News USA
Coraz więcej żołnierzy rosyjskich na terenie Ukrainy. Putin szykuje kolejny atak
Większość rosyjskich żołnierzy, którzy byli zgromadzeni na granicy teraz jest już na terenie Ukrainy, mówi amerykański wysoki rangą urzędnik Departamentu Obrony USA. Dzisiejsze rozmowy między delegacjami obu państw już się zakończyły.
Około 75 procent siły bojowej, którą Rosja zgromadziła na granicy z Ukrainą, znajduje się teraz w kraju.
Głównymi celami Rosji wydają się być stolica, Kijów, a także miasto Charków, choć natarcie Kremla na Kijów jest spowolnione.
Rosyjskie wojska przesunęły się o około 5 kilometrów w ciągu ostatnich 24 godzin i wciąż znajdują się około 15 mil poza miastem, poinformował urzędnik.
Oświadczył także, że USA spodziewa się, że Rosjanie spróbują okrążyć Kijów w nadchodzących dniach i to samo spróbują zrobić z Charkowem, który już doświadczył ciężkich walk w mieście i wokół niego.
Stany Zjednoczone uważają, że wszystkie wojska na Ukrainie są rosyjskie i że w walki nie są zaangażowani żołnierze z Białorusi, która sprzymierzyła się z Rosją.
Urzędnik Departamentu Obrony USA poinformował, że nie ma znaczącej nowej aktywności morskiej na tym obszarze, a przestrzeń powietrzna nad Ukrainą pozostaje kontrowersyjna. Dominacja w powietrzu przesuwa się tam i z powrotem między dwoma krajami.
Rosja wystrzeliła ponad 380 pocisków na Ukrainę od początku ataku.
Nie ma dowodów na jakiekolwiek zmiany w rosyjskiej postawie w sprawie broni nuklearnej, pomimo ogłoszenia przez prezydenta Rosji Władimira Putina w niedzielę, że stawia on siły odstraszania nuklearnego swojego kraju w stan najwyższej gotowości .
Stany Zjednoczone nie zaobserwowały „dostrzegalnych lub zauważalnych ruchów” rosyjskich sił nuklearnych.
Dzisiaj odbyło się spotkanie przedstawicieli obu państw. Delegacja rosyjska twierdzi, że rozmowy z Ukrainą zostały zakończone.
„Delegacja ukraińska była przygotowana do słuchania i zagłębiania się w szczegóły”
– powiedział Leonid Słucki, szef komisji spraw międzynarodowych rosyjskiego parlamentu.
„Nie byliśmy pewni, czy rozmowa się powiedzie, ale tak się stało”.
W przededniu rozmów na granicy białoruskiej Ukraina zapowiedziała, że będzie naciskać na natychmiastowe zawieszenie broni i wycofanie wojsk rosyjskich z kraju.
Źródło: nbc
Foto: You Tube
News USA
Nowy Meksyk, jako pierwszy stan USA, wprowadza bezpłatną, powszechną opiekę nad dziećmi
Od przyszłego tygodnia w stanie Nowy Meksyk zacznie obowiązywać program zapewniający bezpłatną opiekę nad dziećmi dla wszystkich rodzin, niezależnie od poziomu dochodów. W efekcie Nowy Meksyk stanie się pierwszym stanem w USA, który wprowadzi powszechny system darmowej opieki nad najmłodszymi.
Zgodnie z szacunkami władz stanowych, nowe rozwiązanie pozwoli rodzinom zaoszczędzić średnio około 12 tysięcy dolarów rocznie. Program finansowany będzie z dochodu Nowego Meksyku z wydobycia ropy naftowej i gazu, które stanowią kluczowe źródło wpływów do budżetu stanowego.
Władze podkreślają, że stabilny i dostępny system opieki nad dziećmi jest niezbędny do utrzymania wysokiej aktywności zawodowej mieszkańców oraz do dalszego wzrostu gospodarczego.
Według danych Departamentu Pracy USA, około 67% kobiet posiadających dzieci poniżej piątego roku życia pracuje zawodowo, jednak wskaźnik ten w ostatnich latach ulegał spadkowi.
Rozszerzenie dostępu i rozwój infrastruktury
Program nie ogranicza się jedynie do finansowania opieki, ale obejmuje również działania mające na celu zwiększenie liczby dostępnych opiekunów. Planowane jest szersze licencjonowanie domowych opiekunów dzieci, w tym członków rodzin posiadających odpowiednie kwalifikacje, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu.
W ramach inicjatywy powstanie również fundusz pożyczek niskooprocentowanych o wartości 12,7 miliona dolarów, przeznaczony na budowę, rozbudowę i modernizację placówek opieki nad dziećmi. Dodatkowe 20 milionów dolarów zaplanowano na finansowanie projektu w roku budżetowym 2027.
Społeczne i ekonomiczne znaczenie programu
Wprowadzenie powszechnej, darmowej opieki nad dziećmi ma stanowić wsparcie dla rodzin obciążonych rosnącymi kosztami utrzymania, a także zachętę do powrotu rodziców na rynek pracy.
W wielu częściach Stanów Zjednoczonych miesięczne koszty opieki nad dzieckiem przekraczają wysokość raty kredytu hipotecznego, co stanowi jedną z głównych barier dla pracujących rodzin.
Program Nowego Meksyku został zaprojektowany jako model inwestycji społecznej, który ma przynieść długofalowe korzyści gospodarce stanowej poprzez zwiększenie aktywności zawodowej i poprawę jakości życia rodzin.

Santa Fe – stolica stanu Nowy Meksyk
Reakcje społeczne
Wśród mieszkańców stanu inicjatywa spotkała się z pozytywnym odbiorem. Rodziny, które dotychczas wydawały tysiące dolarów rocznie na opiekę nad dziećmi, podkreślają, że nowe przepisy umożliwią im stabilniejsze planowanie budżetu i przyszłości swoich dzieci.
W opinii wielu obserwatorów Nowy Meksyk staje się prekursorem krajowych reform w zakresie polityki rodzinnej, a jego doświadczenia mogą posłużyć jako wzorzec dla innych stanów, które rozważają podobne rozwiązania.
Źródło: cbs
Foto: wikimedia, istock
News USA
Trump sugeruje możliwy powrót USA do testów broni jądrowej po trzech dekadach
Donald Trump zasugerował w środę, że Stany Zjednoczone mogą wznowić testy broni jądrowej po raz pierwszy od ponad 30 lat, twierdząc, że kraj musi działać „na równych zasadach” z Rosją i Chinami. Choć nic nie wskazuje na to, by administracja planowała jakiekolwiek detonacje nuklearne, komentarz prezydenta — opublikowany w mediach społecznościowych tuż przed jego spotkaniem z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem w Korei Południowej — został odebrany jako sygnał możliwej zmiany w polityce nuklearnej USA.
„Testy na równych zasadach”
„Ze względu na programy testowe innych krajów poleciłem Departamentowi Wojny rozpoczęcie testowania naszej broni jądrowej na równych zasadach” – napisał Donald Trump na platformie Truth Social. „Ten proces rozpocznie się natychmiast”.
Nie podał jednak żadnych szczegółów dotyczących lokalizacji, harmonogramu ani formy testów. Ani Biały Dom, ani Pentagon nie odnieśli się do jego wypowiedzi, a Trump — pytany o komentarz podczas spotkania z Xi w Pusan — zignorował pytania dziennikarzy.
Tło: USA bez detonacji od 1992 roku
Amerykańskie wojsko regularnie testuje pociski zdolne do przenoszenia głowic jądrowych, jednak nie przeprowadza faktycznych detonacji od 1992 roku, kiedy to Stany Zjednoczone przystąpiły do globalnego moratorium na próby jądrowe.
Traktat o całkowitym zakazie prób jądrowych (CTBT) został przyjęty w 1996 roku i podpisany przez Prezydenta Billa Clintona, lecz nigdy nie został ratyfikowany przez amerykański Senat. Mimo to USA przestrzegają jego zapisów.
Rosja i Chiny w tle napięć nuklearnych
Wypowiedź Trumpa pojawiła się kilka dni po tym, jak Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił testy nowego podwodnego drona z napędem atomowym oraz pocisku manewrującego z napędem nuklearnym. Nie potwierdzono jednak, by Rosja przeprowadzała detonacje jądrowe — ostatni taki test odbył się w 1990 roku.
Donald Trump w swoim wpisie odniósł się do arsenałów nuklearnych trzech mocarstw:
„Rosja jest na drugim miejscu, a Chiny na dalekim trzecim, ale w ciągu pięciu lat będą na tym samym poziomie”.

W 2023 roku Putin uchylił ratyfikację przez Rosję Traktatu o zakazie prób jądrowych, argumentując, że Moskwa musi „wyrównać status” z Waszyngtonem. Rosyjskie władze podkreśliły jednak, że nie wznowią testów, dopóki nie zrobią tego Stany Zjednoczone.
Eksperci ostrzegają przed „niebezpieczną eskalacją”
Pomysł powrotu USA do testów jądrowych wywołał natychmiastową falę krytyki ze strony ekspertów ds. kontroli zbrojeń. Daryl Kimball, dyrektor wykonawczy Stowarzyszenia Kontroli Zbrojeń w Waszyngtonie, nazwał wypowiedź Trumpa „nierozsądną i oderwaną od rzeczywistości”.
„Stany Zjednoczone nie mają żadnego powodu, by wznawiać testy z materiałami wybuchowymi. Samo przygotowanie poligonu w Nevadzie zajęłoby co najmniej trzy lata” – napisał Kimball na platformie X.
Ekspert ostrzegł, że taki krok mógłby wywołać globalną reakcję łańcuchową, prowadząc do wznowienia prób nuklearnych przez inne mocarstwa, osłabienia Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej (NPT) i wywołania sprzeciwu społecznego w samych Stanach Zjednoczonych, szczególnie w Nevadzie.
Źródło: AP
Foto: YouTube, The White House
News USA
Amazon zastąpi 14 tys. pracowników korporacyjnych sztuczną inteligencją
Amazon planuje zlikwidować około 14 000 etatów w swoich działach korporacyjnych, kontynuując strategię cięcia kosztów i przenoszenia zasobów w stronę rozwoju sztucznej inteligencji. To największa fala zwolnień w firmie od 2023 roku.
Zgodnie z listem Beth Galetti, starszej wiceprezes ds. kadr i technologii, osoby dotknięte zwolnieniami będą miały 90 dni na znalezienie nowego stanowiska w firmie. Ci, którym się to nie uda lub zdecydują się odejść, otrzymają odprawy, pomoc w poszukiwaniu pracy i przedłużone ubezpieczenie zdrowotne.
Amazon zatrudnia obecnie około 350 000 pracowników korporacyjnych, co daje łącznie około 1,56 miliona osób na całym świecie. Planowane zwolnienia oznaczają redukcję zatrudnienia w segmencie korporacyjnym o około 4%.
AI priorytetem Amazon
Od momentu objęcia stanowiska prezesa w 2021 roku, Andy Jassy prowadzi firmę kursem oszczędności i inwestycji w nowe technologie. W czerwcu zapowiedział, że generatywna sztuczna inteligencja w najbliższych latach znacząco wpłynie na zatrudnienie w jej strukturach.
Obecnie firma pracuje nad ponad 1000 usługami i aplikacjami opartymi na generatywnej AI, choć — jak zaznaczył Jassy — to „zaledwie ułamek tego, co planuje zbudować”.
Amazon zamierza również zainwestować 10 miliardów dolarów w nowy kampus w Karolinie Północnej, który ma stać się jednym z kluczowych centrów rozwoju infrastruktury chmurowej i sztucznej inteligencji.

Od początku 2024 roku spółka przeznaczyła już około 10 miliardów dolarów na budowę centrów danych w stanach Missisipi, Indiana, Ohio i Karolina Północna, by utrzymać tempo rozwoju wobec konkurencji, takiej jak Microsoft, Google, Meta czy OpenAI.
Redukcje po pandemicznym boomie
Zatrudnienie w Amazon podwoiło się w czasie pandemii, kiedy konsumenci przenieśli zakupy do internetu. Po gwałtownym wzroście firma, podobnie jak inni giganci technologiczni, przystąpiła jednak do porządkowania struktury zatrudnienia.
W 2023 roku Amazon zwolnił łącznie 27 000 pracowników, a tegoroczne cięcia mogą wskazywać, że proces restrukturyzacji wciąż trwa. Firma nie ujawniła, czy planuje kolejne redukcje.

Słabnący rynek pracy i ostrożność sprzedawców
Rynek pracy w Stanach Zjednoczonych — przez lata filar gospodarki — zaczyna wykazywać oznaki osłabienia. Według raportu firmy ADP sektor prywatny stracił we wrześniu 32 000 miejsc pracy, a wielu sprzedawców detalicznych ogranicza sezonowe rekrutacje z powodu niepewności gospodarczej i napięć handlowych.
Mimo to Amazon planuje zatrudnić 250 000 pracowników sezonowych na okres świąteczny — tyle samo co rok wcześniej.
Co dalej z Amazon?
Amazon ogłosi wyniki finansowe w czwartek. W ostatnim kwartale spółka odnotowała 17,5% wzrost przychodów w segmencie Amazon Web Services (AWS) — kluczowym obszarze działalności związanym z chmurą i sztuczną inteligencją.
Źródło: AP
Foto: Amazon, istock
-
Prawo imigracyjne1 tydzień temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News USA6 dni temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago7 dni temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago4 tygodnie temuBiały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
News USA3 dni temuMiliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada
-
News Chicago3 dni temuAgenci federalni ponownie użyli gazu łzawiącego w Chicago. Sędzia żąda wyjaśnień
-
News Chicago4 tygodnie temuNocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temuGwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach










