Połącz się z nami

News USA

Ponad miliard dolarów odszkodowania. TOYOTA płaci krocie za wstydliwy pedał gazu [FILM]

Opublikowano

dnia

Japońska firma motoryzacyjna Toyota musi zapłacić 1,2 miliarda odszkodowania. Dotyczy ono głośnej sprawy z 2009 roku, kiedy to niekontrolowane przyśpieszania pojazdów naraziło wielu na niebezpieczństwo.

Odszkodowanie jest najwyższą karą w historii Stanów Zjednoczonych, która została nałożona na firmę motoryzacyjną. Jak mówi Christopher Reynolds, wysoko postawiony pracownik w firmie Toyota „Ta ugoda, jest dużym krokiem naprzód i zamyka niefortunny rozdział. Pozostajemy jednak wciąż bardzo oddani naszym klientom, którz są wierni firmie Toyota”.

Kara dla Toyoty jest precedensem na dużą skalę. Jak mówi Clearence Ditlow z Urzędu Bezpieczeństwa Motoryzacyjnego „Ugoda z Toyotą jest prawdziwym ewenementem. Do tej pory na firmy motoryzacyjne nakładano niewielkie kary finansowe czy kryminalne”. Rekordowa kara jest kolejnym wydatkiem japońskiej firmy. Toyota za wadliwe dywaniki już wypłaciła 1,6 miliarda dolarów odszkodowań dla właścicieli samochodów.

Zobacz wypadki Toyoty spowodowane uszkodzonym pedałem gazu
[youtube id=”N-wD9MkaL3Q” width=”620″ height=”360″]

W 2009 roku światowe media obiegła informacja o wadliwych dywanikach w samochodach marki Toyota. Powodowały one niekontrolowane zablokowanie pedału gazu. Przerażeni kierowcy przyśpieszali w niekontrolowany sposób, a to groziło naprawdę niebezpieczną sytuacją na drodze. Media publikowały zdjęcia i filmy z akcji policjantów, którzy blokowali pędzący samochód, chroniąc go przed rozbiciem. Akcja serwisowa objęła wtedy ponad pięć milionów samochodów w samych tylko Stanach Zjednoczonych.

Rafał Muskała
rmuskala@radiodeon.com

Źródło: usatoday.comFoto: Flickr.com/ Ryan Finnie, zeeweez
Foto: Flickr.com/ Dagonite

News USA

Bryan Kohberger przyznał się do morderstwa czworga studentów z Idaho z kamienną twarzą

Opublikowano

dnia

Autor:

W środę Bryan Kohberger przyznał się do brutalnego zabójstwa czworga studentów University of Idaho, do którego doszło w listopadzie 2022 roku. Sprawa wstrząsnęła lokalną społecznością i przyciągnęła ogólnokrajową uwagę, prowadząc do intensywnych poszukiwań, które zakończyły się jego aresztowaniem kilka tygodni później w Pensylwanii. Dlaczego to zrobił?

Bryan Kohberger, będący wówczas studentem studiów podyplomowych z zakresu kryminologii na pobliskim Washington State University, przyznał się do winy w ramach ugody z prokuraturą, która pozwala mu uniknąć kary śmierci. Zamiast tego spędzi resztę życia w więzieniu, bez możliwości apelacji. Oficjalny wyrok ma zostać ogłoszony 23 lipca.

Brutalna zbrodnia w spokojnym miasteczku

13 listopada 2022 roku w wynajmowanym domu, położonym nieopodal kampusu uniwersyteckiego w Moscow znaleziono ciała czworga studentów. Byli to: Kaylee Goncalves, Madison Mogen, Xana Kernodle i Ethan Chapin. Autopsje wykazały liczne rany kłute, a także ślady walki i obrony. Morderstwo wstrząsnęło społecznością – w mieście nie odnotowano zabójstwa od pięciu lat.

Podczas rozprawy prokurator powiatu Latah, Bill Thompson, przedstawił drastyczne szczegóły zbrodni. Kohberger najpierw zabił Mogen i Goncalves, następnie natknął się na Kernodle, która nie spała. Po walce ugodził ją śmiertelnie, a następnie zabił jej chłopaka, Chapina, który wciąż spał.

Sędzia Steven Hippler, prowadzący sprawę w sądzie w Boise, odczytywał zarzuty po kolei, wymieniając nazwiska ofiar. Członkowie rodzin obecni na sali reagowali emocjonalnie – niektórzy płakali, inni nerwowo ocierali łzy. Bryan Kohberger zachował kamienną twarz, potwierdzając swoją winę.

Dowody i śledztwo

Śledczy wykorzystali nowoczesne metody identyfikacji, w tym genealogię genetyczną, by połączyć Kohbergera z miejscem zbrodni. Kluczowym dowodem było DNA znalezione na pochwie noża pozostawionego w domu ofiar. Dodatkowo, analiza danych z telefonu komórkowego wykazała, że Kohberger wielokrotnie odwiedzał okolice domu ofiar przed zbrodnią, a także był w pobliżu w noc morderstw.

Policja powiązała także białego sedana, widocznego na nagraniach z monitoringu, z Kohbergerem. Zakupy online wykazały, że nabył wojskowy nóż i pasującą pochwę kilka miesięcy wcześniej.

Motyw wciąż nieznany

Do dziś nie ustalono jednoznacznego motywu zbrodni. Bryan Kohberger nie miał znanych powiązań z ofiarami, które były przyjaciółmi i członkami uniwersyteckich organizacji greckich. Nie wiadomo również, dlaczego napastnik oszczędził dwóch innych współlokatorów, którzy w chwili zbrodni znajdowali się w domu.

Obrona Kohbergera twierdziła wcześniej, że w noc morderstw jeździł samotnie samochodem, ale nie miał nic wspólnego z przestępstwem.

Rodziny ofiar podzielone co do ugody

Reakcje rodzin ofiar na ugodę były zróżnicowane. Rodzina Goncalves wyraziła sprzeciw wobec porozumienia i domaga się od oskarżonego pełnego wyznania oraz ujawnienia wszystkich szczegółów zbrodni, w tym miejsca ukrycia narzędzia zbrodni. „Zasługujemy na to, by wiedzieć, kiedy zaczęło się to piekło” – napisali w mediach społecznościowych.

Zamordowani studenci

Z kolei rodzina Chapina, który był jednym z trojaczków studiujących wspólnie na uniwersytecie, poparła ugodę. Ojciec Madison Mogen, Ben Mogen, powiedział że porozumienie przyniosło mu ulgę:

„Możemy zamknąć ten rozdział i nie wracać do ciągłych terminów sądowych. Możemy spróbować żyć dalej, choć bez Maddie i jej przyjaciół będzie to trudne”.

Proces bez kary śmierci

Sędzia Hippler podkreślił, że sąd nie ma uprawnień, by nakazać prokuraturze domaganie się kary śmierci. Ugoda została zawarta z zachowaniem pełnej zgodności stron. Sprawa została przeniesiona do Boise ze względu na ogromny medialny rozgłos w północnym Idaho.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Bryan Kohberger usłyszy swój wyrok jeszcze w lipcu.

Źródło: AP
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Tinder wprowadza weryfikację twarzy. Nowi użytkownicy będą musieli nagrać wideo selfie

Opublikowano

dnia

Autor:

tinder face check

Popularna aplikacja randkowa Tinder wprowadziła nowy system weryfikacji tożsamości – Face Check – który wymaga od nowych użytkowników przesłania krótkiego wideo selfie. Celem jest zwiększenie bezpieczeństwa i ograniczenie liczby fałszywych kont.

Nowa funkcja została uruchomiona w poniedziałek i na razie jest obowiązkowa tylko dla użytkowników w Kalifornii. Wideo selfie ma potwierdzić, że osoba rejestrująca się jest prawdziwa, a nie botem ani oszustem. System porównuje nagranie z przesłanym zdjęciem profilowym, aby zweryfikować zgodność.

Po udanej weryfikacji na profilu użytkownika pojawi się specjalna odznaka Face Check, sygnalizująca innym, że dana osoba przeszła kontrolę autentyczności.

Co dzieje się z wideo?

Według informacji udostępnionych przez Tinder, nagranie selfie jest usuwane po zakończeniu procesu weryfikacji, a w systemie przechowywane są jedynie dwa zrzuty ekranu – na potrzeby dalszego działania funkcji.

Face Check ma również pomóc wykrywać próby tworzenia wielu kont przez tę samą osobę. Nowa metoda nie jest jednak powiązana z weryfikacją tożsamości przy użyciu oficjalnych dokumentów — nie trzeba przesyłać dowodu osobistego ani prawa jazdy.

Obiecujące wyniki w Kanadzie i Kolumbii

Tinder przetestował już Face Check m.in. w Kanadzie i Kolumbii, gdzie – według przedstawicieli firmy – rozwiązanie przyniosło obiecujące rezultaty.

Wybór Kalifornii jako pierwszego stanu w USA, w którym nowy system stał się obowiązkowy, nie był przypadkowy. Zdecydowała o tym liczba użytkowników, różnorodność demograficzna i zaawansowane przepisy dotyczące prywatności.

Nie tylko Kalifornia?

Tinder zapowiada, że Face Check może być w przyszłości rozszerzany na kolejne rynki. Na razie użytkownicy spoza Kalifornii nie są objęci obowiązkiem weryfikacji wideo, ale mogą dobrowolnie skorzystać z tej opcji, by zwiększyć swoją wiarygodność w aplikacji.

Źródło: foxbusiness
Foto: Tinder
Czytaj dalej

News USA

Od środy zabijanie nienarodzonych dzieci w Wisconsin jest legalne

Opublikowano

dnia

Autor:

nerka lekarska i narzędzia, krew, operacja, aborcja

Liberalna większość Sądu Najwyższego stanu Wisconsin unieważniła w środę obowiązujący od niemal dwóch stuleci zakaz aborcji, uznając, że przestarzałe przepisy zostały skutecznie zastąpione przez nowsze, bardziej szczegółowe regulacje. Decyzja zapadła stosunkiem głosów 4–3. Orzeczenie kończy miesiące prawnej niepewności dotyczącej dostępu do aborcji w stanie po tym, jak Sąd Najwyższy USA w 2022 r. uchylił wyrok Roe v. Wade.

Decyzja sądu: nowoczesne prawo wyprzedza XIX-wieczny zakaz

W opinii większości, sędzina Rebeca Dallet stwierdziła, że dawna ustawa z 1849 r. – powszechnie interpretowana jako niemal całkowity zakaz aborcji – została de facto uchylona przez nowoczesne przepisy, m.in. ustawę z 1985 r., która zezwala na legalną aborcję do momentu osiągnięcia przez płód zdolności do przeżycia poza organizmem matki.

Ustawa z 1849 roku przewidywała karę za „zniszczenie nienarodzonego dziecka”, z wyjątkiem sytuacji zagrożenia życia matki. Po obaleniu Roe w 2022 r. konserwatyści argumentowali, że przepis ten automatycznie wraca do obowiązywania.

Polityczny i społeczny kontekst

Sprawę do sądu wniósł prokurator generalny Wisconsin, Demokrata Josh Kaul, który twierdził, że nowoczesne ograniczenia – takie jak obowiązkowe USG, 24-godzinny okres oczekiwania czy wymóg osobistej konsultacji z lekarzem – są bardziej precyzyjne i wyraźnie przewidują, kiedy i w jakich warunkach aborcja jest dopuszczalna.

Walka o przyszłość aborcji w Wisconsin stała się kluczowym tematem wyborczym. Sędzina Janet Protasiewicz, wybrana w 2023 r., otwarcie popierała prawo kobiet do wyboru i krytykowała XIX-wieczny zakaz. Jej wybór przechylił równowagę sił w sądzie na stronę liberałów, którzy teraz utrzymają większość co najmniej do 2028 r.

Według AP VoteCast,  62% mieszkańców Wisconsin opowiada się za legalną aborcją w większości przypadków.

Głos sprzeciwu: „Sąd przekroczył swoje kompetencje”

W zdaniu odrębnym, konserwatywna sędzina Annette Ziegler ostro skrytykowała orzeczenie, nazywając je „oszałamiającym przejawem sądowniczej samowoli”.

„Nasz sąd nie ma prawa uzurpować sobie roli ustawodawcy ani tworzyć prawa według osobistych przekonań czterech sędziów” – napisała Ziegler.

Podobne stanowisko wyraziła Heather Weininger z organizacji Wisconsin Right to Life, twierdząc, że liberalni sędziowie nie wskazali żadnej ustawy, która jednoznacznie uchylałaby zakaz z 1849 roku.

Źródło: nbc
Foto: wikimedia, istock
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

marzec 2014
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu