Ciekawostki
Czy kamery na chicagowskich skrzyżowaniach są efektywne? Najnowsze badania miażdżą zapewnienia miasta

Kamery zainstalowane na chicagowskich skrzyżowaniach nie przyniosły znacznych oczekiwanych zmian poprawy bezpieczeństwa na drogach, jak zakładały to władze miasto Chicago. Mimo kilku dobrych statystyk najnowsze badania miażdżą efektywność działania kamer.
Jak twierdzą przedstawiciele władz miasta kamery zlikwidowały wypadki kierowców skręcających w prawo na skrzyżowaniu o 47 procent. Jednak jak się okazuje faktycznie jest to jedynie 15 procent. Te same badania mówią o 22 procentowym wzroście wypadków w tył samochodu.
To jednak nie koniec wniosków. Uczeni stwierdzili, że na skrzyżowaniach, gdzie było niewiele kolizji kamery wręcz zwiększyły możliwość wypadku. To może być jednak łatwo obalone, gdyż małe liczby utrudniają udowodnienie, czy to rzeczywiście kamery powoduję wypadki.
System kamer zainstalowany na chicagowskich ulicach to największy tego typu program w kraju.
Rafał Muskała
rmuskala@radiodeon.com
Źródło: chicagotribune.com
Foto: Flickr.com/ Nan Palmero
News USA
Aresztowano mieszkańca Nevady, którego domowymi ulubieńcami było ..7 tygrysów

Karl Mitchell, 71-letni mieszkaniec Pahrump w stanie Nevada, został aresztowany w środę po przeszukaniu jego posesji, z której odebrano siedem tygrysów. Mężczyzna utrzymywał, że wielkie koty były jego „zwierzętami zapewniającymi wsparcie emocjonalne”.
Do przeszukania doszło na podstawie podejrzeń o naruszenie lokalnych przepisów dotyczących posiadania dzikich zwierząt. Jak poinformowało Biuro Szeryfa Powiatu Nye, Karl Mitchell nie posiadał wymaganego zezwolenia, a w przeszłości wielokrotnie łamał inne przepisy.
“Przez lata otrzymywaliśmy zgłoszenia, że Mitchell wyprowadzał tygrysy luzem po swojej posesji, a nawet poza jej granice, na pustynię” — powiedział szeryf Joe McGill. “W mediach społecznościowych publikował nagrania, na których ludzie wchodzili w bezpośredni kontakt z tymi drapieżnikami, co również stanowiło naruszenie przepisów.”
Mitchell przekonywał jednak, że nie potrzebuje zezwolenia, ponieważ jego tygrysy pełnią funkcję zwierząt terapeutycznych, a ich obecność nie stanowi zagrożenia dla społeczeństwa.
Twierdził również, że uratował zwierzęta z posiadłości znanego z serialu Netflixa „Król Tygrysów” Joe Exotica — byłego właściciela zoo w Oklahomie, obecnie skazanego za zlecenie zabójstwa działaczki na rzecz zwierząt Carole Baskin i odsiadującego 21-letni wyrok.
Podczas środowego nalotu Karl Mitchell początkowo współpracował z funkcjonariuszami, ale odmówił przekazania kluczy do klatek z tygrysami. Utrudniło to weterynarzom i pracownikom schroniska dla dzikich zwierząt przejęcie opieki nad zwierzętami — poinformowało biuro szeryfa.
Ostatecznie wszystkie siedem tygrysów zostało zabezpieczonych i poddanych badaniom weterynaryjnym na miejscu. Jak zaznaczono, zostaną przewiezione do nieujawnionego sanktuarium, gdzie pozostaną do czasu wydania decyzji sądu w ich sprawie.
Sprawa nie jest nowa — już w 2020 roku powiat Nye wzywało Mitchella do usunięcia zwierząt ze swojej posesji, co doprowadziło do serii pozwów. W jednym z nich Mitchell i jego żona oskarżyli władze o celowe zakłócanie ich życia prywatnego i działalności gospodarczej, domagając się ponad miliona dolarów odszkodowania.
Twierdzili, że działania władz doprowadziły ich do skrajnego cierpienia, próbując odebrać im „zwierzęta zapewniające wsparcie emocjonalne”.
Podczas aresztowania Mitchellowi postawiono zarzuty stawiania oporu funkcjonariuszom, a także nielegalnego posiadania broni — miał przy sobie broń palną, mimo że wcześniej był skazany za przestępstwo. Został zwolniony tego samego dnia po wpłaceniu kaucji w wysokości 6000 dolarów.
Szeryf McGill poinformował również, że mogą zostać postawione kolejne zarzuty. Niektóre zwierzęta wydawały się być niedożywione, a w miskach z wodą zauważono glony.
Na razie prokuratura okręgowa nie otrzymała oficjalnych wniosków o ściganie. Karl Mitchell ma stawić się w sądzie 15 maja.
Źródło: nbc
Foto: YouTube
News Chicago
Naukowcy z Northwestern University stworzyli najmniejszy na świecie rozrusznik serca

Przełomowa technologia opracowana na Northwestern University może zrewolucjonizować leczenie chorób serca. W zeszłym tygodniu naukowcy zaprezentowali najmniejszy na świecie rozrusznik serca, którego rozmiar nie przekracza ziarenka ryżu. Urządzenie to może stać się ratunkiem dla niemowląt z wrodzonymi wadami serca oraz dorosłych pacjentów wymagających krótkoterminowej stymulacji serca.
Wyniki badań nad nowym rozrusznikiem zostały opublikowane w środę w prestiżowym czasopiśmie Nature.
Jak działa nowoczesny rozrusznik serca?
Urządzenie zostało zaprojektowane z myślą o pacjentach, którzy potrzebują rozrusznika tylko przez krótki czas. Po spełnieniu swojej funkcji samoistnie rozpuszcza się w organizmie, eliminując konieczność jego usuwania i ryzyko powikłań.
Działanie nowego rozrusznika opiera się na współpracy z zewnętrznym urządzeniem przypominającym plaster, noszonym na klatce piersiowej pacjenta. Gdy wykryje ono nieregularne bicie serca, wysyła impuls świetlny, który aktywuje rozrusznik i dostarcza odpowiednią stymulację elektryczną.
Co ważne, urządzenie można wprowadzić do organizmu za pomocą cewnika lub strzykawki, co sprawia, że jest ono wyjątkowo mało inwazyjne.
Dlaczego potrzebujemy nowych rozwiązań w kardiologii?
Obecnie stosowane tymczasowe rozruszniki serca wymagają przyszycia przewodów do serca, które następnie podłączone są do zewnętrznego urządzenia sterującego rytmem. Gdy rozrusznik nie jest już potrzebny, przewody te muszą zostać usunięte, co wiąże się z ryzykiem krwawienia, infekcji i uszkodzenia mięśnia sercowego.
Tego rodzaju powikłania przyczyniły się m.in. do śmierci Neila Armstronga, pierwszego człowieka na Księżycu. Po operacji serca w 2012 roku doszło u niego do wewnętrznego krwawienia podczas usuwania przewodów tymczasowego rozrusznika.

Igor Efimov
„Chcieliśmy stworzyć rozrusznik serca, który będzie znacznie mniejszy niż obecnie dostępne modele, całkowicie wszczepialny i pozbawiony zewnętrznych elementów. To pozwoliłoby wyeliminować ryzyko infekcji i powikłań związanych z jego usuwaniem” – wyjaśnia Igor Efimov, kardiolog eksperymentalny z Northwestern University, współautor badania.
Nowe możliwości dla niemowląt i dorosłych pacjentów
Rozrusznik powstał z myślą o niemowlętach z wrodzonymi wadami serca, które po operacji często wymagają krótkoterminowej stymulacji – zazwyczaj przez tydzień, zanim ich serce się zagoi.
Jednak zastosowanie tej technologii może być również przełomowe dla dorosłych pacjentów, którzy potrzebują tymczasowego wsparcia serca po takich zabiegach jak: wymiana zastawki aortalnej, czy operacja pomostowania aortalno-wieńcowego (by-pass).
Testy na zwierzętach i kolejne kroki
Naukowcy już przetestowali urządzenie na myszach, szczurach, psach oraz w sercach zmarłych ludzi i świń. Kolejnym krokiem jest uzyskanie zgody amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) na badania kliniczne u ludzi.
Współautor badania, John Rogers, ekspert bioelektryki z Northwestern, wraz z Igorem Efimovem założył firmę NuSera Biosystems, która zajmie się dalszym rozwojem urządzenia i jego komercjalizacją.
Eksperci zachwyceni – czy to przyszłość medycyny?
Nowa technologia wzbudziła duże zainteresowanie w środowisku medycznym.

John Rogers
„To niezwykle ekscytujące badanie. Urządzenie jest znacznie mniejsze niż jakikolwiek inny dostępny rozrusznik. Jeśli badania kliniczne potwierdzą jego skuteczność, może ono znaleźć szerokie zastosowanie w krótkoterminowej stymulacji serca” – mówi dr Gaurav Upadhyay, elektrofizjolog z University of Chicago, który nie był zaangażowany w badania.
Jeśli testy kliniczne zakończą się sukcesem, za kilka lat może on stać się standardem w leczeniu pacjentów wymagających krótkoterminowej stymulacji serca.
Źródło: chicagotribune
Foto: John A. Rogers/Northwestern University, istock/Ivan-balvan/
News USA
Historyczne narodziny w zoo w Filadelfii: Para żółwi z Galapagos po raz pierwszy została rodzicami

Po niemal stu latach życia i dekadach wspólnego zamieszkiwania w ogrodzie zoologicznym, para krytycznie zagrożonych żółwi z Galapagos doczekała się potomstwa. To pierwszy taki przypadek w 150-letniej historii Zoo w Filadelfii – instytucja ogłosiła narodziny czterech młodych żółwi jako “ogromny przełom i powód do świętowania”.
Rodzicami zostali Mommy, samica zamieszkująca zoo od 1932 roku, oraz Abrazzo, samiec równie wiekowy, jak i doświadczony. Oboje są jednymi z najstarszych i najbardziej znanych mieszkańców zoo – mają blisko sto lat.
Nowo wyklute żółwie są obecnie przetrzymywane za kulisami w Reptile and Amphibian House, gdzie rosną pod czujnym okiem opiekunów. Ważą od 70 do 80 gramów – mniej więcej tyle, co jajko kurze – i dobrze przybierają na wadze.
Pierwszy maluch wykluł się 27 lutego, a kolejne jaja nadal są monitorowane – istnieje szansa, że pojawią się następne żółwie.
Radość i nadzieja dla przyszłości
„To niezwykle ważny moment w historii naszego zoo” — powiedziała Jo-Elle Mogerman, prezes i dyrektor generalna Zoo w Filadelfii. „Jesteśmy dumni, że możemy podzielić się tą wiadomością nie tylko z mieszkańcami miasta, ale i z całym światem.”

Mommy
Mommy, która przez ponad 90 lat była ambasadorką swojego gatunku, teraz stała się symbolem nadziei na jego przetrwanie. Jest też uznawana za jednego z najcenniejszych genetycznie osobników w ramach programu ochrony prowadzonego przez Stowarzyszenie Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (AZA).
To pierwszy lęg żółwi z Galapagos w akredytowanym przez AZA zoo od 2019 roku. Wcześniej udało się to jedynie kilku placówkom, m.in. San Diego Zoo, Zoo Miami i Honolulu Zoo.
Debiut publiczny i konkurs na imiona
Zoo zapowiedziało, że publiczny debiut młodych żółwi odbędzie się 23 kwietnia, a towarzyszyć mu będzie konkurs na imiona, w którym będą mogli wziąć udział zwiedzający i internauci.
To nie tylko wyjątkowe narodziny, ale także ważny krok w stronę ratowania jednego z najbardziej zagrożonych gatunków świata. Żółwie z Galapagos mogą żyć ponad 100 lat — a ich najnowsze potomstwo ma szansę być częścią tej historii jeszcze przez wiele dekad.
Źródło: nbc
Foto: YouTube, Zoo Filadelfia
-
News USA2 tygodnie temu
Administracja Trumpa kończy finansowanie mieszkań nielegalnym imigrantom
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Polonia głosuje: Nasz kandydat do rady szkolnej w Lemont – Ernest Świerk
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Fotograf z Chicago wygrał sprawę o prawa autorskie z bokserem, Arturem Szpilką
-
Polonia Amerykańska1 tydzień temu
“Mężczyzna Idealny”: Komediowy poradnik dla panów Teatru Scena Polonia w ten weekend
-
Kościół2 tygodnie temu
“Misterium Męki Pańskiej” zobaczymy w ten weekend w Lombard i Milwaukee
-
News USA2 tygodnie temu
Gangi Ameryki Łacińskiej przejmują wpływy w USA wykorzystując miasta sanktuaria
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Uwaga na śmiertelny radon w domach! Krzysztof Kaczor bada jego poziom
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Bez naszych otwartych serc Joanna Dratwa nie pomoże dzieciom z Afryki