News USA
Czołowy doradca Bidena jest za wykorzystywaniem abortowanych płodów. Liderzy pro-life chcą aby ustąpił
Liderzy pro-life rzucają wyzwanie dr. Francisowi Collinsowi, czołowemu doradcy naukowemu prezydenta Joe Bidena. Ujawniono, że bronił on wykorzystania abortowanych części dzieci do badań, gdy pełnił funkcję dyrektora National Institutes of Health. O kontrowersyjnym lekarzu mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
Dr. Francis Collins, który identyfikuje się jako chrześcijanin i jest członkiem Papieskiej Akademii Nauk, wygłosił swoje uwagi podczas prywatnej imprezy na Uniwersytecie w Chicago w październiku, donosi Daily Wire, powołując się na nagranie audio.
Wg nagrania Collins odpowiedział studentowi, który zapytał go o finansowanie przez National Institutes of Health (NIH) eksperymentów, takich jak badania na University of Pittsburgh.
Badania te obejmują pobieranie części z abortowanych dzieci między 6. a 42. tygodniem ciąży i przeszczepianie skóry ich głowy na szczury laboratoryjne.
Chociaż Collins powiedział, że jest „zakłopotany” aborcją, zasugerował, że można by przedstawić moralny i etyczny argument za wykorzystaniem tkanki abortowanych płodów.
„W końcu przerywanie ciąży jest obecnie legalne w Stanach Zjednoczonych. Niezależnie od tego, czy popierasz to, czy nie, tak się stało”
– oświadczył Collins. „Materiał z tych planowych aborcji jest odrzucany”.
Collins, lekarz-genetyk, który kierował NIH do grudnia 2021 r., podkreślił, że ta tkanka może okazać się korzystna.
„Istnieją aspekty tkanki płodowej, które mogą być niezwykle cenne w zrozumieniu, jak działa życie, jak przebiega rozwój i jak leczyć niektóre choroby, takie jak na przykład choroba Parkinsona”.
„Tkanka płodowa jest codziennie wyrzucana w dużych ilościach” –oznajmił.
„Gdyby zaistniała okoliczność, w której za zgodą matki uzyskano ją po aborcji, a nie jako inspirację do jej przeprowadzenia, aborcja… mogłaby ostatecznie komuś pomóc. Która z tych dwóch opcji jest bardziej etyczna — wyrzuć całą chusteczkę lub użyj małej części? … Czy możesz w pewnych okolicznościach, nawet z działań, które uważasz za niemoralne, wyciągnąć z tego coś, co może być rzeczywiście moralne i korzystne?”
„To jest dylemat, na którym spoczywam tutaj przez te 12 lat jako dyrektor NIH, próbując nadzorować badania nad ludzkimi tkankami płodowymi”, podsumował, „co jest czymś, w sprawie czego muszę podejmować decyzje”.
Cztery miesiące później Collins zaczął pełnić funkcję doradcy naukowego Bidena i współprzewodniczącego Rady Doradców Naukowych Prezydenta.
Reakcja w obronie życia
Liderzy pro-life wyrazili szok i rozczarowanie w komentarzach o postawie Collinsa.
„Lekceważenie etyki przez dr. Collinsa i jego obrona handlu abortowanymi skalpami, sercami, mózgami i gałkami ocznymi niemowląt są przerażające”
– stwierdził dr David Prentice, wiceprezes i dyrektor ds. badań Instytutu Charlotte Lozier, działu edukacyjnego SBA List.
„Jego brak zrozumienia naukowych niepowodzeń badań nad tkankami płodowymi w porównaniu z sukcesami alternatyw, takich jak dorosłe komórki macierzyste, które pomogły już około 2 milionom ludzi, wskazuje na brak przywództwa”.
Prentice uważa, że osoby ludzkie nie są towarem.
„Nasz naród potrzebuje ludzi, którzy cenią każde ludzkie życie, nie ze względu na użyteczność ciała podzielonego na części jak używany pojazd, ale raczej ze względu na ich wewnętrzną wartość jako istoty ludzkiej” – podsumował.
„Poszanowanie przyrodzonej godności osoby ludzkiej z konieczności oznacza, że nauka jest w służbie osoby, a nie odwrotnie”
– oznajmiła przewodnicząca March for Life Jeanne Mancini.
„Komentarze Francisa Collinsa dotyczące „wartości” tkanki płodowej są przerażające i niewybaczalne” – stwierdziła.
„Życie nienarodzonego dziecka jest nieskończenie cenne i tak powinno być traktowane.”
„Twierdzenie, że etyczne jest przeprowadzanie testów na ich porzuconych, w pełni uformowanych ciałach po tym, jak zostały rozerwane przez aborcję, jest nie do pomyślenia i pokazuje skrajny brak osądu moralnego i przywództwa, jakie Collins ma dla narodu amerykańskiego i jego dzieci”- dodała.
Dr Grazie Pozo Christie, starszy członek Stowarzyszenia Katolickiego odniósł się do stanowiska Collinsa w sprawie nauki.
„Prawdą jest, że cenne informacje można zebrać z materiałów nieetycznych” – przyznała.
„To była ciągła pokusa w nauce, odkąd praktykowano metodę naukową. Istnieje, co zrozumiałe, wielka pokusa, by patrzeć na „większe dobro” i lekceważyć negatywny wpływ na podmiot eksperymentalny”.
Christie opisała ten negatywny wpływ.
„W przypadku eksperymentów z wykorzystaniem szczątków płodów, wykorzystanie tkanki do eksperymentów jest traktowaniem ludzkich szczątków bez godności, jaką należy im przyznać” – powiedziała.
„Ponadto otwiera puszkę Pandory możliwości nadużyć”.
„Kobiety w trudnych czasach można wykorzystać i zmusić do oddania szczątków” – wyjaśniła.
„Chciwe placówki aborcyjne, sowicie opłacane za swoją produkcję, mają pokusę, by naciskać na matki. Istnieje również wielka pokusa, aby zmienić rodzaj zabiegu lub jego czas, aby uzyskać jak najbardziej dochodowy okaz, kiedy należy liczyć się tylko z bezpieczeństwem matki”.
Lauren Enriquez, zastępca stratega medialnego Students for Life of America, poleciła Collinsowi ustąpienie ze stanowiska kierowniczego.
„Zamiast wykonywać swoją pracę, aby chronić Amerykanów, Francis Collins stara się wykorzystać martwe ciała amerykańskich ofiar przemocy aborcyjnej, aby zaspokoić pozbawione zasad i upiorne ciekawostki swojego instytutu” – powiedziała.
„Dopóki Francis Collins nie będzie chciał wykonywać swojej pracy, aby chronić i służyć WSZYSTKIM Amerykanom, urodzonym i nienarodzonym, nie jest w stanie sprawować władzy w tym kraju i powinien natychmiast ustąpić”.
W 2018 r. amerykańscy biskupi katoliccy podobnie zakwestionowali Collinsa za obronę badań nad tkankami płodowymi NIH.
W 2020 r . Collins oznajmił., że uważa, że etyczne jest wykorzystywanie ludzkich embrionów i abortowanych płodów do badań za „ważną kwestię, którą należy dokładnie przemyśleć”.
„Byłbym pierwszym, który powiedziałby, że nie powinniśmy tworzyć ani niszczyć embrionów – ludzkich embrionów – w celach badawczych i nie powinniśmy przerywać ciąż w celach badawczych” – powiedział wtedy.
„Ale jeśli istnieją embriony pozostałe po zapłodnieniu in vitro – a setki tysięcy, które nigdy nie zostaną użyte do niczego, zostaną odrzucone – myślę, że etyczne jest rozważenie sposobów, wykorzystania ich aby pomóc komuś”.
Dodał, że „podobnie, jeśli istnieją setki tysięcy płodów, które w inny sposób są odrzucane w ramach procesu prawnego w tym kraju, powinniśmy zastanowić się, czy bardziej etyczne jest ich wyrzucanie, czy też w rzadkich przypadkach wykorzystaj je do badań, które mogą uratować życie”.
Źródło: cna
Foto: cna, You Tube, istock/Mohammed Haneefa Nizamudeen
News USA
Walka o życie nie przyniosła skutku: Robert Roberson może zostać stracony
15 listopada Sąd Najwyższy Teksasu zezwolił na wykonanie wyroku śmierci na Robercie Robersonie, mężczyźnie skazanym w 2003 roku za brutalne zabójstwo swojej dwuletniej córki, Nikki. Decyzja sądu zapadła po tym, jak komisja ustawodawcza stanu Teksas próbowała opóźnić egzekucję, twierdząc, że dowody w jego sprawie mogą być uznane za nieadekwatne lub niewiarygodne. Kościół katolicki jest przeciwny karze śmierci, przypomina Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Spór o egzekucję i uprawnienia legislatury
Wezwanie wydane przez Komisję ds. Jurysprudencji Karnej Izby Reprezentantów Teksasu miało na celu uzyskanie zeznań Robersona w sprawie tzw. „zespołu potrząsanego dziecka” – diagnozy, na której oparte były dowody w jego sprawie. Roberson utrzymuje, że nie zabił córki, a obrażenia były wynikiem nieszczęśliwego wypadku, podczas gdy eksperci medyczni twierdzą, że są one zgodne ze znęcaniem się nad dzieckiem.
Sąd Najwyższy Teksasu wydał orzeczenie, które odrzuca próbę opóźnienia wykonania wyroku śmierci w celu uzyskania zeznań skazanego.
Robert Roberson byłby pierwszym skazanym na śmierć w Stanach Zjednoczonych, którego wyrok dotyczyłby skazania na podstawie tzw. „zespołu potrząsanego dziecka”, który obecnie budzi kontrowersje wśród ekspertów.
Mężczyzna od lat walczy o uniewinnienie, powołując się na teksańskie prawo, które umożliwia oskarżonym przedstawienie nowych dowodów naukowych mogących podważyć wcześniejsze wyroki. Jego adwokaci twierdzą, że dowody medyczne, na podstawie których go skazano, są dziś uznawane za nieaktualne i wątpliwe. Informowaliśmy o tym 7 października.
Wsparcie dla Robersona
Robert Roberson otrzymał wsparcie od dwupartyjnej grupy polityków, ekspertów medycznych, a nawet detektywa, który pierwotnie zeznawał przeciwko niemu. W sprawie jego ułaskawienia wiele osób podpisało petycję The Innocence Project.
Kościół katolicki, który naucza, że kara śmierci jest „niedopuszczalna”, nawet w przypadku osób skazanych za najcięższe przestępstwa, wyraził zaniepokojenie i poparcie dla dalszego badania tej sprawy.
Przyszłość sprawy Robersona
Chociaż egzekucja Roberta Robersona została opóźniona na wniosek komisji ustawodawczej, Sąd Najwyższy Teksasu uznał, że nie ma podstaw prawnych do dalszego opóźniania wyroku. Jeśli komisja nadal będzie dążyć do uzyskania zeznań Robersona, będzie musiała podjąć dalsze kroki prawne, aby nie blokować wykonania wyroku.
Zgodnie z prawem stanu Teksas, po wydaniu wezwania i ustaleniu nowej daty egzekucji, musi minąć co najmniej 90 dni przed jej wykonaniem. Dlatego najwcześniej egzekucja Robersona może odbyć się w lutym 2025 roku.
Kościół katolicki oraz liczne grupy praw człowieka apelują o dalszą modlitwę i wsparcie dla Robersona, który, jak twierdzą, może być niewinny.
Źródło: cna
Foto: Roberson family, The Innocence Project
Kościół
Carlo Acutis zostanie najmłodszym współczesnym świętym. Kanonizacja już w kwietniu 2025 r.
Carlo Acutis, 15-letni fan komputerów i „patron internetu”, który zmarł na białaczkę w 2006 roku, zostanie kanonizowany w kwietniu przyszłego roku. W środę Papież Franciszek ogłosił, że ceremonia kanonizacyjna odbędzie się w Watykanie podczas Jubileuszu Młodzieży zaplanowanego na 25-27 kwietnia 2025 roku.
Carlo Acutis, który już podczas swojej beatyfikacji w 2020 roku został uznany za wzór dla młodych ludzi ery cyfrowej, stanie się najmłodszym współczesnym świętym oraz pierwszym z pokolenia millenialsów.
Carlo, o którym pisaliśmy wielokrotnie, urodził się w Londynie w 1991 roku, jako dziecko włoskich rodziców. Wkrótce rodzina przeniosła się do Mediolanu, gdzie dorastał. Już jako dziecko wykazywał wyjątkowy talent techniczny, który połączył z głęboką wiarą. W wieku 11 lat rozpoczął prace nad swoją najsłynniejszą inicjatywą – stroną internetową dokumentującą cuda eucharystyczne z całego świata.
Carlo angażował się również w tworzenie stron internetowych dla katolickich organizacji lokalnych, a dzięki swojej autentyczności i głębokiemu zaangażowaniu w życie duchowe zyskał przydomek „influencera Boga”.
Pomimo swojego młodego wieku Acutis miał jasno określone życiowe motto: „Wszyscy rodzimy się oryginałami, ale wielu umiera jako kopie”. Zachęcał rówieśników do odkrywania swojej unikalnej drogi do świętości i czerpania radości z prostych, codziennych działań w łączności z Bogiem.
Droga do świętości
Carlo Acutis zmarł na agresywną białaczkę w październiku 2006 roku, ofiarowując swoje cierpienie za Kościół i papieża. Jego śmierć w tak młodym wieku, przy jednoczesnej dojrzałości duchowej, wywarła ogromne wrażenie na wiernych na całym świecie.
W 2020 roku został beatyfikowany w Asyżu, gdzie spoczywa w sanktuarium w specjalnym grobowcu przyciągającym pielgrzymów. Watykan uznał cud przypisywany wstawiennictwu Carlo, polegający na uzdrowieniu chłopca z Brazylii cierpiącego na rzadką i śmiertelną anomalię trzustki.
W maju 2024 roku Papież Franciszek zatwierdził drugi cud związany z Carlo Acutisem, co otworzyło drogę do kanonizacji. Cuda te opisywaliśmy 27 maja.
Carlo Acutis jest nie tylko symbolem nowoczesnej wiary, ale również inspiracją dla młodych ludzi żyjących w dobie cyfryzacji. Jego kanonizacja podkreśla, że technologia i wiara mogą się wzajemnie uzupełniać, a współczesne narzędzia mogą służyć szerzeniu dobra i miłości.
Jego życie to dowód na to, że świętość jest osiągalna w każdej epoce, nawet tej zdominowanej przez internet.
Pier Giorgio Frassati również na drodze do świętości
Papież Franciszek ogłosił również, że w lipcu lub sierpniu przyszłego roku kanonizowany zostanie inny młody włoski wierny – Pier Giorgio Frassati. Ten zmarły w latach 20-tych XX wieku na polio mężczyzna znany był ze swojej niestrudzonej pomocy potrzebującym.
Obie postacie ukazują, że świętość ma różne oblicza – od technologicznego geniuszu po cichą, codzienną służbę bliźnim.
Źródło: fox32
Foto: Vatican Media, wikipedia
Kościół
Czy życie istnieje poza Ziemią? Refleksje katolickiego naukowca
Pytanie o istnienie życia poza Ziemią od wieków fascynuje ludzkość. Współczesna nauka poszukuje odpowiedzi, ale dla wielu osób, w tym katolickiego fizyka Jonathana Lunine’a, badania kosmiczne są także okazją do kontemplacji chwały Boga. O jego podejściu w pełni godzącym wiarę z nauką mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
Jonathan Lunine, konwertyta na katolicyzm i główny naukowiec w Jet Propulsion Laboratory NASA, podzielił się swoimi refleksjami podczas wykładu w Waszyngtonie, skierowanego do około 100 katolickich naukowców. Wydarzenie odbyło się 15 listopada, po tzw. Złotej Mszy, odprawionej w katedrze św. Mateusza Apostoła z okazji święta św. Alberta Wielkiego, patrona naukowców.
Lunine, który bada możliwości istnienia życia mikrobiologicznego na księżycach takich jak Europa (Jowisz), Enceladus i Tytan (Saturn), podkreśla, że jego praca to „dar od Boga” umożliwiający głębsze zrozumienie stworzenia. Jak zauważył, odkrycie mikroorganizmów w kosmosie byłoby świadectwem porządku wpisanego w uniwersalny plan Boży.
„Gdybyśmy znaleźli życie mikrobiologiczne, byłaby to manifestacja piękna i harmonii stworzenia” uważa naukowiec.
Misje badawcze na wspomniane księżyce mają zakończyć się w ciągu najbliższych dekad, co daje realne szanse na odpowiedź na pytanie, czy życie może istnieć poza Ziemią.
Teologia i życie w kosmosie
Jonathan Lunine podkreśla, że odkrycie życia mikrobiologicznego wywołałoby głównie pytania naukowe. Jednak potencjalne odkrycie inteligentnych form życia mogłoby wznieść debatę na poziom teologiczny. Teologia katolicka dopuszcza istnienie innych form życia stworzonych przez Boga, choć Kościół nie zajmuje oficjalnego stanowiska w tej sprawie.
W 2015 roku Papież Franciszek porównał potencjalne odkrycie życia pozaziemskiego do odkrycia Ameryki – zaskakującego, ale nie wykluczonego z Bożego planu.
Wiara w porządek wszechświata
Jonathan Lunine łączy wiarę z nauką, podkreślając, że eksploracja kosmosu to sposób na odkrywanie śladów Boskiej inteligencji.
Badania prowadzone na Europie, Enceladusie i Tytanie to nie tylko techniczne misje naukowe, ale także okazja do głębszej refleksji nad miejscem ludzkości w kosmicznej historii stworzenia. „Jako katolik-naukowiec widzę w tych misjach szansę na pogłębienie naszej wiedzy o Bożym stworzeniu”, podsumował Lunine.
Źródło: cna
Foto: Cornell University, istock/Naeblys/
-
News USA4 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA3 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News USA3 tygodnie temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago po raz 10-ty liderem w rankingu najbardziej „szczurzych” miast w USA. Fuj
-
News USA4 tygodnie temu
McDonald’s zmienia dostawcę cebuli. W kanapkach Quarter Pounder były bakterie E. coli
-
News USA4 tygodnie temu
Zacięty wyścig prezydencki: Harris traci, Trump zyskuje. Kto zatriumfuje na finiszu?