Kościół

Legion Chrystusa w cieniu skandalu. Czy zakon zwróci dwa miliony dolarów?

Opublikowano

12 lat temu

dnia

12 marca 2014

Autor:

Marta Kędzior

Sędzia federalny Ronald Lagueux ze stanu Rhode Island uznał, że rozprawa przeciwko katolickiemu zgromadzeniu Legion Chrystusa jednak się odbędzie. Paul Chu chce aby Legion zwrócił nawet dwa miliony dolarów, które otrzymał w darowiźnie od jego ojca. Według sędziego, istnieją podstawy prawne pozwalające na ubieganie się o zwrot pieniędzy.

Ojcem Paula Chu był znany profesor inżynierii mechanicznej z Uniwersytetu Yale James Boa-Teh Chu. Przed śmiercią w 2009 roku, James Chu przekazał Legionowi Chrystusa sumę dochodzącą nawet do dwóch milionów dolarów. Według syna, ojciec znajdował się pod wielkim wpływem założyciela Legionu, nieżyjącego już, niesławnego wielebnego Marciala Maciela. Chu mógł być wprowadzony w błąd do tego stopnia, że wierzył w świętość wielebnego przeciwko któremu Watykan wszczął śledztwo.

James Chu był członkiem świeckiego ramienia Legionu, organizacji Regnum Christi. Jego syn przedstawił sędziemu Lagueux dokumenty według których „świętość” wielebnego była wpajana członkom Regnum Christi i podtrzymywana nawet pomimo licznych skandali otaczających Maciela. Śledztwo przeprowadzone przez władze kościelne ujawniło przypadki molestowania przez wielebnego seminarzystów. Wielebny Maciel był też ojcem trójki dzieci. W wyniku śledztwa, Watykan przejął kontrolę nad Legionem w 2010 roku w celu przeprowadzenia trzyletniej reformy, której zakończnie właśnie ogosił papieski emisariusz.

To nie pierwsza sprawa sądowa przeciwko Legionowi Chrystusa i sposobowi w jaki nakłaniał on sympatyków do przekazywania pieniędzy. Pewna bardzo bogata wdowa przekazała organizacji 60 milionów dolarów. Teraz jej siostrzenica domaga się zwrotu tych pieniędzy z tego samego powodu co Paul Chu. Jej sprawa właśnie znajduje się w rękach Sądu Najwyższego.

Michał Dziedzic
mdziedzic@radiodeon.com

Źródło: huffingtonpost.com
Foto: Flickr.com/ wikipedia.org

Powiązane tematy:kościół molestowanie pieniadze rozprawa sąd Skandal wydarzenia zwrot

Nastepne

Ludzie wylatują przez okna. EKSPLOZJA w NOWYM JORKU. Wali się budynek na Manhattanie. Dwie osoby nie żyją

Nie przegap

75 Bal Amarantowy za nami. Zobacz co się stało! [galeria zdjęć]

Kościół

Pasterka dziecięca na Trójcowie 2025. Fot. Wojciech Adamski

Opublikowano

11 godzin temu

dnia

28 grudnia 2025

Autor:

bwyderka

Czytaj dalej

Kościół

Przedostatnie Drzwi Święte zostały zamknięte, u grobu św. Pawła

Opublikowano

1 dzień temu

dnia

28 grudnia 2025

Autor:

bwyderka

W Bazylice św. Pawła za Murami zamknięte zostały przedostatnie Drzwi Święte Roku Jubileuszowego 2025 r. Drzwi się zamykają, ale trwa droga nawrócenia i nadziei, która rozpoczęła się w tym świętym roku – powiedział kard. James Michael Harvey, archiprezbiter tej bazyliki.

Wczoraj Drzwi Święte zostały zamknięte w Bazylice Laterańskiej, a w ubiegły czwartek w Bazylice Matki Bożej Większej. Ostatnie Drzwi Święte zostaną zamknięte przez Leona XIV w Bazylice Watykańskiej 6 stycznia na zakończenie Roku Jubileuszowego.

Początek misji, świat potrzebuje Chrystusa

Kard. Harvy przyznał, że zamknięcie Drzwi Świętych uwidacznia koniec Roku Świętego, ale jest też zarazem początkiem misji. Kto przeszedł przez Drzwi Święte musi być teraz świadkiem tego, co doświadczył, ponieważ świat potrzebuje Chrystusa.

Przejście przez próg zaufania

Amerykański kardynał przypomniał, że zamknięte dziś drzwi „są czymś więcej niż tylko fizycznym przejściem. Były one duchowym progiem, wezwaniem skierowanym do każdego, aby porzucił to, co obciąża serce, i wszedł w przestrzeń miłosierdzia. Przejście przez nie oznaczało uznanie, że zbawienie wynika z pokornego zaufania Temu, który jako jedyny może nadać pełny sens naszemu życiu, przezwyciężając wszelkie pretensje do samowystarczalności”.

Nadzieja zawieść nie może, jeśli opiera się na Bogu

Kard. Harvey przypomniał, że mottem kończącego się Roku Świętego były słowa pochowanego w tej Bazylice św. Pawła: Spes non confundi – nadzieja zawieść nie może.

Cytując Encyklikę Benedykta XVI Spe salvi amerykański purpurat podkreślił, że choć człowiek potrzebuje w swym życiu wiele różnych nadziei, małych i większych, to wszystkie one znajdują swoje spełnienie w wielkiej nadziei, którą jest sam Bóg. To On jest nadzieją, która zawieść nie może, bo opiera się na Jego wiernej miłości.