News Chicago
„Orły” mistrzami sezonu halowego MSL. Józefinkowy bal kibców i działaczy AAC Eagles

Drużyna piłkarska klubu Eagles zdobyła mistrzostwo Metropolitan Soccer Leauge pokonując w finale play off zespół United Serbs Soccer 8:3. W półfinałach „Orły” wygrały z ekipą Soccer 6:1. Po sezonie zasadniczym przed rozpoczęciem fazy pucharowej drużyna plasowała się na drugim miejscu.
Relacja Andrzeja Baraniaka
O przygotowaniach do niedzielnych finałów w sali Odeum mówił prezes Antoni Cieciński podczas klubowych Józefinek, które dzień wcześniej odbyły się w siedzibie własnej klubu przy 5844 N. Milwaukee. „Dzisiaj celebrujemy Dzień św. Józefa, a jutro w hali Odium walczymy o finał Ligi Metropolitan”. Niedzielne zwycięstwo było przysłowiową wisienką na torcie, gdyż sezon zasadniczy odbywał się pod dyktando drużyny greckiej. „Sezon był udany, bo chłopaki dobrze grali. Raz przegrali, bo sędziowie troszeczkę „kitowali” podczas meczu z Grekami, gdyż prezesem naszej ligi jest Grek i troszeczkę „koncerty” odstawia, ale ogólnie byliśmy równo z nimi punktami” – ocenił sezon zasadniczy wierny kibic „Orłów” Jerzy Trojnarski, który wierzył w końcowy sukces drużyny. Z postawy ekipy zadowolony był honorowy prezes klubu Józef Zyzda, który był gościem Józefinek. „Jestem prawie na każdym meczu naszej drużyny. Szkoda, że kibice niezbyt licznie przychodzą na mecze i nie popierają sportu. Zawsze jak są kibice, zawodnikom się lepiej gra. Nie wiem, co trzeba zrobić, żeby w naszych sercach obudzić miłość do piłki. Nadzieja jest w młodzieży. Od dwóch lat mamy Młodzieżową Akademię Piłkarską. W zajęciach uczestniczy około setka dzieci. Rodzice przychodzą na mecze, może więc w przyszłości będzie lepiej” – powiedział nestor polonijnego piłkarstwa, który przed laty był podporą piłkarskiej reprezentacji Stanów Zjednoczonych.
Galeria zdjęć
Kierowana przez Krzysztofa Święcha Akademia działa od dwóch lat. Kształci nowy piłkarski narybek. „Dzisiaj mogę się pochwalić, bo nasze „dziesiątki” i „dwunastki” zdobyły mistrzostwo ligi halowej. Jestem bardzo zadowolony z tego wyniku. Rozwijamy się coraz bardziej. Za trzy tygodnie przylatuje do nas kolejny reprezentant Polski Dawid Jańczyk, który będzie prowadził zajęcia z dziećmi”. Działacze Akademii we współpracy z klubem przygotowują w Palos Hills duży turniej piłkarski, który odbędzie się w pierwszy weekend sierpnia. Poprowadzą go znakomici piłkarze z Polski Tomasz Hajto i Mateusz Borek.
Józef Zyzda był inicjatorem klubowych Józefinek. Zapoczątkował je 64 lata temu. „Miałem tylu przyjaciół, że z okazji swoich imienin wynająłem klub, żeby zrobić Józefinki. Zaprosiłem 42 gości, ale później inni dochodzili i z roku na rok impreza była coraz liczniejsza(…). Tradycja się przyjęła i do dzisiaj mamy klubowe Józefinki. W ciągu tych 64 lat opuściłem imprezę tylko dwa razy”.
Dla obecnych na sali imienników honorowego prezesa klubu odśpiewano tradycyjne sto lat, a prezes Antoni Cieciński wręczył solenizantom w prezencie po butelce szampana. W programie artystycznym wieczoru wystąpiła para młodych tancerzy z klubu „Intercklub” Marianna Mosz i Emil Lasocki, którzy zaprezentowali wiązankę tańców towarzyskich. Z grupą muzyczną „Markus Band” gościnnie wystąpiła wokalistka Agnieszka Topolska. Na imprezie pojawiła się liczna grupa tancerzy ze Studia Tańca Związku Narodowego Polskiego.
Józefinki są jedną z imprez towarzyskich, które obok pikników są źródłem klubowych dochodów. „Staramy się zbierać grosz do grosza, żeby było na pokrycie wydatków związanych z uczestnictwem piłkarzy w rozgrywkach. Trzeba kupić stroje, opłacić startowe, sędziów, zapewnić po meczu napoje, kanapki. Wiadomo, że obecnie nie ma sponsorów, tak jak było w latach ubiegłych, dlatego każdego dolara uzyskanego z pikniku lub zabawy przeznaczamy na ten cel” – powiedział skarbnik klubu Bonifacy Wróbel. Na klubowej imprezie bawiło się ponad 150 osób.
Andrzej Baraniak
abaraniak@radiuodeon.com
Źródło: Inf. własna
Zdjęcia: Andrzej Baraniak
News Chicago
Burze i alerty pogodowe nad Chicago: Ostrzeżenia przed powodziami i silnym wiatrem obowiązują do piątku rano

W czwartek wieczorem przez rejon metropolitalny Chicago przeszły rozproszone, ale intensywne burze, niosąc za sobą ulewne deszcze, silny wiatr i możliwość gradobicia. Meteorolodzy z ABC7 wydali alert AccuWeather, który obowiązywał od czwartku aż do piątkowego poranka.
Gdzie obowiązują ostrzeżenia?
- Ostrzeżenie przed powodzią obowiązuje do piątku, godziny 7:00 rano w następujących powiatach:
Cook, DeKalb, DuPage, Kane, Kendall, McHenry i Will. - Ostrzeżenie przed silnymi burzami obowiązywało w powiecie LaSalle do godziny 00:30 w piątek.
Pozostałe alerty burzowe w innych częściach regionu już wygasły.
Poziomy zagrożenia pogodowego
- W czwartek większość obszaru metropolitalnego objęta była 1. stopniem zagrożenia burzowego.
- W piątek ryzyko wzrośnie — przewidywany jest już 2. stopień zagrożenia, co oznacza większe prawdopodobieństwo gwałtownych zjawisk pogodowych.
Czego można się spodziewać?
Największym zagrożeniem w czwartek i nocy z czwartku na piątek były:
- Ulewne opady deszczu mogące prowadzić do błyskawicznych powodzi w obszarach miejskich.
- Silny wiatr i grad, szczególnie w rejonach objętych aktywnym ostrzeżeniem.
- Krótkotrwałe ryzyko tornad – według meteorologów było ono niskie, ale niezerowe.
Burze mają stopniowo ustępować w piątek rano, lecz prognozy zapowiadają kolejną falę burz już w piątek wieczorem.
Wpływ na wydarzenia lokalne
Burzowa pogoda wymusiła zmiany w harmonogramie wydarzeń w Chicago:
- Mecz baseballowy pomiędzy Chicago White Sox a Cleveland Guardians, zaplanowany na czwartek, został odwołany z powodu intensywnych opadów.
Zespoły rozegrają dwa mecze w piątek: o 2:10 i 7:10PM. - Wydarzenie Windy City Smokeout, odbywające się na otwartym terenie przy United Center, zostało czasowo ewakuowane ze względów bezpieczeństwa.
Źródło: abc7
Foto: istock/chokchaipoomichaiya/
News Chicago
Nowa era w Brookfield Zoo: Goryle i orangutany są szczęśliwe w „Tropical Forests”

Jontu, przywódca stada zachodnich goryli nizinnych, oraz jego pobratymcy mają teraz do dyspozycji zieloną, otwartą przestrzeń – niemal bez granic. Tak wygląda wielki finał „Tropical Forests” – najnowszego i największego projektu Brookfield Zoo w Chicago, który oficjalnie otwiera nowy rozdział w historii ogrodu zoologicznego. Od dzisiaj zwiedzający mogą go zobaczyć na własne oczy.
“To monumentalne osiągnięcie, największy i najbardziej ambitny projekt w dziejach Brookfield Zoo” – mówi dr Michael Adkesson, prezes i dyrektor generalny zoo. “Przestrzeń ożyła, gdy zamieszkali tu nasi podopieczni.”
Nowy kompleks o wartości 66 milionów dolarów to nie tylko nowy dom dla naczelnych – to także symbol transformacji i nowego podejścia do opieki nad zwierzętami.
Bliskość natury jak nigdy wcześniej
Ścieżki „Tropical Forests” wiją się wśród czterech dużych wybiegów z prawdziwą trawą, strumieniami i wodospadami, przeznaczonych dla dwóch grup goryli, orangutanów i mniejszych naczelnych, w tym czepiaków. Goście mogą spacerować pod cienką siatką, ponad którą rozciąga się niebo, a poniżej – tropikalny krajobraz. Zwierzęta poruszają się w pełni naturalnym rytmem, bez barier i sztucznych ograniczeń.
“Dla wielu naszych goryli i orangutanów, które urodziły się w zoo, to pierwszy raz, gdy czują trawę pod stopami, słońce na twarzy i wiatr we włosach” – mówi Adkesson. “To coś głęboko wzruszającego.”
Zwiedzający mają okazję obserwować te niesamowite stworzenia z bliska dzięki 2700 stopom kwadratowym szyb panoramicznych, w tym oknom wbudowanym w sztuczne pnie drzew – idealnym punkcie obserwacyjnym, który przywołuje dziecięcą ciekawość.
Innowacje w służbie dobrostanu
Nowe wybiegi to coś więcej niż krajobraz – to przemyślane mikrośrodowiska, w których zwierzęta mogą wybierać miejsca odpowiednie do pory dnia i pogody: od chłodnych, zacienionych miejsc, przez ogrzewane skały, po zraszacze uruchamiane w upalne dni.
Zwierzęta zachęcane są do naturalnego zachowania dzięki systemowi karmienia “dynamit”, który rozrzuca pożywienie w losowych miejscach i momentach dnia, co stymuluje ruch i aktywność.
Misja ochrony i edukacji
„Tropical Forests” to także platforma edukacyjna i działanie na rzecz ochrony przyrody. W nowym Centrum Ochrony Goryli goście mogą oddać stare telefony komórkowe do recyklingu – pomagając tym samym zmniejszyć zapotrzebowanie na koltan, minerał wydobywany w środowiskach życia goryli.
Nowy kompleks stał się również bezpiecznym domem dla dziesięciu czepiaków, w tym pięciu zwierząt uratowanych przed nielegalnym handlem. Zwierzęta te zostały skonfiskowane przez Służby Federalne, zanim trafiły do prywatnych właścicieli.
Nowe pokolenie, nowa wizja
Kompleks „Tropical Forests” to pierwszy ukończony etap zainicjowanego przez zoo „Planu Następnego Stulecia” – długoterminowej strategii obejmującej 30-letnią wizję i 15-letni plan realizacji. Kolejnym krokiem będzie transformacja 35 akrów w północno-zachodniej części zoo, gdzie powstaną wybiegi inspirowane afrykańską sawanną i lasami.
Źródło: dailyherald
Foto: YouTube, Brookfield Zoo
News Chicago
Mieszkaniec Streamwood twierdzi że nie zamordował swoich dwóch młodszych sióstr

W czwartek 25-letni Jalonie Jenkins ze Streamwood, oskarżony o brutalne zabójstwo swoich dwóch młodszych sióstr w rodzinnym domu 28 maja, nie przyznał się do winy przed sądem. Adwokat podejrzanego złożył wniosek o przeprowadzenie badań psychiatrycznych mających na celu ocenę jego poczytalności w chwili zdarzenia oraz ustalenie, czy jest zdolny do udziału w postępowaniu sądowym.
Jalonie Jenkins został oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia w związku ze śmiercią 21-letniej Janiyi Jenkins, studentki pielęgniarstwa, która doznała kilkunastu ran kłutych, oraz 10-letniej Eyani Jones – uczennicy szkoły podstawowej Parkwood w Hanover Park – która została ugodzona nożem dziesięć razy.
W momencie ataku w domu przebywały również dwie inne małoletnie osoby: 7-letni brat ofiar oraz 3-letnia córka Janiyi. Oboje nie odnieśli obrażeń. Według prokuratury, chłopiec próbował ratować starsze siostry, podejmując nieskuteczną reanimację. O tragedii po raz pierwszy informowaliśmy 30 maja.
Z ustaleń śledczych wynika, że w czasie ataku Eyani rozmawiała przez Snapchata ze znajomym spoza stanu. Osoba ta słyszała przerażające krzyki, a także błagania Janiyi, która miała mówić do napastnika: „Nie zabijaj dzieci”. Eyani miała z kolei krzyczeć, by zadzwonił na numer alarmowy 911 – po czym połączenie zostało przerwane.
Po dokonaniu ataku Jalonie Jenkins zamknął dwoje ocalałych dzieci w łazience na pierwszym piętrze domu, a następnie odjechał samochodem, zabierając ze sobą psa rodziny. 7-latek zdołał zabrać młodszą dziewczynkę do domu sąsiada, który powiadomił służby oraz matkę ofiar.
Jenkins został zatrzymany cztery dni później w pobliżu stacji metra w Downers Grove i od tamtej pory przebywa w areszcie powiatu Cook. Kolejna rozprawa w jego sprawie została wyznaczona na 6 sierpnia w budynku Sądu Miejskiego Trzeciego Okręgu w Rolling Meadows.

Eyani Jones, 10 lat (po lewej) i Janiya Jenkins, 21 lat (po prawej) zostały znalezione 28 maja zasztyletowane w domu w Streamwood IL
Źródło: dailyherald
Foto: Police Department, Legal Help Firm
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
Kościół3 tygodnie temu
Kościół św. Wojciecha oficjalnie zabytkiem. Obrońcy historycznej świątyni zwyciężyli
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago jest gotowe na protesty anty-ICE, mówi Johnson, krytykując Trumpa jako „tyrana”
-
News Chicago2 tygodnie temu
Adrian Pleban z Hanover Park jechał za szybko i zabił. Teraz jest oskarżony o nieumyślne zabójstwo
-
News Chicago3 tygodnie temu
Mieszkańcy Illinois zapłacą więcej: Nowa fala podatków już od 1 lipca
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Co zrobić by pies był dobrze ułożonym członkiem rodziny? Dzisiaj Dzień Psa!
-
Prawo imigracyjne2 tygodnie temu
Czy policja w Chicago przekazuje nasze dane służbom imigracyjnym?
-
News USA3 tygodnie temu
Trzeci tydzień obławy na zabójcę trzech dziewczynek. Jak wygląda teraz Travis Decker?