Połącz się z nami

News Chicago

300 pielgrzymów na rowerach. Z Chicago do Merrillville w Indianie na dwóch kółkach

Opublikowano

dnia

Ponad 300 osób uczestniczyło w III Pielgrzymce Rowerowej do Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville na terenie stanu Indiana. Fani jednośladów wyruszyli na 43. milową trasę w sobotni poranek sprzed kościoła św. Błażeja w Summit, aby o godzinie 4 po południu pokłonić się przed obrazem Matki Bożej Królowej Polski w sanktuarium ojców salwatorianów w Merrillville.

Relacja Andrzeja Baraniaka

Po raz pierwszy na trasę pielgrzymki wybrała się Agata Dzieża z przyjaciółmi. „Bardzo lubię Merrillville, bardzo lubię jechać do Matki Boskiej i bardzo lubię jazdę na rowerze. Dlatego zdecydowałam się w tym roku pierwszy raz uczestniczyć w tej pielgrzymce. Specjalnego sprzętu nie mam. Mam rower, którym jeżdżę na co dzień. No, może nie na co dzień, ale w weekendy. Specjalnie się nie przygotowywałam. Może nie jeżdżę tyle na rowerze, co biegam. Kondycję mam, myślę, że będzie dobrze – powiedziała pani Agata, która wybrała się razem z przyjaciółmi, Kasią, Zosią i Adamem, bardziej doświadczonymi uczestnikami turystyki rowerowej.

Galeria zdjęć

Genezę pielgrzymki na jej starcie do trzeciej edycji wspominał o. Łukasz Kleczka, przeor Sanktuarium w Merrillville. „To jest pomysł młodych ludzi, którzy trzy lata temu przyszli z tym pomysłem do mnie powiedzieli, że chcieliby właśnie w taki sposób pielgrzymować, że chcą spróbować. Wtedy pobłogosławiłem im na ten pierwszy etap. Bardzo się tym ucieszyłem. Cieszę się tym, że ta pielgrzymka się rozrasta, ponieważ jest trzecia edycja i jak na razie widać, że jest najwięcej uczestników”.

W peletonie można było zauważyć różne grupy i kluby. W koszulkach znanego bardziej z nart i tenisa klubu Tatry jechało kilka osób. Janina Staszel przyznała, że część klubowiczów zamieniła narty na rowery i w grupie kilku osób postanowili do jechać do celu. Może pokonanie takiej trasy nie jest zbyt trudnym wyczynem, to z pewnością od strony logistycznej jest dużym wyzwaniem dla organizatorów. „Przejeżdżamy przez 21 miast. To było spore wyzwanie logistyczne, żeby <zgrać> policję z tych miejscowości” – powiedział duchowy opiekun grupy ks. Maciej Markiewicz.

Trzecia edycja pielgrzymki miała asystę policji. Nie było więc ograniczenia ilości uczestników. „W pierwszej pielgrzymce startowało 6 osób. W drugiej było już 120 rowerzystów. Ta liczba była ograniczona, bo nie mieliśmy zezwoleń i asysty policji. W tym roku nie ma tych ograniczeń. Do tej pory zapisało się 200 osób, a dzisiaj przed startem zgłosiło się około 100 osób, więc razem jest trzystu uczestników” – powiedziała Bogusia Bukowska, jedna z inicjatorek tej formy czczenia Matki Bożej.

Każdy z uczestników jechał z intencją w sercu. Mówiąc o pielgrzymkowych intencjach i przesłaniach przeor, ks. Łukasz Kleczka wskazał na potrzebę przebaczania, jako „drzwi”, przez które prowadzi droga do szczęścia i miłości. Dumy z faktu, że to parafia św. Błażeja uczestniczy w tym wydarzeniu nie krył proboszcz, ks. Wojciech Kwiecień, który zaznaczył, że jest szczęśliwy z faktu, że to parafia św. Błażeja jest tą, która uczestniczy w tym wydarzeniu.

Dla fanów jednośladów była to niepowtarzalna okazja do obejrzenia w jednym miejscu tak dużej ilości jednośladów. Różnych marek i różnego zaawansowania technicznego oraz różnych cen, których rozpiętość wahała się od 200 dolarów do 10 tysięcy. Dariusz Zamorski mówił o zaletach swojej tytanowej „zabawki”. „Oprócz kół, to przede wszystkim bardzo dobre teleskopy, które tłumią w większości wszelkie nierówności drogi. Ważne jest przełożenie, waga i jeszcze kilka innych elementów”. Na zakup takiego roweru trzeba wydać około 4 tysięcy dolarów. Jak się okazuję, to nie jest „szczyt” wydatków, bo koleżanka pana Darka na nowszą wersję roweru tej samej marki wyłożyła o 6 tysięcy więcej.

O godzinie 4 po południu wszyscy dojechali szczęśliwie do sanktuarium. Było to o godzinę wcześniej niż zakładano. Poza drobną kolizją nic złego na trasie się nie wydarzyło, jeżeli nie liczyć awarii dwóch rowerów. Po mszy świętej dziękczynnej kończącej ten rajd, jego uczestnicy spotkali się na obiedzie. Co bardziej wytrwali pozostali jeszcze na ognisku, aby snuć plany na kolejną, czwartą już rowerową eskapadę do Jasnogórskiej Pani.

Andrzej Baraniak
abaraniak@radiodeon.com

Źródło: Inf. własna
Zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP

News Chicago

Sąd apelacyjny wstrzymuje nakaz codziennego stawiennictwa Bovino w sądzie

Opublikowano

dnia

Autor:

Federalny sąd apelacyjny tymczasowo zawiesił wykonanie zarządzenia sędziny federalnej Sary Ellis, które zobowiązywało szefa Straży Granicznej Gregory’ego Bovino do codziennego osobistego stawiennictwa w sądzie. Decyzja zapadła w środę późnym popołudniem, po pilnym wniosku prawników administracji Trumpa.

Sędzina Sara Ellis wydała swoje kontrowersyjne zarządzenie we wtorek po południu, po ponadgodzinnym przesłuchaniu Bovino w związku z naruszeniami jej wcześniejszego nakazu ograniczającego użycie środków przymusu wobec protestujących w Chicago i na okolicznych przedmieściach.

Tło sporu

Na początku października Ellis wydała tymczasowy nakaz sądowy (TRO), zakazujący federalnym agentom imigracyjnym używania gazu łzawiącego, gazu pieprzowego i innych środków kontroli tłumu, chyba że istnieje bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa funkcjonariuszy.

Nakaz był odpowiedzią na pozew złożony przez grupę protestujących, duchownych i dziennikarzy, którzy twierdzą, że podczas demonstracji przeciwko intensyfikacji działań imigracyjnych zostali bezpodstawnie potraktowani środkami chemicznymi, co ich zdaniem naruszyło konstytucyjne prawo do wolności zgromadzeń.

We wtorek Sara Ellis zarządziła, by Gregory Bovino codziennie popołudniu stawiał się w sądzie federalnym, aby raportować incydenty związane z użyciem siły wobec cywilów. Sędzia nakazała również, by szef Straży Granicznej nosił kamerę nasobną, a do końca tygodnia dostarczył pełne raporty i nagrania z operacji „Midway Blitz”, prowadzonej od początku września.

O tej decyzji informowaliśmy tutaj.

Reakcja administracji Trumpa

Prawnicy reprezentujący rząd uznali decyzję Ellis za nadmierną ingerencję sądu w działalność wykonawczą. W środowym odwołaniu do Sądu Apelacyjnego Siódmego Okręgu napisali, że nakaz:

„utrudnia codzienne funkcjonowanie wysokiego rangą urzędnika odpowiedzialnego za bezpieczeństwo granic” i „wykracza poza to, co jest racjonalnie konieczne do egzekwowania wcześniejszych decyzji sądu”.

„Bez zawieszenia wykonania rząd poniesie nieodwracalną szkodę, ponieważ komendant Bovino będzie musiał codziennie przygotowywać się i uczestniczyć w posiedzeniach sądu, kosztem obowiązków służbowych” – argumentowali prawnicy administracji.

Decyzja sądu apelacyjnego

W środowe popołudnie sąd apelacyjny przychylił się do wniosku rządu i tymczasowo wstrzymał wykonanie nakazu sędziny Ellis w zakresie codziennego stawiennictwa Bovino.

W decyzji napisano:

„Do czasu rozstrzygnięcia wniosku o wydanie nakazu sądowego, postanowienie sądu okręgowego z 28 października 2025 r. zostaje tymczasowo wstrzymane jedynie w zakresie, w jakim wymagało od Gregory’ego Bovino osobistego stawiennictwa w sądzie każdego dnia roboczego o godzinie 5:45PM.”

Sąd apelacyjny poprosił również prawników reprezentujących protestujących, duchownych i dziennikarzy o przedstawienie stanowiska do godziny 5:00PM w czwartek.

Co dalej

Zeznanie Gregory’ego Bovino ma zostać złożone w czwartek, przed planowanym na 5 listopada wstępnym przesłuchaniem dotyczącym wniosku protestujących o stały zakaz używania środków chemicznych wobec cywilów.

Decyzja sądu apelacyjnego oznacza, że Bovino nie musi codziennie pojawiać się w sądzie – przynajmniej do czasu dalszych rozstrzygnięć. Jednak kwestia, czy federalni funkcjonariusze złamali sądowy nakaz o ograniczeniu użycia siły, pozostaje otwarta.

Źródło: nbc
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News Chicago

Spór o nadwyżkę TIF i fundusze emerytalne CPS: Czy Rada Edukacji Chicago zwróci 175 mln USD?

Opublikowano

dnia

Autor:

W czwartek Rada Edukacji Chicago ma głosować nad umową, w ramach której zwróci miastu 175 milionów dolarów zaległych płatności emerytalnych dla pracowników szkół niebędących nauczycielami. Warunkiem zatwierdzenia porozumienia jest jednak decyzja Rady Miasta Chicago o ogłoszeniu ponad miliardowej nadwyżki w funduszu TIF (Tax Increment Financing), która miałaby posłużyć do stabilizacji finansów szkół publicznych.

W liście skierowanym do radnych, przewodniczący Rady Edukacji Sean Harden podziękował członkom Rady Miasta za wcześniejsze poparcie dla propozycji „bezprecedensowej nadwyżki w funduszu TIF”, mającej pomóc w zrównoważeniu budżetów miasta i Chicago Public Schools (CPS).

Harden przypomniał, że zatwierdzony budżet obejmuje już zobowiązanie do przekazania części środków emerytalnych CPS z nadwyżek TIF przekraczających 379 milionów dolarów, a planowana umowa międzyrządowa ma „uszczegółowić harmonogram i warunki realizacji tego zobowiązania”.

Jednocześnie w piśmie podkreślono, że wobec „zagrożonych zasobów federalnych i presji na edukację publiczną”, konieczne jest pełne poparcie dla propozycji Burmistrza Brandona Johnsona, zakładającej 552,4 miliona dolarów udziału CPS w nadwyżce TIF — co stanowiłoby 52% całkowitej kwoty.

Aby osiągnąć ten poziom finansowania, całkowita nadwyżka musiałaby przekroczyć 1 miliard dolarów, czyli o około 60 milionów więcej, niż pierwotnie zakładał plan Johnsona.

Nadwyżka TIF w centrum sporu budżetowego

Propozycja Burmistrza Johnsona, zakładająca podwojenie ubiegłorocznej rekordowej nadwyżki TIF, stała się jednym z najbardziej kontrowersyjnych punktów projektu budżetu miasta na 2026 rok, wynoszącego 16,6 miliarda dolarów.

Budżet zakłada m.in. podwyżki podatków i opłat dla firm oraz zamożniejszych mieszkańców, mające przynieść niemal 600 milionów dolarów dodatkowych wpływów.

chicago board of educaton

Rada Edukacji Chicago

Podczas pierwszych przesłuchań budżetowych zarówno zwolennicy, jak i krytycy burmistrza wyrazili sprzeciw wobec planu przekierowania nadwyżki TIF. Obawiają się, że takie działanie może opóźnić lub zablokować realizację lokalnych inwestycji — w tym modernizacji szkół, parków, bibliotek oraz projektów rozwoju gospodarczego.

Warunek zwrotu 175 mln dolarów

Przewodniczący Komisji Budżetowej Jason Ervin (28. Okręg) zapowiedział, że budżet burmistrza nie zostanie skierowany do głosowania bez podpisanej umowy z CPS, gwarantującej pełny zwrot 175 milionów dolarów środków emerytalnych.

Brak porozumienia w sprawie zwrotu doprowadził wcześniej do masowych rezygnacji członków rady szkolnej powołanych przez burmistrza oraz do zwolnienia dyrektora generalnego CPS, Pedro Martineza.

Niepewny wynik głosowania

Los budżetu i nadwyżki TIF pozostaje niejasny.

Decyzje podejmowane w najbliższych dniach przez Radę Edukacji i Radę Miasta mogą przesądzić o tym, czy szkoły publiczne w Chicago otrzymają oczekiwane wsparcie finansowe, czy też spór o fundusze TIF jeszcze bardziej pogłębi kryzys między władzami miasta a systemem edukacyjnym.

Źródło: WBEZ
Foto: Rada Edukacji Chicago, YouTube
Czytaj dalej

News Chicago

Pritzker jest sceptyczny wobec propozycji finansowania transportu publicznego w Illinois

Opublikowano

dnia

Autor:

Gubernator JB Pritzker wyraził w środę ostrożny sceptycyzm wobec niektórych pomysłów na pozyskanie nowych źródeł dochodu, zawartych w projekcie ustawy o ratowaniu transportu publicznego, który Demokraci z Izby Reprezentantów stanu Illinois przedstawili we wtorek późnym wieczorem.

Nowa propozycja ma na celu ustabilizowanie finansów transportu publicznego w regionie Chicago, gdzie w przyszłym roku przewidywany jest deficyt przekraczający 230 milionów dolarów, a w kolejnych latach spodziewane są dalsze niedobory budżetowe.

To najnowsza próba rozwiązania problemu po tym, jak podobny projekt dochodowy i reformujący system, uchwalony w Senacie wiosną 2024 roku, nie uzyskał poparcia w Izbie Reprezentantów.

Nowe podatki i kontrowersje wokół fotoradarów

Zgodnie z najnowszym projektem, Demokraci proponują wprowadzenie kilku nowych źródeł dochodu, w tym:

  • tzw. „podatku dla miliarderów” od niezrealizowanych zysków inwestycyjnych,
  • podniesienie podatku od sprzedaży RTA,
  • oraz 7-procentowy podatek od usług rozrywkowych, obejmujący bilety na wydarzenia i subskrypcje streamingowe w całym stanie.

Wśród propozycji znalazł się również pomysł rozszerzenia możliwości instalowania fotoradarów na gminy spoza Chicago, z przeznaczeniem połowy wpływów z mandatów na transport publiczny. Na ten punkt Pritzker zareagował szczególnie krytycznie.

„To zły pomysł. Mieliśmy w stanie mnóstwo problemów z fotoradarami. Wokół nich panowała korupcja. Szczerze mówiąc, uważam, że powinniśmy się wstrzymać” – powiedział gubernator podczas środowego wydarzenia niezwiązanego z projektem.

autobus cta

Ambitny, ale niepewny plan

Zwolennicy projektu twierdzą, że ustawa pozwoliłaby zebrać do 2 miliardów dolarów na rozwój transportu publicznego, z czego około 220 milionów dolarów trafiłoby do systemów w południowej części stanu.

Kongresmeni Kam Buckner i Eva-Dina Delgado, główni autorzy projektu, wyrazili przekonanie, że ustawa zyska poparcie w Izbie Reprezentantów. Jednak — jak przyznają — jej los w Senacie pozostaje niepewny.

Nowy projekt ustawy zawiera także szereg reform strukturalnych, inspirowanych wiosenną propozycją Senatu. Zakłada m.in. wzmocnienie regionalnej rady nadzorczej transportu publicznego oraz lepszą integrację taryf i rozkładów jazdy między CTA, Metra i Pace.

Gubernator: wciąż dużo pracy przed legislaturą

Choć JB Pritzker popiera reformy w transporcie publicznym i ich finansowanie, przyznał, że przedstawiona propozycja wymaga jeszcze dopracowania.

Źródło: wttw
Foto: CTA, wikimedia, istock
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

wrzesień 2016
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
2627282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu