News USA
Putin coraz bliżej Polski. Rosja ostrzelała bazę położoną przy granicy
Według gubernatora obwodu lwowskiego Rosja eskaluje swoją wojnę na Ukrainie, uderzając w dużą bazę wojskową w pobliżu polskiej granicy. Zabitych zostało co najmniej 35 osób a 134 rannych. Atak miał miejsce kilka godzin po tym, jak Kreml ostrzegł, że zachodnie linie zaopatrzeniowe zmierzające do nękanego kraju są „uprawnionymi celami”.
W niedzielę zaobserwowano duże wybuchy w bazie w Jaworowie, mieście oddalonym o niecałe 15 mil od granicy z Polską.
Atak rakietowy miał miejsce o godzinie 5.45.
„Moje okna się trzęsły. Cały dom wibrował. Było ciemno. Niebo rozświetliły się dwiema eksplozjami” – powiedział 27-letni Stepan Chuma, ratownik, który pospieszył na miejsce zdarzenia ze swoimi kolegami.
Placówka gościła wcześniej zagranicznych trenerów wojskowych z Wielkiej Brytanii, USA i innych krajów, ale nie jest jasne, czy jacyś byli w bazie. Ukraina przeprowadziła tam większość ćwiczeń z państwami NATO przed inwazją, a ostatnie duże ćwiczenia we wrześniu.
„Rosja zaatakowała Międzynarodowe Centrum Pokoju i Bezpieczeństwa pod Lwowem. Pracują tu zagraniczni instruktorzy. Informacje o ofiarach są wyjaśniane” – powiedział w internetowym poście ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow.
Gubernator obwodu lwowskiego Maksym Kozytskyi poinformował, że rosyjskie siły wystrzeliły ponad 30 pocisków manewrujących na bazę w Jaworowie. Obiekt o powierzchni 140 mil kwadratowych, jest jednym z największych na Ukrainie i największym w zachodniej części kraju.
Atak na bazę ma duże znaczenie z wielu powodów.
Jaworów był długo traktowany z podejrzliwością przez Rosję – której media fałszywie twierdziły, że w przeszłości obiekt był tajną bazą NATO na Ukrainie – bliskość polskiej granicy oznacza ostrą eskalację zasięgu rosyjskich nalotów.
Spekulowano również, że obszar ten był wykorzystywany zarówno do przyjmowania nadchodzących dostaw broni dla ukraińskich sił zbrojnych, jak i do szkolenia dużej liczby zagranicznych ochotników przybywających do tego kraju.
Simon Shuster z magazynu Time, który dzień wcześniej przebywał w tym rejonie, napisał na Twitterze:
„Kiedy Rosja zbombardowała bazę pod Lwowem, musiała zakładać, że Amerykanie mogą zostać zabici lub ranni. Koordynator zagranicznych wolontariuszy na Ukrainie powiedział mi, że baza była centrum dla tysięcy z nich przybywających z całego świata, aby pomóc Ukrainie. Poznałem niektórych z USA, Wielkiej Brytanii, Australii”.
Zwolennicy Ukrainy, w tym Wielka Brytania, Niemcy i USA, wysyłają na Ukrainę tysiące pocisków przeciwczołgowych i przeciwlotniczych, korzystając z zachodniego korytarza kraju w obwodzie lwowskim.
Riabkow powiedział, że Rosja: „ostrzegła Stany Zjednoczone, że pompowanie broni z wielu krajów, które organizuje, jest nie tylko niebezpiecznym posunięciem, ale działaniem, które czyni te konwoje legalnymi celami”.
Uważa się, że atak jest najbardziej wysuniętym na zachód przeprowadzonym przez Rosję w ciągu 18 dni walk.
Syreny przeciwlotnicze były słyszane w poprzednie noce we Lwowie, mieście wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, znajdującym się 80 km od granicy z Polską i będącym dotychczas bezpiecznym schronieniem dla setek tysięcy wewnętrznie przesiedlonych Ukraińców.
Chociaż 700 000 mieszkańców miasta należy do najsilniejszych zwolenników niepodległości Ukrainy od Moskwy, do tej pory miasto pozostało nietknięte przez rosyjskie bombardowania.
W filmie opublikowanym w mediach społecznościowych późnym wieczorem w sobotę Zełenski wezwał Ukraińców do kontynuowania walki i powiedział, że Rosja nie może podbić Ukrainy.
„Nie mają takiej siły. Nie mają takiego ducha. Trzymają się tylko przemocy. Tylko terroru. Tylko broni, której mają dużo.”
„Ale najeźdźcy nie mają naturalnej podstawy do normalnego życia. Aby ludzie mogli czuć się szczęśliwi i marzyć. Gdziekolwiek Rosja przybywa do obcego kraju, marzenia są niemożliwe”.
Zełenski zauważył, że korytarze humanitarne działały, z 12 729 osobami ewakuowanymi w sobotę, i wystosował kolejny apel do społeczności międzynarodowej, aby dalej robiła więcej dla Ukrainy. „Bo to nie tylko dla Ukrainy, ale dla całej Europy”.
Rosja próbowała stworzyć nowe „pseudo-republiki”, kontynuował, dodając, że radni w Chersoniu, 290-tysięcznym południowym mieście, w sobotę odrzucili plany stworzenia takiego systemu.
Rosja może również szykować się do użycia broni chemicznej, co byłoby równoznaczne z zbrodnią wojenną, ostrzega NATO.
Jego sekretarz generalny, Jens Stoltenberg, powiedział niemieckiej gazecie Welt am Sonntag, że Kreml wymyśla fałszywe preteksty, aby usprawiedliwić możliwe użycie broni chemicznej, donosi Reuters.
Tymczasem kolejne apele światowych przywódców wzywające Putina do natychmiastowego zawieszenia broni nie przyniosły rezultatów.
Prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz rozmawiali w sobotę telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, ale francuski urzędnik przekazał:
„Nie wykryliśmy chęci Putina do zakończenia wojny”.
Prezydent USA Joe Biden zatwierdził 200 milionów dolarów na broń i inną pomoc dla Ukrainy, torując drogę do natychmiastowej wysyłki broni strzeleckiej, przeciwpancernej i przeciwlotniczej.
Liczba uchodźców przekraczających granicę ukraińską spadła, ale sąsiednie kraje z Ukrainą nadal walczą o zapewnienie schronienia dla około 2,6 miliona osób, które uciekło od początku inwazji Rosjan.
Źródło: theguardian
Foto: You Tube
News USA
Nielegalny imigrant dostał dożywocie za zabójstwo studentki w Georgii
W środę Jose Ibarra, nielegalny imigrant z Wenezueli, został skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego po brutalnym zabójstwie 20-letniej Laken Riley. Studentka pielęgniarstwa na Augusta University College of Nursing, została zamordowana 22 lutego, kiedy biegała w pobliżu kampusu University of Georgia w Athens. Ibarra, który nielegalnie przekroczył granicę USA w 2022 roku, został uznany za winnego morderstwa oraz wielu innych przestępstw związanych z przemocą.
Wyrok skazujący wydał Sąd Najwyższy powiatu Athens-Clarke, pod przewodnictwem sędziego H. Patricka Haggarda. Jose Ibarra zrzekł się prawa do rozprawy z udziałem ławy przysięgłych, co umożliwiło sędziemu Haggardowi samodzielne rozstrzygnięcie sprawy i wydanie wyroku.
Skazany został uznany za winnego wszystkich 10 zarzutów, w tym morderstwa z premedytacją, porwania, napaści z zamiarem gwałtu, pobicia, utrudniania połączenia alarmowego i manipulowania dowodami.
Podczas ogłaszania wyroku, rodzina Laken Riley, w tym jej matka i ojciec, wyrazili swoje oburzenie i ból, prosząc sędziego o wymierzenie najwyższego wymiaru kary. Matka Riley nazwała Ibarrę „potworem”, a jej ojciec określił go jako „naprawdę złą osobę”.
Ibarra nie okazał żadnej reakcji na te słowa, a jego obojętność wzbudziła dodatkowe emocje wśród zebranych na sali.
Wyrok Jose Ibarry wywołał także szersze kontrowersje polityczne, zwłaszcza w kontekście amerykańskiej polityki imigracyjnej. Ibarra, który wjechał do USA nielegalnie w 2022 roku, oczekiwał na postępowanie imigracyjne.
Po jego zatrzymaniu, temat bezpieczeństwa granic oraz nielegalnej imigracji stał się istotnym punktem debaty, szczególnie w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich. Były prezydent Donald Trump spotkał się z rodziną Riley, a w swoim oświadczeniu podkreślił konieczność zaostrzenia polityki imigracyjnej i zapewnienia bezpieczeństwa obywateli.
Zbrodnia i proces sądowy
Laken Riley została brutalnie pobita, a jej ciało znaleziono w zalesionym terenie niedaleko tras biegowych. Śledczy przedstawili dowody, wskazujące na to, że jej głowa została roztrzaskana w wyniku brutalnej napaści.
Prokuratorzy argumentowali, że Ibarra zabił Riley podczas szamotaniny, a zeznania świadków i dowody śledztwa potwierdzały jego winę. Obrona Ibarry, z kolei, twierdziła, że brakowało wystarczających dowodów, by udowodnić, iż to on był zabójcą.
Proces sądowy rozpoczął się w zeszłym tygodniu i obejmował zeznania funkcjonariuszy ścigania, współlokatorów Riley oraz kobiety, która mieszkała z Ibarrą w tym samym mieszkaniu. W trakcie rozprawy obecni byli również liczni członkowie rodziny i przyjaciele Laken, którzy nie szczędzili słów wsparcia dla ofiary.
Kontrowersje związane z nielegalną imigracją
Wzrost napięć wokół kwestii nielegalnej imigracji zyskał na sile po ujawnieniu, że Jose Ibarra przekroczył granicę USA nielegalnie, a następnie został aresztowany przez agencję Immigration and Customs Enforcement (ICE) we wrześniu 2022 roku. Po zatrzymaniu został jednak zwolniony warunkowo, oczekując na dalsze postępowanie imigracyjne.
W sierpniu 2023 roku Ibarra został ponownie aresztowany przez nowojorską policję i oskarżony o naruszenie przepisów prawa jazdy oraz inne przestępstwa, jednak po krótkim zatrzymaniu został zwolniony, zanim służby imigracyjne mogły podjąć działania w celu jego deportacji.
Po aresztowaniu Ibarry 23 lutego 2024 roku, agencja ICE złożyła wniosek o zatrzymanie, aby zapobiec jego dalszemu pobytowi w Stanach Zjednoczonych po ewentualnym odbyciu kary.
Źródło: Epoch Times
Foto: Laken Riley Family, YouTube
News USA
Walka o życie nie przyniosła skutku: Robert Roberson może zostać stracony
15 listopada Sąd Najwyższy Teksasu zezwolił na wykonanie wyroku śmierci na Robercie Robersonie, mężczyźnie skazanym w 2003 roku za brutalne zabójstwo swojej dwuletniej córki, Nikki. Decyzja sądu zapadła po tym, jak komisja ustawodawcza stanu Teksas próbowała opóźnić egzekucję, twierdząc, że dowody w jego sprawie mogą być uznane za nieadekwatne lub niewiarygodne. Kościół katolicki jest przeciwny karze śmierci, przypomina Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Spór o egzekucję i uprawnienia legislatury
Wezwanie wydane przez Komisję ds. Jurysprudencji Karnej Izby Reprezentantów Teksasu miało na celu uzyskanie zeznań Robersona w sprawie tzw. „zespołu potrząsanego dziecka” – diagnozy, na której oparte były dowody w jego sprawie. Roberson utrzymuje, że nie zabił córki, a obrażenia były wynikiem nieszczęśliwego wypadku, podczas gdy eksperci medyczni twierdzą, że są one zgodne ze znęcaniem się nad dzieckiem.
Sąd Najwyższy Teksasu wydał orzeczenie, które odrzuca próbę opóźnienia wykonania wyroku śmierci w celu uzyskania zeznań skazanego.
Robert Roberson byłby pierwszym skazanym na śmierć w Stanach Zjednoczonych, którego wyrok dotyczyłby skazania na podstawie tzw. „zespołu potrząsanego dziecka”, który obecnie budzi kontrowersje wśród ekspertów.
Mężczyzna od lat walczy o uniewinnienie, powołując się na teksańskie prawo, które umożliwia oskarżonym przedstawienie nowych dowodów naukowych mogących podważyć wcześniejsze wyroki. Jego adwokaci twierdzą, że dowody medyczne, na podstawie których go skazano, są dziś uznawane za nieaktualne i wątpliwe. Informowaliśmy o tym 7 października.
Wsparcie dla Robersona
Robert Roberson otrzymał wsparcie od dwupartyjnej grupy polityków, ekspertów medycznych, a nawet detektywa, który pierwotnie zeznawał przeciwko niemu. W sprawie jego ułaskawienia wiele osób podpisało petycję The Innocence Project.
Kościół katolicki, który naucza, że kara śmierci jest „niedopuszczalna”, nawet w przypadku osób skazanych za najcięższe przestępstwa, wyraził zaniepokojenie i poparcie dla dalszego badania tej sprawy.
Przyszłość sprawy Robersona
Chociaż egzekucja Roberta Robersona została opóźniona na wniosek komisji ustawodawczej, Sąd Najwyższy Teksasu uznał, że nie ma podstaw prawnych do dalszego opóźniania wyroku. Jeśli komisja nadal będzie dążyć do uzyskania zeznań Robersona, będzie musiała podjąć dalsze kroki prawne, aby nie blokować wykonania wyroku.
Zgodnie z prawem stanu Teksas, po wydaniu wezwania i ustaleniu nowej daty egzekucji, musi minąć co najmniej 90 dni przed jej wykonaniem. Dlatego najwcześniej egzekucja Robersona może odbyć się w lutym 2025 roku.
Kościół katolicki oraz liczne grupy praw człowieka apelują o dalszą modlitwę i wsparcie dla Robersona, który, jak twierdzą, może być niewinny.
Źródło: cna
Foto: Roberson family, The Innocence Project
News USA
Donald Trump nominował Matthew Whitakera na ambasadora przy NATO
W środę prezydent-elekt Donald Trump ogłosił, że Matthew Whitaker, były pełniący obowiązki prokuratora generalnego w jego pierwszej kadencji, zostanie nowym ambasadorem USA przy NATO. Trump wyraził pełne poparcie dla Whitakera, nazywając go „silnym wojownikiem i lojalnym patriotą”, który będzie promował i chronił interesy Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej.
„Matt wzmocni nasze relacje z sojusznikami z NATO i będzie stał niewzruszenie w obliczu zagrożeń dla pokoju i stabilności — AMERICA FIRST” — podkreślił Donald Trump, wskazując na strategiczną rolę, jaką Matthew Whitaker ma odegrać w zapewnianiu bezpieczeństwa w ramach transatlantyckiego sojuszu.
Whitaker, jako ambasador przy NATO, z pewnością stanie przed wyzwaniami związanymi z długotrwałą krytyką Trumpa wobec wydatków obronnych innych państw członkowskich. Prezydent-elekt od lat twierdzi, że Stany Zjednoczone ponoszą zbyt dużą część kosztów utrzymania NATO, podczas gdy wielu europejskich sojuszników nie realizuje zobowiązań dotyczących wydatków na obronę.
Podczas swojej kadencji Donald Trump wielokrotnie nalegał na państwa członkowskie, by wydawały więcej na swoje siły zbrojne, zgodnie z ustaleniami sprzed aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku.
Zgodnie z tymi ustaleniami, kraje NATO zobowiązały się do przeznaczania 2% swojego produktu krajowego brutto (PKB) na obronność do 2024 roku. Według danych z lipca 2024 roku, 23 z 31 krajów członkowskich spełniły ten cel, podczas gdy Stany Zjednoczone przeznaczyły 3,38% swojego PKB na obronność, co stanowi jedną z najwyższych kwot wśród członków sojuszu.
Whitaker bez doświadczenia w sprawach zagranicznych
Matthew Whitaker, choć bez doświadczenia w dziedzinie spraw zagranicznych czy wojskowych, posiada solidne doświadczenie w administracji Trumpa. W latach 2017–2018 pełnił funkcję szefa sztabu w Departamencie Sprawiedliwości, a po dymisji Jeffa Sessionsa był przez krótki czas pełniącym obowiązki prokuratora generalnego.
Jego kadencja w Departamencie Sprawiedliwości nie była wolna od kontrowersji, zwłaszcza w kontekście śledztwa prowadzonego przez specjalnego prokuratora Roberta Muellera w sprawie rzekomych powiązań kampanii Trumpa z Rosją. Whitaker był krytyczny wobec tego dochodzenia.
Mimo że nie ma doświadczenia w dyplomacji, jego dotychczasowa działalność w administracji Donalda Trumpa oraz mocne korzenie w Iowa, gdzie dorastał i studiował, mogą stanowić solidną podstawę do pełnienia roli ambasadora.
Źródło: npr
Foto: YouTube
-
News USA4 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA3 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News USA3 tygodnie temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago po raz 10-ty liderem w rankingu najbardziej „szczurzych” miast w USA. Fuj
-
News USA4 tygodnie temu
McDonald’s zmienia dostawcę cebuli. W kanapkach Quarter Pounder były bakterie E. coli
-
News USA4 tygodnie temu
Zacięty wyścig prezydencki: Harris traci, Trump zyskuje. Kto zatriumfuje na finiszu?