Połącz się z nami

Ciekawostki

Rodzice umierają, długi zostają. Skomplikowane prawo nie służy zbytnio spadkobiercom

Opublikowano

dnia

Śmierć rodziców jest ciężkim doświadczeniem, a może okazać się prawdziwym horrorem, jeśli… mama lub tata zostawili po sobie długi. Trudno pogodzić się z faktem, że ludzie odchodzą, zwłaszcza, jeśli są to nasi rodzice. Jeszcze trudniej przyjąć do wiadomości, że oni umarli, ale ich długi niekoniecznie.

Uregulowania prawne są w tej materii bardzo złożone i wiele zależy od przepisów danego stanu. Ogólne prawo stanowi, że rodzina zmarłej osoby nie jest zobowiązana do spłacenia długów nieboszczyka przy użyciu własnych środków majątkowych. Wyjątek stanowi sytuacja, kiedy syn lub córka byli współposiadaczami kont, kart kredytowych lub żyrantami pożyczek zmarłego rodzica. W każdym innym wypadku dług spłaca majątek osobisty nieżyjącej osoby. Dlatego musimy liczyć się z tym, że być może nie odziedziczymy po mamie pięknego domu, bo trafi on w ręce egzekutorów długów. Środki z programu emerytalnego 401K lub IRA naszego rodzica są chronione przed wierzycielami tylko wtedy, jeśli byliśmy zgłoszeni, jako beneficjenci.

Może się, zatem okazać, że zastrzyku finansowego, na który tak bardzo liczyliśmy po śmierci rodziców, nie będzie. Ale nigdy nie ma tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej. Jeśli nasi rodzice nie mieli ubezpieczenia i pozostawili po sobie niezapłacone rachunki za służbę zdrowia lub pobyt w domu spokojnej starości, wówczas to my musimy pokryć ten dług z własnych środków majątkowych. Tzw. prawo synowskiej odpowiedzialności dotyczy zarówno synów jak i córek i obowiązuje w blisko 30 amerykańskich stanach.

Pamiętajmy również, że po śmierci rodzica, który korzystał z bezpłatnej opieki medycznej w ramach Medicaid, jego nieruchomość – jedyny dozwolony majątek dla osób posiadających Medicaid – zostanie prawdopodobnie zajęta przez stan. W ten sposób odzyskane zostaną środki, które państwo wyłożyło na opłaty za opiekę medyczną ubezpieczonego pomiędzy 55 rokiem jego życia a jego śmiercią. Stan nie może zająć nieruchomości dopóki mąż lub żona zmarłej osoby pozostaje przy życiu oraz jeśli dorosłe dzieci zamieszkiwały posesję przynajmniej przez przynajmniej dwa lata przed śmiercią rodzica i sprawowały nad nim opiekę, która opóźniła znacząco konieczność przebywania w domu spokojnej starości, hospicjum czy szpitalu.

Skomplikowane reguły prawne dotyczą również osób, które dziedziczą nieruchomość z niespłaconym kredytem hipotecznym, który oczywiście jest dziedziczony razem z domem. Rozwiązaniem problemu może być sprzedaż domu na zasadzie „short sale” lub „foreclosure”, co nie powinno negatywnie wpłynąć na historię kredytową dziedziczącego, pod warunkiem, że jego nazwisko nie widnieje na umowie pożyczki. Dziedziczenie może być bardzo bolesnym doświadczeniem. Na szczęście zawsze możemy zrzec się majątku, jeszcze za życia rodziców. Wszystkim rodzicom życzymy, aby żyli jak najdłużej i… nie robili długów.

Emilia Sadaj
esadaj@radiodeon.com

Źródło: money.cnn.com
Foto: Flickr.com/Quinn Dombrowski

Ciekawostki

„Sobowtór Roberta De Niro” z XVII wieku? Wrocławskie muzeum zaprasza aktora do obejrzenia niezwykłego portretu

Opublikowano

dnia

Autor:

Po pojawieniu się informacji o wizycie Roberta De Niro w Polsce, Muzeum Narodowe we Wrocławiu postanowiło wystosować do hollywoodzkiego aktora niecodzienne zaproszenie. Placówka zasugerowała, by gwiazdor odwiedził muzeum i zobaczył portret XVII-wiecznego szlachcica, który – jak zauważa wielu internautów – jest niemal identyczny z De Niro, aż po charakterystyczne pieprzyki na policzkach.

Obraz, datowany na 1629 rok, przedstawia Johanna Vogta, wrocławskiego właściciela ziemskiego i radnego miejskiego, około pięćdziesięcioletniego w chwili portretowania. Dzieło, przypisywane malarzowi Bartholomeusowi Strobelowi, od lat przyciąga uwagę zwiedzających właśnie ze względu na zaskakujące podobieństwo do amerykańskiego aktora.

Dyrektor muzeum, Piotr Oszczanowski, przyznał z uśmiechem, że sam dostrzega niezwykłe zbieżności między Vogtem a De Niro.

„Obaj mają kilka wspólnych cech – rysy twarzy, spojrzenie, a nawet ten sam błysk w oku” – uważa Oszczanowski.

Wrocław czekał na wizytę gwiazdora

W miniony weekend De Niro odwiedził Warszawę i Kraków, gdzie jego firma Nobu Hospitality inwestuje w branżę hotelową. W stolicy w 2020 roku otwarto pierwszy w Polsce hotel i restaurację Nobu, natomiast w Krakowie powstaje nowy, luksusowy kompleks tej marki.

Z tej okazji wrocławskie muzeum zamieściło w mediach społecznościowych żartobliwy wpis:

„Robert De Niro w Polsce! Czy podczas swojego pobytu odwiedzi Wrocław, aby zobaczyć portret swojego ‘przodka’ wystawiony w naszym muzeum?”

Niestety aktor zdążył już opuścić Polskę, nie korzystając z zaproszenia. Jak ujawnia muzeum, podobną próbę kontaktu z jego agentem podjęto już w 2017 roku – również bez rezultatu.

Portret, który stał się sensacją

Portret Johanna Vogta można oglądać na pierwszym piętrze Muzeum Narodowego we Wrocławiu, w galerii prezentującej sztukę śląską od XVI do XIX wieku.

Choć sam Vogt pozostaje dziś postacią niemal zapomnianą, jego wizerunek zyskał drugie życie dzięki współczesnym mediom i niezwykłemu podobieństwu do jednego z najbardziej rozpoznawalnych aktorów Hollywood.

Źródło: NFP
Foto: YouTube, Muzeum Narodowe we Wrocławiu
Czytaj dalej

NEWS Florida

Uwaga na głowy: “Zamarznięte” iguany spadają z drzew na Florydzie

Opublikowano

dnia

Autor:

Nietypowe dla „Słonecznego Stanu” zjawisko zaskoczyło mieszkańców Florydy we wtorkowy poranek. Gdy najchłodniejsze tej jesieni powietrze napłynęło z północy, w Boca Raton zauważono “zamarznięte” iguany, a w innych częściach stanu mieszkańcy również donosili o gadach spadających z drzew.

To zjawisko, znane jako „cold-stunning” (ogłuszenie zimnem), występuje, gdy temperatura spada poniżej około 40°F (4°C). Zmiennocieplne zwierzęta, takie jak iguany, nie są w stanie poruszać mięśniami i popadają w stan odrętwienia, wyglądając na martwe.

We wtorek rano w Boca Raton temperatura spadła do około 48°F (9°C) – poinformowało FOX Forecast Center. Jeszcze zimniej było w północnej części stanu: Tallahassee odnotowało mroźne temperatury, niższe niż w Nowym Jorku czy Bostonie.

„Nie dotykaj i nie zabieraj do domu”

Choć widok nieruchomej iguany może budzić współczucie, Komisja ds. Ryb i Dzikiej Przyrody Florydy (FWC) ostrzega, by nie próbować im pomagać. Iguany pozornie „zamarznięte” najczęściej wracają do normalnej aktywności, gdy tylko się ogrzeją.

„Nie należy dotykać, przenosić ani zabierać do domu wyziębionych iguan” – poinformowała FWC w komunikacie. „Gdy tylko temperatura wzrośnie, gady mogą się nagle obudzić, a przestraszone – gryźć lub drapać”.

Inwazyjni mieszkańcy Florydy

Iguany zielone nie są gatunkiem rodzimym. Pochodzą z Ameryki Środkowej i Południowej, a na Florydzie pojawiły się w latach 60. XX wieku – najprawdopodobniej jako uciekające lub wypuszczone zwierzęta domowe. Dziś uznawane są za gatunek inwazyjny, dobrze przystosowany do ciepłego klimatu i pozbawiony naturalnych drapieżników.

Zimą, gdy temperatura gwałtownie spada, iguany często tracą przyczepność do drzew i dosłownie spadają z gałęzi. Większość z nich jednak przeżywa i odzyskuje sprawność, gdy tylko wróci florydzkie słońce.

Źródło: fox13
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Najpopularniejsze imiona dla dzieci w 2025 roku: Olivia i Noah znów na szczycie

Opublikowano

dnia

Autor:

Szukasz inspiracji przy wyborze imienia dla swojego dziecka? Serwis BabyCenter opublikował niedawno najnowszy ranking najpopularniejszych imion dla noworodków w 2025 roku – i wygląda na to, że ulubieńcy rodziców, Noah i Olivia, wciąż trzymają się mocno.

Klasyka wciąż rządzi

Po raz kolejny Olivia utrzymała tytuł najpopularniejszego imienia dla dziewczynek. Wśród chłopców bez zmian – Noah już drugi rok z rzędu zajmuje pierwsze miejsce na liście. Na drugich pozycjach również bez niespodzianek: Amelia i Liam wciąż cieszą się ogromnym zainteresowaniem rodziców.

Nowe imiona w czołówce

Choć pierwsze miejsca pozostały niezmienne, w tegorocznym rankingu znalazło się kilka nowości. Wśród dziewczynek do pierwszej dziesiątki dołączyły Eliana i Aurora, wypierając popularne wcześniej imiona, które przez ostatnie lata dominowały w zestawieniach.

U chłopców z kolei powrót zaliczył Luca, który po krótkiej nieobecności znów znalazł się w TOP 10, zastępując Leo.

Jak powstał ranking?

Zestawienie opracowano na podstawie danych pochodzących od ponad 350 000 dzieci urodzonych przez rodziców zarejestrowanych w aplikacji BabyCenter.

Tradycja i nowoczesność spotykają się w tegorocznych wyborach imion – rodzice coraz częściej szukają nazw o delikatnym brzmieniu i międzynarodowym charakterze, ale nie rezygnują z ponadczasowych klasyków.

Wszystko wskazuje na to, że Olivia i Noah jeszcze długo pozostaną ulubieńcami rodziców na całym świecie.

Źródło: scroppsnews
Foto: istock/katrinaelena/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

czerwiec 2014
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu