Połącz się z nami

News USA

Hillary Clinton wyzywa Donalda Trumpa. Kandydatka na prezydenta chce bezpośredniego starcia

Opublikowano

dnia

Hillary Clinton chce debaty jeden na jednego z Donaldem Trumpem. Wczorajsze oświadczenie Johna Podesty, szefa kampanii wyborczej byłej sekretarz stanu nie pozostawia złudzeń: Clinton chce trzykrotnie spotkać się z miliarderem twarzą w twarz i wykorzystać okres wzrostu własnych notowań i gwałtowny spadek
popularności republikańskiego polityka.

O serii spotkań obojga kandydatów do fotela prezydenckiego zadecydowała ponadpartyjna Komisja d/s Prezydenckich Debat prawie rok temu – na długo przed uzyskaniem nominacji w obu obozach. Kilka dni temu Trump oskarżył Demokratów, iż ci planują debaty w czasie rozgrywania jesiennych spotkań footballowej ligi NFL. Opozycja dewelopera nie chce jednak słyszeć o debatach nad debatami i zabawie Trumpa z mediami jaką uprawia od roku.

Biznesmen oszczędza pieniądze gdyż zapraszany do telewizyjnych studiów ze względu na kontrowersyjne wypowiedzi  nie płaci za czas antenowy. Dalej się już jednak takiej polityki uprawiać nie da – Clinton i spora część elektoratu chce bezpośredniego starcia kandydatów i merytorycznej dyskusji.

Sławomir Sobczak
redakcja@radiodeon.com

Foto: Flickr.com/Brett Weinstein

 

News USA

Polska może zostać zwolniona z przyjmowania migrantów w ramach unijnego paktu

Opublikowano

dnia

Autor:

Komisja Europejska wskazała Polskę jako jedno z państw członkowskich Unii Europejskiej, które mogą zostać całkowicie lub częściowo zwolnione z obowiązku przyjmowania migrantów relokowanych w ramach nowego paktu o migracji i azylu. Jak uzasadniono, Polska znajduje się obecnie w „poważnej sytuacji migracyjnej”.

Polska uznana za kraj pod szczególną presją

Według propozycji Komisji, która wciąż wymaga zatwierdzenia przez Radę Europejską, Polska znalazła się w grupie sześciu państw (obok Bułgarii, Czech, Estonii, Chorwacji i Austrii) uznanych za „znajdujące się w poważnej sytuacji migracyjnej z powodu skumulowanej presji ostatnich pięciu lat”.

Decyzja KE została przyjęta przez polski rząd jako sukces dyplomatyczny, ponieważ uwzględnia zarówno rolę Polski w przyjmowaniu uchodźców z Ukrainy, jak i sytuację na granicy z Białorusią.

„Jak powiedziałem, Polska nie będzie przyjmować migrantów w ramach paktu migracyjnego. Ani za nich płacić” – napisał premier Donald Tusk we wtorek w mediach społecznościowych. – „To już decyzja. Działamy, a nie [tylko] gadamy!”.

Nowy pakt i „rama solidarności”

Przyjęty w ubiegłym roku – mimo sprzeciwu Polski – unijny pakt o migracji i azylu ma wejść w życie w ciągu dwóch lat. Jednym z jego filarów jest tzw. rama solidarności, zgodnie z którą kraje członkowskie mają obowiązek wspierać państwa przyjmujące dużą liczbę migrantów.

Wsparcie to może mieć formę przyjęcia części migrantów lub przekazania 20 tys. euro za każdą osobę, której dany kraj nie przyjmie. Państwa, które same są uznawane za będące „pod presją migracyjną”, są jednak zwolnione z tego obowiązku.

Polska od początku argumentowała, że jej wyjątkowa sytuacja – przyjęcie milionów uchodźców z Ukrainy oraz trwający kryzys na granicy z Białorusią – powinna stanowić podstawę do takiego zwolnienia. Komisja Europejska już w 2023 roku sygnalizowała, że rozważa taki krok.

imigranci-w-polsce

Nowa klasyfikacja migracyjna państw UE

We wtorek Komisja Europejska rozpoczęła pierwszy „cykl zarządzania migracją” w ramach nowego paktu. Państwa członkowskie zostały podzielone na kategorie według stopnia presji migracyjnej.

  • Grecja, Włochy, Hiszpania i Cypr uznano za „kraje pod presją migracyjną”, co uprawnia je do wsparcia ze strony innych państw UE.
  • 12 krajów, w tym Polska, znalazło się w grupie „zagrożonych presją migracyjną” z powodu liczby przybywających migrantów, przeciążenia systemów recepcyjnych lub „zagrożenia militaryzacją migracji” – czyli wykorzystywania migrantów przez państwa trzecie, takie jak Białoruś czy Rosja, do destabilizacji sytuacji w Unii.

Kraje te otrzymają priorytetowe wsparcie z tzw. EU Migration Support Toolbox – unijnego zestawu narzędzi zapewniającego pomoc operacyjną, techniczną i finansową. Państwa borykające się także z zagrożeniami hybrydowymi, takimi jak rosnąca liczba ataków dronów, mogą liczyć na dodatkowe środki w zakresie bezpieczeństwa granic.

Kolejne kroki i możliwe napięcia w UE

Propozycje Komisji muszą teraz zostać zatwierdzone przez Radę Europejską. Przegląd klasyfikacji planowany jest na lato i jesień 2026 roku. Wciąż nie ustalono również dokładnej wielkości „puli solidarności” – czyli liczby migrantów podlegających relokacji oraz wysokości środków finansowych, jakie trafią do krajów przyjmujących.

Według serwisu Euractiv, rozmowy nad wdrożeniem paktu mogą doprowadzić do napięć między państwami południowej Europy, które domagają się większej solidarności, a krajami północy, takimi jak Belgia i Holandia, które zarzucają im nieprzestrzeganie unijnych zasad azylowych.

Polska pod presją migracyjną

Polska jest jednym z głównych państw przyjmujących uchodźców z Ukrainy po rosyjskiej inwazji w 2022 roku. Według danych unijnych, w Polsce przebywa obecnie prawie milion ukraińskich uchodźców, co plasuje kraj na drugim miejscu w UE – po Niemczech – pod względem liczby przyjętych osób.

Od 2021 roku Polska zmaga się także z kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią, gdzie dziesiątki tysięcy migrantów – głównie z Bliskiego Wschodu, Afryki i Azji – próbowało nielegalnie przekroczyć granicę, z pomocą i zachętą władz białoruskich.

Źródło: NFP
Foto: patrole obywatelskie, YouTube
Czytaj dalej

News USA

Marsz Mężczyzn dla Życia w Bostonie: Modlitwa trwała mimo protestów klaunów i dinozaurów

Opublikowano

dnia

Autor:

1 listopada setki mężczyzn zgromadziły się w Bostonie na czwartym dorocznym Narodowym Marszu Mężczyzn na rzecz Zniesienia Aborcji i Wiecu na rzecz Osobowości, który – mimo hałaśliwych kontrmanifestacji – przebiegał w modlitewnej atmosferze. To jedno z wydarzeń związanych z ruchem pro-life z ostatnich dni, które przedstawia Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

Marsz rozpoczął się przy placówce Planned Parenthood i zakończył na Boston Common, po przebyciu około 3 mil. Wydarzeniu towarzyszyli liczni przeciwnicy aborcji, którzy – jak podkreślają organizatorzy – chcieli „pokojowo modlić się i dawać świadectwo obrony życia”.

Kontrmanifestanci w kostiumach

Tegorocznemu marszowi towarzyszyła grupa kontrmanifestantów, z których część przebrała się za klaunów i dmuchane dinozaury. Grali na instrumentach, śpiewali i krzyczeli zza kordonu bezpieczeństwa. Na miejscu pojawiło się również około 50 członków Antify, a jeden z protestujących przywdział kostium kucyka i używał megafonu.

Pomimo prowokacyjnej atmosfery, wydarzenie przebiegało spokojnie. Jak powiedział współzałożyciel i prezes marszu Jim Havens, uczestnicy zachowali „modlitewny i dobrze zorganizowany charakter spotkania”, a całość nazwał „wyjątkowym doświadczeniem”.

Organizatorzy marszu utrzymują dobre relacje z lokalną policją, co gwarantuje bezpieczeństwo jego uczestników.

Aby zrównoważyć hałas kontrmanifestantów, uczestnikom towarzyszyła orkiestra marszowa Amerykańskiego Towarzystwa Obrony Tradycji, Rodziny i Własności.

„Aborcja to nie tylko sprawa kobiet”

Jim Havens podkreślił, że marsz ma zachęcić mężczyzn do aktywnego zaangażowania w obronę życia.

„Pogląd, że aborcja nie dotyczy mężczyzn, jest absurdalny. Mamy moralny obowiązek chronić kobiety i dzieci. Nadszedł czas, abyśmy zeszli z linii bocznej i podjęli działanie” – mówił.

Wśród mówców znaleźli się m.in. siostra Deirdre Byrne, działacz pro-life Will Goodman oraz biskup Joseph Strickland. Jak relacjonował Havens, wśród uczestników panowało poczucie wspólnoty i duchowej jedności.

Groźby wobec protestujących w Karolinie Południowej

W niedzielny poranek przed kościołem w Karolinie Południowej doszło do incydentu z udziałem 79-letniego Richarda Lovelace’a, który podczas demonstracji pro-life zagroził protestującym granatem. Nagranie wideo pokazuje Lovelace’a mówiącego: „Mam dla was prezent – granat”.

Po jego zatrzymaniu policja ustaliła, że granat był niegroźny. Mężczyzna – emerytowany prawnik i członek Kościoła Episkopalnego św. Anny – został oskarżony o cztery zarzuty dotyczące gróźb i posiadania fałszywego urządzenia wybuchowego. Zwolniono go z aresztu za kaucją w wysokości 60 000 dolarów.

Nebraska: koniec z finansowaniem placówek aborcyjnych ze środków publicznych

Tymczasem w stanie Nebraska Gubernator Jim Pillen podpisał 6 listopada rozporządzenie wykonawcze zakazujące przeznaczania środków publicznych dla placówek związanych z aborcją.

Gubernator Jim Pillen

Choć federalne i stanowe przepisy już wcześniej ograniczały bezpośrednie finansowanie aborcji, nowe prawo ma uniemożliwić pośrednie dotacje dla organizacji, które wykonują lub promują ten zabieg. Według biura gubernatora w 2025 roku ponad 300 tys. dolarów z funduszy stanowych trafiło do takich placówek.

Tysiące uczestników na Marszu dla Życia w Michigan

Tysiące osób wzięło udział w Marszu dla Życia w stolicy stanu Michigan w czwartek, 6 listopada. Wydarzenie, które odbyło się w centrum Lansing, zgromadziło przedstawicieli organizacji pro-life, duchowieństwa oraz lokalnych polityków.

Przewodnicząca Marszu dla Życia, Jennie Bradley Lichter, podkreśliła, że spotkanie było okazją do wysłania jasnego przesłania władzom stanowym. „Kobiety z Michigan zasługują na coś więcej niż tragedię aborcji — chcemy, żeby wiedziały, że jesteśmy tu dla nich, bez względu na to, z czym się mierzą” – powiedziała.

Wśród mówców znaleźli się m.in. biskup Earl Boyea z Lansing, przedstawiciel Rycerzy Kolumba Barry Borsenik, a także ustawodawcy stanowi: Ann Bollin, John Damoose i Jennifer Wortz.

Prezes organizacji Right to Life Michigan, Amber Roseboom, podkreśliła, że ruch pro-life w stanie stoi po stronie kobiet, które przeżywają nieplanowaną ciążę.

„Choć obecne prawo pozwala na aborcję w Michigan na każdym etapie ciąży, żadna kobieta nie powinna czuć, że to jej jedyna opcja” – zaznaczyła Roseboom. „Nasze przesłanie jest proste: Nie jesteście same. Jesteśmy z wami i wspieramy was”.

Marsz w Lansing był częścią serii wydarzeń pro-life odbywających się w całych Stanach Zjednoczonych, mających na celu promowanie ochrony życia oraz wsparcia dla kobiet i rodzin.

Źródło: cna
Foto: Brother Anthony Marie MICM, YouTube, themensmarch
Czytaj dalej

News USA

Chaos w przestworzach: Opóźnienia i odwołania lotów mogą potrwać aż do Święta Dziękczynienia

Opublikowano

dnia

Autor:

Eksperci ostrzegają, że zakłócenia w krajowym ruchu lotniczym w USA utrzymają się jeszcze przez wiele dni, mimo że rządowe zamknięcie prawdopodobnie dobiega końca. Linie lotnicze potrzebują czasu, by przywrócić normalny rozkład lotów, a w związku z tym pasażerowie powinni przygotować się na utrudnienia i rozważyć plany awaryjne.

Departament Transportu wciąż wymaga od przewoźników ograniczenia rozkładów o 10% na 40 największych lotniskach w kraju. Cięcia mają pomóc w utrzymaniu bezpieczeństwa przy chronicznych brakach kadrowych wśród kontrolerów ruchu lotniczego.

Zdezorganizowany system i niepewny powrót do normalności

Duże linie lotnicze deklarują, że będą ograniczać loty głównie poprzez swoich regionalnych partnerów, co oznacza, że najbardziej ucierpią połączenia między dużymi hubami a mniejszymi miastami. Jednak, jak podkreślają eksperci, cały system jest już mocno zdezorganizowany.

„To sytuacja bez precedensu” – mówi Tiffany Funk, prezes firmy point.me. „Nie możemy po prostu przełączyć przełącznika i zrestartować krajowej infrastruktury lotniczej. Samoloty i załogi są nie na swoich miejscach. To potrwa tygodniami”.

Dane Cirium pokazują, że tempo rezerwacji na Święto Dziękczynienia spadło – z 2,2% wzrostu rok do roku pod koniec października do zaledwie 0,96% na początku listopada. Oznacza to, że podróżni zaczynają obawiać się chaosu.

Ponad 3,5 miliona pasażerów z zakłóceniami

Według Airlines for America, od początku zamknięcia rządu ponad 3,5 miliona pasażerów doświadczyło opóźnień lub odwołań lotów z powodu problemów kadrowych w kontroli ruchu lotniczego. Między 21 listopada a 1 grudnia linie spodziewają się rekordowych 31 milionów pasażerów.

„Im więcej odwołań, tym trudniej przywrócić rozkład” – wyjaśnia Robert W. Mann Jr., były dyrektor linii lotniczych. „Czasem potrzeba nawet 36 godzin, by sprowadzić załogi i sprzęt we właściwe miejsca”.

lotnisko OHare

Podróż w Święto Dziękczynienia: stres i ryzyko

„Święto Dziękczynienia to najtrudniejszy tydzień podróży w roku” – mówi Hayley Berg, główna ekonomistka Hopper. „To czas rodzinnych wyjazdów, a tym razem będzie jeszcze bardziej stresujący”.

Eksperci zalecają pasażerom przygotowanie planu B. „Trzeba określić swoją tolerancję na niedogodności” – dodaje Funk. „Czy możesz pozwolić sobie na noc w hotelu, czy może spać na lotnisku? Warto też wykorzystać punkty lojalnościowe do rezerwacji alternatywnych lotów – bilety premiowe można łatwo anulować bez kar”.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Sekretarz Transportu Sean Duffy podkreśla, że decyzja o ograniczeniu liczby lotów podyktowana jest bezpieczeństwem – ma zmniejszyć presję na niedostatecznie obsadzone wieże kontrolne.

Mimo chaosu eksperci przekonują, że latanie wciąż jest bezpieczne. „Problemem są przestarzałe systemy FAA, a nie bezpieczeństwo operacji” – mówi Michael Taylor z JD Power. „Kontrola ruchu lotniczego wciąż korzysta z technologii z czasów II wojny światowej”.

Długa droga do normalności

Nawet po zakończeniu zamknięcia rządu skutki będą odczuwalne przez wiele tygodni. Braki kadrowe wśród kontrolerów i starzejąca się infrastruktura FAA pozostaną poważnym problemem.

„To nie tylko kwestia niewygody dla podróżnych” – podsumowuje Funk. „To symptom głębszego kryzysu infrastruktury, który wpływa na każdego Amerykanina”.

Źródło: usatoday
Foto: YouTube, Międzynarodowe Lotnisko O’Harem,
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

sierpień 2016
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu