News USA
WYWIAD młodzieży z Papieżem FRANCISZKIEM

Podczas niedzielnej wizyty w salezjańskiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rzymie, 19 stycznia, Franciszek przez czterdzieści minut odpowiadał na pytania młodych. Zachęcał, by z odwagą szli przez życie i począwszy od siebie zmieniali Kościół. A przy tym – by unikali gry w powagę. Oto spontaniczne odpowiedzi Papieża na pytania młodzieży.
Tłumaczenia dokonał dla portalu DEON.pl Józef Polak, jezuita
– Ojcze Święty, powiedziałeś: “Trwajcie w radości. Nie pozwólcie sobie ukraść nadziei”. Czy mógłbyś nam dać jakieś wskazówki jak przezwyciężyć pokusę tracenia nadziei?
Papież Franciszek: Trwać w radości i nie dać sobie ukraść nadziei: to prawda i o to szczególnie powinniśmy dbać. Dlatego, że rozczarowania jest pełno w sklepach, na wyprzedażach, czyż nie? Rozczarowanie możesz kupić wszędzie, jest jak pokarm w zasięgu ręki, wręcz ci je proponują… “Ale to nie tak. To nie pasuje”, czyż nie? Strzec nadziei w chwilach mrocznych, trudnych, nie jest łatwo. To nie jest proste. Kto może ci wykraść nadzieję? Ten, co mówi: “Ależ nie, nie patrz za bardzo w przyszłość, bierz teraz. Weź teraz. Teraz zadbaj o swoje szczęście. Dalej nie ma sensu iść. Jesteś zmęczony”. To jest doświadczenie życiowe, egzystencjalne, nie? Idzie się drogą życia, ale ktoś znajduje ładny hotel i całe życie w nim zostaje: dalej nie idzie. Ileż ludzi zatrzymuje się w połowie drogi! Kiedy wam mówię “nie pozwólcie sobie ukraść nadziei”, mam na myśli: nie zostawajcie w połowie drogi. Bo inaczej spotkacie ludzi 40-, 50-letnich, których serca są bardziej gotowe na pogrzeb niż na świętowanie. Naprawdę! Co więcej, znajdziesz nie tylko 40-, 50-latków. Spotkasz młodych z sercami bardziej skłonnymi iść na pogrzeb niż świętować. I to jest pokusa. Pokusa szepce: “Daj spokój z tą nadzieją! Wszystko jest takie… Bierz to, co ci teraz potrzebne, bo życie idzie dalej”. To o tym myślę mówiąc: “Nie dajcie sobie wyrwać nadziei”, bo nadzieja jest piękną sprawą, nadzieja nie zawodzi. I nie ja to mówię. To mówi św. Paweł w Liście do Rzymian. Paweł mówi: nadzieja nie zawodzi. Masz postawić na wielkie ideały i iść naprzód! Do tego trzeba zawsze mieć – to ważne słowo – trzeba mieć pragnienie. Chłopak czy dziewczyna, który nie pragnie (ktoś z was mówił o zamkniętym sercu) – nigdy serca nie otworzy. Tym, co otwiera ci serce jest właśnie pragnienie, wola by iść naprzód, odnajdywać dalej i dalej. To znaczy rozszerzyć serce. Dziś społeczeństwu potrzeba ludzi o wielkich, szerokich sercach, czyż nie? I kiedy idziesz tą drogą z nadzieją, która nigdy nie zawodzi, to pragnieniem otwierasz, rozszerzasz serce. To jest piękne zajęcie dla młodzieży. Rozumiecie?
– Nazywam się Alessia, i chciałabym zadać takie pytanie: jak się zrodziła Twoja miłość do Boga? Czy jest coś, na czym oparłeś swoje chrześcijańskie życie?
Papież Franciszek: W tym względzie czuję się trochę biedakiem, dlatego, że nie kocham Boga, tak jak On powinien być kochany. Kocham Boga, tak jak mogę, jak umiem. Ale jestem pewny, że On mnie kocha bardziej i to mi sprawia przyjemność, to mi się podoba. Ta pewność: On mnie kocha. On pierwszy mnie ukochał, pierwszy na mnie czekał, On mi towarzyszy w drodze, idzie ze mną. On wie, co czuję: pokochał mnie jako pierwszy. Ale to też nie jest moje: to mówi Jan Apostoł. Co to znaczy miłość? Miłość to znaczy, że Bóg nas pierwszy umiłował. To jest miłość. A moja miłość do Boga, powiedziałbym, tkwi w możliwości. Próbuję pozwolić Mu, aby mnie kochał, nie zamykać drzwi. Choć, cóż, czasami je zamykam: kiedy jestem zmęczony, znużony… “Nie chcę o tym słyszeć” – to zamykanie drzwi. Próbuję właśnie nie zamykać drzwi na Jego miłość, która przychodzi. A przychodzi w wielorakich formach i na różne sposoby. On przychodzi.
– Spotkanie, które Cię Ojcze Święty zmieniło i które nosisz w sercu…
Papież Franciszek: Dla mnie doświadczeniem spotkania z Jezusem było to z pierwszego dnia wiosny – u nas, bo u was to jest jesienią: 21 września. To “dzień uczniów” (wagarowicza – jp). Młodzi idą na spacer, ech, nie tak jest? W tym dniu też szedłem z kolegami, ale najpierw poszedłem na parafię. Miałem 17 lat. Coś czułem i chciałem się wyspowiadać. … Chociaż chodziłem do kościoła, należałem do Akcji Katolickiej, to takie doświadczenie spotkania było czymś nowym. Wtedy poczułem, że mam zostać księdzem, nawet jeśli potem minęło kilka lat zanim wstąpiłem do seminarium. To było najgłębsze doświadczenie spotkania. Więc kiedy czujesz, że dzieje się coś nowego, coś czego wcześniej nie było…, sprawa, którą Pan cię dotyka… słuchaj Go! Bo to Pan, który Cię wzywa! W tych dniach na Mszy czytaliśmy historię małego Samuela, chłopca w wieku 12-13-14 lat. Kiedy spał, słyszał, że go wołali. Myślał, że to może wołał go kapłan, któremu służył, który był w podeszłym wieku. On zdał sobie potem sprawę, że to był Pan. Pan woła poprzez okoliczności, przez wydarzenia, przez historie – puka do drzwi. Bądźcie czujni, gdy pukają do drzwi waszego serca. Wiecie, że Pan robi takie rzeczy? Trzeba być czujnym na to, co dociera do mojego serca. Czy moje serce to droga, którą przechodzą różności, a ja sobie z tego nie zdaję sprawy? To nie jest dobre. Ja nauczyłem się rozumieć i znać to, co dzieje się w moim sercu: to jest pierwszy krok. Potem ktoś odkryje, że to być może Pan puka ci do drzwi.
– Ojcze Święty, jak możemy ci pomóc odnowić Kościół, aby był bardziej radosny i misyjny? Czego się od nas oczekuje? Co możemy zrobić?
Papież Franciszek: “Odnowić Kościół”: to trudne słowo. Starzy teologowie – starożytni, średniowieczni – mawiali, że Kościół zawsze powinien się odnawiać, reformować. To jest stałe zadanie. My wszyscy mamy go odnawiać. Ale o co chodzi? O pociągnięcie pędzlem z farbą, żeby był ładniejszy? Nie, nie, nie: o odnowienie go od środka. Jednak nie dam rady odnowić Kościoła, jeśli się w to nie zaangażuję. “Farbą jestem ja” – to sobie wszyscy musimy powiedzieć. Każdy z nas musi powiedzieć: “Jaką farbą upiększamy Kościół? – Ja jestem tą farbą. Co więc zrobię, żeby Kościół był wierniejszy swojej misji?” Co możemy zrobić, czego się od nas oczekuje? Młodym w Rio de Janeiro mówiłem: zróbcie raban. Wiecie, że świetnie potrafią to robić? Trzeba się ruszyć, ruszyć się. Kiedyś, wiele lat temu, zostałem zaproszony z konferencją przez grupę młodych, którzy chcieli odnowić Kościół. Nie mówili tego, ale byli pewni, że w ten sposób dadzą radę odnowić Kościół. Najpierw poprosili o Mszę. Tylko męskie grono, żadnych kobiet: one są “gorszej jakości”! Sami mężczyźni i tak myśleli… Wszyscy poważni… A na Mszy wszyscy ze złożonymi, wręcz sklejonymi rękami, sztywni. W pewnej chwili pomyślałem, że mam przed sobą posągi, a nie ludzi. A oni mówili: Nie, musimy robić tak a tak”… Mieli gotową receptę. Biedacy, wszyscy kiepsko skończyli. (śmiech, oklaski). Dlatego, poważne podejście do sprawy to nie gra w powagę. To oznacza radość, modlitwę, szukanie Pana, czytanie Słowa Bożego, także świętowanie. To jest chrześcijańska powaga. Człowiek młody, który się nie uśmiecha, który nie robi choć trochę rabanu, za wcześnie się zestarzał.
– Ojcze Święty, wielu z nas chciałoby odkryć wolę Bożą w naszym życiu, nasze powołanie. Co byś nam poradził? Jak możemy to zrobić bez lęku, że siebie kładziemy na szali?
Papież Franciszek: Cóż, drogę w życiu znajduje się idąc. Gdy będziesz siedział w domu, to nigdy drogi nie znajdziesz. Musisz opuścić samego siebie i zacząć iść. Pan w drodze ci powie, gdzie cię chce mieć, gdzie chce, abyś był. Powie to. Ale zamknięty w domu – a mówiąc “w domu” mam na myśli: w twoim egoizmie, w twoich wygodach…; w tym nigdy swego powołania nie znajdziesz. Jakie tu będzie twoje powołanie? Powołanie egoizmu: praca dla samego siebie, dla własnej przyszłości, tylko dla siebie. To będzie powołaniem. A jak skończysz? Źle. Chcesz odnaleźć wolę Bożą, swoje miejsce w życiu? Rusz w drogę. Ktoś powie: “Ależ jest tyle niebezpieczeństw…” . Tak. W drodze można wiele razy zbłądzić. Wiele pomyłek czeka na tych, którzy w życiu idą. Ale gorsze są pomyłki pozostających w zamknięciu. Człowiek, który jest zamknięty, czy zamknięta wspólnota zaczyna chorować, choruje na zamknięcie. Wchodziliście kiedyś do pomieszczeń, co przez miesiące nie były otwierane? Kiedy je otwierasz czuć stęchlizną, zamknięciem… taka jest i dusza ludzi zamkniętych. Chorują. A ci, którzy ruszają w drogę? Cóż, im też może się przytrafić to, co się zdarza idącym: wypadek. Ale ja tysiąc razy wolę Kościół po wypadkach, po przejściach, niż Kościół chory z zamknięcia. Czy to jest jasne? (brawa). I jeszcze słowo: jak możemy wybrać powołanie bez lęku? Nie bójcie się, to jest prawdziwe. Nie mogę powiedzieć, że nie będziecie odczuwać lęku. Lęk przychodzi, czuje się go. Ale bądźcie odważni i idźcie naprzód. Nie bójcie się lękać: bo lęk przychodzi.
– Gdyby Ojciec Święty był młody i nie mógł znaleźć pracy w zawodzie, którego się wyuczył, dla którego studiował, czy by wyemigrował gdzieś indziej, za granicę? A może zadowoliłby się jakąś przeciętną pracą i został z rodziną?
Papież Franciszek: A, to jest ładne pytanie. I nie można na nie odpowiedzieć, nie z uwagi na treść, ale na sposób, w jaki ją przedstawia. Nie można podejmować decyzji w sprawie wyobrażeń czy czegoś, co mogło by się wydarzyć. Bóg działa w teraźniejszości. Jeśli ktoś mówi: “Jesteś młody, masz robić to i to, a co teraz robisz, obecnie?” Ty, który jesteś Papieżem, co robisz? To jest teraźniejszość, rzeczywistość. Boga nie ma w sprawach przyszłościowych. Nigdy. To są diabelskie złudzenia. Bóg zawsze działa w teraźniejszości. Możemy tak powiedzieć. Bóg jest w przeszłości, jako pamięć. Ważną sprawą jest świadomość przeszłości. Tu liczy się rozmowa ze starszymi, ludźmi w podeszłym wieku. Wy młodzi, rozmawiajcie ze starcami, słuchajcie ich. (Ja z ks. Valerio, codziennie! – salwa śmiechu.) Bóg jest obecny w teraźniejszości, w rzeczywistości, w wyzwaniach, które ona niesie. Tak bym odpowiedział. Czy Bóg jest w przyszłości? Jest w obietnicy: obiecuje ci pomóc. Jednak te sprawy uwarunkowane nie pomagają życiu duchowemu. Pytaj o teraźniejszość. Zawsze. Nie pomylisz się.
– Papieżu Franciszku, w świecie, w którym ten, kto żyje Ewangelią idzie praktycznie pod prąd, jak Twoim zdaniem możemy dawać przykład tym, którzy nie znają Chrystusa? Jak wprowadzać Pana w codzienne życie?
Papież Franciszek: Kto żyje Ewangelią idzie pod prąd? To prawda. To jest prawda. Dlatego, że propozycje, jakie dziś otrzymujesz, rodzą się z egoizmu, z konsumizmu, z hedonizmu… z wielu rzeczy. I jeżeli chcę żyć Ewangelią i robić to, co wy robicie (iść do ubogich, pomagać bliźnim) to owszem, to jest pójście pod prąd! Jezus szedł pod prąd: dlatego skończył tak jak skończył. To jest jasne?
“Jak dawać przykład tym, którzy nie znają Chrystusa i iść pod prąd”: cóż, ktoś z was jak słyszałem, że mówił o Papieżu Benedykcie, o “nie” dla prozelityzmu, o fascynacji, świadectwie dla życia Ewangelią. Nie jesteśmy drużyną ani klubem piłkarskim, abyśmy robili nabór członków i stowarzyszonych… “Idziesz i ty? No, chodź z nami!”. Nie: niech przemówi Pan. Ja daję moje świadectwo, każdy z nas daje swoje świadectwo. “Ależ Ojcze, ja jestem grzesznikiem…” Wszyscy jesteśmy grzesznikami. Jednak naprzód, dlatego, że Jezus jest z nami, On dla nas przyszedł. Jeśli ktoś z nas czuje się sprawiedliwy, to Jezus dla niego nie przyszedł.
– Papieżu Franciszku, jak młody człowiek może otworzyć swe serce by pozwolić się Bogu kochać i kochać drugich, kiedy własne serce zamykają rany przeżytych doświadczeń?
Papież Franciszek: To jest trudne pytanie. Ponieważ kiedy ktoś zaczyna myśleć o swoim życiu i jakoś je układać, to odnajduje rany: trudne, ukryte… One są. Nie u wszystkich, ale u niektórych są. Nie bójcie się nazywać swoich ran. To robi się w dialogu: w dialogu z kimś, kto ci pomoże, z ojcem duchowym, z duchową siostrą, z kimś świeckim, starszym, który może ci pomóc i jest dość roztropny, by dobrze ci doradzić. Ale nazywajcie swoje rany, swoje siniaki, określcie je: “Tego nabawiłem się po tym uderzeniu, tamtego po innym…” Dlatego, że serce, dusza wszystko rejestrują i zamykają się, aby uniknąć kolejnych ciosów. Rany leczy się w sposób jasny, ale najpierw trzeba je nazwać: z czułością, z akceptacją miłości. To jest droga.
W ten sposób mogę kochać i szukać kogoś bardziej zranionego niż ja. Bo wszyscy mamy rany. I powinniśmy pozwalać, aby życie, aby Pan, aby bracia i siostry, by wspólnota je leczyli. To otwiera serce i dzięki temu nie boimy się iść naprzód. Lubię patrzeć dziś na Kościół – w tym kontekście – jak na szpital polowy: jest wielu rannych ludzi, także poranionych przez nas, katolików. Naszymi postawami może zbyt klerykalnymi… nie wiem, ale zranionymi przez nas, naszym brakiem świadectwa. Dzisiaj Kościół – tak myślę, może to trochę przesada, ale jednak – jest jak szpital polowy. Po bitwie idziesz do takiego szpitala i znajdujesz wielu rannych ludzi. Nie pytasz ich: “Proszę mi powiedzieć, jaki ma pan poziom cholesterolu?” Idziesz opatrywać rany. A kiedy rana się zagoi, wtedy możesz się zapytać o poziom cholesterolu. Czy to jest jasne? Leczmy rany i pozwólmy, aby inni nam je leczyli.
Dziękuję wam za to, co robicie: nie bójcie się. Idźcie naprzód. Mówiłeś o “pobrudzeniu rąk”: tak. Kto zawsze jest czysty, to dlatego, że nie idzie. Kto idzie – brudzi się z tej, czy drugiej strony; czy fizycznie, czy duchowo się pobrudzi. Nie bójcie się: Pan wszystkich nas oczyszcza. Idźmy naprzód!
żródło: Radio Watykańskie, Deon.pl
News USA
Kennedy zapowiada reformę programu odszkodowań za skutki uboczne szczepionek

Sekretarz Zdrowia Robert F. Kennedy Jr. ogłosił, że rząd federalny pracuje nad gruntowną reformą programu odszkodowań dla osób, które doznały uszczerbku na zdrowiu w wyniku szczepień. Celem zmian ma być uczynienie procesu bardziej sprawiedliwym i przejrzystym, zwłaszcza dla osób poszkodowanych po przyjęciu szczepionek przeciw COVID-19. Deklaracja padła w czasie wywiadu z Tuckerem Carlsonem.
Narodowy Program Odszkodowań za Urazy Poszczepienne (VICP) został utworzony na mocy ustawy z 1986 roku, która jednocześnie przyznała producentom szczepionek immunitet przed pozwami cywilnymi. Zgodnie z zasadami programu, roszczenia są rozpatrywane przez specjalnych sędziów, którzy wysłuchują zarówno wnioskodawców, jak i przedstawicieli rządu.
Od 2006 roku program wypłacił rekompensaty ponad 13 tysiącom osób, finansując je z opłat dołączanych do każdej dawki szczepionki.
COVID-19 i osobny program odszkodowań
Roszczenia dotyczące szczepionek przeciw COVID-19 są obecnie kierowane do odrębnego Countermeasures Injury Compensation Program (CICP), utworzonego na mocy ustawy z 2005 roku. W przeciwieństwie do VICP, ten program nie przewiduje jawnych rozpraw – decyzje podejmowane są wewnętrznie przez Departament Zdrowia i Opieki Społecznej, co – jak wskazali eksperci w 2022 roku – może prowadzić do konfliktu interesów.
Do 1 czerwca 2025 r. jedynie 39 roszczeń związanych ze szczepionkami przeciw COVID-19 zostało rozpatrzonych pozytywnie, z czego większość poszkodowanych otrzymała mniej niż 9 tys. dolarów.
W odpowiedzi na rosnącą krytykę wielu prawników i ustawodawców wzywa do przeniesienia tych roszczeń do VICP – programu oferującego wyższe odszkodowania i bardziej przejrzyste procedury.
“Rozważamy sposoby rozszerzenia programu tak, aby osoby poszkodowane przez szczepionki przeciw COVID-19 miały szansę na sprawiedliwe odszkodowanie” – potwierdził Kennedy. Dodał również, że jednym z priorytetów jest wydłużenie terminu przedawnienia roszczeń, który obecnie wynosi zaledwie trzy lata.
“Wiele osób nie uświadamia sobie związku między urazem a szczepieniem aż do upływu tego terminu” – wyjaśnił.
Bezpieczeństwo szczepionek mRNA pod lupą
W trakcie wywiadu Tucker Carlson zapytał również Kennedy’ego o jego stanowisko w sprawie technologii mRNA, stosowanej m.in. w szczepionkach firm Pfizer i Moderna. Sekretarz Zdrowia wyraził obawy co do ich bezpieczeństwa.
Chociaż badania kliniczne zatwierdzone przez FDA wykazały skuteczność szczepionek w zapobieganiu COVID-19, uczestnicy często zgłaszali łagodne skutki uboczne, jak bóle głowy. Późniejsze raporty wskazały na rzadsze, ale poważniejsze powikłania – m.in. przypadki zapalenia mięśnia sercowego.
” Te badania po prostu nie zostały przeprowadzone w sposób wystarczająco szeroki” – powiedział Kennedy. “Jest wiele relacji ludzi, którzy doznali poważnych urazów, i zamierzamy to zbadać.”
W maju rzecznik Departamentu Zdrowia przyznał, że technologia mRNA pozostaje „niedostatecznie przebadana” i wiąże się z „uzasadnionymi obawami dotyczącymi bezpieczeństwa”. Producenci szczepionek utrzymują jednak, że ich preparaty są bezpieczne i skuteczne.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube
News USA
Policja uratowała niemowlę pozostawione samo po śmierci matki w Phoenix

Policjanci z Phoenix uratowali niemowlę, które przez kilka dni pozostawało bez opieki w mieszkaniu po nagłej śmierci swojej matki — poinformowały władze w piątek. Do zdarzenia doszło 14 maja, kiedy sąsiad zaniepokojony brakiem kontaktu z kobietą, która niedawno urodziła dziecko, zawiadomił służby.
Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, zajrzeli przez uchylone okno i zauważyli kobietę leżącą nieruchomo na podłodze mieszkania.
Po włamaniu się do środka, policjanci odnaleźli niemowlę samotnie leżące na łóżku — wyraźnie odwodnione i wychudzone. Jak pokazuje nagranie z kamer ciała, jeden z funkcjonariuszy delikatnie przeniósł dziecko do wózka i przekazał ratownikom.
Straż pożarna z Phoenix przewiozła niemowlę do szpitala, gdzie otrzymało niezbędną pomoc medyczną. Według policji dziecko, choć było w stanie krytycznym, powinno w pełni powrócić do zdrowia.
Przyczyna śmierci matki jest obecnie badana przez biuro koronera powiatu Maricopa. Jej tożsamość nie została podana do publicznej wiadomości. Władze nie udzieliły także dodatkowych informacji na temat stanu zdrowia dziecka ani jego dalszego losu.
Źródło: cbs
Foto: Phoenix Police Department
News USA
Starzejąca się Ameryka – ostatnią deską ratunku jest imigracja

Imigracja odgrywa kluczową rolę w stabilizacji populacji Stanów Zjednoczonych, przeciwdziałając skutkom demograficznym związanym ze starzeniem się społeczeństwa – wynika z najnowszych danych Biura Spisu Powszechnego USA.
Choć dzieci wciąż liczebnie przewyższają seniorów, to populacja osób w wieku 65 lat i starszych rośnie znacznie szybciej. Między 2023 a 2024 rokiem ich liczba wzrosła o 3,1%, podczas gdy populacja dzieci (poniżej 18. roku życia) spadła o 0,2%. W niemal połowie amerykańskich powiatów osoby starsze już przewyższają liczbę dzieci – zwłaszcza na terenach słabo zaludnionych.
Imigracja równoważy spadki
Jednocześnie, rekordowo wysoka imigracja – zwłaszcza wśród społeczności latynoskiej i azjatyckiej – zrównoważyła część naturalnego spadku populacji. Od kwietnia 2020 r. do lipca 2024 r.:
- Populacja Latynosów wzrosła o 9,7%,
- Populacja Azjatów wzrosła aż o 13%.
Jak podkreśla demograf Bill Frey z Brookings Institution, „wzrost populacji w USA w ubiegłym roku był największy od dekad – głównie dzięki imigracji”.
Spadek liczby dzieci dotyczy przede wszystkim białej populacji. Biali Amerykanie stanowią obecnie 57,5% całej populacji, ale tylko 47,5% populacji dziecięcej. Dla porównania, Latynosi to 20% ogółu społeczeństwa i 26,9% dzieci.
Starzenie dotyczy wszystkich
Mimo różnic etnicznych, mediana wieku rośnie we wszystkich grupach rasowych.
Tymczasem spadające wskaźniki urodzeń budzą coraz większe zaniepokojenie wśród polityków. Prezydent Donald Trump zaproponował niedawno wprowadzenie tzw. „kont Trumpa” – oszczędnościowych kont inwestycyjnych w wysokości 1000 dolarów dla dzieci, z ulgą podatkową. Równocześnie kontynuuje działania ograniczające imigrację, m.in. zaostrzając politykę wizową i zwiększając liczbę deportacji.
Seniorzy dominują w coraz większej liczbie regionów
Liczba obszarów metropolitalnych, w których osoby starsze przewyższają liczebnie dzieci, wzrosła z 58 w 2020 r. do 112 w 2024 r., co stanowi niemal jedną trzecią wszystkich metropolii w kraju.
W 2024 roku aż 11 stanów miało więcej seniorów niż dzieci. To m.in. Maine, Vermont, Floryda, Hawaje, Montana, Oregon i Pensylwania. Dla porównania – cztery lata wcześniej tylko trzy stany wykazywały taki trend.
Najstarszym stanem w USA pozostaje Maine, a najmłodszym – Utah. Regionalnie, najniższą medianę wieku odnotowano na Zachodzie (38,4 lata) i Południu (38,8), najwyższą – na Północnym Wschodzie (40,6) i Środkowym Zachodzie (39,3).
Zmiany rasowe i płciowe
W 2024 roku kobiety stanowiły 50,5% populacji, przewyższając liczebnie mężczyzn o 3,4 miliona.
Wzrost liczby Latynosów i Azjatów nie był równomierny we wszystkich stanach. Tylko dziewięć stanów miało populację latynoską przekraczającą 20%. Populacja azjatycka wzrosła o 4,2% rok do roku, najszybciej w Kalifornii i Teksasie.
Podsumowanie
Stany Zjednoczone stają przed wyzwaniami związanymi z rosnącą liczbą seniorów i spadającą dzietnością. Imigracja, jak pokazują dane, odgrywa kluczową rolę w łagodzeniu skutków tych zmian. W debacie publicznej rośnie więc znaczenie pytania: czy to właśnie imigracja – a nie tylko polityka prorodzinna – okaże się najskuteczniejszą odpowiedzią na starzejące się społeczeństwo?
Źródło: washingtonpost
Foto: istock/Caiaimage/Robert Daly/DisobeyArt/Sanja Radin/
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
Polonia ma wielkie serca: Pomagamy pani Ewie spod Jarosławia, cioci Moniki Doroty
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
W wieku 53 lat zmarł Marcin Więcław były wiceprezes oraz działacz Wisłoki Chicago
-
News USA4 tygodnie temu
Administracja Trumpa wycofuje federalne wytyczne dla aborcji ratujących życie
-
News USA4 tygodnie temu
ICE przekroczył 100 tys. aresztowań nielegalnych imigrantów w czasie drugiej kadencji Trumpa
-
Polonia Amerykańska1 tydzień temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
News USA3 tygodnie temu
Polowanie na ojca oskarżonego o zamordowanie trzech córek przejęły władze federalne
-
News Chicago4 tygodnie temu
Uwaga: Chicago ma obecnie jedną z najgorszych jakości powietrza na świecie
-
Kościół2 tygodnie temu
Kościół św. Wojciecha oficjalnie zabytkiem. Obrońcy historycznej świątyni zwyciężyli