odpowiedzią na dynamiczny rozwój “wearable technologies” oraz rosnącą rolę sztucznej inteligencji w codziennych urządzeniach. Połączenie AI, rozszerzonej percepcji i klasycznego wzornictwa może przesądzić o komercyjnym sukcesie projektu.

Jeżeli harmonogram zostanie utrzymany, 2026 rok może stać się punktem zwrotnym dla całego rynku inteligentnych okularów, z Google jako jednym z głównych graczy nowej generacji wearables.

Źródło: scrippsnews
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

czerwiec 2022
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
27282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu