Połącz się z nami

News Chicago

Od dziś nie wejdziesz do restauracji, baru i na wesele w Chicago bez szczepionki

Opublikowano

dnia

Od dzisiaj nowe przepisy ustanowione przez burmistrz Chicago Lori Lightfoot 21 grudnia, wchodzą w życie. Osoby chcące korzystać z różnego rodzaju restauracji, siłowni i lokali rozrywkowych muszą okazać dowód szczepienia na COVID-19. Przepis nie dotyczy dzieci w wieku poniżej 5 lat.

Przepis uchwalony dla Chicago zyskał poparcie gubernatora JB Pritzkera. Będzie także obowiązywał w całym powiecie Cook, zgodnie z decyzją podjętą przez Toni Preckwinkle. Zgodnie z nowym prawem trzeba okazać dowód szczepienia, aby wejść do barów, restauracji, centrów fitness oraz miejsc rozrywki i rekreacji, w których serwowane są jedzenie i napoje. 

Pracownicy tych firm nie muszą być w pełni zaszczepieni, ale muszą nosić maski podczas kontaktów z klientami i przedstawiać dowód cotygodniowego ujemnego testu na COVID-19. Natomiast od klientów firm objętych nowym przepisem będzie wymagane okazanie dowodu przyjęcia dwóch dawek szczepionki Pfizer lub Moderna albo jednej dawki szczepionki Johnson & Johnson.

Nowe przepisy nie dotyczą szkół i placówek opieki dziennej. Natomiast firmy nimi objęte powinny były do dzisiaj zaktualizować oznakowania w swoich placówkach i odpowiednio przeszkolić swoich pracowników.

Jest to kolejny krok w działaniach władz przeciwko pandemii COVID-19. Burmistrz Lightfoot wezwała mieszkańców do przekonania niezaszczepionych członków rodziny i przyjaciół do poddania się szczepieniu, wspominając o perspektywie powrotu do lockdownu, jeśli sytuacja się pogorszy.

„Ostatnią rzeczą na świecie, jaką chciałbym zrobić, to stanąć przed wami na takim podium i ogłosić, że ponownie zamykamy nasze miasto. To byłoby druzgocące”  powiedziała Lightfoot. „Nie chcę robić tego kroku. Ale znowu, to naprawdę zależy od niezaszczepionych”.

Miasto podało, że nowe przepisy dotyczą: restauracji, barów, fast-foodów, kawiarni, sal degustacyjnych, stref gastronomicznych, jadalni w sklepach spożywczych, browarów, winiarni, destylarni, sal bankietowych i sal balowych w hotelach.

Obejmują one również obiekty sportowe: sale gimnastyczne, siłownie, studia taneczne, siłownie hotelowe, obozy treningowe fitness i inne obiekty.

A także miejsca rozrywki: kina, sale koncertowe i muzyczne, miejsca występów na żywo, miejsca rozrywki dla dorosłych, imprezy komercyjne, imprezy w halach sportowych, teatry, sztuki widowiskowe, kręgielnie, salony gier i sale do gry w karty.

Nowe przepisy nie są wprowadzone do kościołów, lotnisk i budynków biurowych.

Firmy nie będą musiały sprawdzać dowodu szczepienia osób fizycznych, jeśli osoby te wchodzą by odebrać jedzenie, dostarczają towary lub korzystają z łazienki.

Nowe prawo zwalnia również niektórych artystów wykonawców i zawodowych sportowców z wymogu szczepień. Osoby niezaszczepione z powodów religijnych są również zwolnione, ale będą musiały przedstawić negatywny test na COVID-19.

​Miasto zapowiedziało, że będzie kontrolowało firmy objęte przepisami. Te, które wielokrotnie będą przyłapane na nieegzekwowaniu zasad, zostaną zamknięte lub zostanie na nie nałożona grzywna.

Nie ma ogólnostanowego wymogu szczepienia dla klientów firm, ale zgodnie z zarządzeniem wydanym przez gubernatora JB Pritzkera, pracownicy szkół publicznych, szkół wyższych i uniwersytetów oraz studenci, a także pracownicy służby zdrowia mieli czas do 19 października na pełne zaszczepienie. Jeśli tego nie zrobili muszą regularnie wykonywać testy.

Pritzker wielokrotnie odrzucał pomysł wymagania od firm w całym stanie sprawdzania stanu szczepień swoich klientów, ale powiedział, że wspiera lokalnych urzędników, którzy chcą ustanowić bardziej rygorystyczne zasady, aby spowolnić rozprzestrzenianie się COVID-19. Poparł więc nowe przepisy wprowadzone przez Lightfoot o czym pisaliśmy 23 grudnia.

Nowe przepisy wywołały niepokój właścicieli firm, których dotyczą. Wielu z nich uważa, że miała zbyt mało czasu na przygotowanie się do nich. Właściciele mniejszych lokali zapowiedzieli, że nie stać ich na zatrudnienie dodatkowej osoby do kontrolowania dowodów szczepień u klientów, oraz na inne wydatki związane z nowym prawem. W związku z tym te restauracje są zmuszone do pożegnania swoich gości i będą od dzisiaj działać tylko w trybie na wynos. Takie rozwiązanie zmuszony był przyjąć np. Tacotlan z Hermosy czy
Swift & Sons Tavern z Wrigleyville, o czym pisaliśmy 30 grudnia.

Zarządzeniu, którym Toni Preckwinkle objęła cały powiat Cook, sprzeciwiły się władze Burr Ridge, Orland Park i Tinley Park, o czym pisaliśmy 29tego i 30 grudnia. Burmistrzowie wymienionych miejscowości uznali nowe przepisy za bezprawne a swoją decyzję uzasadniają dobrem mieszkańców, kwestionując tym samym intencje wprowadzenia nowej polityki.

 

Źródło: chicagotribune

Foto: You Tube, pixabay/fernandozhiminaicela/spencerbdavis1/ sasint

News Chicago

Po ponad 200 latach bizony wracają na prerię powiatu Kane. Historyczny moment dla Illinois

Opublikowano

dnia

Autor:

Na terenie Burlington Prairie Forest Preserve w pobliżu Sycamore po raz pierwszy od ponad dwóch stuleci ponownie rozbrzmiewa tętent galopujących bizonów. Powrót tego gatunku – ikonicznego symbolu amerykańskiej prerii – to coś więcej niż tylko odtworzenie populacji. To próba przywrócenia fragmentu dawnego świata, w którym tallgrass prairie, czyli wysokotrawiasta preria, dominowała w krajobrazie środkowego zachodu.

Odtwarzanie zaginionego ekosystemu

Bizony zniknęły z terenów dzisiejszego Illinois w wyniku przekształcania prerii w ziemie uprawne oraz wskutek intensywnych polowań. Ostatniego rodzimego bizona w stanie ustrzelono w 1837 roku. Preria wysokotrawiasta prawie podzieliła ich los – do dziś przetrwało mniej niż 0,1% pierwotnego ekosystemu.

Partnerstwo między Forest Preserve District of Kane County, American Indian Center of Chicago oraz firmą Ruhter Bison, odpowiedzialną za opiekę nad stadem, symbolizuje jednocześnie powrót gatunku i odrodzenie jego kulturowego znaczenia.

Pierwsze bizony na rodzimej prerii

Zanim pierwsze osobniki – ważące nawet 1 900 funtów – opuściły przyczepę i stanęły na ziemi powiatu Kane 5 grudnia, specjaliści latami odbudowywali mniejsze stada w całych Stanach Zjednoczonych, aby umożliwić powrót gatunku na jego historyczny teren.

W Illinois bizony można oglądać już w Fermilab w Batavii, jednak projekt realizowany w Burlington Prairie Forest Preserve jest wyjątkowy: zwierzęta wracają do swojego naturalnego ekosystemu. Na terenie rezerwatu rośnie aż 114 gatunków traw i kwiatów, w tym odtwarzane przez lata białe dzikie indygo, liatra kłosowa czy jeżówka blada.

Ekosystem spleciony zależnościami

Dyrektor ds. zarządzania zasobami naturalnymi, Patrick Chess, podkreśla, że każdy element prerii funkcjonuje w ścisłej symbiozie:

„Bizon żeruje na roślinach prerii, wykorzystuje ziemię do tarzania się, a to tworzy drobne zagłębienia wypełniające się wodą. Powstają mikrośrodowiska, które stają się siedliskiem dla kolejnych gatunków. To sieć zależności – odbudowanie jednego komponentu odradza cały system.”

Ceremonia powitania i znaczenie dla społeczności rdzennych Amerykanów

Przed wprowadzeniem stada na teren rezerwatu odbyło się tradycyjne błogosławieństwo zorganizowane przez American Indian Center of Chicago, które formalnie jest właścicielem bizonów. Organizacje planują wspólne programy edukacyjne oraz projekt community science, w którym mieszkańcy będą mogli monitorować kondycję odtworzonej prerii i wspierać procesy ochrony środowiska.

Dostęp dla odwiedzających wiosną

Na razie bizony aklimatyzują się do nowego otoczenia. Jeszcze w grudniu mają zostać wypuszczone na większy obszar chroniony. Mieszkańcy będą mogli zobaczyć stado z bliska wiosną, podczas specjalnych wydarzeń powitalnych organizowanych przez Forest Preserve District of Kane County.

Źródło: dailyherald
Foto: Forest Preserve District of Kane County
Czytaj dalej

News Chicago

ENEJ w Copernicus Center! Kamila Sumelka zaprasza do wspólnego kolędowania

Opublikowano

dnia

Autor:

11 stycznia w Copernicus Center odbędzie się wyjątkowy koncert kolędowy zespołu ENEJ, znanego z mega energii, radości i pozytywnych emocji na scenie. Jak zapowiada w studiu Radia Deon Chicago dyrektorka Fundacji Kopernikowskiej, Kamila Sumelka, koncert ma szansę stać się jednym z najpiękniejszych wydarzeń noworocznych dla Polonii.

Powrót do emocji, które zostają na lata

Przyszłoroczny koncert w Copernicus Center jest naturalną kontynuacją wyjątkowego kolędowania sprzed dwóch lat, które na długo zapisało się w pamięci uczestników. Kamila Sumelka podkreśla, trudno znaleźć drugi zespół, który potrafi zbudować tak silną, autentyczną więź z publicznością jak ENEJ.

To nie jest koncert, po którym artyści znikają za kulisami. Członkowie zespołu – jak mówi organizatorka – zostają z publicznością tak długo, jak długo ktoś chce z nimi porozmawiać, zrobić zdjęcie czy po prostu pobyć w tej niezwykłej atmosferze wspólnoty.

“Jest to grupa bardzo ciepłych ludzi, od których bije niesamowita energia, bardzo pozytywna. Oni są tutaj dla nas” zaznacza Kamila Sumelka.

“Jest to naprawdę niesamowity, jedyny w swoim rodzaju koncert” podkreśla nasz Gość. “Ja myślę, że każdy, kto był dwa lata temu, z przyjemnością wróci. A ci, którzy nie byli, naprawdę serdecznie zachęcamy. Nie ma takiego kolędowania, nie było i prawdopodobnie nie będzie.”

Kolędy, pastorałki i coś więcej

Repertuar koncertu obejmie najpiękniejsze polskie kolędy i pastorałki, ale nie zabraknie również największych przebojów zespołu ENEJ, które od lat goszczą na listach przebojów i antenach radiowych w Polsce oraz w Chicago. Publiczność usłyszy utwory znane z charakterystycznego połączenia rocka, popu, folku i słowiańskiej tradycji muzycznej.

Jak zaznacza Kamila Sumelka, to właśnie to stylistyczne bogactwo sprawia, że koncert przyciąga zarówno starsze pokolenia, jak i młodszych słuchaczy, którzy – choć wychowani w innych realiach kulturowych – z entuzjazmem włączają się we wspólne śpiewanie.

“Całość daje taki klimat, którego nie znajdziemy nigdzie” zapewnia dyrektorka Fundacji Kopernikowskiej.

Góralski akcent i dziecięca radość

Wyjątkowy charakter wydarzenia podkreślą zaproszeni goście z Podhala. Na scenie pojawią się Szymon Chyc-Magdzin, a także Jan Trebunia Tutka, doskonale znani chicagowskiej publiczności miłośnicy kultury góralskiej.

Szczególnym momentem wieczoru będzie także występ chóru dziecięcego Biedroneczki z Niles. Dla wielu widzów to właśnie obecność dzieci na scenie stanowi najmocniejsze emocjonalne przeżycie i najlepszy dowód na to, że tradycja kolędowania jest wciąż żywa i przekazywana kolejnym pokoleniom.

Międzynarodowy wymiar wspólnego śpiewania

Zespół ENEJ od lat podkreśla swoje polsko-ukraińskie korzenie, co znajdzie odzwierciedlenie także podczas tego koncertu. W programie pojawią się kolędy i utwory w języku ukraińskim, czyniąc wydarzenie otwartym również dla licznej społeczności ukraińskiej w Chicago.

Kolędowanie to tradycja

Kolędowanie to nie tylko forma rozrywki, ale również kulturowy i rodzinny obowiązek, szczególnie wobec dzieci i młodzieży wychowujących się poza Polską. Energia zespołu ENEJ sprawia, że młodzi ludzie nie odbierają kolęd jako „czegoś z przeszłości”, lecz jako żywą, nowoczesną i angażującą formę wspólnego przeżywania świątecznego czasu.

Gdzie i jak kupić bilety

Bilety są dostępne online na stronie copernicuscenter.org, oraz w siedzibie Fundacji Kopernikowskiej.

Wieczór, którego nie da się opisać – trzeba go przeżyć

Koncert zespołu ENEJ 11 stycznia to nie tylko występ muzyczny, ale doświadczenie wspólnoty, tradycji i emocji, którego nie da się w pełni oddać słowami ani w radiu, ani w relacjach medialnych. Żeby zrozumieć, czym jest to kolędowanie, trzeba tam po prostu być.

Serdecznie Zapraszamy!

Źródło: informacja własna
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News Chicago

Chicago rozważy trzecią propozycję godziny policyjnej dla młodzieży po śmierci 14-latka

Opublikowano

dnia

Autor:

Do Rady Miasta Chicago trafiła w środę nowa propozycja rozszerzenia uprawnień Chicago Police Department (CPD) w zakresie wprowadzania godziny policyjnej. Projekt, autorstwa Radnego Briana Hopkinsa (2. Okręg), miałby umożliwić policji ogłaszanie prewencyjnych, lokalnych zakazów zgromadzeń młodzieży z co najmniej 12-godzinnym wyprzedzeniem.

Jest to trzecia próba Radnego Briana Hopkinsa, aby dać chicagowskiej policji dodatkowe narzędzia do walki z masowymi zgromadzeniami nastolatków w centrum miasta. Impulsem stała się tragedia z 21 listopada, kiedy podczas dużego zgromadzenia po miejskiej ceremonii zapalenia choinki śmiertelnie postrzelono 14-letniego Armaniego Floyda, a osiem innych osób zostało rannych.

Weto burmistrza i obawy o konstytucyjność

Poprzedni projekt Hopkinsa, zakładający możliwość wprowadzenia tzw. „snap curfew” – godziny policyjnej ogłaszanej z 30-minutowym wyprzedzeniem – został uchwalony większością 27 do 22, lecz później zawetowany przez Burmistrza Brandona Johnsona.

Johnson uznał go za „niekonstytucyjnego” i „niewykonalnego”, podkreślając, że nie wierzy w skuteczność rozszerzania godzin policyjnych w walce z młodzieżowymi trendami i tzw. „przejęciami miasta”.

Podczas wcześniejszej debaty szef Chicago Police Department, Larry Snelling, zapewniał federalnego sędziego nadzorującego reformę policji, że „nigdy nie użyje” 30-minutowej godziny policyjnej, bo mogłaby ona prowadzić do naruszeń praw mieszkańców.

Deklarował jednak, że potrzebuje narzędzi do zapobiegania zgromadzeniom, zanim te w ogóle się rozpoczną – co jest również stanowiskiem burmistrza.

Nowa propozycja: 12 godzin wyprzedzenia i konsultacje z zastępcą burmistrza

Aktualny projekt ustawy przewiduje, że Komendant CPD Larry Snelling mógłby ogłosić prewencyjną godzinę policyjną, jeśli miasto dowie się o planowanym masowym zgromadzeniu. Zakaz miałby:

  • obowiązywać nie dłużej niż 4 godziny,
  • nie mieć ograniczeń co do wielkości obszaru, jaki obejmie,
  • wymagać konsultacji jedynie z zastępcą burmistrza ds. bezpieczeństwa publicznego, Garienem Gatewoodem.

To właśnie ten ostatni zapis okazał się najbardziej kontrowersyjny. Radny Jason Ervin (28. Okręg), dotychczasowy współautor projektu i bliski sojusznik Johnsona, wycofał poparcie, argumentując, że minimalny nadzór polityczny nad decyzją o godzinie policyjnej jest niewystarczający.

Ervin zastosował procedurę parlamentarną, która odesłała projekt do tzw. legislacyjnego zawieszenia, tymczasowo blokując szybkie skierowanie go do komisji i głosowania.

W tle tragedia z 21 listopada

Władze miasta dowiedziały się z mediów społecznościowych o planowanym zgromadzeniu młodzieży w centrum Chicago 21 listopada. Chicago Public Schools wysłały rodzicom ostrzeżenie, aby powstrzymać dzieci przed udziałem w wydarzeniu, a CPD skierowało w rejon centrum 700 dodatkowych funkcjonariuszy.

Tego wieczoru:

  • 18 osób aresztowano lub ukarano za naruszenie obowiązującej godziny policyjnej,
  • mimo dużego zabezpieczenia doszło do śmiertelnego postrzelenia 14-latka i ranienia ośmiu innych osób,
  • do dziś nikt nie został zatrzymany w związku z tymi atakami.

Co dalej?

Propozycja Radnego Hopkinsa nie trafi do natychmiastowego głosowania, a jej dalsze losy będą zależeć od tego, czy uda się uzyskać polityczne porozumienie w Radzie Miasta, gdzie podziały wokół ograniczania swobody przemieszczania się młodzieży są coraz wyraźniejsze.

Źródło: wttw
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

styczeń 2022
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu