Połącz się z nami

News USA

Ostrzelane centrum Charkowa. Władze ukraińskie informują o 2 osobach zabitych i 20 rannych

Opublikowano

dnia

Dzisiaj Rosjanie ostrzelali główny plac Charkowa. Na nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych widać moment uderzenia rakiety i wywołaną nią eksplozję w okolicach siedziby lokalnej administracji. Wybuch ma miejsce przy ruchliwej ulicy. Ukraińskie władze informują o dwóch ofiarach śmiertelnych i 20 osobach rannych.

Na nagraniach widać wielki wybuch na placu Swobody, niedaleko siedziby obwodowej administracji. W chwili eksplozji na skrzyżowaniu było dużo samochodów i ludzi – podaje Ukraińska Prawda. W wyniku ostrzału częściowo zrujnowano siedzibę obwodowej administracji państwowej i przyległe budynki.

Wiceszef charkowskiej administracji obwodowej Roman Semenucha, cytowany przez portal Ukraińska Prawda, przekazał, że w wyniku rosyjskiego ostrzału zginęły co najmniej dwie osoby, a około 20 jest rannych.

„Pod gruzami są ludzie. Ratownicy wydobyli co najmniej sześć osób. Około 20 osób jest rannych” – przekazano.

„Ratownicy wraz z wolontariuszami wydobywają spod gruzów poszkodowanych i ciała zabitych” – poinformowano.

Na nagraniach widać skutki uderzenia – uszkodzone budynki, zniszczone samochody.

„Szaleni ’wyzwoliciele’ już nawet nie kryją, że ich naloty przeprowadzane są na cywilów. Teraz wróg cynicznie i demonstracyjnie odpala rakiety na centrum Charkowa” – napisano w komunikacie. Jak dodano, ostrzelane zostały m.in. siedziba władz, filharmonia oraz osiedle mieszkalne.

Szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow przekazał:

„dziś nasz wróg podstępnie rozpoczął ostrzały centrum Charkowa i osiedli mieszkaniowych z systemów Grad i z pocisków manewrujących”

Mieszkaniec Charkowa Sergii Wasyłyk na antenie TVN24 pytany o plac Swobody, na który spadł rosyjski pocisk. – „Myślę, że każdy, kto był w Charkowie, zna to miejsce. To jest serce Charkowa. Tam nie ma żadnych wojskowych obiektów – tłumaczył. Jak dodał, przy placu znajduje się siedziba administracji obwodowej oraz budynki uniwersyteckie.

W dzisiejszymym oświadczeniu minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow napisał:

„barbarzyńskie ostrzały miast rakietami i wieloprowadnicowymi wyrzutniami rakietowymi to świadectwo, że (Rosjanie) nie są zdatni, by dalej walczyć z uzbrojonymi Ukraińcami”. „Tylko z cywilami, jak ostatni tchórze”.

Jak dodał, jest to zbrodnia wojenna, której „bezpośredni wykonawcy i organizatorzy mają resztę swojego życia nosić piętno zabójców i ukrywać się”. Czeka ich trybunał – zapowiedział.

Reznikow uznał, że byłoby sprawiedliwe, gdyby specjalny międzynarodowy trybunał został stworzony w Charkowie. „Przy okazji, właśnie w Charkowie w 1943 roku odbył się pierwszy proces, wskutek którego nazistów skazano za wojenne zbrodnie” – napisał.

Teraz „charkowski trybunał” powinien wydać wyrok „kremlowskim następcom Hitlera, którzy już go 'prześcignęli'” – oświadczył minister obrony Ukrainy.

W poniedziałek naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny poinformował, że od początku inwazji Rosja wystrzeliła na ukraińskie miasta i wioski 113 pocisków rakietowych Iskander i Kalibr.

 

 

Źródło: tvn24
Foto: You Tube

News USA

Dzisiaj ma zostać stracony mężczyzna oskarżony w sprawie „zespołu dziecka potrząsanego”

Opublikowano

dnia

Autor:

57-letni Robert Roberson z Teksasu, skazany za śmierć swojej 2-letniej córki Nikki w 2002 roku, zbliża się do egzekucji, która ma odbyć się już dzisiaj. Mężczyzna byłby pierwszą osobą straconą w Stanach Zjednoczonych w przypadku dotyczącym tzw. „zespołu dziecka potrząsanego”. Mimo wielokrotnych apelacji, w tym najnowszej, która została odrzucona przez sąd w środę, jego los wciąż nie jest jednak przesądzony.

Gubernator Teksasu Greg Abbott ma możliwość interwencji, choć stanowa Rada ds. Ułaskawień i Zwolnień Warunkowych odrzuciła wniosek o ułaskawienie Roberta Robersona. Prawnicy Robersona walczą o jego życie, apelując do gubernatora o 30-dniowe odroczenie egzekucji, aby sądy mogły rozważyć nowe dowody medyczne, które, jak twierdzą, mogą uniewinnić skazanego.

O kontrowersyjnej sprawie informowaliśmy 7 października.

Roberson nieustannie utrzymuje, że jest niewinny, a jego obrona wskazuje na nowe badania i dowody medyczne, które podważają wcześniejsze wnioski, że jego córka zmarła w wyniku znęcania się. Jego prawniczka, Gretchen Sween, argumentuje, że dziewczynka mogła umrzeć z przyczyn naturalnych, a diagnoza tzw. „zespołu dziecka potrząsanego” opierała się na przestarzałej wiedzy.

Sprawa Robersona jest szczególnie istotna, ponieważ dotyka kontrowersyjnych zagadnień medycznych związanych z diagnozą „zespołu dziecka potrząsanego”, który kiedyś był powszechnie uznawany za niepodważalny dowód znęcania się. Roberson został skazany po tym, jak lekarze stwierdzili u Nikki objawy tzw. „triady” — obrzęk mózgu, krwawienie i krwotok siatkówki — które były kluczowymi wskaźnikami tej diagnozy.

Jednak od czasu jego skazania w 2003 roku, medycyna zrobiła postępy, a eksperci zakwestionowali wiarygodność „triady” jako wyłącznej podstawy diagnozy. W 2009 roku Amerykańska Akademia Pediatrii rozszerzyła definicję zespołu na „uraz głowy spowodowany przemocą”, aby uwzględnić inne możliwe przyczyny tych objawów, takie jak infekcje, przypadkowe urazy czy wrodzone choroby.

W odpowiedzi na te zmiany wiele wyroków skazujących opartych na „zespole dziecka potrząsanego” zostało ponownie rozpatrzonych, a w niektórych przypadkach unieważnionych. Od 1992 roku przynajmniej 34 osoby w Stanach Zjednoczonych zostały uniewinnione, gdy ta kontrowersyjna diagnoza była kluczowym elementem ich spraw.

Robert Roberson twierdzi, że Nikki wypadła z łóżka w noc przed jej śmiercią, co mogło spowodować urazy. Z dokumentacji sądowej wynika, że dziewczynka była często chora od urodzenia i była hospitalizowana ponad 40 razy w ciągu swojego krótkiego życia.

Dwa dni przed jej śmiercią miała wysoką gorączkę, a lekarz przepisał jej lek, który od tamtej pory uznano za niebezpieczny dla dzieci.

Detektyw Brian Wharton, który aresztował Robersona, również wyraził wątpliwości co do jego winy. W ostatnich latach Wharton przyznał, że nie znał pełnej historii medycznej Nikki ani autyzmu Robersona, który mógł wpłynąć na jego zachowanie w szpitalu. Jego brak emocji w dniu śmierci córki wzbudził podejrzenia, ale teraz detektyw uważa, że mogło to wynikać z autyzmu, a nie z braku uczuć.

Robert Roberson z córką Nikki

W miarę zbliżającego się terminu egzekucji, sprawa Roberta Robersona staje się symbolem szerszej debaty na temat roli przestarzałych teorii medycznych w sądownictwie oraz potencjalnych błędów w systemie karnym, które mogą prowadzić do skazania niewinnych ludzi.

Robert Roberson jako dziecko

 

Źródło: nbc
Foto: Ilana Panich-Linsman for The Innocence Project, Roberson Family
Czytaj dalej

News USA

Naukowe fakty są pomijane. Kobiety mają prawo wiedzieć, że tabletki poronne szkodzą

Opublikowano

dnia

Autor:

Grupa dziesięciu naukowców pozwała Sage Publications za wycofanie publikacji ich badań dotyczących zagrożeń zdrowotnych związanych z lekami poronnymi. Pozew, złożony 3 października w Sądzie Najwyższym powiatu Ventura w Kalifornii, zarzuca wydawcy, że badania zostały usunięte tylko z powodu poglądów pro-life ich autorów, mimo, że wcześniej przeszły one recenzję ekspercką i były uznawane za rzetelne naukowo. O kontrowersyjnej sprawie mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

Spór dotyczy trzech artykułów opublikowanych w czasopiśmie Health Services Research and Managerial Epidemiology (HSRME) w latach 2019, 2021 i 2022. Jeden z nich został szeroko cytowany w niedawnej sprawie Sądu Najwyższego, Alliance for Hippocratic Medicine (AHM) v. FDA, w której grupa lekarzy dążyła do cofnięcia zatwierdzenia przez Agencję d/s Żywności i Leków FDA mifepristonu, powołując się na ryzyko dla zdrowia kobiet.

Badanie z 2021 roku wykazało, że kobiety po aborcji chemicznej częściej trafiały na pogotowie w porównaniu z aborcją chirurgiczną.

Przeanalizowano dane 423 000 kobiet, z których 121 283 miało wizyty na pogotowiu w ciągu 30 dni od zabiegu.

Autorzy badania zauważyli również, że niektóre przypadki były błędnie klasyfikowane jako samoistne poronienia.

Wycofanie badań nastąpiło po skardze Chrisa Adkinsa, profesora farmacji, który zarzucił autorom wyolbrzymianie wyników i przedstawianie danych w sposób „wprowadzający w błąd”. Adkins, oskarżył badaczy o nieuczciwe intencje.

Po tej skardze, Sage Publications przeprowadziło recenzję po publikacji, wskazując na „problemy z projektem i metodologią” oraz twierdząc, że badania nie spełniają standardów naukowej rzetelności.

Autorzy badań, reprezentowani przez organizacje prawnicze Alliance Defending Freedom i Consovoy McCarthy PLLC, twierdzą, że wydawca niesprawiedliwie zdyskredytował ich prace ze względu na ich przekonania pro-life. Pozew stwierdza, że badania zostały zaakceptowane po podwójnie ślepej recenzji eksperckiej i spełniały wszystkie wymagania wydawnicze.

Naukowcy podkreślają, że próby wyjaśnienia zarzutów były ignorowane przez wydawcę.

Oprócz wycofania publikacji badań, dr James Studnicki, główny autor jednego z artykułów, został usunięty z zarządu HSRME bez wcześniejszego powiadomienia.

Phil Sechler, starszy radca prawny Alliance Defending Freedom, skrytykował działania Sage Publications, mówiąc, że „polityka nigdy nie powinna wpływać na naukę, zwłaszcza gdy badania mogą ratować życie”. Wezwał wydawnictwo do wycofania sprostowań i naprawienia szkód wyrządzonych badaczom.

 

Źródło: cna
Foto: YouTube, istock/AndreyPopov/
Czytaj dalej

News USA

NRF prognozuje rekordowe wydatki świąteczne. W tym roku wydamy 990 mld dolarów

Opublikowano

dnia

Autor:

National Retail Federation (NRF) przewiduje, że tegoroczne wydatki świąteczne osiągną nowy rekord w Stanach Zjednoczonych. Wydamy od 979,5 do 989 miliardów dolarów, co stanowi wzrost do 3,5% w porównaniu do zeszłego roku. Choć wzrost ten jest najmniejszy od sześciu lat, to jednak konsumenci coraz częściej wybierają zakupy online, co napędza sprzedaż w sezonie świątecznym.

W 2023 roku wydatki wyniosły 955,6 miliarda dolarów, co oznaczało wzrost o 3,9%. Tegoroczne prognozy zakładają, że e-commerce będzie kluczowym czynnikiem napędzającym ten wynik.

NRF szacuje, że sprzedaż internetowa oraz inne zakupy poza sklepami wyniosą od 295,1 do 297,9 miliarda dolarów, co oznacza znaczny wzrost w porównaniu do zeszłorocznych 273,3 miliarda dolarów.

Jedną z głównych różnic w porównaniu do zeszłego roku jest krótszy okres zakupów między Świętem Dziękczynienia a Bożym Narodzeniem, który w tym roku wynosi tylko 26 dni. Dodatkowo wpływ na gospodarkę miały huragany Helene i Milton, które wpłynęły na niektóre regiony kraju.

Mimo tych wyzwań, NRF jest optymistycznie nastawiona do nadchodzącego sezonu świątecznego. Jack Kleinhenz, główny ekonomista organizacji, podkreśla, że pomimo pewnych trudności, takich jak spowolniony rynek pracy, „finanse gospodarstw domowych są w dobrej kondycji, co stwarza podstawy do dużych wydatków w okresie świątecznym, choć klienci będą wydawać ostrożniej”.

Jednym z głównych trendów tegorocznego sezonu jest rosnąca popularność usług „kup teraz, zapłać później” (BNPL), które umożliwiają konsumentom rozłożenie płatności na raty. Adobe prognozuje, że te usługi wygenerują rekordowe 18,5 miliarda dolarów wydatków online, co oznacza wzrost o 11,4% rok do roku.

Zniżki, które mają napędzać sprzedaż online, także przyczynią się do prognozowanego sukcesu e-commerce.

 

Źródło: foxbusiness
Foto: istock/Ivanko_Brnjakovic/Yaroslav Litun/
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

marzec 2022
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Popularne w tym miesiącu