News Chicago
Ameryka i Polska podzielone w sprawie impeachmentu Donalda Trumpa. Głosowanie jeszcze przed świętami

W Stanach Zjednoczonych wystartowała prezydencka kampania wyborcza, tymczasem Demokraci robią wszystko, aby doprowadzić do impeachmentu Donalda Trumpa. W amerykańskim Kongresie trwają przesłuchania, które maja potwierdzić zarzuty wobec prezydenta USA dotyczące nadużycia władzy, a także utrudniania parlamentarnego śledztwa w tej sprawie. Aby postawić prezydenta przed sądem Kongresu, zarzuty opracowane i przyjęte przez komisję sprawiedliwości muszą zostać zatwierdzone zwykłą większością głosów podczas głosowania całej Izby Reprezentantów.
Donald Trump i część Republikanów uważają, że przedłużenie się procedury impeachmentu może być korzystne dla samego prezydenta. Podobnego zdania jest Michał Szułdrzyński, zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”. Komentator polityczny tłumaczy, dlaczego
Michał Szułdrzyński uważa, że to, co dzieje się teraz wokół impeachmentu może spowodować, że Donald Trump będzie miał łatwiejsze zadanie w trafieniu do swoich wyborców w wyścigu o fotel prezydenta. Zwłaszcza jeśli chodzi o Polaków i Amerykanów polskiego pochodzenia. Jak podkreśla komentator, wiele rozwiązań politycznych może budzić ich uznanie
Amerykanie są mocno podzieleni w sprawie impeachmentu Donalda Trumpa. Jak mówi Michał Szułdrzyński, w Polsce sprawa wygląda bardzo podobnie, z tym że tu poparcia dla prezydenta Stanów Zjednoczonych wynika z sympatii lub antypatii do polskich partii politycznych
Sam prezydent Donald Trump nazywa procedurę impeachmentu politycznym oszustwem i polowaniem na czarownice. Zarzucił Demokratom, że chcą usunąć z urzędu jednego z najbardziej skutecznych prezydentów w historii kraju.
Michał Szułdrzyński– urodził się 9 stycznia 1980 w Krakowie. Jest polskim dziennikarzem i publicystą. W 2003 ukończył studia na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, po czym podjął pracę w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera. Prowadził programy „Tygodnik Polski” i „Minęła 20” w TVP Info oraz „Kalkulator Polityczny ‚Rzeczpospolitej’” w Polsat News, był również do czerwca 2008 redaktorem naczelnym kwartalnika „Nowe Państwo” oraz członkiem redakcji kwartalnika „Pressje”. Jego teksty ukazywały się w „Rzeczpospolitej”, której najpierw był współpracownikiem, od 2013 kierownikiem działu krajowego, a od kwietnia 2016 zastępcą redaktora naczelnego.
Marta Kędzior
redakcja@radiodeon.com
Źródło: inf. własna
Foto: rp.pl, Flickr.com/White House
News Chicago
Zatrzymania podczas rutynowych odpraw imigracyjnych w Chicago wywołały chaos i protesty

Co najmniej kilkanaście osób zostało zatrzymanych przez agentów U.S. Immigration and Customs Enforcement (ICE) podczas rutynowych odpraw imigracyjnych w środę. Według świadków i aktywistów była to zorganizowana akcja wymierzona w osoby objęte programem nadzoru ICE — ISAP (Intensive Supervision Appearance Program). Wydarzenia przyciągnęły około 50 protestujących, w tym kilku członków chicagowskiej Rady Miasta, a atmosfera na miejscu została opisana jako „chaotyczna” i „napięta”.
Nagła akcja ICE i zatrzymania
Według Antonio Gutierreza z organizacji Organized Communities Against Deportations (OCAD), zatrzymano około 12 osób, które przyszły do biura wykonawcy rządowego BI Incorporated przy South Loop na obowiązkowe meldunki. Większość z nich była objęta programem ISAP, pozwalającym im mieszkać w społecznościach lokalnych podczas oczekiwania na rozprawy imigracyjne.
Osoby te otrzymały wcześniej wiadomości tekstowe z prośbą o stawienie się na odprawę we wtorek lub środę. Wizyta miała być rutynowa — miała trwać około 75 minut. Tym razem jednak niektórzy z nich zniknęli a świadkowie widzieli ich później wyprowadzanych w kajdankach i eskortowanych do furgonetek ICE.
Wśród zatrzymanych był m.in. Muhammad Imran, 62-letni mieszkaniec Skokie. Jak relacjonuje jego przyjaciel Waquas Mehmood, Imran wyszedł z budynku na moment, by zjeść coś i napić się wody — miał na to zgodę urzędników, ponieważ jest diabetykiem. Chwilę później został wyciągnięty z samochodu przez agentów ICE i siłą zaciągnięty z powrotem do środka.
Interwencje radnych
Na miejscu pojawili się także radni miasta Chicago, w tym Byron Sigcho-Lopez (25. Okręg) i Anthony Quezada (35. Okręg), którzy dołączyli do protestujących. Sigcho-Lopez oskarżył agentów o agresję, twierdząc, że Quezada został przez nich przewrócony na ziemię.
„To była zasadzka. Zwabili tych ludzi tutaj, a potem zatrzymali ich w brutalny sposób. Wielu funkcjonariuszy nawet nie wyglądało jak ICE — byli zamaskowani” — powiedział Sigcho-Lopez.
Rodziny w niepewności
Carlos Pineda z Gurnee, który towarzyszył swojemu przyjacielowi Jose Alemanowi na meldunku, przez wiele godzin nie miał żadnych informacji o jego losie. Gdy wrócił z krótkiego spaceru, dowiedział się, że Aleman został zabrany. Jego rodzina, podobnie jak wiele innych tego dnia, była w rozpaczy.
Według Antonio Gutierreza , zatrzymania te są częścią szerszej strategii administracji federalnej mającej na celu masowe przyspieszenie deportacji, często z pominięciem procedur sądowych. „To, co dziś widzieliśmy, pokazuje jasno: nie ma już mowy o prawie i sprawiedliwości. To pułapki na ludzi, którzy działali w dobrej wierze. To okrutne” — skomentował Gutierrez.
Tło polityczne
Zatrzymania wpisują się w szersze działania władz federalnych mające na celu realizację zapowiedzi Prezydenta Donalda Trumpa dotyczących masowych deportacji. Tysiące imigrantów zostały objęte nagłymi akcjami ICE, często z pominięciem systemu sądowego.
Źródło: washington post
Foto: YouTube
News Chicago
Od czerwca rachunki za prąd w Illinois idą w górę. Klienci ComEd zapłacą więcej

Od 1 czerwca mieszkańcy północnego Illinois korzystający z usług ComEd muszą liczyć się z wyższymi rachunkami za prąd. Stawka za przesył i dystrybucję energii wzrosła do około 10 centów za kilowatogodzinę, co oznacza wzrost o 45% w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku (6,9 centa).
Co to oznacza dla klientów?
Dla przeciętnego gospodarstwa domowego nowa stawka może oznaczać wzrost miesięcznego rachunku za prąd o około 10,60 USD. Warto zaznaczyć, że podwyżka dotyczy wyłącznie części rachunku związanej z przesyłem i dystrybucją energii, a nie samej jej produkcji czy zakupu.
Zazwyczaj koszty przesyłu i dystrybucji stanowią ponad połowę całkowitego rachunku, dlatego zmiana ta może mieć istotny wpływ na budżety domowe.
Dlaczego ceny rosną?
ComEd tłumaczy, że wzrost opłat to skutek aukcji mocy przeprowadzonej w ubiegłym roku przez PJM Interconnection – operatora sieci energetycznej w regionie. Firma podkreśla, że nie uczestniczyła w aukcji i nie osiąga zysku z tej części rachunku. Wyższe koszty są jedynie „przekazywane klientom bez marży”.
„ComEd nie czerpie zysków z tej podwyżki, nie dostarcza mocy i nie zatrzymuje żadnych wpływów z opłat za moc. Naszą rolą jest utrzymanie i modernizacja sieci przesyłowej, by zapewnić niezawodne dostawy energii” – poinformowała spółka w oświadczeniu.
Nowa stawka obowiązuje od czerwca i ma pozostać na tym poziomie do października.
Interwencja prokuratora generalnego
Prokurator Generalny stanu Illinois, Kwame Raoul, podjął próbę zablokowania skutków kontrowersyjnej aukcji. W kwietniu zwrócił się do federalnych regulatorów energii z wnioskiem o jej ponowne przeprowadzenie, argumentując, że zastosowane zasady były niesprawiedliwe i szkodliwe dla konsumentów.
Raoul zasugerował, że nowa aukcja mogłaby obniżyć wzrost cen nawet o połowę, a jeśli do niej nie dojdzie, klienci powinni otrzymać zwroty kosztów na podstawie korzystniejszych warunków, które wejdą w życie w przyszłości.
Czy będzie jakaś ulga?
Nie wiadomo jeszcze, jak dużą ulgę przyniesie tzw. kredyt CEJA, związany z ustawą Climate and Equitable Jobs Act. Kwota tej pomocy może się zmieniać z miesiąca na miesiąc.
„CEJA zapewnia pewne wsparcie w krótkim terminie, ale potrzebujemy trwałych reform w PJM i lepszej ochrony konsumentów. Apelujemy również do ComEd o aktywną współpracę z klientami w trudnych miesiącach letnich” – powiedziała Sarah Moskowitz, dyrektor wykonawcza Citizens Utility Board (CUB).
Gdzie szukać pomocy?
ComEd poinformował, że w 2025 roku udzielił już ponad 100 000 klientom wsparcia o łącznej wartości 31 milionów dolarów. Aby sprawdzić, do jakich programów możesz się zakwalifikować, odwiedź stronę: ComEd.com/BillSupport.
Organizacja CUB uruchomiła również serwis CUBHelpCenter.com, gdzie można znaleźć porady dotyczące oszczędzania energii i informacji o programach pomocowych.
Źródło: fox32
Foto: ComEed, istock/fizkes/
News Chicago
Fałszywy Kevin Costner wyłudził od kobiety z przedmieść ponad 60 tys. dolarów

Mieszkanka przedmieść Chicago padła ofiarą wyrafinowanego oszustwa internetowego, tracąc ponad 62 000 dolarów, po tym jak przez kilka miesięcy wierzyła, że koresponduje z hollywoodzkim aktorem Kevinem Costnerem. Jak potwierdziła policja z Evanston, za komunikacją stał oszust, który wykorzystał fałszywą tożsamość celebryty, by wyłudzić pieniądze.
Zgodnie z ustaleniami śledczych, kobieta przez sześć miesięcy utrzymywała kontakt z rzekomym Kevinem Costnerem za pośrednictwem aplikacji Telegram. Oszust przekonał ją, że przesyłane przez nią karty podarunkowe są inwestycją, która zostanie zamieniona na kryptowalutę.
„Ofiara wysłała oszustowi karty podarunkowe o łącznej wartości około 62 tysięcy dolarów” – przekazał Departament Policji w Evanston.
Do tej pory żadnych środków nie udało się odzyskać, a funkcjonariusze doradzili ofierze skontaktowanie się z wystawcami jej kart kredytowych. Policja przyznaje, że aresztowanie sprawcy jest mało prawdopodobne z uwagi na charakter i skalę cyberprzestępstwa.
Rosnąca fala oszustw „na celebrytę”
Federalna Komisja Handlu (FTC) już w 2018 roku ostrzegała przed podobnymi oszustwami, w których przestępcy podszywają się pod znane osoby w mediach społecznościowych. Wiele z tych przypadków opiera się na budowaniu zaufania poprzez fałszywe konta, by następnie wyłudzić pieniądze, karty podarunkowe czy inne formy płatności.
„Podszywający się pod celebrytów proszą fanów o pieniądze z różnych rzekomych powodów – od odebrania nagrody, przez wsparcie charytatywne, po osobistą pomoc” – ostrzega FTC w komunikacie.
Choć niektórzy znani ludzie rzeczywiście prowadzą kampanie fundraisingowe, FTC apeluje o ostrożność i sprawdzenie autentyczności takich działań.
Jak się chronić?
Eksperci podkreślają, że każdy, kto otrzymuje wiadomość od rzekomej gwiazdy proszącej o wsparcie finansowe, powinien:
- Sprawdzić imię i nazwisko osoby w wyszukiwarce, dodając słowo „oszustwo” lub „scam”.
- Zweryfikować autentyczność organizacji charytatywnej, zanim prześle jakiekolwiek środki.
- Nigdy nie wysyłać pieniędzy, kart podarunkowych ani przedpłaconych kart do nieznanych osób – nawet jeśli wydają się być celebrytami.
W przypadku, gdy już dojdzie do wysłania pieniędzy, FTC zaleca natychmiastowy kontakt z operatorem płatności, zgłoszenie oszustwa i próbę cofnięcia transakcji.
Wnioski
Ta sytuacja to kolejny przykład na to, jak łatwo oszuści potrafią manipulować emocjami i zaufaniem swoich ofiar. Policja oraz instytucje federalne apelują o zdrowy rozsądek w kontaktach online i ostrożność wobec każdej prośby o pieniądze w Internecie, niezależnie od tego, jak wiarygodna może się wydawać osoba po drugiej stronie ekranu.
Źródło: nbc
Foto: Arielaortizb, istock/Supatman/
-
Zdrowie2 tygodnie temu
Uwaga na szczepionki przeciw Covid19: mogą powodować zapalenie mięśnia sercowego
-
News Chicago1 tydzień temu
Sandra i John Kucala z Orland Park walczą o dom. Ich podatek wzrósł z 3 do 17 tys. USD
-
News Chicago1 tydzień temu
Uwaga – oszustwo: Fałszywe SMS-y o mandatach drogowych krążą w Illinois
-
News USA2 tygodnie temu
Strzelanina w Waszyngtonie: Mieszkaniec Chicago zabił dwoje pracowników ambasady Izraela
-
News Chicago3 tygodnie temu
Illinois kończy program opieki zdrowotnej dla imigrantów
-
Polonia Amerykańska1 tydzień temu
W sobotę Polacy w USA ponownie głosują na nowego prezydenta Polski
-
News USA4 dni temu
Karol Nawrocki będzie Prezydentem RP. Wygrał z Trzaskowskim różnicą 369 tysięcy głosów
-
News USA1 tydzień temu
Republikanie oskarżają UE i rząd Tuska o ingerencję w wybory prezydenckie w Polsce