Połącz się z nami

News USA

Tysiąc miliardów dolarów. Ameryka wydaje krocie na programy socjalne. Czy pieniądze trafiają gdzie powinny

Opublikowano

dnia

Bilion dolarów, czyli tysiąc miliardów wydał w 2015 roku rząd amerykański na programy socjalne. W pakiet pomocy społecznej wchodzą m.in: ośrodki pomocy, świadczenia pieniężne, mieszkania, opieka medyczna, pomoc socjalna dla biednych i mało zarabiających. Drugim największym programem pomocy jest darmowa żywność. Objętych projektem „food stamp” w ub. roku było już 45,8 mln rezydentów Stanów Zjednoczonych, 16 lat temu taką pomoc otrzymywało 17 mln osób.

Relacja Sławomira Sobczaka

W 2000 roku wspomaganie mieszkańców USA  darmowym jedzeniem kosztowało naród $20,7 mld, w 2014 r. było to już ponad 83 miliardy dolarów. Już 5 mln mieszkańców Ameryki to dofinansowani  sprawni dorośli w wieku od 18 do 49 lat bez rodziny na utrzymaniu, Fox News podaje przykład 29-letniego Jasona Greenslate’a, kalifornijczyka spędzającego czas na surfowaniu i grze w zespole rockowym utrzymującego się z pomocy społecznej i darmowej żywności.

Co zrobić z tym dyskryminującym uczciwie pracujących problemem? Gubernator stanu Maine, Paul LePage wprowadził ustawę zmuszającą zdrowych beneficjentów systemu bez dzieci czy bliskich na utrzymaniu do podjęcia pracy zawodowej lub społecznej ewentualnie do szkolenia. Po pierwszych trzech miesiącach działania przepisu w Maine liczba starających sie o food stamps zmalała o 80 proc! Gdyby podobne działania podjął rząd, to przy podobnej skuteczności podatnicy amerykanscy rocznie zaoszczędziliby $8,5 mld.

Sławomir Sobczak
redakcja@radiodeon.com

Foto: Flickr.com/  phrawr

News USA

Po tragedii w Grand Blanc w Michigan społeczność LDS wspiera rodzinę sprawcy

Opublikowano

dnia

Autor:

W minioną niedzielę nabożeństwo Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich w Michigan zostało brutalnie przerwane przez uzbrojonego napastnika. Zginęły cztery osoby, osiem zostało rannych. Policja ustaliła, że sprawcą był 40-letni Thomas Jacob Sanford – weteran wojny w Iraku. Członkowie wspólnoty zainicjowali zbiórkę pieniędzy by pomóc jego rodzinie.

Mężczyzna wjechał samochodem do kaplicy, następnie otworzył ogień, a potem podpalił budynek. Zginął w trakcie wymiany ognia z funkcjonariuszami. Śledztwa i relacje przyjaciół wskazują, że Thomas Sanford od lat żywił nienawiść do Kościoła LDS, którą wiązano z jego osobistymi doświadczeniami, uzależnieniem i rozpadem związku.

Niezwykła odpowiedź wiernych

Po tragedii członkowie Kościoła natychmiast zorganizowali zbiórkę dla ofiar. Szybko jednak zdecydowano, że pomoc obejmie również najbliższą rodzinę sprawcy – jego żonę i syna, cierpiącego na rzadką chorobę metaboliczną.

Na platformie GiveSendGo zebrano blisko 300 tys. dolarów od ponad 7 tys. darczyńców. Większość z nich to członkowie Kościoła LDS, ale wpłaty napływają także od osób spoza wspólnoty. Komentarze przy darowiznach pełne są słów wsparcia i modlitwy o siłę dla rodziny Sanforda.

Idea przebaczenia

Inicjatorem zbiórki był Dave Butler, członek Kościoła LDS, który nie znał Sanfordów osobiście. Jak podkreśla, kierowała nim biblijna zasada troski o „wdowy i sieroty”. “Chciałem zwrócić uwagę, że także oni cierpią i potrzebują wsparcia” – wyjaśnił w rozmowie z The Washington Post.

Teolog Dan McClellan zauważa, że w tradycji kościoła przebaczenie wrogom jest ważnym elementem nauczania. “Chowanie urazy jest jak trzymanie rozżarzonego węgla” – wyjaśnił. “Boli bardziej tego, kto go trzyma.”

Gest o ludzkim wymiarze

Ojciec Thomasa Sanforda przekazał w wiadomości, że rodzina jest „pogrążona w wielkim smutku”, ale darczyńcom dziękuje z głębi serca. Dave Butler dodaje, że akcja nie jest tylko świadectwem jednej wspólnoty religijnej:

“Owszem, mormoni zareagowali pierwsi, ale to historia szersza – o ludzkiej empatii i współczuciu, które łączy ludzi wierzących i niewierzących.”

Źródło: washington post
Foto: GiveSendGo
Czytaj dalej

News USA

Maxwell House to teraz „Maxwell Apartment”. Legendarna kawa zmienia nazwę

Opublikowano

dnia

Autor:

Po 133 latach na rynku kultowa marka kawy Maxwell House wprowadza zaskakującą zmianę. Należąca do koncernu Kraft Heinz firma ogłosiła, że tymczasowo przyjmie nazwę „Maxwell Apartment”. Jak tłumaczy producent, nowa odsłona ma odpowiadać współczesnym potrzebom konsumentów i podkreślać znaczenie wartości w codziennym życiu.

Dlaczego „Apartment”?

Według danych amerykańskiego Biura Spisu Ludności prawie jedna trzecia mieszkańców USA wybiera wynajem zamiast zakupu domu, a mediana czynszu w 50 największych metropoliach przekroczyła 1700 dolarów miesięcznie (dane Realtor.com).

W czasach, gdy wartość odgrywa kluczową rolę, Amerykanie szukają jej we wszystkich aspektach codzienności – także w miejscu zamieszkania” – poinformowali przedstawiciele  Kraft Heinz w komunikacie prasowym.

Roczna „dzierżawa kawowa”

W ramach kampanii marka proponuje klientom 12-miesięczny zapas kawy. Za 39,99 USD konsumenci mogą kupić zestaw czterech 27,5-uncjowych pojemników Maxwell House Original Roast. Dla porównania – pojedynczy pojemnik w sprzedaży internetowej, np. na Amazon, kosztuje 12,99 USD.

“Dwie trzecie dorosłych Amerykanów pije kawę każdego dnia, a wydatki na nią szybko się kumulują” – zauważa Holly Ramsden, dyrektor ds. kawy w Ameryce Północnej w Kraft Heinz.

Rosnące ceny kawy

Rebranding i specjalna oferta pojawiają się w momencie, gdy ceny kawy biją rekordy. Według najnowszych danych Biura Statystyki Pracy (BLS) w sierpniu kawa była droższa o 20,9% rok do roku i o 3,6% miesiąc do miesiąca – to największy roczny wzrost od lipca 2011 r.

Podwyżki dotyczą wszystkich rodzajów:

  • kawa palona podrożała o 21,7% rok do roku i o 4,1% w sierpniu,
  • kawa rozpuszczalna – o 20,1% rok do roku i o 4,9% w ujęciu miesięcznym.

Na ceny wpływają globalne problemy produkcyjne oraz rosnące koszty importu, w tym dodatkowe cła.

Źródło: foxbusiness
Foto: Kraft Heinz, Here
Czytaj dalej

News USA

W Polsce otwarto norweski Camp Jomsborg. Nowy ośrodek szkoli ukraińskich żołnierzy

Opublikowano

dnia

Autor:

W środę w Polsce oficjalnie otwarto Camp Jomsborg – nowoczesny ośrodek szkoleniowy dla ukraińskiego personelu wojskowego, zbudowany przez Norwegię w ramach wspólnej inicjatywy krajów nordyckich, bałtyckich i Polski. To kolejny krok w międzynarodowych wysiłkach mających wesprzeć Kijów w obronie przed rosyjską agresją.

Jak poinformowało norweskie ministerstwo obrony, norwescy i estońscy instruktorzy rozpoczęli pracę z „trzycyfrową” liczbą żołnierzy ukraińskich. Po osiągnięciu pełnej zdolności operacyjnej ośrodek ma wyszkolić nawet kilka tysięcy wojskowych.

Jesteśmy tu, aby pokazać jedność, determinację i gotowość do działania” – podkreślił minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz podczas ceremonii otwarcia w miejscowości Lipa, niedaleko granicy z Ukrainą.

Towarzyszyli mu m.in. szefowie resortów obrony Norwegii i Estonii – Tore O. Sandvik i Hanno Pevkur – a także wiceminister obrony Ukrainy Jewhen Moisiuk. W wydarzeniu uczestniczyli też przedstawiciele Litwy, Łotwy, Szwecji, Finlandii i Islandii.

Operacja Legio – wspólne wsparcie dla Ukrainy

Camp Jomsborg powstał w ramach Operacji Legio – programu, w którym państwa nordyckie, bałtyckie oraz Polska zapewniają Ukrainie sprzęt wojskowy, szkolenie i doradztwo taktyczne.

Program obejmuje szkolenie podstawowe, kursy zaawansowane dla oficerów i specjalistów oraz zajęcia z obsługi nowoczesnego sprzętu. Norwegia przeznaczyła na projekt 10 mld koron (860 mln euro), co pokrywa koszty budowy ośrodka, wyposażenia i szkoleń. Wkład pozostałych państw nordyckich i bałtyckich pozwoli na wyszkolenie i doposażenie dwóch brygad ukraińskich sił zbrojnych.

Wymiana doświadczeń i wojna dronów

Władysław Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że współpraca nie jest jednostronna. “Polska i sojusznicy również korzystają z doświadczeń ukraińskich, zdobytych w warunkach pełnoskalowej wojny” – powiedział.

Szczególne znaczenie ma rozwój technologii dronowych. Ośrodek w Lipie będzie służył zarówno do szkolenia, jak i testowania systemów antydronowych.

Temat ten nabrał szczególnego znaczenia po wrześniowych incydentach, gdy rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną, przelatując znad Ukrainy i Białorusi. W odpowiedzi Warszawa wraz z sojusznikami NATO wzmocniła obronę powietrzną i podpisała z Kijowem umowę o ścisłej współpracy w zakresie walki z dronami.

Polska – kluczowy sojusznik Ukrainy

Od początku pełnoskalowej inwazji Rosji w lutym 2022 r. Polska pozostaje jednym z najbliższych partnerów Ukrainy. Dostarcza broń, amunicję, szkoli żołnierzy, zapewnia pomoc humanitarną i odgrywa rolę głównego hubu logistycznego Zachodu dla transportu wsparcia do Kijowa.

Otwarcie Camp Jomsborg wpisuje się w tę strategię – wzmacnia regionalną współpracę wojskową i pokazuje, że państwa Europy Północnej i Środkowej pozostają zjednoczone w długofalowym wspieraniu Ukrainy.

Źródło: NFP
Foto: Norwegian Ministry of Defence
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu