Połącz się z nami

Ciekawostki

Oszustwo nie popłaca. Jak poszukiwany przez policję oszust znalazł się w naszym mieście? [dźwięk]

Opublikowano

dnia

73-letni zadbany, starszy pan o przyjemnej aparycji, noszący eleganckie ubrania i palący drogie cygara, zawsze miał przy sobie pokaźny zwitek banknotów o wysokich nominałach. Miły gawędziarz, wzbudzający sympatię i zaufanie rozmówców.

W poniedziałek wieczorem, w jednym z chicagowskich klubów nocnych w śródmieściu, ów starszy pan oddawał się temu, co lubił robić najbardziej czyli szukaniu kolejnego „naiwniaka”, od którego wyłudzi pieniądze.

Relacja Agnieszki Warzechy 
[soundcloud url=”https://soundcloud.com/radio-deon/oszust-w-chicago” comments=”false” auto_play=”false” color=”ff7700″ width=”100%” height=”81″]

73-latek przedstawił się  jako Gus Spanos i chwalił się, ze jest właścicielem drużyny footballu amerykańskiego San Diego Chargers. Namawiał swego 50-letniego, dopiero co poznanego rozmówcę, na zakup, po bardzo okazyjnej cenie złotych monet, a następnie sprzedanie ich z dużym zyskiem.

Okazja do szybkiego, łatwego zarobku przedstawiona mężczyźnie przez praktycznie obcego mu człowieka wydały się 50-latkowi zbyt prosta by mogła być prawdziwa. Mężczyzna umówił się na ponowne spotkanie z pośrednikiem następnego dnia. Po powrocie do domu, zaintrygowany zajrzał jednak do internetu, wpisując w wyszukiwarkę hasło „ oszustwa dotyczące złotych monet”.

Ku jego wielkiemu zdziwieniu na ekranie komputera pojawiło się zdjęcie jego sympatycznego rozmówcy z nocnego klubu. Zdjęcie i adnotacja pod nim, informowały, że nobliwy starszy pan to tak naprawdę Nickolas Kasemehas, doskonale znany organom ścigania oszust, poszukiwany listem gończym w stanie Oregon, gdzie w kwietniu tego roku nie pojawił się na rozprawie sądowej, po tym jak usunął z nogi elektroniczną bransoletkę monitorującą i uciekł przed wymiarem sprawiedliwości.

Mężczyzna korzystał z co najmniej stu fałszywych nazwisk oszukując wybrane osoby i znikał z ich gotówką. Ostatnio widziano go w dzielnicy Willamette River, na przedmieściach Portland w stanie Oregon i taki był tez ostatni zapis GPS-u z jego bransoletki.

Nie wiadomo co sprowadziło eleganckiego starszego pana-oszusta do Chicago. Przytomność umysłu jego kolejnej, niedoszłej tym razem ofiary i podejście z rezerwą do oferty szybkiego zysku, przyczyniły się do ujęcia oszusta-zbiega. Dopomógł również internet. Powiadomiona przez mężczyznę policja aresztowała oszusta i odeśle go wkrótce do Oregonu, gdzie usłyszy zarzuty. Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka…

Agnieszka Warzecha
awarzecha@radiodeon.com

Źródło: chicagotribune.com
Foto: Flickr.com/William Warby

Ciekawostki

„Sobowtór Roberta De Niro” z XVII wieku? Wrocławskie muzeum zaprasza aktora do obejrzenia niezwykłego portretu

Opublikowano

dnia

Autor:

Po pojawieniu się informacji o wizycie Roberta De Niro w Polsce, Muzeum Narodowe we Wrocławiu postanowiło wystosować do hollywoodzkiego aktora niecodzienne zaproszenie. Placówka zasugerowała, by gwiazdor odwiedził muzeum i zobaczył portret XVII-wiecznego szlachcica, który – jak zauważa wielu internautów – jest niemal identyczny z De Niro, aż po charakterystyczne pieprzyki na policzkach.

Obraz, datowany na 1629 rok, przedstawia Johanna Vogta, wrocławskiego właściciela ziemskiego i radnego miejskiego, około pięćdziesięcioletniego w chwili portretowania. Dzieło, przypisywane malarzowi Bartholomeusowi Strobelowi, od lat przyciąga uwagę zwiedzających właśnie ze względu na zaskakujące podobieństwo do amerykańskiego aktora.

Dyrektor muzeum, Piotr Oszczanowski, przyznał z uśmiechem, że sam dostrzega niezwykłe zbieżności między Vogtem a De Niro.

„Obaj mają kilka wspólnych cech – rysy twarzy, spojrzenie, a nawet ten sam błysk w oku” – uważa Oszczanowski.

Wrocław czekał na wizytę gwiazdora

W miniony weekend De Niro odwiedził Warszawę i Kraków, gdzie jego firma Nobu Hospitality inwestuje w branżę hotelową. W stolicy w 2020 roku otwarto pierwszy w Polsce hotel i restaurację Nobu, natomiast w Krakowie powstaje nowy, luksusowy kompleks tej marki.

Z tej okazji wrocławskie muzeum zamieściło w mediach społecznościowych żartobliwy wpis:

„Robert De Niro w Polsce! Czy podczas swojego pobytu odwiedzi Wrocław, aby zobaczyć portret swojego ‘przodka’ wystawiony w naszym muzeum?”

Niestety aktor zdążył już opuścić Polskę, nie korzystając z zaproszenia. Jak ujawnia muzeum, podobną próbę kontaktu z jego agentem podjęto już w 2017 roku – również bez rezultatu.

Portret, który stał się sensacją

Portret Johanna Vogta można oglądać na pierwszym piętrze Muzeum Narodowego we Wrocławiu, w galerii prezentującej sztukę śląską od XVI do XIX wieku.

Choć sam Vogt pozostaje dziś postacią niemal zapomnianą, jego wizerunek zyskał drugie życie dzięki współczesnym mediom i niezwykłemu podobieństwu do jednego z najbardziej rozpoznawalnych aktorów Hollywood.

Źródło: NFP
Foto: YouTube, Muzeum Narodowe we Wrocławiu
Czytaj dalej

NEWS Florida

Uwaga na głowy: “Zamarznięte” iguany spadają z drzew na Florydzie

Opublikowano

dnia

Autor:

Nietypowe dla „Słonecznego Stanu” zjawisko zaskoczyło mieszkańców Florydy we wtorkowy poranek. Gdy najchłodniejsze tej jesieni powietrze napłynęło z północy, w Boca Raton zauważono “zamarznięte” iguany, a w innych częściach stanu mieszkańcy również donosili o gadach spadających z drzew.

To zjawisko, znane jako „cold-stunning” (ogłuszenie zimnem), występuje, gdy temperatura spada poniżej około 40°F (4°C). Zmiennocieplne zwierzęta, takie jak iguany, nie są w stanie poruszać mięśniami i popadają w stan odrętwienia, wyglądając na martwe.

We wtorek rano w Boca Raton temperatura spadła do około 48°F (9°C) – poinformowało FOX Forecast Center. Jeszcze zimniej było w północnej części stanu: Tallahassee odnotowało mroźne temperatury, niższe niż w Nowym Jorku czy Bostonie.

„Nie dotykaj i nie zabieraj do domu”

Choć widok nieruchomej iguany może budzić współczucie, Komisja ds. Ryb i Dzikiej Przyrody Florydy (FWC) ostrzega, by nie próbować im pomagać. Iguany pozornie „zamarznięte” najczęściej wracają do normalnej aktywności, gdy tylko się ogrzeją.

„Nie należy dotykać, przenosić ani zabierać do domu wyziębionych iguan” – poinformowała FWC w komunikacie. „Gdy tylko temperatura wzrośnie, gady mogą się nagle obudzić, a przestraszone – gryźć lub drapać”.

Inwazyjni mieszkańcy Florydy

Iguany zielone nie są gatunkiem rodzimym. Pochodzą z Ameryki Środkowej i Południowej, a na Florydzie pojawiły się w latach 60. XX wieku – najprawdopodobniej jako uciekające lub wypuszczone zwierzęta domowe. Dziś uznawane są za gatunek inwazyjny, dobrze przystosowany do ciepłego klimatu i pozbawiony naturalnych drapieżników.

Zimą, gdy temperatura gwałtownie spada, iguany często tracą przyczepność do drzew i dosłownie spadają z gałęzi. Większość z nich jednak przeżywa i odzyskuje sprawność, gdy tylko wróci florydzkie słońce.

Źródło: fox13
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Najpopularniejsze imiona dla dzieci w 2025 roku: Olivia i Noah znów na szczycie

Opublikowano

dnia

Autor:

Szukasz inspiracji przy wyborze imienia dla swojego dziecka? Serwis BabyCenter opublikował niedawno najnowszy ranking najpopularniejszych imion dla noworodków w 2025 roku – i wygląda na to, że ulubieńcy rodziców, Noah i Olivia, wciąż trzymają się mocno.

Klasyka wciąż rządzi

Po raz kolejny Olivia utrzymała tytuł najpopularniejszego imienia dla dziewczynek. Wśród chłopców bez zmian – Noah już drugi rok z rzędu zajmuje pierwsze miejsce na liście. Na drugich pozycjach również bez niespodzianek: Amelia i Liam wciąż cieszą się ogromnym zainteresowaniem rodziców.

Nowe imiona w czołówce

Choć pierwsze miejsca pozostały niezmienne, w tegorocznym rankingu znalazło się kilka nowości. Wśród dziewczynek do pierwszej dziesiątki dołączyły Eliana i Aurora, wypierając popularne wcześniej imiona, które przez ostatnie lata dominowały w zestawieniach.

U chłopców z kolei powrót zaliczył Luca, który po krótkiej nieobecności znów znalazł się w TOP 10, zastępując Leo.

Jak powstał ranking?

Zestawienie opracowano na podstawie danych pochodzących od ponad 350 000 dzieci urodzonych przez rodziców zarejestrowanych w aplikacji BabyCenter.

Tradycja i nowoczesność spotykają się w tegorocznych wyborach imion – rodzice coraz częściej szukają nazw o delikatnym brzmieniu i międzynarodowym charakterze, ale nie rezygnują z ponadczasowych klasyków.

Wszystko wskazuje na to, że Olivia i Noah jeszcze długo pozostaną ulubieńcami rodziców na całym świecie.

Źródło: scroppsnews
Foto: istock/katrinaelena/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

lipiec 2014
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu