Połącz się z nami

News Chicago

Głupi dowcip zamknął Uniwersytet Chicago. Nie wiadomo jakie zarzuty studentowi postawi prokurator

Opublikowano

dnia

Student grożący strzelaniną na kapusie Uniwersytetu Chicago zatrzymany. Wszystko wskazuje, że był to głupi żart. Przez jego groźby uczelnia zmuszona była odwołać w poniedziałek wszystkie zajęcia. Wydała także specjale ostrzeżenie i wzmocniła ochronę budynków. Dowcipniś stanie jutro przed sądem w Chicago. Nie wiadomo jakie zarzuty postawi mu prokurator. Uczelnia powoli wraca do życia.

Dziś na Uniwersytecie Chicago nie odbyły się zajęcia, a wszystko przez groźby strzelaniny do której miało dojść na głównym kapusie w Hyde Park. Jeden ze studentów wymyślił, że o godzinie 10.00 przed południem dojdzie do pomszczenia zabitego 17-latka Laquana McDonalda. Miało zginąć 16 osób tyle samo ile strzałów oddał chicagowski policjant zabijając bezbronnego Afroamerykanina.

Od tygodnia historia Laquana McDonalda wywołuje w Chicago niepokój. W miniony piątek setki protestujących blokowało sklepy i utrudniało kupującym życie. Był to dzień największych zakupów w Stanach Zjednoczonych.

Poważne groźby

Groźby były na tyle poważne, że FBI poinformowało władze uczelni o zagrożeniu. Reakcja rektora tej prestiżowej chicagowskiej uczelni Roberta Zimmera była natychmiastowa. Wszystkie zajęcia University of Chicago w Hyde Park zostały odwołane.

Robert Zimmer jeszcze wczoraj wysłał studentom maila z oświadczeniem iż FBI poinformowało o możliwości zbrojnego ataku na studentów. Napastnik swoje groźby umieścił w Internecie.

Uniwersytet Chicago zamknięty
[youtube id=”_BF21nI-_wg” width=”620″ height=”360″]

Dziś tylko Centrum Medyczne na terenie chicagowskiej uczelni było otwarte. Inne budynki były zamknięte oraz specjalnie strzeżone przez dodatkowe oddziały policji z widoczną bronią oraz strażników.

Rektor Uniwersytetu Chicago zwrócił się z prośbą do studentów i pracowników o szczególną ostrożność i prosił o czujność. Nikt nie sądził, że to był po prostu głupi żart.

sbudzik@radiodeon.com
źródło: ABC7
foto: flickr/Quinn Dombrowski

 

 

News Chicago

Świąteczna „Skrzynka do Mikołaja” w Glen Ellyn zachęca dzieci do pisania listów

Opublikowano

dnia

Autor:

Od poniedziałku Glen Ellyn Park District pomaga dzieciom w każdym wieku podzielić się świątecznymi marzeniami z Świętym Mikołajem dzięki specjalnej akcji Santa’s Mailbox. Jedyna oficjalna skrzynka na listy do Mikołaja stanie wewnątrz Spring Avenue Recreation Center, przy 185 Spring Ave. w Glen Ellyn.

Każde dziecko, które wrzuci swój list do piątku, 5 grudnia, do godziny 5:00 PM, otrzyma od Mikołaja odręcznie napisaną odpowiedź. W liście powinny znaleźć się: imię i nazwisko dziecka, pełny adres, miasto, stan, kod ZIP oraz świąteczna lista życzeń, tak aby odpowiedź mogła bez przeszkód trafić z powrotem do nadawcy.

Na miejscu dostępne będą specjalne formularze „Dear Santa”, koperty oraz naklejki udające znaczki i ozdoby, dla tych, którzy chcą napisać swój list na terenie ośrodka.

Nie jest wymagany żaden znaczek ani opłata pocztowa, a cała akcja jest bezpłatna i otwarta dla wszystkich.

Santa’s Mailbox będzie dostępny w godzinach pracy Spring Avenue Recreation Center. W dniach 24–25 listopada oraz 1–2 grudnia ośrodek będzie czynny od 8:30 AM do 5:00 PM, natomiast 26 listopada oraz 3–4 grudnia od 8:30 AM do 7:00 PM.

W związku ze Świętem Dziękczynienia obiekt będzie zamknięty od 27 do 30 listopada. Ostatniego dnia akcji, 5 grudnia, skrzynka będzie dostępna do 5:00 PM.

Dodatkowe informacje można uzyskać, kontaktując się z Anastasią Aubie pod adresem e-mail aaubie@gepark.org lub telefonicznie pod numerem (630) 942-7267.

Dzięki tej inicjatywie dzieci z Glen Ellyn i okolic będą mogły w wyjątkowy sposób poczuć magię świąt i nawiązać symboliczny kontakt ze Świętym Mikołajem.

Źródło: dailyherald
Foto: Glen Ellyn Park District
Czytaj dalej

News Chicago

Nowa restauracja Portillo’s już otwarta w Plainfield – tylko drive-thru i odbiór zamówień

Opublikowano

dnia

Autor:

W poniedziałek mieszkańcy Plainfield doczekali się otwarcia długo oczekiwanej restauracji Portillo’s. Lokal, choć należy do kultowej sieci znanej z chicagowskich hot dogów, włoskiej wołowiny i ciasta czekoladowego, działa jednak w nietypowym formacie.

Bez sali restauracyjnej – tylko odbiór i drive-thru

Nowa placówka nie oferuje tradycyjnej obsługi na miejscu. Klienci mogą skorzystać wyłącznie z:

  • dwupasmowego drive-thru,
  • zamówień z odbiorem osobistym,
  • dostawy,
  • cateringu.

Jest to już czwarta lokalizacja Portillo’s w tym koncepcie na terenie aglomeracji chicagowskiej – podobne działają już w Joliet, Rosemont i Orland Park.

Spełnienie długoletnich oczekiwań mieszkańców

Mieszkańcy Plainfield od lat zabiegali o pojawienie się znanej marki w swojej miejscowości. Burmistrz John Argoudelis podkreślił: „Nasi mieszkańcy od dawna chcieli Portillo’s w Plainfield i ta chicagowska legenda w końcu tu jest! Jesteśmy przekonani, że odniesie ogromny sukces.”

Strategia dostosowana do współczesnych trendów

Model bez tradycyjnej sali konsumpcyjnej jest odpowiedzią na zmieniające się nawyki klientów, którzy coraz częściej korzystają z zamówień mobilnych, drive-thru lub dostawy. Portillo’s cyber-koncept ma na celu szybszą obsługę oraz mniejsze koszty operacyjne.

O podobnym formacie restauracji Little Caesars, otwartym w Rockford IL, informowaliśmy 17 listopada.


Więcej informacji dotyczących menu, godzin otwarcia oraz możliwości zamówień dostępnych jest na stronie internetowej Portillo’s. Nowa lokalizacja w Plainfield oficjalnie rozpoczęła działalność i już przyciąga miłośników klasycznych chicagowskich smaków – tym razem w nowoczesnej odsłonie.

Źródło: nbc
Foto: Plainfield Shorewood Area Chamber of Commerce, Portillo’s

Czytaj dalej

News Chicago

Rezydencja w Barrington Hills: 22 000 stóp kwadratowych luksusu za jedyne 6,5 mln dolarów

Opublikowano

dnia

Autor:

Choć dla przeciętnego nabywcy 6,5 mln dolarów może nie brzmieć jak okazja, w przypadku niezamieszkałej rezydencji w Barrington Hills jest to znacząco obniżona cena w porównaniu z wcześniejszą wyceną na 17 mln dolarów. Co więcej, mimo że posiadłość ma ponad 20 lat, nigdy nie była zamieszkana.

Nieruchomość inwestycyjna od początku

Dom przy 344 Old Sutton Road znajduje się na działce o powierzchni 14,4 akra i został zakupiony w 2003 roku przez Forsythe Building Fund za 1,85 mln dolarów. Fundusz powiązany jest z Geraldem Forsythe’em, prezesem i dyrektorem generalnym Indeck Companies, a jednocześnie znaną postacią w świecie sportów motorowych.

Według agenta nieruchomości Gregga Bernadette’a, dom trafił na rynek około 2007 roku jako projekt inwestycyjny – właściciel od początku nie planował w nim zamieszkać. Jednak załamanie rynku nieruchomości w latach 2007–2008 znacząco utrudniło sprzedaż tak luksusowych posiadłości, co doprowadziło do stopniowego spadku ceny.

Wyjątkowa skala i architektura

Zdaniem Bernadette’a obecna oferta stanowi dużą wartość z uwagi na koszt gruntów, materiałów i pracy: odtworzenie takiej inwestycji dziś byłoby znacznie droższe. Agent podkreśla, że trudno znaleźć na rynku dom o takiej powierzchni, położeniu i standardzie w podobnym przedziale cenowym.

Nieruchomość w liczbach

  • Powierzchnia domu: 22 000 stóp kwadratowych
  • Powierzchnia działki: 14,4 akra
  • Roczny podatek od nieruchomości: 94 512 dolarów (wg danych Cook County)
  • Sypialnie: 7
  • Łazienki: 12 (8 pełnych + 4 toalety)
  • Garaż: na 6 samochodów

Dom oferuje widok na malownicze jezioro Goose Lake, a układ pomieszczeń przewidziano z myślą o różnorodnych modelach zamieszkania. Główna sypialnia na drugim piętrze dysponuje strefą wypoczynkową, garderobą typu walk-in oraz przestronną łazienką. Kolejne cztery sypialnie znajdują się na tym samym poziomie, a jedna dodatkowa – na parterze.

Udogodnienia klasy premium

W posiadłości znajdują się m.in.:

  • prywatny apartament typu in-law suite z kuchnią i pralnią,
  • winda obsługująca wszystkie kondygnacje,
  • sauna i łaźnia parowa,
  • zewnętrzny basen ze spa,
  • winiarnia,
  • profesjonalna sala kinowa,
  • przestronne strefy rekreacyjne.

Dom może idealnie odpowiadać rodzinom wielopokoleniowym lub takim, które zatrudniają personel stały. Istnieje również możliwość rozbudowy części terenu – np. poprzez budowę stajni dla koni lub dodatkowej przestrzeni garażowej dla kolekcjonerów samochodów.

Widok na Goose Lake od Goose Lake Drive

Posiadłość poszukuje pierwszego właściciela

Mimo luksusowego charakteru i ponad dwóch dekad od ukończenia, rezydencja nigdy nie została zamieszkana, co czyni ją „domem marzeń, czekającym na swojego pierwszego mieszkańca”. Obecny właściciel, jak podkreśla agent, jest „zdecydowanie bardziej zmotywowany do sprzedaży” niż w przeszłości.

W świetle parametrów nieruchomości oferta za 6,5 miliona dolarów może okazać się wyjątkową okazją dla kupujących poszukujących przestrzeni, prywatności i gotowego luksusu w jednej z najbardziej prestiżowych lokalizacji pod Chicago.

 

Źródło: dailyherald
Foto: Gregg Bernadette, Steven Hattan
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

listopad 2015
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu